Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest So kwi 27, 2024 10:14 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn paź 30, 2023 10:28 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 600
sprocket73 napisał(a):

Idziemy dalej i Ukochana zaczyna trochę marudzić, że nie ma żadnych widoków i jakby nie te kolorki, to byłoby nudno.



...no nie dogodzisz...
W tym roku weszliśmy z małżonką na Rotundę w Beskidzie Niskim, na cmentarz wojenny nr 51. Miejsce obłędne, niesamowite krzyże (nagrobki?) z drewna autorstwa Dusana Jurkovica.
Żonie się bardzo podobało, ale... nie do końca, bo... tym razem (druga połowa sierpnia) była piękna, słoneczna pogoda.
A w ubiegłym roku, w październiku, kiedy akurat z nami nie poszła (zajęta byłą obróbką kilogramów grzybów), było mgliście, mżawkowo, jesiennie... Błoto, mokre liście, wiadomo. Ale... było tak... metafizycznie :roll: .

Co do relacji, jak zwykle klasa. Tobi jest stworzony do jesiennych kolorków :wink: .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 30, 2023 10:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Po udanym wycieczkowo weekendzie nadszedł poniedziałek i pojechałem na kolejną wycieczkę. Monotonne mam życie.
Rozpoczynam od Miejskiej Góry nad Limanową. Miałem nawet pomysł, żeby być tu na wschód, ale ostatecznie się nie zdecydowałem.

Obrazek

Pogoda akurat na chwile siadła. Słońce schowało się za grubą warstwą wysokich chmur. Szkoda.

Obrazek

Limanowa.

Obrazek

Z nadzieją, że się polepszy ruszam dalej i faktycznie się polepszyło :)

Obrazek

Wychodzimy na górę Sarczyn. Kolorki zadowalające.

Obrazek

Widok na Sałasz Zachodni.
Obrazek

Bukowy las na grzbiecie wygląda zjawiskowo.

Obrazek

Tobi się komponuje idealnie ;)

Obrazek

Czasem coś widać w dole.

Obrazek

Ale kwintesencją jest ten las.

Obrazek

Obrazek

Kolorki atakują i zaczynam tego nie wytrzymywać.

Obrazek

No ileż można wytrzymać!

Obrazek

W końcu poddaję się, nie dam rady już więcej. Podejmuję decyzję o zejściu w dół, ale tam wcale nie jest łatwiej.

Obrazek

Osaczają mnie z wszystkich stron.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu padam z wrażenia.

Obrazek

Obrazek

Udało się ostatkiem sił opuścić strefę kolorków.

Obrazek

Dochodzę do cywilizacji.

Obrazek

Dzień się powoli kończy.

Obrazek

Na powrocie ponownie zahaczam o Miejską Górę, akurat w porze zachodu.

Obrazek

Wykonuję zdjęcie artystyczne.

Obrazek

Na koniec widok na Tatry.

Obrazek

Trzeba przyznać, że ładną mamy jesień tego roku.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lis 03, 2023 2:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Sytuacja w przyrodzie zmienia się bardzo szybko. Opady deszczu i silne wiatry wiatry sprawiły, że w pewnych miejscach drzew są już nagie. Jednak zgodnie z zasadą, że nie można lekceważyć okien pogodowych pojechałem w Beskid Mały. Wciąż niebrzydko, ale apogeum już za nami ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lis 04, 2023 6:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
W zasadzie uznałem sezon jesienny za zakończony, ale w sobotnie popołudnie wybrałem się na małą wycieczkę w najbliższej okolicy - na Diablą Górę do Bukowna.

Obrazek

Diabla Góra jest dość stroma i skalista.

Obrazek

Piękna jesień tu wciąż trwa! :)

Obrazek

Pozwiedzaliśmy jaskinię.

Obrazek

Ciasna jest, ale wlazłem do środka. Tobi był w szoku, ze się zmieściłem.

Obrazek

Pogoda momentami było rewelacyjna.

Obrazek

W tych stronach kolorki wciąż w formie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poszliśmy zobaczyć czy Sztoła wciąż wyschnięta.

Obrazek

O dziwo całkiem dużo w niej wody. Czyżby się odrodziła?

Obrazek

Tobi dzielnie przeprawia się po pniu. Chwilę wcześniej ja się przeprawiałem ;)

Obrazek

Kolorki!!! A Dobromił już postawił na nich krzyżyk, cieszył się że już po nich ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec, idealnie w porze zachodu zdobyliśmy jeszcze jakąś górkę z wychodnią wapienną.

Obrazek

Taka to wyszła wycieczka w sumie nieplanowana :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lis 08, 2023 8:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Korzystając z okna pogodowego w dniu wczorajszym powłóczyłem się trochę po B.Śląskim :)
Jesień taka schyłkowa... ale ładna :)

Idę na Kościelec bezszlakowo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolorki dla Dobromiła ;)

Obrazek

Przy tej skałce z oknem jeszcze nie byłem.

Obrazek

Obrazek

Trzeba zdobyć.

Obrazek

Czy widać satysfakcję ze zdobycia?

Obrazek

Tobiemu chyba się podobała wycieczka, on lubi skały :)

Obrazek

Jesienne widoczki niczego sobie.

Obrazek

Obrazek

Taka późna jesień również ma swój urok.

Obrazek

Obrazek

Biedny piesek znowu musi pozować.

Obrazek

Dzień już bardzo krótki.

Obrazek

Przejrzystość była całkiem dobra.

Obrazek

Tatry.

Obrazek

Mała Fatra.

Obrazek

Zachód za Śląsko-Morawskim.

Obrazek

Obrazek

Niestety nie zapytałem na FB o której robi się ciemno i zastała mnie noc w górach.
Chodzenie po ciemku jest bardzo niebezpieczne. Unikajcie tego.

Obrazek

Była to kolejna ostatnia jesienna wycieczka w tym roku. Coś nie mogę się z tą jesienią pożegnać ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 19, 2023 11:39 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Ostatnio jest moda na wycieczki w dupiatej pogodzie. Postanowiłem się nie wyłamywać ;)
Prognozy deszcz ze śniegiem. Jadę na Przełęcz Kocierską. Warunki idealne na letnie opony :)

Obrazek

Ruszam w kierunku Potrójnej.
Nie ma co za bardzo marudzić. Zima :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potrójna jak zawsze oferuje fajne widoczki na najbliższa okolicę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem pogoda zgodnie z zapowiedziami się popsuła. Sypnęło śniegiem, zawiało wiatrem. zrobiło się tak groźnie zimowo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zeszedłem niżej.

Obrazek

Obrazek

Najpierw wróciły akcenty jesienne.

Obrazek

A potem w ogóle wróciła mokra jesień.

Obrazek

Obrazek

Na koniec trzeba było wrócić do auta i znowu nadeszła zima.

Obrazek

Fajny taki przekładaniec zimowo-jesienny :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lis 26, 2023 11:52 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
W listopadzie przyszła zima - taka prawdziwa, mroźna i śnieżna. Pomimo braku perspektyw na słońce, postanowiliśmy ją zobaczyć z bliska. Plan następujący: Zawoja Mosorne - Mosorny Groń - Polica. Przed wycieczką miałem złe przeczucia. Sam dojazd na parking przy niebieskim szlaku wydawał mi się trudny - ciągle pada śnieg. Na Policy temperatura odczuwalna -14 i porywisty wiatr.

W praktyce początek poszedł całkiem dobrze. Na parking dojechaliśmy, mimo że boczną drogą nie przejechał żaden pług. Ukochana nawet nie zbuntowała się, jak od razu poszliśmy przeprawiać się przez potok.

Obrazek

Cel przeprawy był taki, żeby sobie wyjść bezszlakowo na Mosorny Groń. Im wyżej, tym więcej śniegu.

Obrazek

Obrazek

Trzeba zdobyć wieżę widokową. Jeszcze na niej nie byłem.

Obrazek

Na wieży hula wiatr. Lodowaty wiatr przenika wszystkie warstwy ubrań. Tobi skuczy biedaczek.

Obrazek

A przed nami mrok. Po co tam w ogóle iść?

Obrazek

Idziemy.

Obrazek

Coraz pełniejsza zima.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Hali Śmietanowej taka budka. Można w niej spać.

Obrazek

Pijemy na szybko herbatę i idziemy dalej, bo okropnie zimno.

Obrazek

Obrazek

Polica zdobyta. Nawet nie wiało mocno jak byliśmy na szczycie.

Obrazek

Na powrót wymyślam zielony szlak.

Obrazek

Jest bajkowo. Śniegu przybywa w oczach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie na każdy pieniek można wyjść.

Obrazek ]

Powoli dzień się kończy.

Obrazek

Na koniec wymyślam zejście bezszlakowe po nieprzetartym.

Obrazek

Jest super - można sobie pobrodzić w świeżym śniegu. :)

Obrazek

Drobne problemy po drodze. Ukochana rzuciła się na przeszkodę z okrzykiem "achoj przygodo!" :)

Obrazek

Nawet wodospad odwiedziliśmy :)

Obrazek

Tobi wykończony. Podczas odśnieżania auta wykopał sobie jamkę i poszedł spać.

Obrazek

Sezon zimowy uważam za otwarty. Teraz jeszcze czekam na słoneczko ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 30, 2023 11:42 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Prognozy pogody są nie do ogarnięcia ostatnio. Okno pogodowe na środę pojawiło się nagle :)
Po ciągłych opadach śniegu we wtorek dojazd na letnich do Sopotni Małej był przeżyciem samym w sobie ;) Na miejscu wschód słońca, za mgłą... dawało to nadzieję, na niezłą pogodę ;)

Obrazek

Ruszam nieprzetartym niebieskim szlakiem w kierunku Romanki. Jest pięknie :)

Obrazek

Widok na Beskid Ślaski.

Obrazek

Jest więcej śniegu niż w niedzielę i słoneczko.

Obrazek

Im wyżej tym bardziej bajkowo.

Obrazek

Podejście pod Kotarnicę. Tu zacząłem żałować, że zdecydowałem się na wycieczkę z buta, a nie w rakietach. Szło się już dość ciężko, a do celu daleko i należałoby się spodziewać, że będzie coraz gorzej. Liczyłem na przetarty szlak z Sopotni Wielkiej,

Obrazek

Nie był przetarty, ale okazało się, że z góry schodzi człowiek. Również szedł z buta. Wymieniliśmy 2 zdania. Przeprosił mnie, że nie będę już szedł "dziewiczym szlakiem", ale powiedziałem mu, że nic nie szkodzi, już mnie to trochę męczyło ;)

Obrazek

Pilsko.

Obrazek

Lekko przedeptanym szlakiem szło się dużo lepiej, wiedziałem już, że dojdę :)

Obrazek

Piękna zima :)

Obrazek

Babia Góra.

Obrazek

Już prawie Romanka.

Obrazek

A to zejście z Romanki niebieskim szlakiem. Znowu "dziewiczy", ale w dół można takim iść.

Obrazek

Bajkowość osiągnęła apogeum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zejście było bardzo wolne ze względu na zdjęcia. Delektowałem się. Okazało się, że dzień się powoli kończy...

Obrazek

Powrót do Sopotni miał być tym grzbietem z pierwszego planu. Spoty kawałek.

Obrazek

Póki co nie przejmowałem się tym wcale. Spektakl zachodu czas zacząć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Romanka - tam byłem.

Obrazek

Dalej było mniej ciekawie, ale tak to jest, jak się nie zapyta na FB, kiedy robi się ciemno ;)
Czołówki nie użyłem, księżyc bardzo jasno przyświecał cały czas.

Obrazek

Wycieczka zajęła prawie 12 godzin. W zasadzie bez zatrzymywania się, bo mrozy trzaskające. Po 3 minutach postoju już zaczynało być niekomfortowo. Ale super było :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 30, 2023 12:35 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Wszystko ładnie, pięknie, ale... Może warto byłoby już wrzucić te zimówki? :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lis 30, 2023 2:42 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
W związku z globalnym ociepleniem klimatu - nie mam w ogóle zimówek ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 04, 2023 9:39 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Weekend z rekordowymi opadami śniegu. Poniedziałek okno pogodowe :)
Wycieczka mała, w nieznane tereny. Zaczynamy w Suchej Beskidzkiej.

Idziemy niebieskim szlakiem na Mioduszynę. Wschodzące słońce przełamuje mgły i oświetla zaśnieżony las w ciekawy sposób. Jest bardzo mroźny poranek.

Obrazek

Platforma widokowa z zakazem wprowadzania psów.

Obrazek

Stary drewniany wypasiony dom w przysiółku Makowski Dział.

Obrazek

Idziemy na Mioduszynę. Mimo niewielkiej wysokości, zima jak marzenie :)

Obrazek

Na szczycie fajna wiatka. Bardzo dobrze zagospodarowana.

Obrazek

Niestety trochę zdewastowana napisami ;)

Obrazek

Idziemy dalej. Ostre słońce rozproszone lekką mgiełką daje ciekawe efekty.

Obrazek

Po drodze sporo otwartych miejsc, z zabudowaniami.

Obrazek

Temperatura wzrasta i robi się bardzo przyjemnie.

Obrazek

Jest i nasz drugi cel - Makowska Góra.

Obrazek

Kolejne otwarte przestrzenie.

Obrazek

Po prawej Mioduszyna - tam byliśmy.

Obrazek

Atakujemy Makowską Górę. Jest dziewicza! :)

Obrazek

Tobi przodem.

Obrazek

Ukochana zakłada obóz.

Obrazek

A ja szukam wierzchołka. Jest to trudne.

Obrazek

Następnie rozpoczynamy powrót.

Obrazek

Dzień jest krótki.

Obrazek

Ale bezproblemowo wracamy do auta.

Obrazek

Taka to była wycieczka ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 05, 2023 9:46 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Dalej bezproblemowo na letnich? :eye:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 05, 2023 12:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Akurat byliśmy autem żony, ona ma zimówki. Super się jeździ na zimówkach :)
A swoim miałem potrzebę pojeździć w niedzielę rano, po tych największych opadach. Drogi w Jaworznie białe. Byłem wszędzie gdzie chciałem. Wyjechałem i wjechałem na swoje miejsce parkingowe. Nie było żadnej niebezpiecznej sytuacji.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 05, 2023 1:22 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Dać się pewnie da, ale nie przewidzisz każdej sytuacji, a czasem mogą decydować milimetry i człowiek potem sobie pluje w brodę. Ja jeżdżę raczej ostrożnie, a wczoraj jak mi jeden pieszy wyskoczył przed maskę, to ledwo wyhamowałem. Tak, pewnie też moja wina, bo mogłem bardziej wypatrywać pieszych w rejonie przejścia i jechać 20 zamiast 40, no ale mimo wszystko - jakbym nie miał tych głupich zimówek to mogłoby się skończyć różnie.

Jakby co, to jest jutro wolny termin u wulkanizatora w Szczakowej :mrgreen:
Nie no ok, półżartem to piszę - wiem że globalne ocieplenie, najcieplejszy listopad w historii pomiarów, a zresztą od połowy grudnia to już przecież wiosna (patrząc na aktualne prognozy).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So gru 09, 2023 11:12 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
W piątek była możliwość okna pogodowego. Niestety w pracy zostałem wytypowany do pilnowania roboty, podczas kiedy część zespołu wyjechała bawić się do Wawy na wielką służbową wigilię. Ostatecznie przekonałem Szefa, że zajrzę w piątek o 4 rano, czy wszystko gra i jak będzie OK, to znikam.

Jadę do Brennej, parkuję przy kościele i od razu ruszam ka krechę przez krzaki i śniegi. Akurat wschodzi słońce.

Obrazek

Prognozy okna pogodowego były bardzo zmienne, na niektórych portalach np. na meteo.pl wcale nie wyglądało to dobrze i chmur miało być sporo, szczególnie na początku dnia. Jak widać wciąż przewidzenie pogody na dzień następny jest trudne.

Obrazek

Krzyż Zakochanych.

Obrazek

Wychodzę bezszlakowo. Sporo otwartych przestrzeni. Widok na Równicę.

Obrazek

Tobi znalazł sobie nowy dom ;)

Obrazek

Idzie się różnie. W śladach skutera doskonale, ale jak przyjdzie wejść w dziewiczy śnieg, to nawet w rakietach jest bardzo ciężko.

Obrazek

Zdobywanie pieńków również jest nardzo ciężkie.

Obrazek

Na Błatniej pojawiło się krzesełko do zdjęć.

Obrazek

Dalej wędrujemy szlakowo i jest już lekko i przyjemnie. Widok na Stołów.

Obrazek

Zima zrobiła się bajkowa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Trzech Kopcach okazało się, że są również dalekie widoki.

Obrazek

Tatry i Pilsko.

Obrazek

Zimowe apogeum na Klimczoku.

Obrazek

Obrazek

Amatorzy widoków.

Obrazek

W miejsce dawnej chatki powstała teraz taka wiatka.

Obrazek

Magura.

Obrazek

Zachód z chmurkami. Szczególnie fajnie wyglądały niskie chmury napływające w oczach od zachodu.

Obrazek

Stacja narciarska na Beskidzie.

Obrazek

Znowu zaskoczyły mnie ciemności. Najwyraźniej brak Ukochanej na wycieczce sprawia, że mam problem z kontrolowaniem pory dnia ;)
p.s.
Wiem, że dla niektórych to najważniejsze info - tak, byłem na letnich ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So gru 09, 2023 3:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
sprocket73 napisał(a):
Wiem, że dla niektórych to najważniejsze info


:mrgreen: Dzięki!

A żeby nie było - bardzo fajna wycieczka. Zazdroszczę, bo ja na wypady w góry muszę jeszcze trochę poczekać. Na Błatniej bywam dość często, ale tego krzesełka jeszcze nie widziałem, trzeba się będzie wybrać ponownie ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 10, 2023 6:56 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Nietypowa atrakcja niedzielna - wydarzenie "Dreptaj z Psem" w okolicy Ogrodzieńca.

Obrazek

Dreptanie polega na chodzeniu po lesie z psem na smyczy. Tobi był oczywiście luzem, ale zaraz na początku dostał ostre pouczenie i skończyła się wolność.

Obrazek

Tobi spotyka znajomego - Figielek z klubu Zdobywcy ;)

Obrazek

Chociaż na chwilę go nielegalnie spuszczałem, żeby coś porobił ciekawego ;)

Obrazek

Podczas dreptania można było spotkać konie i quady, więc coś się działo.

Obrazek

Ludzi była cała masa, chyba ze 100 luda i z 50 psa.

Obrazek

Na koniec były pokazy psich zaprzęgów.

Obrazek

Pst zaprzęgowe były mocno podekscytowane, albo głodne. Robiły sporo hałasu.

Obrazek

Gościu poopowiadał o saniach zaprzęgowych.

Obrazek

A potem pojechali.

Obrazek

Robiło to wrażenie, nie powiem.

Obrazek

Jeden zaprzęg składał się z 10 psów. Były młode i strasznie napalone. Podczas zapinania prawie się pogryzły ze sobą. Kilku ludzi próbowało je ogarnąć. Hałas był przy tym ogromny.

Obrazek

Ale jak ruszyły, to jak struś pędziwiatr.

Obrazek

Potem było jeszcze ognisko z kiełbaskami, ale myśmy sobie poszli na mały spacer.

Obrazek

Ukochana się poopalała.

Obrazek

Tobi poćwiczył na placu zabaw.

Obrazek

I to by było na tyle :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn gru 18, 2023 11:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Kolejne okno pogodowe i ostatni dzień urlopu w tym roku!
Cel - Babia Góra. Podobno to nudna góra, ale ja często mam na niej jakieś atrakcje ;)
O 7 meldujemy się w Slanej Vodzie i robimy obowiązkową fotkę na ławeczce. Oprócz nas na parkingu jedno auto.

Obrazek

Witają nas mieszkańcy Babiej Góry.

Obrazek

Wyruszamy. Jest lekki mrozik. Śnieg wytopiony, brudny jak na wiosnę.

Obrazek

Na Babiej widać amatorów wschodu słońca.

Obrazek

Wkrótce my też mamy wschód.

Obrazek

Momentalnie robi się ciepło. Ruszamy w górę.

Obrazek

Szlak na Babią początkowo jest dość nudny. Idzie się stromo przez las. Wkrótce pojawiają się widoki. Pilsko.

Obrazek

Chocz.

Obrazek

Mała Fatra.

Obrazek

Magura Orawska, za nią Prosieczne i Niżne Tatry.

Obrazek

Idziemy dalej. Pora odpocząć. Tobi nie odpoczywa.

Obrazek

Po wyjściu na dach mina zadowolona.

Obrazek

Nabieramy wysokości, a za plecami wciąż cudne widoki.

Obrazek

Szlak jest przedeptany. Wąska ścieżka, ale idzie się dobrze.

Obrazek

Wyżej pojawiają się w końcu drzewa oblepione trochę śniegiem.

Obrazek

Zaczyna wiać. Najpierw delikatnie, ale postanawiamy przygotować się w ostatniej chatce na większe podmuchy.

Obrazek

Taka kolekcja obrazów w środku. Można pomodlić się w intencji udanego szczytowania.

Obrazek

Powyżej chatki, gdzieś na wysokości 1650 metrów, uderza w nas wiatr, choć na prognozach go nie było.

Obrazek

Ukochana zakazuje robić zdjęcia jak walczy z wiatrem, więc idę sobie powoli w górę i robię widoczki.

Obrazek

Dochodzę na szczyt. Wieje konkretnie. Ukochana daleko w tyle. Najpierw myślałem, że unika zdjęć i chce być daleko za mną. Potem zacząłem podejrzewać, że ma jakieś kryzysy.
Wiatr jest porywisty i porywa Tobiego. Czasem go przesuwa o parę metrów. Nie ma mowy o zapozowaniu na słupku, albo na murku.

Obrazek

Zaczynam się wychładzać i niecierpliwić. Gdzie Ukochana? Zerkam w jej stronę, niby idzie, niby jest blisko, a jakby stała w miejscu. Walczy.

Obrazek

Próbuję cokolwiek sfotografować. Wiatr mną miota. Jedynie przy samym murku można zaznać chwili spokoju. Siedzę chwilę, a potem znowu patrze gdzie Ukochana. Nie ma jej. Czyżby się wróciła? A może ją zwiało? Ruszam więc z akcją ratowniczą.

Obrazek

Jest, znalazła się. Leży pod ołtarzem papieskim i ma problemy z oddychaniem, z powodu zbyt silnego wiatru. Biorę ją pod rękę i jakoś próbujemy dostać się pod murek, gdzie można chwilę odpocząć i nabrać sił. Prawdę mówiąc przez chwilę myślałem, że już odejdzie z tego świata spełniając moje marzenie o śmierci w górach, ale szybko jej się poprawiło :)

Obrazek

Następnie schodzimy niżej, ale już trzymając się razem w nadziei, że jakimś cudem wiatr będzie mniejszy. I tak jest. Dosłownie kilkadziesiąt metrów obniżenia wysokości i warunki są zupełnie inne. Wracają humory.

Obrazek

Tobi znalazł patyka i aportuje na Babiej ;)

Obrazek

Lodowa pustynia. Warunki idealne na raczki.

Obrazek

Schodzimy na przełęcz.

Obrazek

A na przełęczy powietrze stoi w miejscu, nie ma najmniejszego podmuchu.

Obrazek

Idziemy na Małą Babią.

Obrazek

A nad Babią pojawiła się Gwiazda Śmierci.

Obrazek

Ścieżka na Małą Babią wije się miedzy kosówką jak wąż. Widać, że ktoś tu bardzo walczył i zapadał się co krok. Pięknie jest, ale mam obawy czy zejście z Małej na słowacką stronę będzie przetarte.

Obrazek

Na szczęście jest. Nie jakoś mocno, ale widać ślad. Jesteśmy uratowani.

Obrazek

Jeszcze rzut okiem na Taterki.

Obrazek

I schodzimy w las. Gdzie śnieg jest już mokry i zapadający się.

Obrazek

Tobi ćwiczy do samego końca. Ciężko wskoczyć na pieniek zimą, nie ma się jak wybić. Sytuacja wygląda kiepawo, ale jakimś cudem z tej pozycji zdołał się podciągnąć na górę.

Obrazek

Wycieczka była dość ciężka, ale daliśmy radę :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 12:24 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1494
Lokalizacja: W-wa
sprocket73 napisał(a):
Cel - Babia Góra. Podobno to nudna góra, ale ja często mam na niej jakieś atrakcje ;)
atrakcja pt. "nie wiedziałem zupełnie gdzie jesteśmy" :wink:
sprocket73 napisał(a):
widoczność spadła do kilku metrów (...) okazało się, że nasze ślady są już całkowicie zawiane (...)
popełniłem błąd w nawigacji, poszedłem za bardzo w prawo, w stronę najstromszego zbocza północnego (...)
Ześlizgiwaliśmy się po lodzie, a ja nie wiedziałem zupełnie gdzie jesteśmy. (...) robiło się coraz stromiej, a lód robił się coraz twardszy. (...) W końcu uznałem, że nie wiem gdzie jesteśmy, że nie damy rady iść dalej tą drogą (...)
To był krytyczny moment. Ukochana nie wiedzieć czemu po paru krokach pośliznęła się i zaczęła osuwać się w lodową nicość. (...) Jakimś cudem złapała się rękami lodowych schodków, które wcześniej wyrąbałem butami

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 12:48 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Tak, kiedyś to były konkretne wtopy! :D
A teraz spacerki z pieskiem na starość ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 12:59 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 12:08 am
Posty: 640
Lokalizacja: 110 km
Wczoraj były rewelacyjne warunki na Babiej Górze. Też miałem dzień wolny i podobnie jak wasza trójka wchodziłem żółtym.
Widokowo 10/10.

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 1:26 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Krajan83, czy to Twoje auto widać na pierwszym zdjęciu?
Jeśli tak, to odjeżdżaliśmy z parkingu razem ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 3:16 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 12:08 am
Posty: 640
Lokalizacja: 110 km
Auto zaparkowałem na parkingu dla gości muzeum Orawskiego. Akurat wczoraj było zamknięte jednak auto zostało.)
Mijałem was autem migając awaryjnymi gdy schodziliście do parkingu.

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt gru 19, 2023 5:03 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Czyli w zasadzie można uznać, że się spotkaliśmy ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So gru 23, 2023 9:26 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Wczoraj spontanicznie wybrałem się na Łyskę koło Żywca, gdzie mnie jeszcze nie było.
Wróciła jesień i jesienne kolorki :)

Obrazek

Wycieczkę zaczynam przy niesamowitym kolejarskim krzyżu. Zrobiony z szyn i śrub do przykręcania drewnianych podkładów kolejowych. Widzicie rękę Boga?

Obrazek


Piękna to i widokowa góra :)

Obrazek

Wiał orkan, ale słabo. Nie porywał Tobiego.

Obrazek

Kapliczka jak z gry o tron.

Obrazek

Kolejna kapliczka.

Obrazek

Cóż za piękny detal.

Obrazek

Szczytujemy!

Obrazek

Kawałek dalej słońce i widoczek na Romankę i Pilsko.

Obrazek

Nowy drewniany dom w Rychwałdku.

Obrazek

Wygląda na prawdziwy, a nie drewnopodobny ;)

Obrazek

Beskid Mały i potężna Jaworzyna.

Obrazek

Widok na Pasmo Pewelskie z Barutki.

Obrazek

A to najlepszy widok. Grojec! A na szczycie Grojca idealnie wkomponowany krzyż na Matysce, a to wszystko pod Baranią Górą.

Obrazek

Na powrocie Babia Góra - niezdobyta przez Adriana.

Obrazek

Jesienne kolorki na koniec.

Obrazek

Taka to była 67 wycieczka w tym roku.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 31, 2023 12:42 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Po świętach brzuch jak balon, czułem potrzebę połażenia nawet przy średniej pogodzie. Prognozy były na 3 godziny słońca, więc nawet nie tak najgorzej ;) Postanowiłem się powłóczyć po częściowo nieznanej okolicy.

Zaczynam w Świnnej. Na wprost Grojec oświetlany wschodzącym słońcem. Widać wielką dziurę w chmurach, czekam aż do mnie przyjdzie :)

Obrazek

Wkrótce jest słońce. Świeciło mniej więcej 3 sekundy. Jak się później okazało, to było wszystko na ten dzień ;)

Obrazek

Nade mną zawisła lokalna chmura. Było widać jak wiatr ją przewiewa. Wyglądało, że za parę minut będzie świeciło, jednak w miejsce przewianych chmur w oczach powstawały nowe. Małe obłoczki pęczniały i zlewały się w wielka chmurę. I tak cały dzień. Czasem takie zjawisko widać w wysokich górach. W Beskidach niespotykane.

Obrazek

W pierwszej połowie dnia słońce królowało w Śląskim, a nieprzerwanie oświetlało Kotlinę Żywiecką.

Obrazek

A ja chodziłem po trawiastych pagórkach cały czas w cieniu. Natomiast okolica bardzo mi się spodobała. Obiecałem sobie, ze wrócę tu na wiosnę, jak jaki będą zielone, a drzewa białe od kwiatów.

Obrazek

Zaatakowały mnie bestie. To chyba Ci słynni mieszkańcy Zabłocia, o których wspomina czasem Dobromił.

Obrazek

Obrazek

Na Skrzycznem świeci. Na pierwszym planie Grojec.

Obrazek

Idę na Jastrzębicę bezszlakowo. Piękne błotko i w zasadzie nie do ominięcia.

Obrazek

Ukochana pytała się mnie potem co robiłem tego dnia patrząc na spodnie.

Obrazek

Romanka.

Obrazek

Na Jastrzębicy podziwiałem Beskid Mały cały w słońcu. Hrobacza Łąka i Zasolnica.

Obrazek

Żywiec z Magurką Wilkowicką.

Obrazek

Bielsko Biała.

Obrazek

A ja mam błotko i jesienne kolorki.

Obrazek

Kapliczka na Kiczorze. Jest też nowy krzyż.

Obrazek

Kotlina Żywiecka o zmroku.

Obrazek

Obrazek

Wbrew pogodzie i warunkom z wycieczki jestem bardzo zadowolony :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 31, 2023 1:53 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1494
Lokalizacja: W-wa
sprocket73 napisał(a):
z wycieczki jestem bardzo zadowolony :)
ja też :wink:
po przeczytaniu powyższej relacji

(jeleń ma damskie nóżki)

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N gru 31, 2023 3:31 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Wt lip 16, 2013 6:29 pm
Posty: 364
Lokalizacja: Kraków
(jeleń ma damskie nóżki)

"taka na nich sierść"? 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 07, 2024 9:25 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Rok 2024 czas zacząć.
Na początek reset zimy i wycieczka bez widoków, ale za to z klimatem ;) Zaczynamy w Koszarawie, idziemy radośnie, na przełaj, brodząc w świeżym śniegu. Delektując się powracającą zimą z lekkim mrozem.

Obrazek

Niesamowite, ktoś zbudował domek na drzewie dla piesków.

Obrazek

Idziemy na Lachów Groń, pojawia się klimat. Mroczna zamglona zima.

Obrazek

Obrazek

Lachów Groń.
O ile niżej był lekki mróz, tutaj weszliśmy w inną masę powietrza. Arktyczne mrozy, przeszywające do kości. Pierwszy raz w tym sezonie ubrałem kurtkę i szedłem w niej, aż do samego końca.

Obrazek

W taką pogodą z psem - nieodpowiedzialni ludzie.

Obrazek

Ciekawe zjawisko, mimo mrozów kałuże. Jeszcze wczoraj temperatury były mocno dodatnie. Ziemia nagrzana.

Obrazek

Trzeba być bardzo czujnym ;)
Jest ogólnie ciężko ;)

Obrazek

Tobi też ma ciężko. Mokre łapki zamarzają, a trzeba jeszcze atakować pochyłe pieńki.

Obrazek

Cały czas pamietam o jesiennych kolorkach dla Dobromiła.

Obrazek

Czerniawa Sucha.
Znowu wychodzimy na ponad 1000 metrów i znowu to arktyczne wilgotne powietrze. Brr...

Obrazek

Zaczynamy zdobywać Jałowiec.

Obrazek

Na szczycie Tobi nawiązuje znajomość z czarną suczką Nuri. A my nawiązujemy znajomość z jej opiekunami. Bardzo mili ludzie. Jakoś spontanicznie zaczynamy dzielić się herbatą i ciasteczkami, oni rewanżują się świeżo parzoną kawą czekoladową i rurkami z kremem. Już myślałem ze zaraz pojawi się flacha ;)

Obrazek

Pora ruszać w drogę powrotną. Robi się jakoś ciemniej i zimniej. Arktyczne powietrze opada coraz niżej. Niebieskim szlakiem schodzimy na przełęcz Cichą.

Obrazek

A potem bezszlakowo zaliczamy zupełnie nowy dla nas grzbiet Kobylej Głowy i Czarnej Góry.

Obrazek

Na koniec fajnym skrótem schodzimy wprost do auta w Koszarawie.

Obrazek

Pierwsza wycieczka roku zaliczona - sympatycznie było :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sty 10, 2024 11:33 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2175
Pilsko z Sopotni. Dojazd się dłużył, bo na drogach lód i niektórzy jechali 30 km/h, a ciężko było wyprzedzić, bo lód ;) Zaczęliśmy więc od pół godzinnej obsuwy. W trzaskających mrozach wyszliśmy żółtym szlakiem na Przełęcz Przysłopy i tam spotkaliśmy słońce. Zrobiło się cieplutko.

Obrazek

Potem, klasyk, czyli Hala Uszczawne.

Obrazek

Widoczki na Babią.

Obrazek

Widoczki na Pilsko.

Obrazek

Hala Jodłowcowa.

Obrazek

Hala Miziowa.

Obrazek

Na Pilsko wychodziliśmy żółtym i to był błąd życiowy. Szlak nieprzetarty, zawiany, kluczyliśmy w terenie o nachyleniu nie do ogarnięcia.

Obrazek

Dla daliśmy radę i potem było już miło i przyjemnie.

Obrazek

Tam idziemy, w stronę słońca.

Obrazek

Na Pilsku meldujemy się dość późno i decyduję, że nie ma się już co pchać na Mechy. Lepiej będzie zrobić sobie pół-godzinny spacerek grzbietem w kierunku Tatr i bajkowego lasu. Taka sielanka.

Obrazek

Tobi odkrywa w sobie Lodowego Wojownika.

Obrazek

Zdobywanie chochołów idzie mu całkiem sprawnie.

Obrazek

Schodzenie również.

Obrazek

Obrazek

Bajkowy las coraz bliżej.

Obrazek

Tatry jak na wyciągnięcie ręki.

Obrazek

Jesteśmy w lesie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okazało się, że okoliczności przyrody sprawiły, że utraciliśmy poczucie czasu. Minęła godzina, a my byliśmy w najdalszym punkcie od Pilska. Powrót nie dość, że pod górę, to jeszcze to niskie słońce... nie dało się iść szybko ;)

Obrazek

Obrazek

Tak więc na Pilsku z powrotem byliśmy po 2 godzinach, zamiast po 30 minutach ;)

Obrazek

Jeszcze fanki ustawiały się w kolejce, żeby sobie zrobić zdjęcie z Tobim.

Obrazek

Tatry podkolorowane zachodem też opóźniały.

Obrazek

No nie dało się opuścić Pilska.

Obrazek

Obrazek

Kiedy już mieliśmy pędem schodzić w dół, to startował narciarz na parolotni.

Obrazek

Obrazek

Skończyło się na tym, że na Hali Jodłowcowej zakończył się dzień różową Babią.

Obrazek

A potem powrót zielonym szlakiem do Sopotni.
Jeszcze zrobiłem skrót na koniec i wylądowaliśmy po ciemku w chaszczach :D O dziwo Ukochana nie była o to zła, tak jej się podobało na Pilsku! :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1132 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL