Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz mar 28, 2024 1:23 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So gru 29, 2018 9:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3046
Na zaproszenie Sylwii i Tomka pakujemy się całą rodzinką i jedziemy do USA. Nasi Dobrodzieje mieszkają tam od kilkunastu lat zmieniając średnio co dwa lata miejsce zamieszkania. Ostatnio padło na Arizonę. W Ich ocenie jest to jak do tej pory najlepsza miejscówka, więc nie mogliśmy już dłużej czekać. Ruszyliśmy po wizy i zaczęliśmy kreślić plan:
Obrazek
Zabrakło mi tylko San Francisco i Parku Yosemite ale jest po co wracać w ten rejon. Tym bardziej, że zawsze chciałem przejść z "brzegu na brzeg" Wiekiego Kanionu a tym razem tylko o niego zahaczyliśmy.
Trudno mi się było zebrać z tą relacją bo zrobiłem trzy tony zdjęć i filmów, które mnie odrobinę przygniotły. Wrzucam na start filmik pamiątkowy, który udało mi się skończyć i mam nadzieję wrócić z fotkami wraz z krótkim komentarzem.



Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 01, 2019 1:45 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3046
Witam Państwa w ostatni dzień tego roku! Po szumnej zapowiedzi odcinek pierwszy. Z górami nie będzie miał on nic wspólnego (oprócz imponującej ściany El Capitana). Ba, powiem więcej, będzie w pewnym punkcie ich zaprzeczeniem. Z Warszawy wylatujemy wieczorkiem a w Los Angeles lądujemy tego samego dnia dwie godziny wcześniej. Poczułem się trochę jak Willy Fog ale tylko przez chwilę bo to jednak zupełnie różne prędkości podróży i wewnętrzny zegar tykał jednak po staremu. Szybka odprawa, przy której amerykański pan mundurowy pytał czy mam dla niego polską wódkę mrugając przy tym lewym okiem. Nawet miałem mu wyciągnąć flaszeczkę bo wiozłem dwadzieścia parę butelek wiśniówki dla naszych Dobrodziei. Niby taka Ameryka a jednak wszystkich smaków nie mają 8) Pod lotnisko podjeżdżają Tomek z Sylwią bardzo długim, białym samochodem na piętnaście osób. Kurczę, jak by był trochę niższy to pomyliłbym z limuzyną, a tak sunęliśmy przez stany SandBusem.
Następnego dnia wstajemy bardzo wcześnie rano, właściwie to w środku nocy a po naszemu jest już może dziesiąta. Później okazało się, że jak najdłuższe pozostanie biologicznego zegarka w tym stanie wcale nie było takie złe. Zebrać z rana całą familię (głównie dzieci), zjeść śniadanie, zrobić kanapki na drogę, spakować i zapakować komplet dużych waliz z powrotem do auta, jakiś prysznic ... to w normalnych warunkach dosyć trudne przedsięwzięcie mając na uwadze młodą godzinę startu. A tak o godzinie siódmej byliśmy już w aucie i ruszaliśmy dalej w drogę. Pierwsze dwa dni jednak trochę umęczyły bo spędziliśmy je w Los Angeles i porannego czasu było za dużo.

Obrazek
Pierwsze kroki w Mieście Aniołów kierujemy nad Pacyfik. Każdy zasuwa ile sił w nogach aby być pierwszym zdobywcą, aby dotknąć tej wielkiej wody ...

Obrazek
... ups :lol: po grymasach widać, że woda jednak jakaś taka normalna.

Obrazek
Trochę z sentymentem spoglądałem na budki ze "Słonecznego Patrolu"

Obrazek
Na zakupach u "Tifaniego" czuło się trochę zapach Beverly Hills 90210 ;)

Obrazek
Drapieżny kapitalizm, sprawiedliwość niespołeczna/społeczna, nieważne... zwał jak zwał, też się czuło patrząc na ścielących posłania pod "biedronką" i takie tam

Obrazek
Podjechałem odebrać Oscara ale niestety nikt tam na mnie nie czekał :( Zwiedzając miasto najbardziej poczuliśmy klimat filmów z Hollywood za sprawą odwiedzanych miejsc. Było tego sporo i generalnie nie robiło większego wrażenia nawet za sprawą licznych postaci filmowych przechadzających się w ulicznym zgiełku. W TV prezentuje się to zupełnie inaczej - jak już się tam jest to warto zahaczyć ale nie polecam szczególnie. Taka Piotrkowska ;)

Obrazek
O ścianie El Capitan nasłuchałem się dużo i wrażenie też takie sobie. Dawn Wall chyba jest od podwórka bo od frontu to nawet podejście na Kasprowy miażdży to co widziałem :mrgreen:

Obrazek
O ile nie lubię głupot w tym stylu to Universal Studio w mojej ocenie jest punktem obowiązkowym w LA. Wejściówka od osoby to niecałe sto dolców i używasz do woli! Plan filmowy z "Powrotu do przeszłości" przykleił mi niezłego banana do gęby a liczne "kolejki z wagonikami" to prawdziwe petardy. Jak ktoś będzie to polecam halę z Transformersami - to było niesamowite przeżycie. Połączenie kolejki górskiej z trójwymiarowymi ekranami sprawiają wrażenie wirtualnej rzeczywistości jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Gdyby ktoś mnie tam wybudził ze snu, to zszedłbym na zawał. Jeden z moich ulubionych podpisów na forum, przytaczany przez "świętej pamięci" trekkera, o brzmieniu "życie dostarcza więcej wrażeń niż fikcja" trochę mi się zdewaluował po tej przejażdżce ;) motyla noga, jakie to było dobre :!:

Obrazek
Koniec ostatniego dnia w "el ej" spędzamy na wzgórzu, na którym Dylan obściskiwał Brendę. Drugie miejsce, które zrobiło tam na mnie wrażenie (byliśmy tam również za dnia - zdecydowanie polecam po zmroku)

Trzeci dzień, trzecia w nocy i budzimy się atakowani hałasem studziesięciowoltowej suszarki do włosów, którą uruchomiła moja mama po "porannej kąpieli" - warczy tak samo. Zaczynamy odliczanie: godzina czwarta - wstajemy, piąta - po toalecie, szósta - po śniadaniu, siódma - w samochodzie i start! Kierunek Las Vegas. Wybieramy drogę przez Dolinę Śmierci. Najniższy punk Ameryki Północnej oraz zajmujący dziewiąte miejsce na ziemi w rankingu m p.p.m. Mniej więcej podobnie plasuje się w klasyfikacji najgorętszych miejsc na naszym globie. Ale to tylko ciekawostki bo jedziemy tam klimatyzowanym SandBusem ;)

Obrazek
Po dwóch godzinach pauza na HotDoga. "Orleny" u nas trochę lepsiejsze bo nowe. Tamte mają już swoje lata.

Obrazek
Wrażenie robią proste jak strzały i długie jak posty Markiza odcinki drogi prowadzone w dolinie. Tak mi się przynajmniej wydawało, bo ...

Obrazek
... po krótkiej drzemce, wychodząc z auta, posty Markiza okazały się jak Inwokacja przy Panu Tadeuszu. Jakościowo trzymają linię ale ilościowo nasz forumowy Kolega musi jeszcze trochę potrenować ;)


Obrazek
Jadąc tą drogą na wschód warto nadrobić kilka kilometrów i odbić jednokierunkową w lewo aby dostać się odrobinę wyżej i na najniższy punkt Ameryk Północnej popatrzeć troszkę z góry. Nie pamiętam już dokładnie czy to ta droga alae jakoś tak to leciało ...

Obrazek
Droga robi się znacznie ciekawsza, maglownica nie zastoi się i nawet największych śpiochów można pobudzić szybkim, usprawiedliwionym ruchem kółka w lewo lub w prawo powodując twarde jebnięcie skronią o szybę (apeluję o rozwagę :idea: :!: )

Obrazek
Obrazki z zatoczek widokowych na depresję mniej więcej takie.

Obrazek
W przeciwnym kierunku można wejść w wąwóz, którego ze względu na napięty grafik nie przeszliśmy do końca

Obrazek
Spróbowałem za to tego chleba w podejściu i wiem czemu woda i wiatr z łatwością rzeźbi ten teren. Pod butami grunt zachowuje się trochę jak tatrzański śniegowy beton. Idziesz delikatnie - nie naruszysz wierzchniej warstwy ale jak postawi się pewnie stopę (głównie przy zejściu) to but wpada. Bardzo przyjemnie się tam zbiegało (chyba nielegalnie o ile ktoś w ogóle na to zwraca uwagę w tak wielkim kraju...)

Obrazek

Obrazek
Po 30 min docieramy do "szczytu"

Obrazek
Rzut oka za siebie

Obrazek
Poziom morza jest oznaczony stosowną tabliczką

Obrazek
Czuć głębię i żar mimo zimowej pory

Obrazek
Pora ruszać w dalszą drogę

Obrazek
Las Vegas! Zgodnie z planem docieramy nocą. Miasto prezentuje się świetnie.

Obrazek
Logujemy się w hotelu z "Kac Vegas"! A Co! Raz się żyje! Zresztą, wcale nie było tak drogo ...

Obrazek
Kubrick'owski kadr z tego miejsca.

Obrazek
Miasto kiczu, ja bym sobie tutaj fotek nie robił ;)

Obrazek
Aaaa, może jedną .... :D z Cezarem ...



A tak całkiem poważnie to fontanna zrobiła na mnie największe wrażenie. Kawał dobrej roboty!

Rano czar pryska i miasto robi się szare. Ruszamy do Page.

c.d.n. ...


PS.
Witam Państwa jednak w Nowym Roku! Życzę aby był lepszy od poprzedniego! Zdrowy przede wszystkim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 01, 2019 5:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz wrz 04, 2008 11:35 am
Posty: 1231
Cezar z torbą z biedronki ...
rewelacja :D

_________________
pozdrawiam
---------------------------
Lepsze od gór są tylko góry!
- krasnoludzkie


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 01, 2019 6:03 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Las Vegas jest tragiczne. Kur.wy, dragi, plastik i tandeta. 100m w bok od Stripu prawie getto. Tragedia. A byłem tylko kilka godzin w nocy. W dzień oczy by pękły.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 03, 2019 9:53 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Teraz w grudniu byliście?

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 03, 2019 8:09 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3046
Krabul napisał(a):
Las Vegas jest tragiczne.

Podobno nawet na zwykłe, kulturalne spotkania integracyjne organizowane w tym mieście, szanujący się ludzie nie chcą chodzić bo źle się kojarzy :)
Redemption MM napisał(a):
Teraz w grudniu byliście?

Już trochę czasu minęło bo w lutym 2018.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 04, 2019 7:18 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Nie widzę nigdzie daty, a kojarzę Twoje zdjęcia i właśnie myślałam, że szczęściarzu latasz co parę mcy :D :D

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 06, 2019 4:13 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz gru 15, 2016 11:53 am
Posty: 439
Lokalizacja: Łódź
Krabul napisał(a):
Las Vegas jest tragiczne. Kur.wy, dragi, plastik i tandeta. 100m w bok od Stripu prawie getto. Tragedia. A byłem tylko kilka godzin w nocy. W dzień oczy by pękły.

W dzień to zupełnie inne miasto. W sensie wyglądu oczywiście bo życie, szczególnie wewnątrz, w hotelach nie zamiera praktycznie wcale. Za dnia można zobaczyć rozmach budynków na stripie, bezdomnych na większości przejść dla pieszych, nie ma się wrażenia tego plastiku.
Ale mimo iż rzeczywiście jest to tandeta, to robiona z ogromnym rozmachem. My, wchodząc do hotelu Wenecja i patrząc na sztuczne niebo a później wchodząc na (chyba) Plac Św. Piotra, zostawiliśmy szczęki na ziemi. We Flamingo w hotelu, ogród z żywymi ptakami. W hotelu na styl NY miniatura ulic Nowego Jorku...
Reasumując, tandeta tandetą, ale ominąć LV będąc w Nevadzie czy innym pobliskim stanie nie można :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 06, 2019 4:21 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Cz gru 15, 2016 11:53 am
Posty: 439
Lokalizacja: Łódź
Ciekawym zjawiskiem geolokalizacyjnym jest za to Salton Sea w Kaliforni. Jadąc do San Diego, zatrzymaliśmy się w kilku miejscowościach u brzegów tego jeziora. Wioski/miasteczka te przypominały sceny z filmów katastroficznych, minutę przed eksplozją jakiejś bomby lub coś w tym stylu... Ludzi na ulicach nie stwierdziliśmy, większość domostw/przyczep/domków holenderskich wyglądała na opuszczone, ulice niby czyste, ale nie ze względu na to że posprzątane, lecz właśnie nie używane. Taka ciekawostka dla lubiących "dziwne" miejsca.. Film można kręcić bez wysiedlania ludzi :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sty 07, 2019 3:08 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1493
Lokalizacja: W-wa
krank1 napisał(a):
Nasi Dobrodzieje mieszkają tam od kilkunastu lat

Mnie zapraszała znajoma mieszkająca w Kolorado, gdzie "trzy czwarte powierzchni stanu to tereny wyżynne i wybitnie górzyste". Ale kiedyś zaparłam się, że pojadę do USA dopiero, jak zniosą wizy, i trwam w tym postanowieniu.
Patrząc na waszą mapkę, przypomniał mi się Gerry, odjechany film kręcony właśnie w Dolinie Śmierci - dwóch kumpli zgubiło się tam i nie było fajnie. Ale uwaga, ludzie wychodzą z filmu, pomstują w internecie, że nudny jak flaki z olejem, ja nie wyszłam.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 08, 2019 8:51 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr gru 14, 2005 7:34 pm
Posty: 1068
anke napisał(a):
Ale kiedyś zaparłam się, że pojadę do USA dopiero, jak zniosą wizy, i trwam w tym postanowieniu.

Wizy do USA- temat który musi zawsze wypłynąć gdy mowa o stosunkach polsko-amerykańskich. :)

Radzę się nieco dokształcić, bo mimo nieustannej propagandy mediów i polityków o ich zniesienie, ruch bezwizowy do Stanów Zjednoczonych wcale nie jest taki kolorowy jak się go przedstawia.
Dość powiedzieć że obywatel Polski po uzyskaniu wizy jest w wielu aspektach w znacznie lepszej sytuacji od obywatela np. Niemiec przybywającego do USA w ramach ruchu bezwizowego:
https://www.rp.pl/Analizy/307039879-Czy ... eryki.html
http://www.usa.szmurlo.pl/index.php?id=19


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL