Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
O lęku w górach http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=4694 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Markiz [ Pn lis 05, 2007 6:49 pm ] |
Tytuł: | O lęku w górach |
Pewien bardzo znany polski alpinista i ratownik powiedział mi kiedyś tak: "W górach trzeba się bać, jeśli kiedykolwiek zauważysz, że się zupełnie nie boisz to zejdź z gór natychmiast i na zawsze, bo twoje dni są policzone, jesteś już w połowie na cmentarzu, reszta to tylko kwestia czasu, może jutro, może za tydzień, może za rok a może pięć lat" Inny bardzo znany alpinista napisał tak (nie dosłownie) - "Strach jest nieodłącznym towarzyszem każdego alpinisty. I tylko on pozwala mu przeżyć w górach". Co na ten temat sądzicie, Koleżanki i koledzy. Prawda czy też coś czego należy się wstydzić, bo to nie górskie, nie męskie itd. |
Autor: | Luka3350 [ Pn lis 05, 2007 6:58 pm ] |
Tytuł: | |
Kiedyś w latach 70'tych w Anglii byl taki projekt. Szkolono wspinaczkowo dzieci okolo 5 max 6 lat. Osiagli bardzo fajne rezultaty ,a po kilku latach szkolenia dzieciaki tracily prawie calkowicie wszelkie lęki. Niestety po analizie w latach 90 tych okazalo się ,że wypadkowość poważna ( tzn taka prowadząca do śmierci lub bardzo poważnych urazów ) byla w tej grupie nadspodziewanie wysoka. Wnioski byly takie ,że pewien lęk jest niezbędnym warunkiem przeżycia. Eliminacj alęku to tak jakby caly czas być na silnych środkach przeciwbólowych ( nie poczujesz ,że masz problem chorobowy -> co w konsekwencji prowadzi do bardzo zlego końca ) Prezy czym nie mówimy tu o lęku destrukcyjnym ( czyli wszelkim stanom psychotycznym ) a o leku konstruktywnym ,który pozwala np. na poprawną ocenę ryzyka i stosowanie odpowiednich środków w zależności od jego stopnia ( ryzyka ) |
Autor: | Luka3350 [ Pn lis 05, 2007 7:01 pm ] |
Tytuł: | |
Sorry za literówki -obiecuje pisać dokladnie ![]() |
Autor: | Pudelek [ Pn lis 05, 2007 7:13 pm ] |
Tytuł: | |
ja mam lęk wysokości i się tego bynajmniej nie wstydzę. staram się go zwalczać w sobie, gdy idę w góry albo wspinam się np. na wieże, ale do końca to nie jest możliwe. |
Autor: | dawid91 [ Pn lis 05, 2007 7:25 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Człowiek z lękiem wysokości nie wejdzie w wyższe partie gór.Nie ma takiej możliwości.Może chodzić tylko na obszarach zalesionych.Nie mylcie lęku wysokości od zwykłego stracha którego każdy ma w niektórych sytuacjach
![]() |
Autor: | o.grossy [ Pn lis 05, 2007 7:34 pm ] |
Tytuł: | |
podobno "strach jest oczekiwaniem zła". a może w górach to zwyczajnie objaw szacunku? nie boisz się = nie szanujesz. nie zła oczekujesz przecież. tylko przeszkody, trudności, wysiłku, czasem ryzyka, aż w końcu - zwycięstwa. gdybyś w górach nie przestraszył się ani razu, ani razu się nie zmęczył - chciałbyś w nie wracać i wracać? lubię ten rodzaj strachu. ... i to już chyba jest nie tylko "lubienie" ![]() "Najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie jest bicie własnego serca." |
Autor: | Luka3350 [ Pn lis 05, 2007 7:44 pm ] |
Tytuł: | |
Nie mylmy dwóch spraw: lęk wysokości ( prawdziwy ) -faktycznie bardzo utrudnia poruszanie się po terenie z ekspozycją . lęk przestrzeni -lęk przed otwartą ( wielką ) przestrzenią ( przyklad : B. Prus nie przeszedl przez Boczań na Gąsienicową ) no i to o czym piszecie -poczucie lęku ( spięcia ) mobilizujące przy akcjach górskich powodowane wydzielaniem się adrenaliny - to jest pozytywne i konstruktywne, |
Autor: | Pudelek [ Pn lis 05, 2007 7:46 pm ] |
Tytuł: | |
Luka3350 napisał(a): Nie mylmy dwóch spraw:
lęk wysokości ( prawdziwy ) -faktycznie bardzo utrudnia poruszanie się po terenie z ekspozycją . lęk przestrzeni -lęk przed otwartą ( wielką ) przestrzenią ( przyklad : i ja mam właśnie lęk wysokości, a nie przed przestrzenią. za to mój kumpel ma obydwa ![]() |
Autor: | golanmac [ Pn lis 05, 2007 8:04 pm ] |
Tytuł: | |
Kochane Bravo, zawsze jak jestem w górach to mam lęk że nie zdążę na busa, przez to zawsze się śpieszę, często nie wstępuję na rytualnego browca, nie mam już sił, co robić ? błagam pomóżcie !!! Zrozpaczony |
Autor: | Tytus [ Pn lis 05, 2007 8:21 pm ] |
Tytuł: | |
golanmac napisał(a): Kochane Bravo, zawsze jak jestem w górach to mam lęk że nie zdążę na busa, przez to zawsze się śpieszę, często nie wstępuję na rytualnego browca, nie mam już sił, co robić ? błagam pomóżcie !!!
Zrozpaczony Drogi Maćku ! Myślę, iż zakup własnego środka lokomocji rozwiązał by Twój jakże nabrzmiały i to podwójnie, problem. Po pierwszę, dysponując własnym transportem nie będziesz musiał się śpieszyć, gdyż Twoje ukochane auto zawsze będzie czekało na Ciebie w miejscu, które sam wybierzesz aby je tam pozostawić. Po drugię, musisz wiedzieć, że przyjmując systematycznie nawet niewielkie dawki alkoholu możesz popaść w uzależnienie. Mając w perspektywie prowadznie pojazdu samochodowego po drogach publicznych, z pewnością jako człowiek dojrzały i rozsądny oprzesz się pokusie spożycia wspomnianego przez Ciebie rytualnego browca, co na dłuższą metę może się okazać dla Ciebie wręcz zbawienne. Pozdrawiemy Cię, Zgredakcja Bravo |
Autor: | Drazz [ Pn lis 05, 2007 8:37 pm ] |
Tytuł: | |
@Topic W oparciu o osobiste doświadczenie zgodzę się ze słowami cytowanymi przez Markiza. Góry to góry, i człowiek nigdy do końca nie wie co może mu się przydarzyć. Swoją drogą bardzo lubię hasło na tablicach w TPN "Góry tylko dla rozważnych". |
Autor: | Rohu [ Pn lis 05, 2007 8:42 pm ] |
Tytuł: | |
Tylko głupcy się nie boją w górach. Osobiście lubię czuć pewną dawkę strachu. Jakichś ekstremalnych rzeczy to nigdy nie robiłem, ale jeżeli ryzyko jest w granicach zdrowego rozsądku, to dlaczego nie? |
Autor: | maxym [ Pn lis 05, 2007 8:49 pm ] |
Tytuł: | |
Mnie od zawsze w górach pociągało przebywanie na wysokosci i wiążący się z tym w pewnym stopniu strach i to mnie corococznie zachęca do wypadów w tatry. ![]() |
Autor: | Drazz [ Pn lis 05, 2007 8:53 pm ] |
Tytuł: | |
maxym napisał(a): to mnie corococznie zachęca do wypadów w tatry
Też czasem czuję takie coś ;] |
Autor: | Jacek [ Pn lis 05, 2007 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): ale jeżeli ryzyko jest w granicach zdrowego rozsądku
może być też w innych granicach, wtedy nawet ciekawiej się robi ![]() |
Autor: | don [ Pn lis 05, 2007 9:02 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu napisał(a): Tylko głupcy się nie boją w górach.
Stara prawda i do tego bardzo prawdziwa. |
Autor: | golanmac [ Pn lis 05, 2007 9:10 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Myślę, iż zakup własnego środka lokomocji rozwiązał by Twój jakże nabrzmiały i to podwójnie, problem
Drogi Tytusie, redaktorze, na wstępie gorąco dziękuję za mądre, konstruktywne i płynące wprost z serca rady, nie mniej jednak już jestem szczęśliwym posiadaczem własnego środka lokomocji, niestety wykorzystanie go wykluczam z dwóch powodów, pierwszym jest obiegowa opinia o marce ów środka, mówiąca że jest niezbyt ekonomiczny i niestety to prawda, drugi natomiast to alkohol, choć z tego co wiem to mój środek nie pije .... przynajmniej alkoholu ![]() |
Autor: | Luka3350 [ Pn lis 05, 2007 9:23 pm ] |
Tytuł: | |
Rohu !!!! zamiast szwędać się po jakiś " lekach " pisz szybko co z tą sobotą ???? Jedziemy się pobać trochę w taterki ????? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Piotr_23 [ Pn lis 05, 2007 9:37 pm ] |
Tytuł: | |
Człowiek z lękiem wysokości jest wstanie go zwalczyć. Sam kiedyś bałem stanąć 10 m nad ziemią a teraz śmigam w miejsca w które kiedyś bym w życiu się nie wybrał. Dla mnie chodzenie po górach to nie tylko wielka frajda ale także walka z samym sobą. Lęk zawsze będe miał, ale kwestia kontroli tego lęku to już zupełnie coś innego ![]() |
Autor: | Do-misiek [ Pn lis 05, 2007 9:54 pm ] |
Tytuł: | |
Może to jest dziwne, ale w górach to nie czuję jakoś lęku wysokości za to jak mi przyjdzie wyjść na drabinę, wieżę albo malować dach garażu to jest to dla mnie jedna wielka makabra ![]() |
Autor: | golanmac [ Pn lis 05, 2007 10:06 pm ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): albo malować dach garażu to jest to dla mnie jedna wielka makabra
Znam to, też nigdy nie lubiłem roboty ... robota to głupota, picie to jest życie ![]() |
Autor: | dradamu:) [ Pn lis 05, 2007 10:30 pm ] |
Tytuł: | |
W górach nie mam lęku wysokości, ale oczywiście nie jestem jakimś szaleńcem i parę razy zdarzył mi się wycof. Z kolei jak patrzę z balkonu np. na 10 piętrze jakoś bardziej niepewnie się czuję niż stojąc nad przepaścią. |
Autor: | Luka3350 [ Pn lis 05, 2007 10:35 pm ] |
Tytuł: | |
Z balkonu jest prosty wycof ![]() |
Autor: | monk4a [ Pn lis 05, 2007 11:00 pm ] |
Tytuł: | |
dawid91 napisał(a): Cytuj: Człowiek z lękiem wysokości nie wejdzie w wyższe partie gór.Nie ma takiej możliwości.Może chodzić tylko na obszarach zalesionych.Nie mylcie lęku wysokości od zwykłego stracha którego każdy ma w niektórych sytuacjach ![]() Skądś to znam ![]() ![]() |
Autor: | Markiz [ Pn lis 05, 2007 11:07 pm ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): Może to jest dziwne, ale w górach to nie czuję jakoś lęku wysokości za to jak mi przyjdzie wyjść na drabinę, wieżę albo malować dach garażu to jest to dla mnie jedna wielka makabra
Dokładnie to samo. Szczególnie wieże triangulacyjne bo się trzęsą jak galareta. No i w Słowackim Raju nie mam sentymentu do tych drabin w powietrzu, nie przy ścianie skalnej. |
Autor: | monk4a [ Pn lis 05, 2007 11:12 pm ] |
Tytuł: | |
Ja też tak mam. Może nie tak, że w ogóle nie wejdę na drabinę czy balkon, ale jakoś się tam mniej pewnie czuję... |
Autor: | golanmac [ Pn lis 05, 2007 11:17 pm ] |
Tytuł: | |
Ale żeście się czepili ... tak się zastanawiam, co chcecie powiedzieć ? może to że stojąc nad przepaścią, człowiek zastanawiacie się co by by było gdyby zrobił ten jeden krok ? ... to takie ludzkie ... hehehe ... sztuka latania ... |
Autor: | Jacek [ Pn lis 05, 2007 11:29 pm ] |
Tytuł: | |
golanmac napisał(a): może to że stojąc nad przepaścią, człowiek zastanawiacie się co ja tu k.. robię ![]() golanmac napisał(a): to takie ludzkie ... hehehe ... sztuka latania ...
najpiękniejsza ze sztuk ![]() sorry za off. |
Autor: | Elfka [ Pn lis 05, 2007 11:45 pm ] |
Tytuł: | |
W górach lęku wysokości nie mam. Ale jak mi przyszło stanąć na balkonie na drugim piętrze, dostałam zawrotów głowy, miałam wrażenie, że wszytko się pode mną zapada. A lęk w górach? Owszem, jest. Czuję respekt przed górami, nie ładuję się tam gdzie wiem, że nie dam rady. Jak trzeba, to się wycofam (np na Kościelec za trzecim razem dopiero weszłam, dwa wycofy z powodu pogody, choć inni szli, zawróciłam) Zwyczajnie bałam się iść w niepewną pogodę. Boję się nagłej zmiany pogody. Boję się spotkania z niedzwiedziem. Ale to chyba naturalne. |
Autor: | iwi [ Wt lis 06, 2007 12:44 am ] |
Tytuł: | |
Na balkonie nigdy się nie bałam (może dlatego że wiele lat mieszkałam na 9 piętrze ? ) ![]() Lubię sprawdzać swoje możliwości- na co mnie stać,podnosić sobie poprzeczkę...ale jakbym powiedziała że się nigdy nie bałam w górach , to bym skłamała - gdy się zmieniła gwałtownie pogoda jak szłam na Świnicę wycofałam się choć idący z przeciwka mówili że już blisko... Pierwszy raz w górach -aż wstyd się przyznać ![]() ![]() Z biegiem lat czuję coraz większy respekt wobec gór,no i coraz częściej zdaża mi się bać-boję się załamań pogody,kontuzji,samotności na szlaku ,o nowicjuszy idących ze mną - najbardziej bałam się o własne dziecko chociaż dobrze sobie radziło...i o męża gdy na szlaku okazało się że ma lęk wysokości... Mój brat zaczyna się bać gdy kończy się kosodrzewina ,ale z lękiem wysokości walczy i po górach chodzi.Wyczuwa granice swoich możliwości i ich na siłę nie przekracza. |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |