Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
A w Koło tylko łojenie i rzeźbienie.... http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=9931 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mooliczek [ Śr lip 07, 2010 8:21 am ] |
Tytuł: | A w Koło tylko łojenie i rzeźbienie.... |
.....wszędzie sami łojanci, herosi i tatrzańskie rzeźniki ![]() ![]() Miało być ambitnie. Jeszcze na Zakopiance rozważaliśmy inny rejon, gdzie można było powalczyć o życie, polansować się i wrócić po laur zwycięzców i bohaterów kolejnego odcinka z cyklu “Jak mus to mus”. Jednak perspektywa upływającego i nadchodzącego tygodnia/tygodni oraz ogólnie nieprzyjazny misjom samobójczym biometr przeważył na korzyść opcji „turistas”. Nie mieliśmy w prawdzie żadnego topo czy opisów, ale stwierdziliśmy, że na drodze za I damy radę i bez tego. Podchodzimy na Wyżnią Przełęcz pod Kopą. Prognozy mówiły coś o „sobotniej lampie”… „Nie wiem, gdzie…Pfff....Chyba w Popradzie. Trzeba było jechać do Tesco” – rzucamy z rozrzewnieniem pod nosem. Tatry Bielskie w chmurach. Płaczliwej Skały i Hawrania nie widać, Szalony Wierch i Jatki na wyciągnięcie ręki. My jednak odbijamy w lewo, na Koperszadzką Grań w kierunku Jagnięcego Szczytu. Początek Koperszadzkiej Grani. Ścieżka ewidentna, nic spektakularnego się nie dzieje. To wręcz relaksująca trasa – w pewnym momencie aż mnie ciągnie w jakiś komin ![]() ![]() Po pewnym czasie dochodzimy do znakowanego szlaku, tuż pod szczytem Jagnięcego. Na wierzchołku wita nas wszechotaczające nas mleko. Tak, bardzo to było motywujące… To miała być luźna trasa z widokami… „Nie ma widoczków, więc nie polecam” – jakby powiedziała pewna forumowiczka dość popularnego górskiego forum. Decyzja jednak zapada: lecimy dalej, w kierunku Kołowego Szczytu. Schodzimy do Kołowego Przechodu. Trzymamy się ścieżki póki jest jeszcze w miarę widoczna. U góry chmury się kotłują, niewiele widać. W pewnym momencie droga schodzi lekko w dół. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo zaczęliśmy się oddalać od grani. Długo się zastanawiamy, którędy iść. Szukamy kopczyków – bezskutecznie. W końcu jednak decyzja zapada, że podejdziemy wyżej – w końcu to miała być przecież graniówka! W międzyczasie uzyskuję krótki opis z Summitposta i informacja się potwierdza: do góry (a łyżka na to ‘niemożliwe’…). Zaczyna się robić fajnie, bo im dalej, tym częściej jednak używamy rąk (a ponoć małpy zeszły z drzew 10 k lat temu ![]() Na grani Czerwonej Turni. Wreszcie (!) pierwszy znak zapytania: droga zejściowa prowadzi wprost na wąską szczerbinę, oddzielającą ją od Kołowego Szczytu. Jacek idzie wybadać teren: okazuje się, że uskok szczerbiny to mniej więcej 3-metrowa pionowa ścianka. Można ją obejść z prawej strony, po wąskich quasi-płytowych skałach, wtedy jednak były mało przyjazne, bo wcale śliskie od wilgoci. Zatem: lina. Lekkie zniechęcenie, bo nikomu się specjalnie nie chce wyjmować wszystkich gratów, które do tej pory siedziały w plecaku. Jacek idzie pierwszy, schodzi na szczerbinę i tam zakłada stan. Potem Mateusz i Igi, ja na końcu. Podczas mojego zejścia Igi czuwa , bo schodzę w zasadzie bez góry. Fajne miejsce, coś tam swojego wystękałam. Takie I z plusem. Zejście na szczerbinę pomiędzy Modrą Turnią a Kołowym Szczytem. Potem zostaje już tylko podejście na Kołowy Szczyt. Droga ze szczerbiny biegnie początkowo na prawo od grani, potem już w zasadzie przy jej krawędzi (choć ciężko ją tak nazwać – jest dość szeroka). Znowu kilka ciekawych miejsc, mokra skała tylko uatrakcyjnia to przejście. W międzyczasie pokazuje się całe otoczenie Kieżmarskiej Doliny: Kieżmarskie Szczyty z imponującą północną ścianą Małego Kiezmarskiego, dalej Widły i Łomnica, oraz wyraźnie wyrysowane Miedziane Ławki. Masyw Durnego z tej perspektywy wyglądają nad wyraz ciekawie. Widły w chmurach. Na szczycie widoki raz są, raz ich nie ma. Pamiątkowa fota przy drewnianych kołkach i schodzimy. Na szczycie szczytu Kołowy Szczyt ![]() Opcja pociągnięcia grani dalej zostaje przełożona na inny termin, bo czasu mało, a i jakoś tak forma w większej części ekipy nie dopisywała. Zejście z Kołowego na Przełęcz pod Czarnym Szczytem okazuje się nudne, nic się na nim nie dzieje. Docieramy do Jastrzębiej Doliny - patrzę w dół na schronisko nad Zielonym Stawem. „Daleko…auć.”. No nic, trza schodzić. Kołowy Szczyt z Jastrzębiej Doliny. Grań Wideł i Łomnica z Miedzianymi Ławkami z Jastrzębiej Doliny. Po dwóch godzinach sytuacja się nie zmieniła – schron wyglądał na tak samo mały i tak samo odległy ![]() Dochodzimy do uskoku doliny – łańcuchy nas mocno męczą, ale fakt faktem, pozwalają na szybki transport w dół. Wanty były całe mokre i raczej nie pozwalały na bezpieczne zejście bez jakiejkolwiek asekuracji, więc pewnie rzeźbilibyśmy długo z linami w tym miejscu. Wreszcie docieramy nad Zielony Staw Kieżmarski. Stąd jeszcze 2 godziny na dół – ta perspektywa jest dość demotywująca. Jednak jak mus, to mus…. Przecież nie robimy tego dla przyjemności ![]() Reszta zdjęć na Summiterze: http://summiter.pl/?p=2906 |
Autor: | LigeiRO [ Śr lip 07, 2010 8:24 am ] |
Tytuł: | |
Kołowy czeka i na mnie, widzę że warto! |
Autor: | kilerus [ Śr lip 07, 2010 8:49 am ] |
Tytuł: | |
Heh, też Wam się widze podobała przełączka pod Modrą Turnią. ![]() |
Autor: | Krabul [ Śr lip 07, 2010 9:08 am ] |
Tytuł: | |
No super, mało znam tamte tereny, byłem tylko na Jagnięcym. Chętnie "wlizę" na Kołowy ale chyba Waszą zejściową drogą... ![]() |
Autor: | Mooliczek [ Śr lip 07, 2010 9:14 am ] |
Tytuł: | |
kilerus napisał(a): też Wam się widze podobała przełączka pod Modrą Turnią. ![]() Milutko całkiem było ![]() Krabul napisał(a): Chętnie "wlizę" na Kołowy ale chyba Waszą zejściową drogą...
Daj spokój, zanudzisz się. Dasz radę z kolanem od Jagnięcego, serio. Tam nie ma żadnej większej gimnastyki, to droga za I - jak mnie nie ma w pobliżu, to raczej nie wejdziesz w warianty za IV ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lip 07, 2010 9:17 am ] |
Tytuł: | |
Bardzo fajnie ![]() też tak chce ![]() ![]() |
Autor: | Burza [ Śr lip 07, 2010 9:59 am ] |
Tytuł: | |
No super! Ponownie ![]() ![]() |
Autor: | igi [ Śr lip 07, 2010 11:02 am ] |
Tytuł: | |
Mooliczek napisał(a): Więc my tym razem trochę lajtowo
Sugerujesz, że my robiliśmy kiedyś coś nielajtowego ![]() Ale fakt, widoczków do Jagnięcego nie było, więc nie polecam ![]() A cesta zejściowa nudna, bardzo długi przeczłap po rumowisku, nie zdecydowałbym się wchodzić tamtędy - co innego granią/trawersem - też nietrudno, ale coś się przynajmniej dzieje ![]() |
Autor: | Mooliczek [ Śr lip 07, 2010 11:10 am ] |
Tytuł: | |
igi napisał(a): Sugerujesz, że my robiliśmy kiedyś coś nielajtowego
Myślałam bardziej o prawidłowości: zamiast Light&Fast wychodzi zawsze Slow&Heavy ![]() Tym razem jednak się udało ![]() |
Autor: | leppy [ Śr lip 07, 2010 11:36 am ] |
Tytuł: | |
Moolik już Ty nie udawaj pierwszej naiwnej. ![]() |
Autor: | Lukasz_ [ Śr lip 07, 2010 11:46 am ] |
Tytuł: | |
Widoki to mieliście podobne jak my ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Śr lip 07, 2010 11:47 am ] |
Tytuł: | |
![]() |
Autor: | patsap [ Śr lip 07, 2010 1:20 pm ] |
Tytuł: | |
... |
Autor: | Krabul [ Śr lip 07, 2010 2:00 pm ] |
Tytuł: | |
Mooliczek napisał(a): Dasz radę z kolanem od Jagnięcego
Kombinujemy coś na sobotę-niedzielę w Tatrach, jeśli wypali to przekonam się jak kolano. Do tej pory śmigałem w Sudetach, Bieszczadach i było w miarę ok. Jeśli to faktycznie I to może tam kiedyś zawitam. Ale na tamten rejon mam inny priorytet póki co. |
Autor: | Mooliczek [ Śr lip 07, 2010 2:01 pm ] |
Tytuł: | |
Krabul napisał(a): Ale na tamten rejon mam inny priorytet póki co.
No, tam to celów nie brakuje ![]() |
Autor: | Explorer [ Śr lip 07, 2010 3:02 pm ] |
Tytuł: | |
Graty! fajniutka traska, ładna szczerbinka hehe |
Autor: | Ivona [ Śr lip 07, 2010 4:03 pm ] |
Tytuł: | |
. |
Autor: | matragona [ Śr lip 07, 2010 6:25 pm ] |
Tytuł: | |
Mooliczek napisał(a): Pamiątkowa fota przy drewnianych kołkach
Fajna fotka,bo i niezła z Was ekipa ![]() ![]() |
Autor: | Mooliczek [ Śr lip 07, 2010 6:38 pm ] |
Tytuł: | |
Ivona napisał(a): to mega dupozjazd aż do progu doliny Jastrzębiej.
A potem co? Efekt skoczni? ![]() |
Autor: | Ivona [ Śr lip 07, 2010 6:41 pm ] |
Tytuł: | |
Mooliczek napisał(a): A potem co? Efekt skoczni?
w mokrym majowym śniegu to już nie ten poślizg ![]() poza tym w Jastrzębiej dolince się delikatnie wypłaszcza. |
Autor: | Kasia86 [ Śr lip 07, 2010 9:22 pm ] |
Tytuł: | |
Mooliczek napisał(a): zamiast Light&Fast wychodzi zawsze Slow&Heavy
![]() Nooo to bardzo do mnie podobne, ale to się zmieni heehhe ![]() Pracuję nad kondychą, kupiłam mały lekki plecak i wypieprzam niepotrzebne rzeczy yyhhy. Testy pewnie dopiero w sierpniu ![]() Chociaż z drugiej strony.... ![]() |
Autor: | leppy [ Śr lip 07, 2010 10:14 pm ] |
Tytuł: | |
Kasia86 napisał(a): kupiłam mały lekki plecak
Jaki model i pojemność? |
Autor: | Kasia86 [ N sie 08, 2010 1:13 pm ] |
Tytuł: | |
Stary model Lowe Alpine - Beartooth 35l I proszę nie mówić, że ciężki, bo w porównaniu z moją 50l Lafumą to jest leciutkie i ma extra system nośny ![]() A że kosztował mnie grosze więc jestem happpyy. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |