Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Tatry Słowackie - Jagnięcy, Czerwona Ławka, Rohatka
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=12419
Strona 1 z 2

Autor:  awake [ Pt paź 14, 2011 11:30 pm ]
Tytuł:  Tatry Słowackie - Jagnięcy, Czerwona Ławka, Rohatka

Żona mi mówi, że słowa "plan" i "romantyczny" nie powinny występować w jednym zdaniu. Ale ona teraz siedzi w innym pokoju.

Zatem.
Plan był taki, żeby spędzić romantyczny tydzień w Tatrach Słowackich.
Z plecakami na plecach - od schroniska do schroniska.
Jak się okazało i plan udało się zrealizować, i romantyzm był.

Dzień 1 - z Jaworzyny Spiskiej na Przełęcz pod Kopą i do Wielkiego Białego Stawu, dalej do Schroniska nad Zielonym Stawem Kiezmarskim oraz na Jagnięcy Szczyt

3 października 2011 przed 6.00 jesteśmy już w Zakopanem. Na pierwszego Stramę spóźniamy się pół godziny. Innym busem docieramy na Łysą Polanę i dalej z życzliwym kierowcą do Jaworzyny.
Ruszamy niebieskim szlakiem w Stronę Doliny Zadnich Koperszadów. Pięknie i zimno.
Plecaki ważą 15kg (męski) i 9kg (żeński). Nic to.
Przechodzimy przez Bramkę, by wreszcie ujrzeć jedną z najpiękniejszych tatrzańskich dolin. Po lewej łagodne zbocza przecięte wapiennym murem Tatr Bielskich, prawie na wprost Jagnięcy, a po prawej na drugim planie nasz Kozi Wierch (jeśli źle coś opiszę , proszę o reprymendę - jestem tu pierwszy raz)

Nowy Wierch
Żona mi mówi, że słowa "plan" i "romantyczny" nie powinny występować w jednym zdaniu. Ale ona teraz siedzi w innym pokoju.

Zatem.
Plan był taki, żeby spędzić romantyczny tydzień w Tatrach Słowackich.
Z plecakami na plecach - od schroniska do schroniska.
Jak się okazało i plan udało się zrealizować, i romantyzm był.

Dzień 1 - z Jaworzyny Spiskiej na Przełęcz pod Kopą i do Wielkiego Białego Stawu, dalej do Schroniska nad Zielonym Stawem Kiezmarskim oraz na Jagnięcy Szczyt

3 października 2011 przed 6.00 jesteśmy już w Zakopanem. Na pierwszego Stramę spóźniamy się pół godziny. Innym busem docieramy na Łysą Polanę i dalej z życzliwym kierowcą do Jaworzyny.
Ruszamy niebieskim szlakiem w Stronę Doliny Zadnich Koperszadów. Pięknie i zimno.
Plecaki ważą 15kg (męski) i 9kg (żeński). Nic to.
Przechodzimy przez Bramkę, by wreszcie ujrzeć jedną z najpiękniejszych tatrzańskich dolin. Po lewej łagodne zbocza przecięte wapiennym murem Tatr Bielskich, prawie na wprost Jagnięcy, a po prawej na drugim planie nasz Kozi Wierch (jeśli źle coś opiszę , proszę o reprymendę - jestem tu pierwszy raz)

Nowy Wierch
Obrazek

Płaczliwa Skała
Obrazek

Przełęcz pod Kopą (1750)
Obrazek

Kozi Wierch, Granaty, Wołoszyn
Obrazek

Szalony Wierch i grupa Hawrania
Obrazek

Z Wyżniej Przełęczy pod Kopą otwiera nam się widok na Dolinę Białych Stawów
Obrazek

...i okazały Jagnięcy Szczyt
Obrazek

Nad Wielkim Białym Stawem kończymy napoczęte bułki i napawamy się widokiem Jagnięcego i Koziej Turni
Obrazek

Jednak największe wrażenie robi Mały Kiezmarski Szczyt :wink: . To On tu rządzi.
Obrazek

Dalej mijamy staw Stręgacznik (Trojrohe pleso) z widokiem na Jatki
Obrazek

Trawersujemy Skrajną Rzeżuchową Kopę :lol:
Obrazek

Przed 14.30 docieramy do Schroniska nad Zielonym stawem Kiezmarskim. Szybkie kwaterowanie na poddaszu, reorganizacja obciążenia i o 15.00 ruszam na Jagnięcy. Pewnie zejdę po zmierzchu.
Mijam zdziwione słowacko/niemieckie twarze.
Później spotykam istoty, na których twarzach rysuje się obojętność pomieszana z pogardą
Obrazek

Obrazek

Na szczyt dochodzę sporo przed czasem z mapy. Słońce zachodzi tuż nad kluczowymi z widokowego punktu widzenia szczytami, ale jest jeszcze wystarczająco wysoko, by uniemożliwić ciekawe ujęcia, więc robię tylko takie
Obrazek

... i w drugą stronę takie
Obrazek

Później już tylko zejście chłodną Doliną Jagnięcą, zimny prysznic i ciepła kolacja. Księżyca brak, więc nocne próby bez ładu i składu, ale Jastrzębia Turnia wyraźnie wyróżnia się sylwetką
Obrazek

Jak znajdę chwilę, opisze kolejne etapy...

Autor:  Chariot [ Pt paź 14, 2011 11:39 pm ]
Tytuł:  Re: Tatry Słowackie - Jagnięcy, Czerwona Ławka, Rohatka

awake napisał(a):
Jednak największe wrażenie robi Kieźmiarski Szczyt. To On tu rządzi.
Obrazek

Maly Kiezmarski :wink:


awake napisał(a):
Obrazek


piekne zdjecie

Autor:  Auralis [ So paź 15, 2011 12:04 am ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Ale ona teraz siedzi w innym pokoju.

:thumright:
Cytuj:
życzliwym kierowcą

Kto łapał stopa? :mrgreen:

awake napisał(a):
a po prawej na drugim planie nasz Kozi Wierch

Z takiej wysokości i tak daleko? Może masz jakieś zdjęcie, ale to chyba mało realne.

Ostatnie zdjęcie faktycznie nice ;)

Autor:  awake [ So paź 15, 2011 12:12 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Z takiej wysokości i tak daleko? Może masz jakieś zdjęcie, ale to chyba mało realne.


zobacz czwarte zdjęcie :wink:
Na ostatnim planie Wielka Koszysta

A stopa łapałem ja. Polski kierowca jechał do Krynicy. Podobno przez Słowację krócej

Autor:  Auralis [ So paź 15, 2011 12:37 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
zobacz czwarte zdjęcie Wink
Na ostatnim planie Wielka Koszysta


A faktycznie, zdjęcie przegapiłem i nie sądziłem, że z takiej wysokości ;)
Ewidentnie czas spać, mózgownica nawala.

Autor:  raffi79. [ So paź 15, 2011 7:23 am ]
Tytuł: 

Piękne zdjęcia :D

Autor:  piomic [ So paź 15, 2011 7:58 am ]
Tytuł:  Re: Tatry Słowackie - Jagnięcy, Czerwona Ławka, Rohatka

awake napisał(a):
... i w drugą stronę takie
Obrazek
Raczej się nie znam ale mam wrażenie że jakbyś obciął troszkę dołu (niewiele, tak żeby te głazy z prawej jeszcze zostały ale bez płaskiego po lewej), tak bardziej w panoramę niż standardowy format — byłoby lepiej. No i kawałeczek dalej w prawo byłoby miło. Ale może niech ktoś biegły w sztuce kadrowania się wypowie.

Autor:  awake [ So paź 15, 2011 12:50 pm ]
Tytuł:  Dzień 2

Dzień 2 - przez Rakuski Przechód do Łomnickiego Stawu i dalej do Schroniska Zamkowskiego

Według prognoz dobra pogoda miała sie utrzymać do środy, może czwartku. O świcie było pochmurno, ale jak się miało okazać, to tylko złe dobrego początki.

Po smacznym i obfitym śniadaniu ruszamy czerwonym szlakiem przez kosówki w stronę stromego podejścia pod Rakuską Czubę.
Po kilkudziesięciu minutach docieramy do jedynego sztucznego ułatwienia przewidzianego na dziś. Poświęcam temu uwagę z racji awersji, z jaką moja towarzyszka życia traktuje każde trudniejsze miejsce.
Straszny 30-metrowy ciąg łańcuchów wprowadza nas na zakosy ciągnące się do samej przełęczy
Obrazek

Nieco wyżej otwiera się widok na żółty szlak na Jagnięcy Szczyt. Po lewej Jastrzębia Turnia i Czerwona Turnia
Obrazek

Zielony Staw jest faktycznie zielony
Obrazek

... a jarzębiny w dolinie coraz czerwieńsze
Obrazek

Z przełęczy warto przespacerować się na Rakuską Czubę (2038)
Obrazek

Ze szczytu Kiezmarskie szczyty już tak bardzo nie straszą, jak z doliny
Obrazek

Po długim popasie schodzimy do Huncowskiej Doliny. Chwilami kropi.
Kiedy dochodzimy do Łomnickiego Stawu, a raczej jego jesiennych pozostałości, wypogadza się i pojawia się błękitne niebo.

Nie będę zbyt oryginalny z tymi fotkami, ale cóż...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zadość romantyzmowi mieliśmy w planie wjazd na Łomnicę, ale wagonik od 3 do 9 października nie jeździł, więc musieliśmy zadowolić się wjazdem krzesełkiem pod Łomnicką Przełęcz.
Wiem, że to wbrew zasadom górskiego etosu. Wszystkich urażonych z góry przepraszam :lol:

Z Łomnickiej Grani widok na Pośrednią Grań, Czerwoną Ławkę, Mały Lodowy Szczyt, Lodową Przełęcz i Lodowy Szczyt, a poniżej surową Dolinę Pięciu Stawów Spiskich z Chatą Tery'ego
Obrazek

Cała woda ze Skalnatego poszła na naśnieżanie
Obrazek

I jeszcze raz Łomnica
Obrazek

... i jeszcze raz. Tu główna gwiazda jest na pierwszym planie :oops: (może czytać)
Obrazek

Po godzinach walki w terenie docieramy do zacisznej Doliny Małej Zimnej Wody i niewielkiego Schroniska Zamkowskiego. Sympatyczni najemcy, pyszny gulasz. Czyste poddasze z wygodnymi materacami. Ciepła woda pod prysznicem. W jadalni ta sama spokojna ekipa Niemców, którą spotkałem wczoraj przy zejściu z Jagnięcego.
Zasypiam w miłym towarzystwie. Ale urlop!
Obrazek

Autor:  Rohu [ So paź 15, 2011 12:59 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Cała woda poszła na naśnieżanie

Nie widziałem jeszcze Skalnatego całkiem suchego.
To zdarza się regularnie, czy tylko w tym roku jakaś susza?

Autor:  piomic [ So paź 15, 2011 1:13 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Sympatyczni najemcy, pyszny gulasz

Zgadza się, choć raczej nie gulasz zapamiętałem... :mrgreen:

Autor:  kefir [ So paź 15, 2011 1:56 pm ]
Tytuł: 

Sam ostatnio namawiałemswoją przyszłą żonę do identycznej trasy ale obydwoje doszliśmy do wniosku, że słowo romantyczny wykreślamy i teraz tylko czekamy na rypnięcie śniegiem żeby raki można było ubrać :)

Autor:  arturp [ So paź 15, 2011 2:23 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Cała woda poszła na naśnieżanie

Stawu Staszica też nie ma, ale temu akurat zdarza się to częściej. Zaprzyjaźniony Słowak mówił mi, że nie pamięta wyschniętego Skalnatego, a ma koło pięćdziesiątki.

Autor:  awake [ So paź 15, 2011 5:04 pm ]
Tytuł: 

Dzień 3 - ekipa dzieli się na 2 części: część żeńska do Staroleśnej Polany i w górę Staroleśną Doliną do Zbójnickiej Chaty, część męska do Chaty Tery'ego, na Czerwoną Ławkę i również do Zbójnickiej Chaty

Trzeciego dnia nad romantyzmem górę wzięły osobiste ambicje.

Po śniadaniu zaczynam podchodzić w górę Doliny Małej Zimnej Wody.
Robi się ciepło. Chwila nieuwagi i popijania herbaty i wyprzedza mnie nosicz.
65 kg (pytałem)
Obrazek

Później oczywiście go wyprzedziłem :mrgreen:
ale do schroniska nie doszedł długo po mnie
Obrazek

Widok z chaty na Baranie Rogi?, Durny Szczyt i Łomnicę
Obrazek

Idę dalej w stronę Czerwonej Ławki. Z Pięciostawiańskiej Kopy widzę dobrze to przerażające miejsce
Obrazek

Wyraźnie widać też podejście na Lodową Przełęcz
Obrazek

... i obie przełęcze z Małym Lodowym w środku
Obrazek

Telefonicznie żegnam się z żoną, która nadal idzie do Zbójnickiej Chaty i zaczynam przyjemną wspinaczkę po pięknie urzeźbionej skale.
Idę zgodnie ze szlakiem zostawiając łańcuchy po prawej, podobnie jak ekipa na zdjęciu
Obrazek

Mam nieodparte wrażenie, że przy suchej skale to dużo łatwiejsze rozwiązanie niż podchodzenie z łańcuchami. Udaje się do samej góry nie dotykać żelastwa.
Przeszkadza jedynie ciężki plecak, ale i tak sporo przed czasem jestem na przełęczy
Obrazek

Jeszcze jedno spojrzenie w stronę Łomnicy
Obrazek

... i na drugą stronę: m. in. Staroleśny, Mała Wysoka i Świstowy, a w dole Staroleśna Dolina
Obrazek

Zaczynam schodzić. Za plecami zostawiam Priečną vežę (sprostowanie dzięki uprzejmości współforumowiczów :wink: )
Obrazek

Zejście bardzo się dłuży. Za kolejnymi zakrętami następne jeziorka, kotły i kamienne kopczyki. Wreszcie jest - Zbójnicka Chata i ma ukochana.
Radosnym uściskom pełnym czułości nie ma końca. Z żoną też się witam :)
Obrazek

W schronisku głównie Słowacy i Niemcy, m. in. ci, którzy idą z nami od Zielonego Plesa. Na zewnątrz chłodno, wewnątrz ciepło i czysto.

Ostatnie tego dnia ujęcia:

jutrzejszy cel - Rohatka i Mała Wysoka
Obrazek

Pośrednia Grań
Obrazek

Świstowy i Jaworowy Szczyt
Obrazek

Autor:  Rohu [ So paź 15, 2011 7:50 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Za plecami zostawiam Żółty Szczyt ? (2385)

Tuż nad Czerwoną Ławką jest Spąga.
Żółty Szczyt jest spory kawałek dalej.

Autor:  piomic [ So paź 15, 2011 8:07 pm ]
Tytuł: 

Yhy, Crvena Veza czy jakoś tak.
Mrocznie wygląda z samej przełęczy.

Autor:  Rohu [ So paź 15, 2011 8:10 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Crvena Veza czy jakoś tak

Dokładnie to Priečna veža.

Autor:  Vespa [ So paź 15, 2011 8:19 pm ]
Tytuł: 

Spoko relacja, narobiłeś mi smaka na odwiedzenie Jagnięcego i Rohatki, tam mnie jeszcze nie było. Zwłaszcza na Jagnięcy, Bielskie to dla mnie terra incognita póki co :)

Autor:  Vespa [ So paź 15, 2011 8:26 pm ]
Tytuł: 

Aż sprawdziłam u Nyki, no cóż masz rację :) Ale nie zmienia to faktu że w Tatrach najdalej na wschód byłam na Łomnicy, rejon takiego Jagnięcego jest mi kompletnie nie znany :)

Autor:  piomic [ So paź 15, 2011 9:52 pm ]
Tytuł: 

Jagnięcy jest bliżej na Wschód niż Łomnica. Chyba (nie widzę mapy) na pn-zach od niej.
A Bielskie to ulubiony teren harców filanca Ali'ego Siódmego z bloczkiem mandatowym, dlatego tak zachęca.

Autor:  Łukasz T [ N paź 16, 2011 11:11 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Nie widziałem jeszcze Skalnatego całkiem suchego.


Jak szliśmy na Kieżmarski ( 2 X tego roku ) to staw wyglądał jak kac - morderca.


piomic napisał(a):
A Bielskie to ulubiony teren harców filanca Ali'ego Siódmego z bloczkiem mandatowym, dlatego tak zachęca.


Odetniemy te łapy.

Autor:  prof.Kiełbasa [ N paź 16, 2011 11:21 am ]
Tytuł: 

muszę ten jagnięcy wreszcie zrobić bo widoki na bielskie rozwalają system
plan - romantyzm -sukces -udało Ci się :wink:

Autor:  xyz [ N paź 16, 2011 8:09 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
A Bielskie to ulubiony teren harców filanca Ali'ego Siódmego z bloczkiem mandatowym


Muszę zasięgnąć języka po ile te bloczki, bo coś mi chodzi po głowie w temacie Bielskich 8)

Autor:  Lukasz_ [ N paź 16, 2011 8:22 pm ]
Tytuł: 

xyz napisał(a):
Muszę zasięgnąć języka po ile te bloczki, bo coś mi chodzi po głowie w temacie Bielskich 8)


Gdzieś czytałem że suma wyjściowa to 200e ale przy dobrych targach i obietnicy poprawy schodzi do 5e

Autor:  xyz [ N paź 16, 2011 8:36 pm ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
schodzi do 5e


skórka warta wyprawki :D

Autor:  awake [ N paź 16, 2011 11:40 pm ]
Tytuł: 

Lukasz_ napisał(a):
Gdzieś czytałem że suma wyjściowa to 200e ale przy dobrych targach i obietnicy poprawy schodzi do 5e


Z rozmów z miejscowymi wynikało, że najczęściej wystawianym bloczkiem jest właśnie 5ojro i miało to miejsce w określonych rejonach. Może taka promocja tylko dla Słowaków, ale trzeba negocjować 8)

P.S.
w relacji z poprzednich dni wkleiłem większe fotki, bo te wysłane fotosikiem były do niczego

Autor:  awake [ Wt paź 18, 2011 12:26 am ]
Tytuł: 

Dzień 4 - na Rohatkę, Polski Grzebień i Małą Wysoką, zejście do Śląskiego Domu

Tu słońce wschodzi tak chyba tylko we wrześniu i październiku
Obrazek

Po 8.00 już nikogo nie ma w schronisku. Wychodzimy ostatni.
Słońce oświetla wszystko wokół na pomarańczowo, łącznie z przewidzianą na dziś Rohatką
Obrazek

Obrazek

Przy wejściu trzeba mocno uważać, bo można zjechać razem z luźnymi piargami i piachem.
Na przełęczy znów spotykamy tą samą ekipę Niemców.

Widoki odbierają tchnienie.
Obrazek

Pierwszy raz jesteśmy tak blisko Gerlacha.

Rozpoznajemy też Rysy i Wysoką
Obrazek

Schodzimy przyjemnym źlebem, ale poniżej znów sypko.
Łapiemy polski zasięg. Szybkie telefony i smsy, by po chwili być na Polskim Grzebieniu.
Za plecami Prielom - Rohatka
Obrazek

A tam jest Polska właśnie
Obrazek

Po wejściu na przełęcz sprint na zatłoczoną Małą Wysoką
Obrazek

Ze szczytu jedna z lepszych tatrzańskich panoram:
na wschód
Obrazek

i na północny zachód
Obrazek

wyniosłą Dziką Turnię
Obrazek

zejście z grzebienia
Obrazek

Schodzimy z przełęczy prawie cały czas w cieniu Gerlacha.
W Śląskim Domu okazuje się, że dla nocujących w izbie turystycznej nie ma szans na prysznic. Chyba że w zlewie piętro niżej.
W oczach małżonki widzę zaawansowane oznaki desperacji. Chodzi o włosy. Podobno kobiety umierają po 4 dobach od ostatniego mycia głowy.

50 euro. Tyle kosztuje pokój z łazienką i prysznicem ratującym życie.
Nie zastanawiam się długo. Muszę ją ratować :|

Na szczęście w pokoju jest również łóżko
Obrazek

Autor:  awake [ Wt paź 18, 2011 12:30 am ]
Tytuł: 

jutro wyślę ostatni dzień

Autor:  piomic [ Wt paź 18, 2011 7:10 am ]
Tytuł: 

Jaki dzień? A gdzie fotorelacja z łóżka? :mrgreen:

Autor:  awake [ Wt paź 18, 2011 7:19 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
A gdzie fotorelacja z łóżka?


Będzie w wątku "pochwal się swoim problemem" :lol:
albo w recenzjach sprzętu

Autor:  Rohu [ Wt paź 18, 2011 12:38 pm ]
Tytuł: 

awake napisał(a):
Będzie w wątku "pochwal się swoim problemem"

Taki młody, a już z tym problemy :?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/