Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
Bieszczadzki weekend http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=21600 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kefir [ Pt mar 31, 2023 10:51 pm ] |
Tytuł: | Bieszczadzki weekend |
Niezły mix pogodowy nam towarzyszył podczas ostatniego pobytu w Bieszczadach. W piątek Przystanek Wetlina i od soboty na szlak (bo w piątek na grzańca do Druciarza). W piątek przed zmrokiem robimy jeszcze postój przed Cisną skąd możemy spojrzeć na Bieszczady z nowej wieży widokowej na Szczerbanówce. ![]() Widok ze Szczerbanówki na Jasło, na ostatnim planie Smerek i Połonina Wetlińska ![]() Szczerbanówka W sobotę rano wyskakuję do sklepu i mogę jeszcze zobaczyć górskie otoczenie okolicy, ale gęstniejące chmury raczej nie zapowiadają bezdeszczowego dnia. Właściwie to zgodnie z prognozą po śniadaniu zaczyna coraz mocniej lać i przeciągamy wyjście. Pogoda jednak nie będzie decydowała i uzbrojeni w przeciwdeszczową pelerynę, softshelle, itp ruszamy na żółty szlak który prowadzi nas na przełęcz Orłowicza. Po drodze robimy dwa przystanki pod wiatami żeby wykręcić ubrania, nie jesteśmy w 1/3 drogi, a już wszystko przemoczone. Przejście Połoniną Wetlińską delikatnie mówiąc – do najprzyjemniejszych nie należało, niby widać czasami okolicę, ale jest zimno, wieje, leje, momentami sypie, a do tego co chwilę jest pod górę. Dodam, że leje bardzo, wieje momentami też bardzo, no i zimno też jest bardzo (w końcu jesteśmy już przemoczeni). Po tej jawnej ascezie i ponad 3 godzinach otwieramy w końcu drzwi schroniska. Teraz się już cieszę, że Chatka Puchatka została odnowiona. Kiedy skostniałymi z zimna palcami nacisnąłem na klamkę i uchyliłem drzwi doznałem szoku. Tłum ludzi w schronisku! Jeden wolny stolik. Wypakowujemy jedzenie z plecaków, zamawiamy coś ciepłego do picia (niestety jedzenia nie było), rozwieszamy ubrania i rozpoczynamy okupację kominka. Mówię, że za 2 godziny powinno się przejaśnić, ale po tym co przeszliśmy nie widzę by ktoś uwierzył w to co mówię. Po pewnym czasie dochodzą kolejne osoby które szły za nami. Zlot masochistów czy co? Po około godzinie regeneracji… zaczyna się przejaśniać. Biegam z aparatem na zewnątrz (dalej jest zimno, ale przynajmniej coś widać i nie pada). W oddali udało mi się wypatrzeć Wyhorlat. ![]() Kot schroniskowy – Julka, jeżeli dobrze pamiętam ![]() Zdjęcie które wyraża więcej niż tysiąc słów ![]() Chatka Puchatka ![]() Pogoda zaczyna się poprawiać ![]() Widoki spod Chatki Puchatka ![]() Po prawej Połonina Wetlińska którą przyszliśmy ![]() Bieszczady jednak mają swój urok Po wyjściu ze schroniska wychodzi nawet słońce, humory zmieniają się diametralnie. Schodzimy żółtym, a później czarnym szlakiem, ścieżki zamieniły się w górskie potoki, ale przy grzejącym słońcu przemoczone buty nie przeszkadzają. ![]() Droga powrotna ![]() Chatka Puchatka widziana z drogi 897 Kolacja oczywiście u Druciarza. W niedzielę robimy krótki wypad do Mucznego, podczas wcześniejszej wizyty zaglądneliśmy do zagrody żubrów, tym razem idziemy na Jeleniowaty zdobywać najwyższą wieżę widokową w Bieszczadach. Ścieżka w górę krótka, stroma i ciekawa, a na Jeleniowatym na prawdę spora wieża i pełna panorama. ![]() Wieża na Jeleniowatym ![]() Magura Łomniańska – najwyższy szczyt Gór Sanocko-Turczańskich ![]() Połonina Caryńska i Wetlińska, a w tle po lewej Wielka Rawka i Krzemieniec ![]() Halicz, Bukowe Berdo, a w dole budynek Lasów Państwowych Idziemy dalej szlakiem w dużo przyjemniejszych warunkach atmosferycznych niż poprzedniego dnia, po drodze odwiedzamy jeszcze miejsce pamięci – ruiny leśniczówki Brenzberg gdzie UPA zamordowało 74 osoby. ![]() Miejsce pamięci pomordowanych przez UPA ![]() Szlak do ruin leśniczówki Brenzberg ![]() ![]() Wieża ponad koronami drzew No i weekend zleciał. Wypad się udał, można planować następny. |
Autor: | Redemption MM [ Cz kwi 06, 2023 1:01 pm ] |
Tytuł: | Re: Bieszczadzki weekend |
Bieszczady moja miłość ![]() Ta wieża na Szczerbanówce nie jest jakoś specjalnie nowa. Na Jeleniowatym nie byłam i chyba znów nie zdążę. To Muczne tak jakoś nie po drodze jest, żeby wskoczyć na nią w wolnej chwili, a po dłuższej trasie już się nie chce. Tym razem do źródeł Sanu chcemy pojechać i na torfowiska. Wątpię, że na powrocie namówię kogoś na wieżę ![]() |
Autor: | sprocket73 [ Pn kwi 15, 2024 10:11 pm ] |
Tytuł: | Re: Bieszczadzki weekend |
W Bieszczadach nie byłem wieki, jakoś tak wyszło. Trzeba się jeszcze wybrać przed śmiercią, bo to bardzo fajne góry, z tego co pamiętam i z tego co widać na zdjęciach ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |