Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt mar 29, 2024 7:14 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sty 12, 2023 1:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Między świętami a sylwestrem 2022, korzystając z uprzejmości moich teściów, którzy zgodzili się zaopiekować naszymi dziećmi, mieliśmy okazję wyjechać z żoną na 3 dni zupełnie sami. Zdecydowaliśmy się udać z Kaszub prosto na wschód i odiwedzić krainę, która była dla nas zupełnie nieznana – Warmię. Od jakiegoś czasu nosiliśmy się z odwiedzeniem Fromborka, w sumie stąd wziął sie pomysł, nie wiedzieliśmy jednak, że będziemy mieli do dyspozycji aż tyle czasu. Mogliśmy więc poszerzyć wodze fantazji zdecydowanie bardziej. Po załatwieniu noclegu w stolicy regionu – Olsztynie (przed ostatnim nieodwiedzonym prze mnie wcześniej miastem wojewódzkim) – z niecierpliwością odliczaliśmy dni do wyjazdu.


Dzień po drugim dniu świąt zapakowaliśmy się z Alicją do auta i obraliśmy kierunek na wschód, a naszym pierwszym przystankiem okazał się Elbląg. Pierwotnie nie mieliśmy się zatrzymywać w tym mieście, lecz z racji tego, że i tak przez nie przejeżdżaliśmy, zdecydowaliśmy się wyskoczyć na krótki spacer. Co prawda pogoda nas nie rozpieszczała, wiatr urywał głowę i momentami zacinał deszcz, ale nic nie było w stanie zmącić naszych wspaniałych nastrojów.


Elbląg bardzo ucierpiał podczas IIWŚ, lecz przez kolejne dziesięciolecia, odbudowując się z ruin, starał się nawiązywać do przedwojennej historii. Efekt tego jest... specyficzny. Miasto ma kilka ładnych zabytków – piękną Katedrę św. Mikołaja, postawną bramę prowadzącą do Starego Miasta i urkoliwą tzw ścieżkę kościelną – wąskie przejście pomiędzy ścianami starych kamienic ozdobione charakterystycznymi mostkami.


Wydaje się, przynajmniej na oko, że miasto ma również pokaźną liczbę fajnych restauracji i barów, ciekawe czy miejscowi by to potwierdzili. Po krótkim spacerze, podczas którego porządnie zmarzliśmy, zapakowaliśmy się do samochodu i lokalnymi drogami udaliśmy do dania głównego tamtego dnia – Fromborka.

Elbląg
Obrazek


Elbląg
Obrazek

Miasteczko jest malutkie, w środku zimy właściwie zupełnie wymarłe. Wzgórze katedralne góruje nad skromnym, dość syfiastym (może latem wygląda to lepiej) centrum. Rynek w ogóle prezentuje obraz nędzy i rozpaczy. Ale to Wzgórzem Katedralnym mamy się dziś zajmować, a nie rynkiem.

Frombork - katedra
Obrazek


Widok z Wieży Radziejowskiego
Obrazek


Samo wzgórze wygląda naprawdę okazale – przypomina dośc dobrze ufortyfikowany zamek, z którym zresztą często bywa mylone. Z czym kojarzy się Frombork? Z biskupani warmińskimi oraz z postacią Mikołaja Kopernika, który przez wiele lat żył tam i prowadził swoje obserwacje. Na pierwszy ogień idziemy zwiedzać piękną katedrę, z takimiż zabytkowymi organami, których „klawiatura”, czy jak to się nazywa, ulokowana była, co ciekawe, na posadzce świątyni.

Wieża Radziejowskiego
Obrazek


Witraże z warmińskimi miastami - Ornetą, Fromborkiem i Pieniężnem
Obrazek


Mury wzgórza katedralnego
Obrazek


Po katedrze poszliśmy na zwiedzanie Wieży Radziejewskiego (jeden z biskupów warmińskich), w której po pierwsze można za pomoca wahadła Faucaulta naocznie przekonać się, że Ziemia obraca się wokół własnej osi, a poza tym jest to znakomity wręcz punkt widokowy. Miejsce to nas naprawdę zachwyciło. Panorama była po prostu fantastyczna. Widać doskonale piękną Katedrę i całe wzgórze, pod nią miasteczko, kawał Zalewu Wiślanego, żółte trzcinowiska na brzegu, na horyzoncie Mierzeję Wiślaną, z drugiej strony Wzgórza Elbląskie. Był to zdecydowanie jeden z najfajniejszych widoków „z wieży widokowej” jakie kiedykolwiek widzieliśmy.

