Aszot napisał(a):
Ok, przeczytałam.
Rozumie, ze poszliście w łatwy teren. Za łatwy. A ze należy trzymać fason i forme, bo przecież są wśród Was i tacy co drogi taternickie chodzą, to po prostu ubarwiona została relacja. I po kłopocie
(...)
tak, masz rację... trasa była prosta, o trudności technicznej maksymalnie 0... ale
ja jestem cykor, więc wchodziłem na linie, a że
jestem jeszcze cienias, to o mało się nie spieprzyłem w żlebie...
a na prostej graniówce tuż przed wierzchołkiem w ogóle wymiękłem i odpuściłem...
moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...
natomiast instrukcję obsługi do relacji nie zamieściłem i nie zamierzam tego robić, bo uważam że wszystkie najistotniejsze informacje zawarłem w samym opisie... a jeśli ktoś nie ma wyobraźni, ani odpowiedniej znajomości Tatr, dołączyłem jeszcze kilka zdjęć, aby wyraźnie zobrazować, że nasza niedzielna wycieczka była lekka, łatwa i przyjemna...
puenta: dobrze chociaż że umiem ciekawie pisać, bo pomimo mojego dyletanctwa i ignorancji górskiej, są przynajmniej jeszcze jakieś osoby, które chcą ze mna chodzić po Górach...***
Aszot napisał(a):
(...) Irytujące jest to, ze wprowadzacie w błąd, piszecie tak, jakbyście coś na prawdę fajnego przeszli (popełniając kilka fundamentalnych błędów) a później co do błędów piszecie ze to zabawa i ze to wszystko żart.
Aszot... nie sprawiaj proszę wrażenia osoby która stroi fochy, bo przeczytała mój opis i się jej zdawało że zrobiliśmy niewiadomoco, jakiś hardcore może, a w rzeczywistości był to tylko Ganek od Rumanowej...
o, Pardon... Kopuła Szczytowa Ganku od Rumanowej
mam nadzieje że pojęcie SUBIEKTYWNOŚCI znasz...
"Ocena tkwi w oku patrzącego."
nie mówiąc już o tym że nawet z najprostszej trasy można napisać ciekawą relację, jeżeli tylko zwróci się uwagę na pewne szczegóły, i ubierze się to w ładne słowa... i wcale do tego nie potrzeba dodawać elementów fikcyjnych... jak i vice versa... z super szczytu można zrobić gniota...
ja nie stworzyłem opisu tej drogi, tylko historię wyprawy i moich
indywidualnych przeżyć podczas niej... całkowicie subiektywnie

opis można sobie przeczytać w przewodnikach... i do nich Cię kieruję...
