W sumie wyszło tego 30 dni w Tatrach (12 dróg zimowych, 5 lodów i 15 dróg letnich),

Endrju, czy to Ty pisałeś o odczuciach przejścia wielkiego zacięcia na drugiego, czy mi się pomyliło?

A jak odbierasz trudności na Wacławie na Mnichu? Pod zdjęciami pisałeś, że teoretyczny crux drogi I jak wygląda trudności bonusowego wyciągu? Z opisu zdjęć wynika, że nie puściło.

Odnośnie samego Wacława, to dokładaliście coś swojego czy obicie jest komfortowe?

była relacja jakaś z tego czy tylko zdjęcia? Przyznam się, że szukałem czegoś, ale nie mogłem znaleźć.

Z Wacka? Nie było, przecież to przepinanie od spita do spita, o czym tu pisać Chyba, że chodzi Ci o WZ bo to faktycznie droga na kawał przygody. Ale niestety też nic nie pisałem.

Obicie jest skałkowe, nic nie dokładaliśmy.
Czy jest komfortowo to nie powiem bo lot a właściwie obsuwanie się w takim tarciowym połogu nie jest ponoć zbyt przyjemne - słyszałem o kolesiu co stracił na tej drodze sporo skóry
Ale jak ktoś ma zapas to z palcem w d. tą drogę ogarnie, my cieniasy nie mieliśmy więc się trzeba było sprężać
Ale mimo iż droga nie jest "górska" może się podobać, taki trening rajbungowy przydaje się na przyszłość.