Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz mar 28, 2024 10:49 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt mar 31, 2023 10:51 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4463
Lokalizacja: GEKONY
Niezły mix pogodowy nam towarzyszył podczas ostatniego pobytu w Bieszczadach. W piątek Przystanek Wetlina i od soboty na szlak (bo w piątek na grzańca do Druciarza).
W piątek przed zmrokiem robimy jeszcze postój przed Cisną skąd możemy spojrzeć na Bieszczady z nowej wieży widokowej na Szczerbanówce.

Obrazek
Widok ze Szczerbanówki na Jasło, na ostatnim planie Smerek i Połonina Wetlińska

Obrazek
Szczerbanówka

W sobotę rano wyskakuję do sklepu i mogę jeszcze zobaczyć górskie otoczenie okolicy, ale gęstniejące chmury raczej nie zapowiadają bezdeszczowego dnia. Właściwie to zgodnie z prognozą po śniadaniu zaczyna coraz mocniej lać i przeciągamy wyjście. Pogoda jednak nie będzie decydowała i uzbrojeni w przeciwdeszczową pelerynę, softshelle, itp ruszamy na żółty szlak który prowadzi nas na przełęcz Orłowicza. Po drodze robimy dwa przystanki pod wiatami żeby wykręcić ubrania, nie jesteśmy w 1/3 drogi, a już wszystko przemoczone. Przejście Połoniną Wetlińską delikatnie mówiąc – do najprzyjemniejszych nie należało, niby widać czasami okolicę, ale jest zimno, wieje, leje, momentami sypie, a do tego co chwilę jest pod górę. Dodam, że leje bardzo, wieje momentami też bardzo, no i zimno też jest bardzo (w końcu jesteśmy już przemoczeni).

Po tej jawnej ascezie i ponad 3 godzinach otwieramy w końcu drzwi schroniska. Teraz się już cieszę, że Chatka Puchatka została odnowiona. Kiedy skostniałymi z zimna palcami nacisnąłem na klamkę i uchyliłem drzwi doznałem szoku. Tłum ludzi w schronisku! Jeden wolny stolik. Wypakowujemy jedzenie z plecaków, zamawiamy coś ciepłego do picia (niestety jedzenia nie było), rozwieszamy ubrania i rozpoczynamy okupację kominka. Mówię, że za 2 godziny powinno się przejaśnić, ale po tym co przeszliśmy nie widzę by ktoś uwierzył w to co mówię. Po pewnym czasie dochodzą kolejne osoby które szły za nami. Zlot masochistów czy co?

Po około godzinie regeneracji… zaczyna się przejaśniać. Biegam z aparatem na zewnątrz (dalej jest zimno, ale przynajmniej coś widać i nie pada). W oddali udało mi się wypatrzeć Wyhorlat.

Obrazek
Kot schroniskowy – Julka, jeżeli dobrze pamiętam

Obrazek
Zdjęcie które wyraża więcej niż tysiąc słów

Obrazek
Chatka Puchatka

Obrazek
Pogoda zaczyna się poprawiać

Obrazek
Widoki spod Chatki Puchatka

Obrazek
Po prawej Połonina Wetlińska którą przyszliśmy

Obrazek
Bieszczady jednak mają swój urok

Po wyjściu ze schroniska wychodzi nawet słońce, humory zmieniają się diametralnie. Schodzimy żółtym, a później czarnym szlakiem, ścieżki zamieniły się w górskie potoki, ale przy grzejącym słońcu przemoczone buty nie przeszkadzają.

Obrazek
Droga powrotna

Obrazek
Chatka Puchatka widziana z drogi 897

Kolacja oczywiście u Druciarza.

W niedzielę robimy krótki wypad do Mucznego, podczas wcześniejszej wizyty zaglądneliśmy do zagrody żubrów, tym razem idziemy na Jeleniowaty zdobywać najwyższą wieżę widokową w Bieszczadach. Ścieżka w górę krótka, stroma i ciekawa, a na Jeleniowatym na prawdę spora wieża i pełna panorama.

Obrazek
Wieża na Jeleniowatym

Obrazek
Magura Łomniańska – najwyższy szczyt Gór Sanocko-Turczańskich

Obrazek
Połonina Caryńska i Wetlińska, a w tle po lewej Wielka Rawka i Krzemieniec

Obrazek
Halicz, Bukowe Berdo, a w dole budynek Lasów Państwowych

Idziemy dalej szlakiem w dużo przyjemniejszych warunkach atmosferycznych niż poprzedniego dnia, po drodze odwiedzamy jeszcze miejsce pamięci – ruiny leśniczówki Brenzberg gdzie UPA zamordowało 74 osoby.

Obrazek
Miejsce pamięci pomordowanych przez UPA

Obrazek
Szlak do ruin leśniczówki Brenzberg

Obrazek

Obrazek
Wieża ponad koronami drzew

No i weekend zleciał. Wypad się udał, można planować następny.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz kwi 06, 2023 1:01 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4097
Bieszczady moja miłość ;)
Ta wieża na Szczerbanówce nie jest jakoś specjalnie nowa. Na Jeleniowatym nie byłam i chyba znów nie zdążę. To Muczne tak jakoś nie po drodze jest, żeby wskoczyć na nią w wolnej chwili, a po dłuższej trasie już się nie chce. Tym razem do źródeł Sanu chcemy pojechać i na torfowiska. Wątpię, że na powrocie namówię kogoś na wieżę :mrgreen:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL