Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N maja 12, 2024 8:17 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N lip 16, 2023 11:23 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2185
Historia tej wycieczki zaczyna się w czwartek. Zadzwonił do mnie kolega i wypytywał o Rohacze, gdzie zaparkować, jak iść. Co mogłem to pomogłem. Udało mu się, nawet zdjęcie w piątek przysłał. W ten sposób te tereny jakoś mi się odświeżyły i jak zacząłem wymyślać wycieczkę na sobotę, to wpadłem na genialny pomysł, aby Ukochana mogła skompletować brakujący odcinek grani głównej Tatr Zachodnich, od Smutnej Przełęczy do Banikowskiej Przełęczy. Aby ją przekonać, nakłamałem, że to fajny, krótki i prosty odcinek, nie to co straszne Rohacze, przez które prawie rozpadł się nasz związek w 2009 roku, że będzie miła wycieczka, w Taterki, gdzie upał nie będzie nam dokuczał. Zgodziła się po małych negocjacjach :)

Ukochana ustawiła sobie budzik na 4:00, ja na 3:55, żebym zdążył zrobić się na bóstwo zanim wstanie, a Tobi, któremu powiedziałem dzień wcześniej, że będzie super wycieczka, postanowił obudzić nas o 3:48, bo już nie mógł się doczekać.

Tuż po 7:00 zajeżdżamy na parking i ruszamy. Pogoda nie najgorsza. Idziemy asfaltem i podziwiamy szczyty, które będziemy zdobywać.

Obrazek

Następnie nabieramy wysokości idąc Doliną Smutną.

Obrazek

Hale tatrzańskie pięknie się zazieleniły.

Obrazek

Dochodzimy na przełęcz. Uderza w nas zimny wiatr. Po chwili odpoczynku ruszamy w górę.

Obrazek

Za nami piękny widok na znienawidzone Rohacze.

Obrazek

Przed nami zabawa na Trzech Kopach. Zaczynają się łańcuchy. Ukochana raźno pomyka.

Obrazek

Pomyka w dół i w górę.

Obrazek

Tobi obserwuje ją uważnie cały czas, czy aby nie przeżywa trudnych momentów, ale na razie takich nie ma.

Obrazek

Ja widząc, że jednak trudności są, do tego przepaście i ten porywisty wiatr obawiam się, czy zaraz nie otrzymam krytyki za złe planowanie trasy, ale nic takiego się nie dzieje.

Obrazek

Ukochana pomyka, Tobi kontroluje. Jest git! :)

Obrazek

Przed nami została już tylko Banówka (z lewej). Na Pachoła (z prawej) już nie idziemy, mamy zejść z przełęczy.

Obrazek

Kolejne łańcuchowe miejsca. Dodatkowo zaczyna się wszystko korkować, bo spotykają się strumienie ludzi idących w przeciwne strony. Ukochana w pełni opanowana kontroluje sytuację.

Obrazek

Tobi też opanowany - kontroluje Ukochaną.

Obrazek

Tutaj widać jacy są zadowoleni.

Obrazek

Kolejne ciekawe miejsce, tuż przed Banówką jest odcinek przypominający trochę Rohackiego Konia. Jego trudność polega na tym, że z obu stron jest otwarta przestrzeń. Koleś w czapce utknął, przez kilka minut nie zmieniał pozycji, ludzie go omijali. Ukochana również ominęła go sprawnie.

Obrazek

Szczytujemy na Banówce. Ukochana z przekąsem przekomarza się ze mną, że jak ja wymyślę trasę, to zawsze jest ciekawie. Pytam, czy było za trudno? Odpowiada, że nie. No to mówię jej, że odcinek, który właśnie przeszła jest uważany za najtrudniejszy fragment tej grani. Nie wierzy. Rozmawiamy chwilę o trudnościach technicznych z Trzech Kop, o otwartej ekspozycji przed Banówką. Chyba zaczyna do niej docierać.

Obrazek

Tymczasem pokazuję jej dalszy przebieg grani do Brestowej (na zdjęciu). Jakby chciała wydłużyć przygodę, bo jest ledwie 12:50. Odpowiedziała, że jak zejdziemy na przełęcz to się zastanowi. A na przełęczy, po spojrzeniu na tabliczki z czasami rzuciła "no to chodźmy" :)

Obrazek

Po drodze spotkaliśmy innego pieska.

Obrazek

Na Pachole zrobiliśmy sobie dłuższą przerwę przy kwiatuszkach.

Obrazek

A potem walczyliśmy dalej. Zejście z Pachoła banalne nie jest.

Obrazek

Widok wstecz na Pachoła.

Obrazek

Spalona słońcem Spalona Kopa.

Obrazek

Tobi sobie obserwuje.

Obrazek

Ostatnie łańcuchy na Skrzyniarkach.

Obrazek

Widok wstecz, na to co już za nami.

Obrazek

A przed nami podejście na Salatyn.

Obrazek

Kawał podejścia, jak się ma już tyle w nogach.

Obrazek

Otoczenie robi się mocno zielone.

Obrazek

Śnieg jeszcze się trzyma, a obok świeża trawka.

Obrazek

Przyjemny równy odcinek. Szczególnie po tym, jak się od kilku godzin idzie wciąż po kamieniach.

Obrazek

Ostatni szczyt na naszej drodze - Brestowa.

Obrazek

Jeszcze zostało nie przyjemne kamieniste zejście. Schodząc nim w myślach porównywałem do rumuńskich kamyczków, które dużo bardziej ochoczo ujeżdżały z pod stóp. Dzisiaj przy przeglądaniu zdjęć Ukochana skomentowała "już chciałam pomarudzić, ale przypomniały mi się rumuńskie piargi" ;)

Obrazek

Jesteśmy na Brestowej. Rozpoczynamy zejście bocznym grzbietem w dół.

Obrazek

Ukochana patrzy sobie ile razy dzisiaj szczytowała.

Obrazek

Kolekcja zdobytych szczytów przedstawia się imponująco. Wszystkie, które widać na tym kadrze, plus te, które się nie zmieściły (Salatyn i Brestowa). A główna grań idzie bardzo ciekawie, bo tak zygzakiem.

Obrazek

Przed nami malownicze zejście grzbietem.

Obrazek

A potem strome i męczące kosówką i lasem. Dało popalić.
Na zakończenie łany łubinów porastających trasę narciarską.

Obrazek

Przy aucie byliśmy o 19:00, czyli 12 godzin. Oczywiście zmęczeni, ale w doskonałych humorach. Dzisiaj rano przy oglądaniu zdjęć do kawy, Ukochana podsumowała - "To była moja wycieczka życia". Nie chodziło o to, że dała radę, tylko o to, że sprawiło jej to autentyczną przyjemność :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 17, 2023 10:00 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N sie 25, 2013 10:23 am
Posty: 1500
A te Rohacze w 2009 to udało się przejść, czy jednak podjęliście decyzję o wycofie? Bo jeżeli był wycof, to może teraz jest idealny moment na rewanż ;)

Fajna relacja i zdjęcia. Muszę też kiedyś wrócić w te rejony - ostatnio nawet znajomy mnie pytał czy pomiędzy Salatynem a Banikowską Przełęczą znajdują się jakieś trudniejsze miejsca, wymagające użycia rąk (kolega niedawno się trochę połamał w Tatrach, m.in. złamał właśnie rękę) i kompletnie nie potrafiłem sobie przypomnieć.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 17, 2023 10:31 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2185
Rambubu napisał(a):
A te Rohacze w 2009 to udało się przejść, czy jednak podjęliście decyzję o wycofie? Bo jeżeli był wycof, to może teraz jest idealny moment na rewanż

Przeszliśmy. Przekonałem Ukochaną, że Koń jest już ostatnią trudnością, a wracać się przez kominki też już nie bardzo chciała. Jej priorytetem było jak najszybciej zniknąć z tej grani. Na chwilę obecną twierdzi, że nie chce tam wracać ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lip 17, 2023 2:04 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 603
Piękne przejście. Piękne foty.
Patrzyłem na wyczyny Tobiego, i gdybym z nim szedł, chyba bym się [...] ze strachu. Jesteście zuchy.
Spojrzałem nostalgicznie na mapę i we własną pamięć - mnie to słowackiej grani brakuje odcinków Płaczliwy - Smutna Przełęcz i Siwy Wierch - Brestowa. Może kiedyś, bo w tym roku już plany nie przewidują...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 18, 2023 9:01 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Super trasa. Ostatnio tez tamtędy szedłem, ale krótszym odcinkiem grani. Grań Ostrego chyba jednak trudniejsza od Banówki i Trzech Kop.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 18, 2023 12:03 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1499
Lokalizacja: W-wa
Carcass napisał(a):
Grań Ostrego chyba jednak trudniejsza od Banówki i Trzech Kop.

Jeśli iść ściśle za znakami, to niekoniecznie. Najtrudniejsze miejsce na Banówce (na filmie niżej) jest, jak przypuszczam, często omijane, przez nieuwagę lub specjalnie - ludzie obchodzą to miejsce ścieżką niżej.
https://youtu.be/PNezRKr1jEY?t=45

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 18, 2023 12:40 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pt wrz 27, 2013 2:48 pm
Posty: 603
anke napisał(a):
Carcass napisał(a):
Grań Ostrego chyba jednak trudniejsza od Banówki i Trzech Kop.

Jeśli iść ściśle za znakami, to niekoniecznie. Najtrudniejsze miejsce na Banówce (na filmie niżej) jest, jak przypuszczam, często omijane, przez nieuwagę lub specjalnie - ludzie obchodzą to miejsce ścieżką niżej.
https://youtu.be/PNezRKr1jEY?t=45


Właśnie mniej-więcej tam, jak zasuwałem z 20-kilogramowym plecakiem, otarłem go o skałę, powodując, że moja ostatnia butelka wody wykonała serię spektakularnych akrobacji i bezpowrotnie zniknęła w kierunku Jezior Rohackich... Na szczęście niżej były jakieś strumyki :? .


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 18, 2023 6:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 09, 2014 2:19 pm
Posty: 3047
Jesteście niesamowici ale pies i tak rządzi 8)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lip 18, 2023 11:25 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2185
Nie ma się co spierać o szczegóły, gdzie jest trudniej.
Dla mnie najważniejsze jest to, że Ukochana tak dobrze sobie poradziła :)
Tobi robił ten odcinek już po raz trzeci, więc tu niespodzianek nie było.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lip 19, 2023 12:30 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt kwi 05, 2016 3:42 pm
Posty: 269
Lokalizacja: Kraków
Carcass napisał(a):
Grań Ostrego chyba jednak trudniejsza od Banówki i Trzech Kop.

O tak, zdecydowanie- ja robiłem z Anią tylko połowę (od Przeł. w Ostrym w kier. wschodnim- WHP wycenia to na III). A tak poważnie, to bardzo zazdroszczę pięknej wycieczki- jakoś mam sentyment do tych Zachodnich. Raz przymierzałem się do całości od Przeł. Huciańskiej- ale kondycyjnie spasowałem na Smutnej Przeł. Dopiero 2 lata temu udało się (już po ciemku dochodziłem do Wołowca, o mało się ie potknąłem o jakiś śpiwór -to fotograf czekał na wschód Słońca). Po ciemku to i lufy nie widać na Ostrym (Rohaczu), może to być sposób na przekonanie Ukochanej do tego fragmentu?
W upalne dni jakoś nie daję rady, tydzień temu z Basią zrezygnowaliśmy po przejściu zaledwie 130 m podejścia na górę "Student" z Przeł. Glinne (3 punkty GOT, -starość -nie radość).
Pozdrawiam
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lip 21, 2023 7:58 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1499
Lokalizacja: W-wa
sprocket73 napisał(a):
Dla mnie najważniejsze jest to, że Ukochana tak dobrze sobie poradziła
W dodatku "sprawiło jej to autentyczną przyjemność". Gratulacje :-)
Pamiętam moje pierwsze poważniejsze łańcuchy (na Koziej Przełęczy). Byłam zaskoczona, zdziwiona, poruszona, długo rozpamiętywałam jak "zawierzyłam" łańcuchom i odchyliłam się śmiało od ściany, żeby wygodniej stawiać stopy. Spodobało mi się od pierwszego razu.
Pancernik napisał(a):
Właśnie mniej-więcej tam, jak zasuwałem z 20-kilogramowym plecakiem, otarłem go o skałę, powodując, że moja ostatnia butelka wody wykonała serię spektakularnych akrobacji i bezpowrotnie zniknęła w kierunku Jezior Rohackich.
Dołożę moją butelkę ku przestrodze. Dokładnie to samo zdarzyło mi się na łańcuchach w Alpach. Butelka poleciała z kieszeni plecaka w przepaść, gryzie teraz sumienie, że będzie tam leżeć przez lata. Nauczka na przyszłość.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lip 23, 2023 10:28 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2185
anke napisał(a):
Pamiętam moje pierwsze poważniejsze łańcuchy (na Koziej Przełęczy). Byłam zaskoczona, zdziwiona, poruszona, długo rozpamiętywałam jak "zawierzyłam" łańcuchom i odchyliłam się śmiało od ściany, żeby wygodniej stawiać stopy. Spodobało mi się od pierwszego razu.

Dla jednych to miłość od pierwszego wejrzenia, inni muszą całe życie walczyć o udany związek z górami ;)
Moje pierwsze mistyczne przeżycie było jak miałem 12 lat. Mama zabrała mnie na Zawrat podczas letnich wakacji w Tatrach. Atakowaliśmy w gęstej mgle i w padającym deszczu ze śniegiem. Podobno byłem bardzo dzielny, choć wspominam raczej, że chciało mi się w pewnym momencie płakać na tych łańcuchach. Natomiast jak stanęliśmy na Zawracie... D5SP w słońcu i w bielutkim świeżym śniegu, z dobrą widocznością, jakby inny świat. Przepadłem ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 08, 2023 12:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Świetna wycieczka. Te wszystkie Skrzyniarki itp przechodziłem tylko raz w życiu i chętnie bym to powtórzył.
Szczególnie pamiętam Pachoł jako świetny punkt widokowy, jakoś tam naprawdę fajnie mi przypasował. Bardziej niż Banówka.

Graty dla Was

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 28, 2023 1:44 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2016 9:13 am
Posty: 300
Lokalizacja: Mazovia
Zaglądałam już wcześniej do tej relacji, ale w końcu mam trochę czasu, żeby na spokojnie przejść przez z Wami przez wszystkie łańcuchy zwieńczone szczytami i powiem tylko jedno - jestem pod ogromnym wrażeniem, jak naturalnie Ukochana przeszła ewolucję od przypadkowego turysty do wytrawnej kozicy :brawo: . Pętla też niczego sobie, ja ostatnio odmówiłam Ukochanemu dalszej wędrówki po przejściu Kop i Banówki, ale to był koniec października, dzień za krótki na taką wyrypkę.

_________________
Kozica nizinna wędrowna


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL