Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
Jesteśmy mięczakami http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=7919 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | lucyna [ N lip 19, 2009 7:47 am ] |
Tytuł: | |
Pięknie okoliczności przyrody. Podobają mi się te Wasze tatzańskie doliny. Jeszcze takie z dwie relacje i nieprzygoowana kondycyjnie popełźnie w Tatry ![]() |
Autor: | Vision [ N lip 19, 2009 11:56 am ] |
Tytuł: | |
Człowiekowi aż ślinka cieknie ja patrzy na te piękne fotki, a serce boli jak wyjazd jest dopiero w sierpniu, toż to lata czekania. |
Autor: | dawid_w [ N lip 19, 2009 12:09 pm ] |
Tytuł: | |
fajna wycieczka choć będąc już na Polskim Grzebieniu mogliście się szarpnąć dalej na Małą Wysoką ale w sumie co się odwlecze to... |
Autor: | Endrju [ N lip 19, 2009 9:25 pm ] |
Tytuł: | |
dawid_w napisał(a): mogliście się szarpnąć dalej na Małą Wysoką
Jak to jeden z forumowiczów powiedział " W Tatry chodzi się dla przyjemności" , a my nie chcieliśmy się zajechać ![]() Będzie lepsza kondycja , będą ambitniejsze plany ![]() |
Autor: | Mag_Way [ Pn lip 20, 2009 7:31 am ] |
Tytuł: | |
Endrju napisał(a): Jak to jeden z forumowiczów powiedział " W Tatry chodzi się dla przyjemności" , a my nie chcieliśmy się zajechać
Ja tez sobie to zawsze obiecuję ![]() Pogoda dopisała, a Mała Wysoka poczeka. |
Autor: | marx [ Pt lip 24, 2009 7:49 am ] |
Tytuł: | |
Ale spokojnie da się zrobić Łysa Polana - Mała Wysoka przez Polski Grzebień - Łysa Polana (szlak niebieski i zółty)? A jakie trudnosci generalnie wystepują, poza odrobiną kondycji? by chyba zrodził mi sie pomysł pojsc tam ![]() |
Autor: | Krabul [ Pt lip 24, 2009 8:22 am ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): Zrobić się niby da. Dwa lata temu dokładnie tak szedłem i przez ostatnie 2 godziny powrotu wyzywałem od najgorszych Białą Wodę wraz z przyległościami.
Kawał drogi i męka, choć widoki przepiękne. Trudności poza długością trasy praktycznie żadne, jest jakiś tam łańcuszek na Małej Wysokiej, ale raczej do pasania krów przydatny. Ja z kumplem jakieś 5 lat temu sobie kombinowałem zrobić trasę przez 3 przełęcze Lodową, CzŁawkę, Rohatkę a jak będzie czas to wejść przez Polski Grzebień na Małą Wysoką. To wszystko z wyjściem z Javoriny przez Jaworową a zejściem do Białej Wody. Do Javoriny dymaliśmy jeszcze z buta z Łysej Polany. Do Lodowej Przeł było spoko, potem szybko Czerwona Ł i niekończące się zejście do Zbójnickiej Chaty. To była nasza pierwsza trasa na Słowacji - i doceniliśmy długość Słowackich dolin i szlaków. W Zbójnickiej dwóch Polaków powiedziało, że mają furę na dole, żebyśmy z nimi zeszli do Tatranskiej Lesnej to nasz podrzucą do Zakopanego potem. Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy z kumplem. Schodzimy. I dobrze zrobiliśmy, ale kolesie tak zapierd.lali (my też chodzimy dość szybko ale to był jakiś sprint) że w połowie drogi mieliśmy białe plamy przed oczami. Ale jak sobie pomyślę co by było, gdybyśmy poszli jeszcze przez Rohatkę i Białą Wodę... To był któryś dzień z rzędu mocnego chodzenia i tym razem trochę się przeliczyliśmy. Niestety w Białej Wodzie nie byłem do tej pory - w przyszłym miesiącu muszę to zmienić. Od tamtej pory wiem, że chodzenie w Polsce, gdzie np w małej Dol. Gąsienicowej jest multum szlaków i chodzenie na Słowacji - możesz iść od krzyżówki do krzyżówki dobre 5h, to zupełnie inna bajka. Poważne Tatry to jednak na wschód od Rysów się zaczynają. |
Autor: | Endrju [ Pt lip 24, 2009 9:27 am ] |
Tytuł: | |
marx napisał(a): odrobiną kondycji?
Zrobić to się i da, ale można się nieźle wypruć jak to Ali napisał. |
Autor: | Mag_Way [ Pt lip 24, 2009 11:17 am ] |
Tytuł: | |
wiecej żarełka i picia na szlak i szanse wzrastają ![]() |
Autor: | Hathor [ Pt lip 24, 2009 1:13 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): wiecej żarełka i picia na szlak i szanse wzrastają
![]() niekoniecznie, sama niejdnokrotnie chodzę po nieprzespanej nocy w pociągu relacji warszawa- zakopane. Zmęczenie czasami daje się tak we znaki że w pewnym momencie zaczyna sie walka z własnym organizemem o każdy krok (wtedy wolę nie patrzeć do góry ile jeszcze zostało). Aczkolwiek dobre odzywianie pomaga, w tym się zgodze Jednodniowego wypadu jeszcze nie uskutecznialam ale dwudniowe to i owszem ![]() |
Autor: | Endrju [ Pt lip 24, 2009 1:18 pm ] |
Tytuł: | |
Ja zauważam diametralną różnicę między wypoczętym a nie wypoczętym organizmem. A żarełko w tym przypadku nie gra pierwszej roli, choć rzecz jasna jest bardzo ważne. |
Autor: | świnia na świnicy [ Pt lip 24, 2009 1:53 pm ] |
Tytuł: | |
Hathor napisał(a): Zmęczenie czasami daje się tak we znaki że w pewnym momencie zaczyna sie walka z własnym organizemem o każdy krok
e, ja to pieprzę, ja się poddaję tak jak ostatnio - fakt, nieprzespane były dwie noce a nie jedna, ale walczyć mi się nie chce - karimata i zzzzz... |
Autor: | Hathor [ Pt lip 24, 2009 2:06 pm ] |
Tytuł: | |
owszem tak można, gorzej jak masz do pokonania tak jak ja z dwa tygodnie temu trase zejściową, a czas zbytnio nie pozwala już na odpoczywanie, robi się późno.... Z resztą nie bez przyczyny trzy tygodnie temu zostałam podsumowana pod schronem, ledwo żywa ale jeszcze żywa(wtedy też miałam dwie noce nieprzespane i ładnuch kilka h na szlaku) |
Autor: | Endrju [ Pt lip 24, 2009 2:11 pm ] |
Tytuł: | |
Dupowate jest łażenie niewyspanym |
Autor: | Hathor [ Pt lip 24, 2009 2:14 pm ] |
Tytuł: | |
da sie, tylko pytanie jak masz dalekko w góry?? bo ja spory kawałek, na jeden dzień nie wiem czy by dalo radę... |
Autor: | Hathor [ Pt lip 24, 2009 2:16 pm ] |
Tytuł: | |
łaaa jakbym miała tak blisko też jednodniówki by wchodziły w grę, niestety z stolicy nie da sie tak szybko dojechać, najkrócej to dwa dni są możliwe |
Autor: | Hathor [ Pt lip 24, 2009 2:18 pm ] |
Tytuł: | |
też mi pocieszenie ![]() szczegolnie że sa tam wspaniałe plaże na których można spędzać całe dnie ![]() |
Autor: | Endrju [ Pt lip 24, 2009 2:22 pm ] |
Tytuł: | |
No ja mam komunikacją PKS odrobinę dalej, ale myślę że jak się dorobię samochodu to zacznę uskuteczniać te jednodniówki częściej no i na pewno z krótszą i mniej męczącą podróżą. Ali7 napisał(a): W takim razie jestem mocno dupowaty
Bo Ty się umartwiasz , a ja chodzę z radością ![]() |
Autor: | marx [ Pt lip 24, 2009 6:00 pm ] |
Tytuł: | |
Wg nyki to jest 30km drogi czyli dla przecietnego zjadacza powiedziałbym średnio, a podejśćia o ile pamiętam 1250? (ale nie jestem pewien). W moim przypadku wchodziłoby dostanie się do Łysej Polany busem/pksem czyli liczyc 7.30 powinno się ruszyć na szlak już. Z nawiązką liczyć 12h (wiem mordęga) to na busa powrotnego się zdąży? bo o 19.30 na początku sierpnia będzie coś chbya, tylko ze załadowane z palecnicy ruszają... wiec trzaby podymać na plaenice jeszce z łysej... bo jak pełny to mi sie nei zatrzyma i bedzie mial to w dupie... dobrze myśle praktykował ktoś? |
Autor: | Mazio [ Pt lip 24, 2009 7:53 pm ] |
Tytuł: | |
My się ugotujemy chyba jutro... Przejazd do Fort Wiliam 170 mil, trasa 22 km, podejścia 1100 metrow i powrot. Jakby co napiszę relację - jesteśmy mięczakami 2. ![]() Trasę przez Polski Grzebień Vespa wspomina rownie męcząco - szła Białą Wodą do Polskiego Grzebienia i z powrotem... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |