Pogoda w końcu taka jak powinna być, więc wybieramy się w Gorce – wiadomo, dużo polan, piękne widoki i te sprawy. Zdjęć narobiliśmy tyle, że ciężko coś wybrać, ale spróbuję.
Ruszyliśmy z Poręby Wielkiej żółtym szlakiem, na początku doszliśmy do miejsca gdzie kilka miesięcy temu błądziliśmy i utwierdziliśmy się w przekonaniu, że szlaki tutaj nie trzymają się kupy z tym co na mapie. Obieramy dobry kurs na Stare Wierchy, gdzie robimy popas, później idziemy zielonym szlakiem trawersując kolejno Obidowca (to zamierzone) i Suhorę (to z rozpędu), a następnie wchodzimy na mało wybitne Tobołów i Tobołczyk, po czym odbijamy w lewo na nudną, łagodnie opadającą ścieżkę dydaktyczną. Spora część trasy pokrywała się ze ścieżką Wokół Doliny Poręby, która prowadzi przez ciekawe miejsca z pięknymi widokami na Turbacz, Mogielicę itp, ale to chyba przy bardziej słonecznej pogodzie zaleca się chodzić. Początkowo wogóle mieliśmy iść w odwrotną stronę, tzn, poszliśmy w odwrotną stronę niż początkowo planowaliśmy i całe szczęście bo jeśli miałbym pod górę iść tą nudną drogą którą prowadzi czerwone oznakowanie ścieżki dydaktycznej to chyba usnąłbym w połowie trasy.



_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.
http://summitate.wordpress.com/