Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
Na podbój (nie całkiem) Dzikich Zachodnich http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=7789 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | krzysgd [ N cze 28, 2009 8:32 pm ] |
Tytuł: | Na podbój (nie całkiem) Dzikich Zachodnich |
dzień 1 - piątek 19.06 Pomimo nieprzychylnych prognóz, zobligowani poczynionymi wcześniej rezerwacjami terminów urlopowych oraz kwater, twardo ruszamy na PIERWSZY tegoroczny podbój gór. osoby dramatu (małżonka i autor) na starcie imprezy w Chochołowskiej. ![]() kierunek Grześ/Lucna ![]() na przełęczy Bobrowieckiej ![]() ta sama górka z Grzecha ![]() oraz na dalszym planie, plany na dalsze dni ![]() Pogoda po polskiej stronie jeszcze się jakoś trzymała, jednak po wejściu w Dolinę Łataną zaczęło padać, ale tak jakby bez przekonania, nierzęsiście, na razie. Późnym popołudniem docieramy do naszej pierwszej bazy - hotelu Primula w Zverovce. ![]() dzień 2 - sobota 20.06 - na mokro I słowo (meteorologów) ciałem się stało, więc postanowiliśmy nie oddalać się zbyt daleko od kwatery. Przed południem piesza wycieczka do Zuberca po zaopatrzenie połączona ze zwiedzaniem skansenu w Brestovej. Oto wybrane trzy obiekty: wnętrze dzwonnicy ![]() (chyba) młyn wodny ![]() drewniany koścółek ![]() Po południu pogoda się nie poprawia, tym razem krótki wypad na zbocze Salatyna do partyzanckiej nemocnicy ![]() dzień 3 - niedziela 21.06 - nadal na mokro Od rana pogoda nie sprzyja wycieczce na grań. Wybieramy Rohackie: wodospad ![]() i stawy, Czwarty w mleku ![]() Wielki, nie lepiej ![]() w dolinie Rohackiej zima nie bardzo ma ochotę na odejście ![]() małe lawinisko nad jeziorkiem Tatliakowym ![]() O lawinach jeszcze będzie, ale nie dziś, bo to nie ta dolina. dzień 4 - poniedziałek 22.06 - Siwy Wierch, już nie tylko na mokro, ale i na zimno Już wczoraj postanowiliśmy, że bez względu na pogodę wyruszamy na Siwy Wierch. widoczność jak niżej ![]() ![]() z wysokości 1805 wygląda to tak ![]() na przełęczy Palenica nieco się na momencik przejaśniło ![]() potem lunęło i zawiało, morale w zespole niebezpiecznie się obniżyło, proszę zwrócić uwagę na zimowe: odzież i nastrój partnerki ![]() Popołudnie i wieczór, po zejściu Spalonym żlebem, upłynęły na suszeniu ekwipunku i osuszaniu zapasów, by ulżyć plecakom kolejnego dnia. dzień 5 - wtorek 23.06 - przeprowadzka z dużą dawką optymizmu Nie pada, chmury jakby nieco wyżej. Jednak, by nie zapeszyć, naciągamy pokrowce na plecaki i w drogę. w dolinie Smutnej ![]() ledwie widoczna/y we mgle ![]() Smutna przełęcz w przejaśnieniach ![]() Padać, a jakże, zaczęło po godzinie drogi w d. Żarskiej, więc dojście do schroniska uszło nam w miarę na sucho. Wieczorkiem gdzieś na Barańcu nieco zagrzmiało, w dolinie burzy nie odnotowano. dzień 6 - środa 24.06 - dwa bieguny Jako, że wczorajsza pogoda pozwalała na sporą dozę optymizmu, ochoczo wybraliśmy się dość wcześnie na przełęcz Żarską. Zaczęło padać. Nic to. Napieramy twardo. Na Płaczliwym podejmujemy dramatyczną decyzję - wycof. Nie dość, że leje jak z cebra, to na dobitkę porządnie zawiało. W ruch poszły znów dodatkowe bluzy, ciepłe rękawice i czapki. Biegun zimna. na Płaczliwym ![]() Po przebraniu i odwieszeniu mokrości do suszarni postanowiliśmy skorzystać z "wolnego" popołudnia i uzupełnić zapasy w Liptowskim Mikulaszu. A teraz o lawinie stulecia. Faktycznie nie do wiary jak potężna to była siła. lawinisko, udało się ująć co najwyżej 20% jego długości ![]() drzewa pękały zapewne jak przysłowiowe zapałki ![]() i to całkiem grube drzewa ![]() Po południu w LM wyraźnie się wypogodziło, słońce pokazało wreszcie swą czerwcową moc. Zatem powrót do schroniska przebiegł w znakomitych humorach wzmacnianych odpowiednimi środkami nabytymi w mieście. Gorący biegun. dzień 7 - czwartek 25.06 - pierwszy sukces Od samego rana chmury wysoko. Startujemy. Pełni werwy meldujemy się na rozdrożu pod szczytem Płaczliwego. kierunek Ostry ![]() wchodzimy na grań, za nami ![]() od czasu do czasu mgła przelewa się z doliny do doliny ![]() wierzchołek, w tle wpakował się Płaczliwy ![]() szczerbina ![]() Nie bez emocji poszedł koń , niestety bez dokumentacji fotograficznej. dla chętnych (czyli mnie) - Wołowiec ![]() rzut oka w dolinę Jamnicką ![]() I w drogę za okiem z powrotem na przełęcz Żarską. Prawda, że piękna to góra? ![]() I jeszcze raz znad stawu ![]() Dalsza droga to kilka godzin mozolnej orki, ale cóż, nie ma róży bez kolców. dzień 8 - piątek 26.06 - sukcesów dzień dalszy niestety ostatni Od rana nowość - lampa. Tym razem kierunek Banówka. nad Szarafiowym wodospadem ![]() z przełęczy Jałowieckiej pokazał się stary, niegościnny znajomy ![]() Banówka z Wyżniego Przysłopu ![]() i vice versa ![]() dla chętnych (czyli mnie) Banikowska przełęcz, Banówka od tej strony ![]() przy zejściu z 2178 ... uff, były emocje ![]() teraz przed nami różne Kopy ![]() Hruba ![]() Trzy ![]() przed nami jeszcze piąta dziś dwójka ![]() I już całkiem rozluźnieni (zresztą nie tylko my) ![]() schodzimy z Żarskiej przełęczy do chaty ![]() KONIEC Epilog - dzień 8 - sobota 27.06 - poróż powrotna z buta --> zastavka Żarska dolina Sad --> Liptowski Mikulasz Sad --> Trstena Sad --> Sucha Hora z buta --> Chochołów busik --> Zakopane PKP --> na północ Dziękujemy za cierpliwość i uwagę. Teraz to już naprawdę KONIEC |
Autor: | enigma [ N cze 28, 2009 8:41 pm ] |
Tytuł: | |
Fajna wycieczka ![]() ![]() |
Autor: | agii26 [ N cze 28, 2009 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
zazdroszczę wyprawy,szkoda tylko,że pogoda nie dopisała,podziwiam wytrwałość,zdjęcia piękne |
Autor: | Mazio [ N cze 28, 2009 10:38 pm ] |
Tytuł: | |
Jamnicki staw jak zwykle śliczny. Owocny tydzień, szkoda tylko, że pogoda będzie dopiero w sierpniu kiedy ja przyjadę. ![]() |
Autor: | max [ N cze 28, 2009 10:48 pm ] |
Tytuł: | |
Ładnie spożytkowany tydzień. Szkoda tylko, że pogoda nie do końca dopisała (tak samo jak mi tam w zeszłym roku). Ale ta lawina robi wrażenie ![]() Jak po kalamicie... |
Autor: | macciej [ Pn cze 29, 2009 3:10 pm ] |
Tytuł: | |
trasy robią wrażenie, to spore kawałki, poza tym te graniówki może Orlą Percią nie są, ale do łatwych nie należą. Marzy mi się żeby zrobić całość grani Brestowa - Rakoń, to albo trzeba być w Zwierówce o 5 rano i mieć dobry, ładny i nie za gorący dzień, albo rozbić turę na dwa dni operowaliśmy w tym samym rejonie ale nie pamiętam byśmy się gdzieś minęli... no cóż innym razem ![]() |
Autor: | KWAQ9 [ Wt cze 30, 2009 7:43 am ] |
Tytuł: | |
krzysgd napisał(a): Prawda, że piękna to góra?
Kościelec? ![]() Ogólnie wypad na duży plus, sporo kondychówy jak to zazwyczaj w Zachodnich bywa. Pogratulować! Aha, zapomniał bym: extra relacja, zajebiste fotki! ![]() |
Autor: | krzysgd [ Wt cze 30, 2009 8:39 am ] |
Tytuł: | |
enigma napisał(a): Podziwiam za wytrwałość agii26 napisał(a): podziwiam wytrwałość Dzięki, cóż jak się jedzie po 16h w każdą stronę ![]() macciej napisał(a): to spore kawałki KWAQ9 napisał(a): sporo kondychówy Cała zasługa po stronie partnerki, ja miałem luzik ... że zacytuję "czy ty musisz mnie tak ciągle poganiać?" macciej napisał(a): te graniówki ... do łatwych nie należą Znów brawa wyłącznie dla niej ![]() Mazio napisał(a): Owocny tydzień, Miało być więcej (grań niekompletna) ![]() agii26 napisał(a): zdjęcia piękne KWAQ9 napisał(a): extra relacja, zajebiste fotki
Dzięki bardzo!!! (opinie przesadzone, rozumiem, że tak na zachętę) ![]() |
Autor: | Gustaw [ Wt cze 30, 2009 10:26 am ] |
Tytuł: | |
Udany wyjazd. Pomimo przeciwności zacny program i realizacja. |
Autor: | Carcass [ Wt cze 30, 2009 12:04 pm ] |
Tytuł: | |
Nieźle. Zaczęliście niewinnie a skończyliście na najtrudniejszych rejonach zachodnich. Nocowaliście w schroniskach ? Wykupowaliście ubezpieczenie ? Na Rohacze czy Trzy Kopy nie zaszkodzi bo jest gdzie polecieć a ewentualna interwencja Słowaków dość kosztowna. |
Autor: | Mag_Way [ Wt cze 30, 2009 2:34 pm ] |
Tytuł: | |
Ano Krzyś, złoiliście okolice Chochołowskiej! chociaz pogoda te pierwsze dni niestety fatalna. Fajne zdjęcia Rohaczy. |
Autor: | krzysgd [ Wt cze 30, 2009 7:41 pm ] |
Tytuł: | |
Gustaw napisał(a): Udany wyjazd. A pewnie! My som zadowolnione. ![]() Carcass napisał(a): Wykupowaliście ubezpieczenie ? Tak, na 20 kECarcass napisał(a): Nocowaliście w schroniskach ? Jest o tym w relacji ![]() Bazami były: Pimula w Zuberskiej i Chata w Żarskiej. |
Autor: | Łukasz T [ Wt cze 30, 2009 7:44 pm ] |
Tytuł: | |
krzysgd napisał(a): przy zejściu z 2178 ... uff, były emocje
Ładnie to tak żonę na zatracenie brać ? ![]() ![]() Cały Wasz wyjazd robi wrażenie. Piękne przemieszanie. Część tych pagórków znam, część mam nadzieję poznać. Wasza relacja przyspieszy decyzję. |
Autor: | karlos [ Wt cze 30, 2009 9:10 pm ] |
Tytuł: | |
fajna wycieczka ... ja zawitalem w tatry tydzien po was i narazie mam taka pogode ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Carcass [ Śr lip 01, 2009 8:16 am ] |
Tytuł: | |
krzysgd napisał(a): est o tym w relacji Wink Wybacz. Tak to jest jak się relację czyta w pracy w przerwie na 2 śniadanie ![]() krzysgd napisał(a): Tak, na 20 kE
Dopraszam się o garść szczegółów. Trzy Kopy i Rohacze przechodziliście ściśle granią ? Przypomnieliście mi te wspaniałe rejony Tatr. Jak w tamtym roku szedłem przez Przysłop na Banówkę to Szarafinowy Wodospad ledwo dostrzegłem. PO ostatnich opadach widzę, że urósł w siłę. |
Autor: | krzysgd [ Śr lip 01, 2009 9:49 am ] |
Tytuł: | |
Carcass napisał(a): Wykupowaliście ubezpieczenie ? Carcass napisał(a): Dopraszam się o garść szczegółów. PZU wojażer wersja podst. Assistance Standard (par. 9 pkt. 3 i 4zinterpretowałem jako to, o co chodziło) http://www.pzu.pl/pub/files/PZU_SA/prod ... 4_2006.pdf Carcass napisał(a): Trzy Kopy i Rohacze przechodziliście ściśle granią ? Zgodnie z czerwonymi znaczkami Carcass napisał(a): Szarafinowy Wodospad ledwo dostrzegłem. PO ostatnich opadach widzę, że urósł w siłę. Z tego żlebu leciała część superlawiny, a duża ilość wody to nie tyle efekt deszczu, ile zwyżki temperatury i wzmożonego topnienia ![]() ŁukaszT napisał(a): Ładnie to tak żonę na zatracenie brać ? A co masz na myśli? 24 lata temu, czy w zeszłym tygodniu. ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |