Siłą rozpędu rok 2022 2022. Kolejny rok w ruchu.
Podsumowując:
- bieganie - ok. 1800km,
- rower - ok. 1100km,
- wspinanie w skałach - ponad 160 dróg,
- wspinanie w górach - w Dolomitach, Tatrach i Hollentalu - 11 dróg,
Plus kilka wyjazdów trekkingowych, setki godzin na przemierzaniu różnych chaszczy z aparatem foto. Ale przede wszystkim - spotkania, rozmowy, dzielenie doświadczeń, czasem trudności. Sporo też chorowałam.
Dziękuję wszystkim, z którymi dzieliłam ten czas i liczne przygody oraz rożne nastroje, bo słońce nie zawsze świeciło a liny czasem złośliwie się klinowały

.
Wszystkim życzę, oby kolejny rok żadnymi złymi wydarzeniami nie zaskoczył

Oraz oczywiście zdrowia i jak najwięcej dobrej pogody
Marzec - Tatry, dwa wyjazdy, solo w T. Zachodnie i zaawansowany kurs turystyki zimowej, taki przedsmak zimowego taternictwa




Wielkanoc - wspinanie na Słowenii, w Vipavie

Wiosna - Jura, Szczytnik

Lipiec - wspinanie w Dolomitach, 4 drogi plus dwa dni w lokalnych skałach.
Drogi górskie:
1.Torre Piccola de Falzarego, Diretta Ghedina, V-, 290m.
2. Torre Wundt, 230m, V;
3. Tofana do Rozes, Primo Spigolo, V+, 485m,
4. Bastione se Modeval, Irene, V, 230m – prowadzenie całej drogi;



Lipiec - Tatry Słowackie, dwie drogi - Droga Plska (Plškova Cesta VI-), i Zachodni Filar Ganku, plus Grań Szarpanych Turni plus zbieg w burzy ...





Sierpień - obóz UKA, Hollental, 5 dróg górskich;


Wrzesień, październik, listopad - skałki różne





Listopad - Tatry Zachodnie solo, 3 intensywne i dosyć zimowe dni

Grudzień - wspinanie w Hiszpanii na Costa Blanca, 6b+ RP





a poza tym - rower, bieganie, chaszczowanie ....


Dziękuję za uwagę!
