Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt mar 29, 2024 5:36 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr wrz 29, 2021 8:34 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 600
Zachowuję oryginalną czeską pisownię, stąd jedno "t".
Pozwalam sobie prawie w 100% powtórzyć opis imprezy, który zamieściłem na innym, zdecydowanie bardziej piwnym, forum 8) .
Ponoć impreza odbyła się w tym roku po raz 10-ty, jej podtytuł to "Otwarte Mistrzostwa Republiki Czeskiej w Piwnym Trekkingu". Tym razem w Jesienikach, start i meta w Koutach nad Desnou, do przejścia ok. 15 km, do wypicia obowiązkowo (mużi) 6 albo 3 (żeny) piw. Były też odrębne kategorie "żeny-dogtreking" i "mużi-dogtreking", ale nie wiem, ile musieli wypić...
Czesi zdecydowali się - wzorem Igrzysk Olimpijskich w Tokio - zorganizować zaległy Beer-Treking 2020 w roku 2021. Rok temu zgłosiliśmy akces, poparty wpłatą w koronach, czyli - co robić - trzeba było pójść...
Nasza załoga, zgodnie z tym, że liczyła sześć osób, nazwała się "Wielka Czwórka". Dla mojej małżonki i dla mnie dojazd był sporym wyzwaniem, ponieważ ruszaliśmy w piątek rano z... Mikołajek :roll: . W piątek wieczorem, już na miejscu - wiadomo - zgrupowanie przedstartowe naszej załogi w pobliskiej knajpie - czosnkowa, smażony ser i "trochę" piwa...
Mieszkaliśmy kilkanaście kilometrów od miejsca startu, wyszliśmy rano na przystanek kolejowy, ale kolega nawiązał przypadkowo kontakt wzrokowy z kierowcą przejeżdżającego autobusu, i... nie trzeba było korzystać z vlaku.
Na miejscu startu najpierw rejestracja, odbiór numerów startowych i... czekanie do 12-ej. Aby nie wypaść z formy, poszliśmy... na piwo.
Punktualnie o 12:00 start, czekało mnóstwo ludzi (widzieliśmy numery startowe prawie pod 1300), mnóstwo psów, zestresowanych hałasem i zamieszaniem, trochę psychorodziców z dziećmi w wózkach czy nosidełkach. Niektóre załogi w ciekawych strojach (butelki piwa, zakonnice, banany, itp.).
Punktualnie o 12-ej... RUSZYLI!!! Najpierw trzeba było dopchać się do punktu poboru piwa, wypić je (niektórzy, którym obca była zasada "fair play", wylewali pokątnie... :roll: ) i oddać grzecznie butelkę, aby otrzymać zaliczenie piwa.
Pierwszy piw-stop na trasie (czyli drugie piwo) był całkiem niebawem, jeszcze nie zdążyliśmy naprawdę poczuć pragnienia, może dlatego, że zasuwaliśmy przez błoto i kałuże. Do tego piwa był chleb z jakimś smarowidłem, teoretycznie miał to być smalec.
Potem zaczęło się podejście, dla niektórych było sporą próbą sił, fizycznych ale i psychicznych (nie wszyscy lubią, jak robi się pod górkę). Nie jestem obiektywny, bo tydzień wcześniej wróciłem ze słowackich Tatr Wysokich, byłem więc "srodze rozchodzony". Ale - było pod górkę, można było się spocić, niektórzy przeżywali swoje pierwsze poważne załamanie...
Za to na kolejnym piw-stopie piwo smakowało wybornie. Gdy droga do tego postoju nam się dłużyła, nasłuchiwaliśmy okrzyków licznych polskich uczestników, zagrzewających do marszu - najpopularniejsze było "ośmiogwiazdkowe" nawoływanie do obcowania płciowego z partią rządzącą.
Po trzecim piwie było już zasadniczo z górki, również pogodowo, wilgoć zaczęła narastać, by w punkcie czwartego piwa (i rumu, i gulaszu) zamienić się w regularny deszcz. Tym bardziej więc wk**wiło nas to, że gulasz... wyszedł był zawczasu. W taką pogodę przydałby się bardzo. Tym bardziej dziwi to, bo ponoć na wcześniejszej edycji również gulaszu zabrakło.
Na moje oko przygotowanych było wszystkiego (stały puste, wylizane do cna) pięć garów po 50 litrów - na prawie 1300 uczestników to dość skromnie... Wypiliśmy szybko piwo, popiliśmy rumem, przetrąciliśmy polskim kabanosem z plecaka (którym w tzw. międzyczasie korumpowaliśmy czeskie psy) i w drogę.
Piąte piwo wypiliśmy już w mniejszym deszczu, prawie na dole - tu lajtowo, był nawet do wyboru grejpfrutowy Primator. Niedługo potem ustawiliśmy się w kolejce do... mety. Organizatorzy na taką liczbę uczestników przygotowali jeden nalewak, a przed zaliczeniem trasy trzeba było zaliczyć ostatnie piwo. Po jego wypiciu zasłużony drewniany medal i... zwycięstwo!!!
Chwilę potem poszliśmy do knajpy na wytęskniony gulasz, oczywiście, tym razem już ekstra płatny. Powrót do bazy ostatnim autobusem, tam omówienie wyników i uzupełnienie zapasu płynów, a rano, z powrotem szmat drogi do domciu.
Reasumując, fajna, lajtowa impreza, typowo czeska "szwejkowa" atmosfera (nie do osiągnięcia w Polsce moim zdaniem), dwie skuchy organizatorów - gulasz i kolejka do mety, plus dziwne "charcie" zachowanie niektórych uczestników - wylewanie piwa i bieg, bieg, bieg :shakehead:. Zwycięzca zrobił trasę ponoć w niespełna 1:20, a nam pewnie dłużej zajęło samo wypicie tych sześciu regulaminowych piw.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 29, 2021 12:03 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2016 9:13 am
Posty: 300
Lokalizacja: Mazovia
Sceny prawie żywcem wzięte z "Na rauszu" :lol: Brakuje tylko zyganka w krzakach, ale najwyraźniej do boju ruszyli mocnogłowi

_________________
Kozica nizinna wędrowna


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 29, 2021 8:55 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz paź 22, 2015 5:17 pm
Posty: 2496
Lokalizacja: Poznań
Pancernik napisał(a):
Tym razem w Jesienikach, start i meta w Koutach nad Desnou, do przejścia ok. 15 km, do wypicia obowiązkowo (mużi) 6 albo 3 (żeny) piw.
Fajna impreza :D Trasa akurat dla mnie, ale z piwem miałabym problem i nie dlatego że nie lubię, bo lubię. Tylko 1,5l i to w deszczowej pogodzie i jeszcze jak wylizali garnki z gulaszem, to obawiam się że do mety bym nie dotarła.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 30, 2021 2:02 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1493
Lokalizacja: W-wa
z każdego piwa na tej imprezie 1 korona przekazywana jest na rzecz chorego chłopaka („KAŻDE PIWO POMAGA”)

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 04, 2021 10:44 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 600
shesmovedon napisał(a):
Sceny prawie żywcem wzięte z "Na rauszu" :lol: Brakuje tylko zyganka w krzakach, ale najwyraźniej do boju ruszyli mocnogłowi


Pamiętajcie, że czeskie piwa są stosunkowo słabe.
Poza tym, picie piwa było rozłożone w czasie, rozumiem więc, że zagrożenie "zygankiem" (cokolwiek to miałoby być :o ) odnosiło się do niezbyt lekkostrawnego gulaszu.
Ponieważ jednak dla nas gulaszu zabrakło, niebezpieczeństwo zostało zażegnane...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 04, 2021 10:52 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2164
Powinny być ogromne kary dla tych co wylewali piwo!!!
Powinien być również limit czasowy, np. 3 godziny. Mam na myśli że nie można byłoby ukończyć imprezy szybciej.

Poza tym - rewelacja! :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn paź 04, 2021 1:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
sprocket73 napisał(a):
Powinny być ogromne kary dla tych co wylewali piwo!!!
Zgadzam się. Na przykład 2 karne piwa. Tylko czy wtedy ludzie nie zaczęli by specjalnie wylewać, wait...

Super impreza, ale 6 piw (nie wiem jaki woltaż ale niechby i skromne czeskie 4-5%) to by mnie srogo poskładało. Studia były dawno temu...

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt paź 05, 2021 10:28 am 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 600
Teoretycznie w przepisach imprezy były zapisy, że za wypicie dodatkowych piw (więcej niż 6 dla facetów i więcej niż 3 dla kobiet) i dodatkowego rumu będzie odliczany czas.
Niestety, kolega wypił łącznie chyba dziewięć piw, i żadnego odliczenia nie uzyskał, a do rumu w tym deszczu zrobiła się horrendalna kolejka... Poza tym, chyba tylko jeden "szocik" był w cenie.
Naprawdę, wyruszyliśmy po 12-ej (start był o 12:00, ale trzeba było honorowo wypić piwo), czas przejścia mety chyba mieliśmy jakoś po 18-ej (w tym ze 40 minut w kolejce do nalewaka przedmetowego z szóstym piwem), więc te sześć piw regulaminowych naprawdę rozeszło się po organizmach :oops: . Inna sprawa, że od trzeciego piwa "wzwyż" trasa przebiegała dość łagodnie w dół, ryzyko było ogarnięte :P .
Co do uwagi, że studia były dawno temu - nasza załoga miała rozpiętość 41-55 lat (panie tego nie czytają, może mi wybaczą), więc też trochę życie studenckie się nam zapomniało... 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL