Forum portalu turystyka-gorska.pl

No to nie jest dobrze...
A może jakaś inna okolica?

Jeżeli o psa chodzi, to na Słowacji jest z tym dużo lepiej niż u nas. Ogólnie nie robią problemów, nie tylko na szlaku ale i na kwaterach. Ludzi jest mniej, gór więcej. Fajnie jest, polecam.

Tak na szybko typuję: Wielka Fatra, Mała Fatra, Niżne Tatry. Jeżeli nie lubicie tłumów i komercji, to lepiej unikać dwóch miejsc: Małej Fatry Krywańskiej i okolic Chopoka w Niżnych Tatrach. Zapraszam do przejrzenia mojej galeri z relacjami z tamtych stron... poniżej dwie ostatnie, w linku w podpisie znajdzie się więcej

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

Czeskie Jeseniki. Wszędzie (prawie*) można z psem.
To prawie - to krótki szlak wodospadów Białej, są drabinki i pies - to raczej może mieć kłopot z przejściem.

Na popularnych szlakach dużo ludzi (1/3 to Polacy), ale na takich mniej popularnych to pusto.
Górki po 1200 - 1400 m.n.p.m., zalesione, sporo dróg leśnych. Bywają strumienie, ale wodę dla psa trzeba zabrać.
Schroniska są, dobrze karmią, ale trzeba mieć korony (kartą się nie zapłaci). Do niektórych schronisk nie można wejść z psem.

W Rejviz (taka urocza wioseczka z zabytkową, drewnianą zabudową) - to można z psem nocować w hotelikach (a w Orliku nawet można kartą zapłacić). Wielu Czechów z psami chodzi.

Ostatnio w restauracji schroniskowej (restaurace) weszliśmy z naszą psicą, to obsługa się tylko uśmiechnęła:)
Mamy sznaucera średniego (prawie 14 kg psa, większa nie będzie).
A w Jeseniki mamy bardzo blisko. To jesteśmy często.
Urokliwe wioski, bunkry do łażenia, szlak starych kopalń złota - jest gdzie chodzić.

Też będę podczytywać wątek.
No i sprocket'a relacje studiuję

Myśleliśmy o czeskich stołowych, ale ciekawsze kawałki (Broumovská vrchovina) to też Park Narodowy. Aczkolwiek, tyle haszczaków, co tam widziałam, to już nigdy nie zobaczę w jednym miejscu:)

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie

Dzięki za odpowiedzi i przeniesienie do właściwego (przeczytanego już przeze mnie wątku)
Relację z wejścia na Babią od strony słowackiej już też widziałem
Na dziś starczy. Jutro będę szukał info o podanych miejscach.
Zaczynam widzieć światełko w tunelu bo te drabinki mnie przeraziły.... To nie dla mojego psa On ma ponad 40 kg
W Karkonoszach tylko na Kamieńczyku spotkałem metalowe podesty. No, jeszcze podczas zejścia do Szpinderowego Młyna. I w wąwozie Homole ale to nieporównywalne z tym co zobaczyłem na tym forum....
Dobranoc.

Zawsze mnie zastanawiały zasady podróżowania ze zwierzętami. Ja bym się bała, że mi się pies gdzieś zerwie i poczuje zew natury i zniknie za drzewami, a pozniej go coś zaatakuje i już więcej psa nie zobaczę. ) Wasze psy przeszły wcześniej jakieś szkolenia?

Myślę, że nie trzeba jakiegoś specjalnego szkolenia , z tego jak znajomi biorą psy do lasu to po prostu wystarczy jak pies się słucha i przybiega na komendę ( a tak to szaleje po lesie biega wszędzie. Tresowali psa we własnym zakresie.

A co go może zaatakować ? U mnie są dziki i nic się pieskom nie stało co najwyżej biegały za zającami . I jak dla mnie większe psy mają jakiś tam instynkt i nie podejdą do miśka lub innego dzikiego zwierza.

Ja też się boję ale z nim jeżdżę
W Karkonoszach są strumyki i stawki. Nasz golden miał raj po drodze bo jak się trochę zgrzał to zaraz do wody Praktycznie szedł korytem strumyka równoległego do szlaku.
Ale w Gorcach była lipa Po drodze z Ochotnicy na Turbacz nie było praktycznie wody.
W pewnym momencie zawiało skądś taką świeżą bryzą i .... poszeeedł! To było najdłuższe pół godziny w naszym wspólnym życiu. Wrócił w to samo miejsce skąd zwiał. Zmęczony, zsapany ale MOKRY

Potem tylko jedno źródełko w 3/4 trasy. Temperatura powietrza około 30'C. Masakra. Jak wlazł do koryta to nie chciał dalej iść.

Wróciliśmy już w nocy i byliśmy tak padnięci że następny dzień spędziliśmy bardziej stacjonarnie.

Strach ma wielkie oczy. COŚ? Nie ma coś.
Po prostu znamy się nie od dziś i wiem już jak się zachować i gdzie go puścić luzem a gdzie nie.
Ma identyfikator, jest zachipowany.
Nie chodzimy w strome góry i po skałach bo szkoda naszego i jego zdrowia. Czekamy cały rok na ten wyjazd i ma być fajnie i bez wizyty u weta.
Szkolenie jest niezbędne!
Właścicielowi
Z racji powszechnej aprobaty dla tej rasy nie mieliśmy nigdy problemów choć czasem był nachalny na miziaki
Sprzątanie i pilnowanie aby nie psocił bardzo poprawia relacje!

Zwróćcie uwagę na żmije, bo jest ich w tym roku dużo.
Pies jest ciekawski, węszy, biega z nosem przy ziemi, kopie w ziemi, może go coś ukąsić.
Znajomemu w Gorcach żmija ukąsiła psa w nos. Tylko dzięki wyjątkowo sprawnej akcji i dojeździe w 30 minut do Nowego Targu do lecznicy weterynaryjnej udało się psa uratować.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Cześć Wam!

Pozwólcie, że podepnę się pod temat

W dniu jutrzejszym wybieramy się w Tatry. Bierzemy ze sobą psa (raczej mała kulka mieszaniec yorka z biszonem kędzierzawym).



Będziemy mieszkać w miejscowości Ząb, z właścicielem kwater uzgodnione - możemy przyjechać z pupilem. Chcielibyśmy jednak zabrać go gdzieś ze sobą, żeby biedak nie siedział ciągle sam w pokoju. Piesek świetnie radzi sobie w terenie, potrafi bez problemu poruszać się po lasach, górkach w okolicy. Zabralibyśmy go tylko i wyłącznie w dolinki, oczywiście na smyczy(czasem do plecaka )

W grę wchodzi:

Dolina Chochołowska
Dolina Kościeliska (tylko do schroniska)
Hala Gąsienicowa (do schroniska Murowaniec przez Dolinę Jaworzynki)

Ewentualnie jeszcze:
Morskie Oko
Hala Kondratowa

Jak wygląda kwestia regulaminu TPN? Z tego co się orientuję z moich propozycji tylko regulamin Chochołowskiej nie wspomina nic o psach. Proszę o Wasze wskazówki i spostrzeżenia

Dokładnie tylko do Doliny Chochołowskiej można u nas zabrać psa legalnie i to tylko do schroniska jak pamiętam. Do pozostałych jest zakaz i można dostać mandat za pupilka.
U Słowaków chyba do każdej doliny można zabrać ale nie jestem pewien na 100%. Może ktoś inny ma pewną informacje.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Wprowadzanie i hodowanie psów poza osadami, oprócz służbowych psów LP TANAP-u, nie jest dozwolone.

http://drytooling.com.pl/serwis/art/art ... -tpn-tanap



Wiec wyglada na to ze tam też nie można choć ludzie niekiedy chodzą z psami.

Może za dużo nie pomogę, ale...


... fajna ta czarna kulka

Czas ucieka a my w polu....
Zacieśniam zatem obszar i mam sporo pytań:
Padło na Tatry Wysokie
Oczywiście nie wybieramy się z psem na Krywań i podobne tylko bardziej niskopiennie....
Jakieś informacje o możliwościach z psem?
Jakieś konkretne trasy bez drabinek i zbyt ostrych jak na naszego kłapoucha kamieniach?
Miejscówki w miejscowościach: Szczyrbskie Pleso, Wyzne Hagi, Nowa Polanka, Smokowiec, Tatrzańska Leśna, Tatrzańska Łomnica?
Czy można kolejką z psem na Łomnicę?
Może szukać noclegu w schroniskach?
Czy jest do nich dojazd autem i jakie ceny?
Jak tam z netem?
Generalnie informacje o wszystkim co może być istotne.
Z góry dziękuję

Na území národného parku môžu návštevníci vodiť psy len s ochranným košom a vodiacim remeňom. V chránených územiach so štvrtým a piatym stupňom ochrany platí zákaz voľného púšťania, vodenia a nosenia psov.

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

No toś mi kolego pomógł
Może tutaj są inne zwyczaje ale wydawało mi się że poprosiłem o pomoc i sformułowałem parę pytań.
Moja znajomość obszarów parków narodowych, gdzie jest jaki stopień ochrony jak też języka słowackiego jest na razie na tyle znikoma, że niestety niewiele z tego rozumiem.
Twoja odpowiedź tylko mi zagmatwała sprawę.
Jeżeli wiesz i możesz pofatygować się proszę abyś zrozumiałym językiem polskim opisał/wskazał odpowiedzi na moje pytania. Jeśli nie dziękuję za chęci.
Pozdrawiam.
P.S. W Karkonoszach na terenie KPN pies teoretycznie ma być na smyczy i w kagańcu a praktycznie większość idzie luzem i jakoś nikomu to nie przeszkadza....

[ciach...]

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

O wybaczenie proszę, ale jestem pod wrażeniem zaangażowania Szanownego Kolegi - w przygotowanie wyjazdu.
A w szczególności zrobiła na mnie KOLOSALNE wrażenie poniższa prośba:



http://tomiejscenamapie.blogspot.com/20 ... -tatr.html

pozdrawiam
gb
ps
nie przypuszczałem, że tekst pisany - po słowacku - może stanowić tak poważny problem...
człowiek uczy się przez całe życie...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Wybaczam
Tym razem pomogłeś!
Mapka TANAP-u faktycznie nie obala jakością.
Widzę, że wiedzę masz tylko ciężko idzie Ci dzielenie się nią ze mną, bo inne pytania pozostały bez odpowiedzi. Może mapka wyjaśni...
Liczyłem na pomoc/ rady tych co już tam byli a nie pouczanie.
Nie chcę dyskutować bo po co? Mamy inne spojrzenie i to mi wystarcza.
Tym niemniej dziękuję

Nie nadużywaj mojej cierpliwości
Nie widzę żadnego powodu do "dzielenia się" - zresztą nie tyle mnie idzie ciężko z tym dzieleniem, co raczej Tobie - ze zrozumieniem i odbiorem. Faktycznie mamy "inne spojrzenie"
Pouczania żadnego nie było, dyskutować rzeczywiście - nie ma ani o czym, ani...


pozdrawiam
gb
ps wielce mnie uradowało Twoje wybaczenie. Kamień z serca i - być może - spokojnie zasnę...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Dobranoc!

Stosunkowo udanej nocy życzę

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

Ja od razu schodzę za zawał.
A reszta rodziny mi przypomina, że pies ma 4 łapy
I jest całkiem mądry.

super fotka!

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie

Wiem, że do Babiogórskiego Parku Narodowego psów nie wpuszczają.
A czy można wejść z psem na szlak graniczny od strony słowackiej. przejść się i zejść na stronę słowacką?

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Byłem na Babiej w sumie 6 razy z psem.
Mnie się udało - nie miałem problemów.
Widywałem też inne psy na Babiej. Na Słowacji psia turystyka jest dużo bardziej popularna niż u nas (patrząc na % udział psów do ludzi w górach).
Nie umiem Ci jednak odpowiedzieć, jak zachowałby się polski strażnik parkowy na widok psa, czy by go nie pogryzł.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068

Może jestem legalistą, ale wiem też, że mam pecha i co nie zdaża się nikomu chociaż teoretycznie może, to właśnie zdaża się mnie
Niestety zgodnie z przepisami cały BPN jest zamknięty dla psów bez wyjątków.
Natomiast po stronie słowackiej parku nie ma więc na moje oko przejście szlakiem granicznym powinno byc legalne (przynajmniej południową stroną ścieżki...).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Hmm... jeżeli jesteś legalistą, to może być problem.
Słowacy na pewno mają tam rezerwat, a w rezerwacie prawdopodobnie nie można legalnie wchodzić z psem. Napisałem "prawdopodobnie", bo oni maja tam jakieś stopnie ochrony i w tych najbardziej restrykcyjnych można spotkać obrazki z przekreślonym psem. Jak to dokładnie wygląda na Babiej - nie umiem powiedzieć.
Jednak ja osobiście od Słowaków bardziej obawiałbym się polskiego strażnika, który mógłby mieć inny pogląd niż Twój o "południowej stronie ścieżki granicznej"

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068