Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Co robić jeśli nie można wyjechać w góry?:(
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=5334
Strona 1 z 2

Autor:  asiek [ Pt kwi 11, 2008 3:51 am ]
Tytuł:  Co robić jeśli nie można wyjechać w góry?:(

Witam...poradzcie mi co moge zrobić jeśli przez pewnien czas (rok) nie moge wyjechać w góry...z powodu dalekiej od nich odległośći? Przeczytałam już chyba wszystkie dostępne mi pozycje książkowe, oglądam filmy...ale to nie to samo :?

Autor:  górolka [ Pt kwi 11, 2008 6:50 am ]
Tytuł: 

asiek napisał(a):
nie moge wyjechać w góry...z powodu dalekiej od nich odległośći?

z Warszawy :?: przecież to zaledwie 5 góra 6 godzin jazdy pociągiem :wink:

Autor:  peepe [ Pt kwi 11, 2008 7:15 am ]
Tytuł: 

jeśli odległość to jedyny powód... to powiem że to żaden powód

Autor:  leppy [ Pt kwi 11, 2008 7:24 am ]
Tytuł: 

A odległość + np. młody wiek? Chyba każdy z nas był do ukończenia kilkunastu lat uzależniony od rodziców i co wtedy, jeśli rodzice nie chcą/nie mogą jechać częściej niż raz na rok?
Polecam książki i filmy oraz - w szczególności - niniejsze forum! Mi pomaga! Piszą tutaj ludzie ze wspaniałą pasją, kochający góry (choć podchodzący do nich w różny sposób). :)

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 11, 2008 7:35 am ]
Tytuł: 

Zajnij się żaglami, paintball-em lub ASG, paralotnią, spadachronirstwem, szybownictwem, quadami, robótkami ręcznymi, jeździectwem, grą na lirze korbowej, motorowodniactwem, nartami wodnymi, chodowlą kanarków, kierowaniem rikszą na starówce, urban exploringiem, baloniarstwem, nurkowaniem, szachami, zorbingiem, jazdą na rowerze lub pokerem na kasę... takie są moje propozycje...

Autor:  leppy [ Pt kwi 11, 2008 7:40 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Zajnij się żaglami, paintball-em lub ASG, paralotnią, spadachronirstwem, szybownictwem, quadami, robótkami ręcznymi, jeździectwem, grą na lirze korbowej, motorowodniactwem, nartami wodnymi, chodowlą kanarków, kierowaniem rikszą na starówce, urban exploringiem, baloniarstwem, nurkowaniem, szachami, zorbingiem, jazdą na rowerze lub pokerem na kasę... takie są moje propozycje...

:rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:
Można jeszcze wyrobem past twarogowych.
Kaytek grywasz w pokera?

Autor:  Łukasz T [ Pt kwi 11, 2008 7:46 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
grą na lirze korbowej,


To mi się podoba. Stwórzcie duet z gitarulcem Lechem.

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 11, 2008 7:50 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Kaytek grywasz w pokera?

Już od dawna nie :)
Zostałem skutecznie oduczony od grania w karty na kasę :)

Autor:  Łukasz T [ Pt kwi 11, 2008 7:53 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Zostałem skutecznie oduczony od grania w karty na kasę


Podatki Cię zniszczyły ?

Autor:  leppy [ Pt kwi 11, 2008 7:54 am ]
Tytuł: 

Mi równiez lira korbowa najbardziej się spodobała. :)

Kaytek polecam Texas Hold'em - turnieje - przystępując do turnieju w formule freezeout nie możesz przegrać więcej niż wynosi wpisowe. A gra jest iście królewska, inne odmiany pokera się nie umywają. Są ligi i różne mistrzostwa, włącznie z mistrzostwami świata.

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 11, 2008 8:01 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Podatki Cię zniszczyły ?

Nie, koledzy

Cytuj:
Kaytek polecam Texas Hold'em - turnieje - przystępując do turnieju w formule freezeout nie możesz przegrać więcej niż wynosi wpisowe. A gra jest iście królewska, inne odmiany pokera się nie umywają. Są ligi i różne mistrzostwa, włącznie z mistrzostwami świata.

Jak miałem kablówkę, to czasami oglądałem na Travel&Living :)
Na n-ce tego nie mam :)

Autor:  Łukasz T [ Pt kwi 11, 2008 8:03 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Łukasz T napisał:
Podatki Cię zniszczyły ?

Nie, koledzy


No tak. Koledzy bywają gorsi od podatków.

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 11, 2008 8:08 am ]
Tytuł: 

W gruncie rzeczy, to pewnie wyszło mi to na dobre...

Autor:  leppy [ Pt kwi 11, 2008 8:10 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Zostałem skutecznie oduczony od grania w karty na kasę :)

Ile przegrałeś? ;)

Autor:  Łukasz T [ Pt kwi 11, 2008 8:11 am ]
Tytuł: 

Ciekawe spostrzeżenie Kaytusie Zgierski ... 8)

Asiek - nie marudź tylko planuj trasy. Przygotuj około 30 wariantów. Wtedy jest szansa, że coś z tego wyjdzie :lol:

Autor:  Kaytek [ Pt kwi 11, 2008 8:29 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Kaytek napisał(a):
Zostałem skutecznie oduczony od grania w karty na kasę :)

Ile przegrałeś? ;)


haha, trudno to przełożyć, to chyba jeszcze było przed denominacją... Jak na moje możliwości to za dużo :)

Autor:  stan-61 [ Pt kwi 11, 2008 8:30 am ]
Tytuł: 

Z Wa-wy daleko? :roll: Nie ma takiej opcji.

Autor:  Gustaw [ Pt kwi 11, 2008 9:28 am ]
Tytuł: 

Z W-wy i daleko i nie ...
Trochę to względne.
Sam wiem bo jeździłem.
Na weekendzik to ciut za daleko.
Nawet jak się nocny w piątek chwyci (czy autem) to ma się sobotę i ciut niedzieli. I wsio ...

A, ta lira korbowa to świetny pomysł. Są tu na forum entuzjaści budowy modeli 3D Tatr. Do Ci dokumentnie wypełni Twój wolny czas. A ja radzę sport bo to Ci pozwoli utrzymać kondycję przed wymarzonym wyjazdem. Jęździj na rowerze myśląc o górach, pływaj myśląc o górach, tańcz myśląc o górach, biegaj myśląc o górach ...
Sportem się nie parałem i to był mój błąd bo potem traciłem mnóstwo czasu na rozgrzewkę i aklimatyzację w górach. Dopiero na starość zmądrzałem.

Autor:  stan-61 [ Pt kwi 11, 2008 10:24 am ]
Tytuł: 

(Jak w tytule:) Ja liczę barany. :lol:

Autor:  Gustaw [ Pt kwi 11, 2008 10:42 am ]
Tytuł: 

stan-61 napisał(a):
(Jak w tytule:) Ja liczę barany. :lol:

Hodowlę masz czy co ?
Juhas ?
:scratch:
:wink:

Autor:  peepe [ Pt kwi 11, 2008 11:55 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
A odległość + np. młody wiek? Chyba każdy z nas był do ukończenia kilkunastu lat uzależniony od rodziców i co wtedy, jeśli rodzice nie chcą/nie mogą jechać częściej niż raz na rok?

to tak, jednak
peepe napisał(a):
jeśli odległość to jedyny powód


niech Asiek rozjaśni...

Autor:  adhezja [ Pt kwi 11, 2008 12:10 pm ]
Tytuł: 

stawiam na to,ze Asiek wyjechala za wielka wode gdzies na plaski teren... ;)

a co mozna robić- pracowac i zarabiac oraz zbierac urlop na pózniejsze wypady górskie
albo usypac se kopiec kościuszki i trenowac o!

Autor:  aankaa [ Pt kwi 11, 2008 4:10 pm ]
Tytuł: 

też tak myślę

a jak wyjechała - to niestety - cóś za cóś

Autor:  asiek [ Pt kwi 11, 2008 10:25 pm ]
Tytuł: 

No cóż chłopaki...propozycje nie do odrzucenia:)...niestety teraz nie w Wawie jestem...tylko w Chicago...a tutaj wszędzie daleko:(...Przyznam że wasze propozycje są naprawde kuszące...
Łukasz T napisał(a):
Asiek - nie marudź tylko planuj trasy. Przygotuj około 30 wariantów. Wtedy jest szansa, że coś z tego wyjdzie


Zastosuje sie do rady:)...a na razie po prostu sobie z Wami pobędę...bo to prawie jakbym się szykowała na wyjazd ;)

Autor:  asiek [ Pt kwi 11, 2008 10:28 pm ]
Tytuł: 

A zapomniałam dodać....jeszcze tylko (aż!!!) 4 miesiące i wracam...i pierwsze co to GÓRY :)

Autor:  Jacek [ Pt kwi 11, 2008 11:18 pm ]
Tytuł: 

Asiek głowa do góry szybko zleci ;)
asiek napisał(a):
pierwsze co to GÓRY

I o to chodzi, i o to chodzi :)

Autor:  Justka [ So kwi 12, 2008 10:18 am ]
Tytuł: 

asiek napisał(a):
z powodu dalekiej od nich odległośći?

z Wawy daleko? :roll: pogadaj z Jackiem, On dosc czesto bywa :wink:

Autor:  Jacek [ So kwi 12, 2008 10:59 am ]
Tytuł: 

Justynko nie przesadzaj... żadziej niż częściej, ale przyjdzie ten dzień ;)
a poza tym jak napisala Asiek teraz jest w Chicago a to jednak juz spory kawałek.

Autor:  JaczaQ_ [ N kwi 13, 2008 11:09 am ]
Tytuł: 

Heh, Warszawa to jeszcze nie problem. Ja mieszkam nad morzem. I co wtedy? Muszę się cieszyć widokiem gór tylko raz w roku...

Autor:  Mag_Way [ Pn kwi 14, 2008 8:06 am ]
Tytuł: 

A co ja mam powiedzieć :evil: Też nad morzem. Mimo to mozna w góry i 4 razy w ciagu 12 mcy śmignąć. chciec to móc! a co dopiero z warszawy? Ja pociagiem 14 godzin jade. no mówię - mozna jajo znieśc -powaga.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/