Mury wzgórza katedralnego
Obrazek


We Fromborku zwiedzamy jeszcze 2 muzea – jedno poświęcone Kopernikowi oraz Warmii, kolejne, umiejscowione w Szpitalu św. Ducha, juz poza wzgórzem – poświęcone anatomii. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak wygląda ziarenko fasoli, które utkwiło w tchawicy dziecka powodując śmierć – to polecam.

Cały kompleks od dołu
Obrazek


Zamarznięty Zalew Wiślany
Obrazek

W pierwszym muzeum było sporo eksponatów z kartografii, numizmatyki oraz piękne witraże, między innymi pokazujące była warmińskie najwazniejsze miasta – polecam. Co nam się nie podobało – to typowo polskie podejście do obsługi ruchu turystycznego – szereg obiektów umiejscowionych w jednym kompleksie, do każdego osobne bilety, do kupienia w innym miejscu, brak toalety... Ech, można było się poczuć pod tym względem jak wiele lat wstecz.


Po tych wszystkich wrażeniach udaliśmy się jeszcze na molo popodziwiać zamarznięty Zalew Wiślany, ale ziąb przegonił nas do samochodu. Z Fromborka pojechaliśmy przez Ornetę w stronę Olsztyna. W Ornecie zjedliśmy dobrą pizzę i chcieliśmy chwilę pospacerować po miasteczku, ale było juz ciemno i niewiele było widać. Także po krótkiej rundce wokół rynku (piękny ratusz zeszpecony obrzydliwymi dobudówkami), ruszyliśmy dalej i wczesnym wieczorem zameldowaliśmy się w Olsztynie, w fajnej kawalerce zlokalizowanej w centrum, przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki oraz Kętrzyńskiego.


Kolejny dzień zaplanowaliśmy tylko i wyłącznie na Olsztyn. Przed południem udajemy się na stare miasto, spacerujemy koło Nowego ratusza, Wysokie Bramy, wędrujemy przez rynek, po czym schodząc nad Łynę skręcamy i wzdłuż rzeki dochodzimy do zamku. Sam zamek całkiem fajny, podobno nigdy nie był zdewastowany lub spalony, zawiera wiele elementów oryginalnych, w tym podpory strony sprzed 600 lat, oraz sklepienia kryształowe, których konstrukcję można podziwiać również od góry. Co prawda ekspozycje w środku trochę trąciły mychą, ale spoko – całkiem ciekawa była ta tematyczna na ostatnim piętrze – o tkactwie i tkaninach. Szkoda że nie można było wejść na wieżę zamku, ale niestety – zima.

Ratusz w Olsztynie
Obrazek


Zamek w Olsztynie
Obrazek


Sam Olsztym wzbudził w nas mieszane uczucia – z jednej strony miasto sprawia wrażenie dobrze rozwiniętego komunikacyjnie – ulice szerokie, bez korków, ruch płynny, tramwaje nowiutkie, czyściutkie, cuchutko śmigają bez przerwy. Poza ścisłym centrum sporo okazałych kamienic i naprawdę ciekawej architektury – na przykład przy Placu Bema, Kamienica Naujacka. Z drugiej strony – samo centrum wygląda dość skromnie, na rynku kamienice z arkadami maja odrapany tynk, naprawdę nas to zdziwiło bo względnie tanim kosztem można by to pewnie ładnie odnowić. No ale możliwe, że miasto ma inne priorytety. Sporo też inwestuje pewnie w infrastrukturę rekreacyjną związaną z jeziorami i lasami, a tego przecież nie mieliśmy szansy doświadczyć.


Po zamku i wypiciu czegoś ciepłego poszliśmy jeszcze do ładnej katedry (zero opisu na temat historii miejsca) i powstało pytanie – co dalej. Zdecydowaliśmy się podejśc do punktu informacji turystycznej i po prostu zapytać. Mieliśmy plan aby podejśc na spacer nad któreś z miejskich jezior, ale możliwe że jest w okolicy coś lepszego, o czym nie wiedzieliśmy.

Wiadukty kolejowe
Obrazek


I tak też się stało. Po zlustrowaniu mapy miasta zdecydowaliśmy się, że pójdziemy do dawnej wieży ciśnień, w której obecnie zlokalizowane jest obserwatorium astronomiczne. Poszliśmy okrężną drogą, koło starego młyna i wzdłuż Łyny. Mieliśmy też okazję zobaczyć interesujące olsztyńskie wiadukty kolejowe. Samo obserwatorium okazało się ciekawe nie tylko z powodu widoku na całe miasto z góry, lecz przede wszystkim dzięki fajnemu panu przewodnikowi.


Tymczasem ściemniło sie i wróciliśmy na kwaterę na kilka godzin, by wieczorem pójść jeszcze do świetnego studyjnego kina „Awandarda 2” zlokalizowanego przy Nowym Ratuszu. Poszliśmy na
„Fabelmanów”, na salę (nie tylko składającą się ze zwykłym kinowych foteli, ale także domowych kanap) można było wziąć coś do picia z baru – to było zdecydowanie świetne zakończenie dnia.


Trzeciego dnia wyjazdu zebraliśmy się wcześnie rano i pojechaliśmy jeszcze dalej na wschód, do Reszla – słyszeliśmy, że to miasteczko z najładniej zachowanym średniowiecznym układem urbanistycznym i interesującym zamkiem. No i cóż – miasteczko jest małe, senne, na pewno lepsze wrażenie robi latem. Zamek natomiast to jedna wielka porażka – bilety są dość drogie a do zwiedzania nie ma właściwie nic. Ale to jeszcze byśmy przeżyli. Natomiast syf jaki tam panował – zakurzone gabloty, zardzewiałe poręcze, brudne okna – był naprawdę niesmaczny. I ten niesmak nam pozostał na cały Reszel. Humory na szczęście poprawiliśmy sobie sodczas spaceru pięknym parkiem z wijącą się z boku rzeczką Sajną.

Reszel - widok z wieży zamku
Obrazek


Reszel - widok z wieży zamku
Obrazek


Reszel - zamek
Obrazek


Po Reszlu pojechaliśmy jeszcze na chwilę do Świętej Lipki (to juz Mazury), kiedyś lata temu zwiedzałem to sanktuarium, ale Alicja nigdy nie była. W środku jest piękny wystrój, w arkadach na zewnątrz są ładne freski. Ze Świętej Lipki zaczęliśmy już wracać na Kaszuby, ale mieliśmy jeszcze jedno miejsce do zobaczenia po drodze – Lidzbark Warmiński.

Lidzbarska wenecja
Obrazek


Lidzbark - zamek
Obrazek

Lidzbark to przeciwieństwo Reszla – bilety na zamek w promocji tańsze, do zwiedzania jakieś 10 razy więcej i do tego czysto, schludnie i ciekawie. Samo miasteczko robi przyjemne wrażenie – jest dostojna Wysoka Brama, jest kawałek lidzbarskiej Wenecji nad rzeką Łyną, jest kościół, fajne parki. No i przepiękny i dobrze utrzymany zamek. Fajną ciekawostką były zostawione podczas renowacji w latach 20. XX wieku przez niemieckich murarzy „kapsuły czasu” czyli listy we wmurowanych butelkach. Kilka z nich znaleziono w 2015 roku. Renowatorzy byli wymienieni z nazwiska, wieku oraz profesji i podkreślili komukolwiek kto przeczyta ich słowa, że uwielbiają dobre piwo i piękne kobiety. Czyli są na tym świecie wartości ponadnarodowe i ponadczasowe. Na najwyższych piętrach zamku zebrano z kolei niemała kolekcję malarstwa współczesnego w tym jeden z obrazów Beksińskiego.

Brama z Lidzbarku
Obrazek

Ponadto w Lidzbarku, nieopodal Wysokiej Bramy znajduje się pizzeria, która skradła nasze serca – „Na okrągło” – polecamy to miejsce.


Tego samego dnia wieczorem byliśmy już z resztą rodziny z powrotem na Kaszubach. Jak mogę podsumowac ten wyjazd – we dwoje bylo nam super. Warmia jest wspaniała – kraina o bogatej historii i niesamowitych zabytkach. Wiadomo, że zimą krajobrazowo było tak jak było, ale za to było zupełnie pusto właściwie wszędzie gdzie byliśmy. No a oddech od obowiązków rodzicielskich był po prostu bezcenny.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 12, 2023 6:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1607
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Super. Bardzo mnie cieszy, ze forum wzbogaca się o nie tylko stricte górskie relacje.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 12, 2023 11:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Carcass napisał(a):
uper. Bardzo mnie cieszy, ze forum wzbogaca się o nie tylko stricte górskie relacje.

Kurcze, to można pisać nie górskie relacje ?! :eye:

Lubię takie weekendowe zwiedzanie miast w zeszłym roku Sandomierz z kilkoma bonusami tak sobie ogarnęliśmy.
Całkiem fajny ten Elbląg.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 13, 2023 6:28 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
Krabul napisał(a):
Z czym kojarzy się Frombork?


U mnie pierwsze skojarzenie to powieść Nienackiego, ale Kopernik też, o czym zresztą powziąłem wiedzę z jednego z komiksów o Tytusie :mrgreen:

Damian78 napisał(a):
w zeszłym roku Sandomierz z kilkoma bonusami tak sobie ogarnęliśmy.


Ten Sandomierz to mi siedzi w głowie od kilkunastu lat i nie mogę się zebrać. Podobnie Zamość.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 15, 2023 9:32 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1493
Lokalizacja: W-wa
ciekawe miejsca, fajne, klimatyczne wycieczki, miasta w kolorach płaszcza, butków i torby żony :wink:

Obrazek

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 17, 2023 11:01 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 9:48 am
Posty: 7564
Rambubu napisał(a):
Krabul napisał(a):
Z czym kojarzy się Frombork?

U mnie pierwsze skojarzenie to powieść Nienackiego, ale Kopernik też, o czym zresztą powziąłem wiedzę z jednego z komiksów o Tytusie :mrgreen:

To pan Kopernik własną monetę bije?!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sty 17, 2023 1:10 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
leppy napisał(a):
To pan Kopernik własną monetę bije?!


Kopernik na monecie? Polska Rzeczpospolita Ludowa...?!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 21, 2023 9:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3046
Krabul napisał(a):
Elbląg

Byłem kilka razy bo moja luba ma tam rodzinę ale dopiero z Twojej relacji widzę co tam się znajduje :)

Krabul napisał(a):
Reszel - zamek

Robi wrażenie.

W tamtych rejonach Polski to mój niedawno zmarły przyjaciel mieszkał w Kwidzynie. BTW - wyjątkowy Człowiek. Całkiem urokliwe są tamte miasteczka. Gdybym bardziej lubił tego typu zwiedzanie to miałem sporo okazji żeby odkryć tamte miejsca.

Carcass napisał(a):
Bardzo mnie cieszy, ze forum wzbogaca się o nie tylko stricte górskie relacje.


No właśnie, nie samymi górami człowiek żyje :) Ja w ostatnich latach bardzo rzadko jestem powyżej 1000m n.p.m. trochę mi tego brakuje i kondycja spadła, eeech ... :|


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 22, 2023 1:11 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1499
krank1 napisał(a):
trochę mi tego brakuje i kondycja spadła, eeech ...


Gdzie wola, tam...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 22, 2023 8:24 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10402
Lokalizacja: miasto100mostów
Kwidzyn też spoko, piękny zamek tam jest. Ale akurat od Reszla to kawał drogi. Nieważne. Wszystkiego dobrego, Wojtku. Pozdrawiam

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL