Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Gaszerbrum
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=15211
Strona 2 z 2

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 09, 2013 1:37 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

peepe napisał(a):
To chyba ten SMS to była jakaś kaczka...

No raczej nie.
Po prostu nie wiadomo, co działo się dalej.

Autor:  grubyilysy [ Wt lip 09, 2013 1:42 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Chyba niesłusznie pomyślałeś, że był jeden wypadek w jednym czasie.
Mi wygląda na to, że Hajzer podjął próbę zejścia do Kaczkana i wtedy coś się musiało jemu dla odmiany stać.
Na dokładniejsze informacje trzeba będzie poczekać aż będzie możliwy spokojny kontakt z Marcinem.

Autor:  modulometer [ Wt lip 09, 2013 1:51 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

No ale jak kaczkan był ponoć w szczelinie (choć nie wiemy jak to było naprawdę) to jakim cudem widział co sie stało z hajzerem? No chyba ze wylazł wcześniej i zobaczyl na dole Artura. Tylko czemu o tym nie wiedzieli Rosjanie którzy szli do niego? oczywiście to wszystko spekulacje i trzeba czekać na jakieś oficjalne info. O ile w przypadku Broad nadzieja była właściwie zadna to tutaj ciągle mam wrażenie że ostatecznie uda sie go jednak wyratować choć komunikaty niestety są wybitnie pesymistyczne i Wielicki wie prawdopodobnie wiecej niż podaje do mediów - podobnie jak hajzer przy Broad.

Autor:  mpap [ Wt lip 09, 2013 1:54 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

grubyilysy napisał(a):
Mi wygląda na to, że Hajzer podjął próbę zejścia do Kaczkana i wtedy coś się musiało jemu dla odmiany stać.
Wszystko na to wskazuje.
Na twitterze jest świetny gość, Raheel Adnan. Nadaje na bieżąco.
Cytuj:
Search for Artur Hajzer starts now. Marcin Kaczkan is safe and will be brought to BC, tomorrow.

Cytuj:
#Gasherbrum: Rescue Helicopters are ready to fly, but bad weather denied the flight in past 2 days.

Cytuj:
#Gasherbrum: Rescue teams will also try to climb the mountain and search for Artur Hajzer. Fingers crossed.
Eh.
Cytuj:
No ale jak kaczkan był ponoć w szczelinie (choć nie wiemy jak to było naprawdę) to jakim cudem widział co sie stało z hajzerem?
No właśnie dlatego, że wylazł ze szczeliny i wtedy coś się stało z Hajzerem.
Cytuj:
Tylko czemu o tym nie wiedzieli Rosjanie którzy szli do niego?
Bo był wyżej niż Hajzer, a Rosjanie znaleźli Kaczkana w obozie, czyli nie w miejscu gdzie miał miejsce wypadek.

Autor:  m__s [ Wt lip 09, 2013 2:03 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

modulometer napisał(a):
No ale jak kaczkan był ponoć w szczelinie (choć nie wiemy jak to było naprawdę) to jakim cudem widział co sie stało z hajzerem? No chyba ze wylazł wcześniej i zobaczyl na dole Artura. Tylko czemu o tym nie wiedzieli Rosjanie którzy szli do niego? oczywiście to wszystko spekulacje i trzeba czekać na jakieś oficjalne info. O ile w przypadku Broad nadzieja była właściwie zadna to tutaj ciągle mam wrażenie że ostatecznie uda sie go jednak wyratować choć komunikaty niestety są wybitnie pesymistyczne i Wielicki wie prawdopodobnie wiecej niż podaje do mediów - podobnie jak hajzer przy Broad.

Człowieku opamiętaj się... niedługo podadzą co się stało i co Marcin widział/zobaczył i co wie.

Autor:  peepe [ Wt lip 09, 2013 2:06 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Właśnie w PR3 puścili wypowiedź Wielckiego, z której wynika, że rzeczywiście prawdopodobnie były to dwa wypadki. Najpierw Hajzer widział jak Kaczkan leci, a potem nie wiadomo dokładnie co się działo, w każdym razie Kaczkan mówił że Hajzer gdzieś tam leży prawdopodobnie martwy.

OK. Ja już tutaj na razie zamilknę.

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Wt lip 09, 2013 2:18 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

wp.pl napisał(a):
Komunikat Polskiego Związku Alpinizmu w sprawie tragicznych wydarzeń na Gasherbrumie I w Karakorum:
źródło - http://sport.wp.pl/lbid,3941,title,Klop ... &_ticrsn=3

W niedzielę, 7. lipca Artur Hajzer i Marcin Kaczkan wyszli z obozu III (7150m), by zdobyć szczyt Gasherbrum I (8068m). Po osiągnięciu wysokości 7600 m z powodu silnego wiatru przerwali atak szczytowy, zawrócili. Dotarli do obozu III ( 7150m) i za pomocą radiotelefonu połączyli się z bazą, z kucharzem wyprawy, informując, że schodzą do obozu II (6400m) i wszystko jest w porządku.

Tego dnia, to jest w niedzielę 7. lipca o godz 11.00 naszego czasu (godzina 14.00 czasu miejscowego) Izabela Hajzer otrzymała od męża Artura Hajzera sms, w którym pisał: Marcin Kaczkan spadł kuluarem japońskim. Od tego czasu nie udało się nawiązać kontaktu z Arturem Hajzerem.

Rozpoczęto akcję ratunkową, którą z bazy pod Gasherbrumami kieruje kierownik niemieckiej wyprawy Thomas Laemmle. W nocy z 7. na 8. lipca wysłano ekipę tragarzy wysokościowych, której celem było dotarcie do obozu II (6400m). Z powodu silnego wiatru i podającego śniegu dotarli tylko do obozu I i zawrócili do bazy.

W nocy z 8. na 9. pogoda poprawiła się. Z obozu I (6000m) wyszła grupa wspinaczy rosyjskich, która rano dotarła do obozu II i odnalazła w nim Marcina Kaczkana.

Artur Hajzer nie żyje - powiedział Marcin Kaczkan w rozmowie przez radiotelefon z Thomasem Laemmle.

W ciągu najbliższych godzin komunikaty z bazy pod Gasherbrumami zweryfikują ostatecznie tę tragiczną wiadomość.

Zarząd PZA

Autor:  zephyr [ Wt lip 09, 2013 4:59 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

dostałem smsa w pracy o wypadku i jestem w szoku. Mam nadzieję, że przesyłane wiadomości nie są prawdą. Ten rok w Himalajach to jakaś masakra :!:. Media znów będą miały o czym pisać. Jeszcze nie umilkło po tragedii z Broad Peaka a tu zapowiada się następna (mam nadzieję, że obaj są cali).

Autor:  creamcheese [ Wt lip 09, 2013 5:00 pm ]
Tytuł:  Gaszerbrum

http://fakty.interia.pl/swiat/news-rmf24-nie-wiemy-skad-spadl-hajzer-nie-mozemy-niczego-zweryfi,nId,993725
:( :(

Autor:  Lukasz_ [ Wt lip 09, 2013 8:51 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Na cuda nie liczcie skoro niema kontaktu z Arturem od dwóch dni... To nie był amator. Z Berbeką i Kowalskim też wszyscy liczyli nie wiadomo na co.
Niebezpieczny sport/hobby

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Śr lip 10, 2013 8:37 am ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

wp.pl napisał(a):
Artur Hajzer nie żyje
źródło - http://sport.wp.pl/kat,1813,title,Artur ... omosc.html

Legendarny polski himalaista Artur Hajzer nie żyje. Zdobywca siedmiu ośmiotysięczników zginął na Gaszerbrum, w trakcie wycofywania się do obozu. Jak poinformował jego partner Marcin Kaczkan, Hajzer w czasie schodzenia z kuluaru spadł z dużej wysokości.

Niestety... [*]

Autor:  Valril [ Śr lip 10, 2013 9:01 am ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Co za parszywy rok... :cry:

Autor:  mpap [ Śr lip 10, 2013 10:33 am ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Nic z tego nie rozumiem. Najpierw Hajzer wysłał smsa do żony, że Marcin spadł, a później sam uległ wypadkowi? Kaczkan twierdzi inaczej.
Cytuj:
Marcin zszedł do bazy. Przekazał zupełnie inną wersję wydarzeń, aniżeli te, które docierały do Polski. To nie on spadł do kuluaru, jak wcześniej wynikało z sms-a, a Hajzer - powiedział Wielicki.

http://www.polskatimes.pl/artykul/94132 ... ,id,t.html w takim razie kto wysłał smsa? Hajzer tuż po tym, jak sam spadł? Absurd.

Sam Wielicki ma wątpliwości.
Cytuj:
A co z informacją, że Marcin Kaczkan miał wypadek?

To jest dla mnie bardzo zadziwiająca historia. Tak na gorąco wymyśliłem, że to mogło wynikać z tego, że ten SMS nie został wysłany wcale przez Artura. Bo wydaje mi się, że Artur raczej by zadzwonił do żony, jeśli miał telefon satelitarny. Natomiast, jeśli był to SMS, to teraz myślę sobie, że wysłał go kucharz, bo oni mieli dwa telefony satelitarne. Włosi, którzy pierwsi stwierdzili, że coś się wydarzyło, gdy schodzili już do bazy mieli tylko informacje, że Polacy mieli wypadek. Jeden nie żyje, a nie wiadomo, co dzieje się z drugim. Ta wiadomość dotarła do bazy, w której był kucharz wyprawy. Miał ten telefon satelitarny i wysłał tego SMS-a tutaj i nikt nie skojarzył, że to może nie z tego telefonu - nie patrzył skąd wiadomość przyszła, tylko przyjął, że jest informacja. Myślę, że to nas wszystkich zmyliło. Marcin był bardzo zdziwiony, kiedy z nim rozmawiałem, bo nigdzie nie spadał, więc sądzę, że taka mogła być historia. Kucharz wysłał wiadomość, nie mając wielkiej informacji. Napisał, że to Marcin, bo tak sobie pewnie przypuszczał albo była to już jego fantazja, mając informację, że ktoś spadł.
dla rmf24.pl

Autor:  keff79 [ Śr lip 10, 2013 10:33 am ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Te informacje wydają się nieprawdopodobne... a sam Artur Hajzer niezniszczalny.

ps. przypomniała mi się relacja mojego sąsiada (znał paru ludzi ze środowiska, choć sam nigdy się nie wspinał) z wizyt, które składał mu Artur Hajzer wraz z ekipą. Sąsiad mieszkał wtedy w Katowicach w tzw superjednostce, nie pamiętam na którym piętrze, ale w oczekiwaniu na zaproszonych gości nie wypatrywał ich na schodach, ani nie nasłuchiwał czy nadjeżdża winda, tylko co jakiś czas sprawdzał czy już są na balkonie...

Autor:  stan-61 [ Śr lip 10, 2013 12:02 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

To pewne, Artur Hajzer nie żyje.

Autor:  ABI [ Śr lip 10, 2013 3:43 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/artur-ha ... omosc.html

Autor:  Ivona [ Śr lip 10, 2013 10:14 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

mam wrażenie jakby polski himalaizm tracił właśnie twarz..odchodzą ikony
[*]

Autor:  Luiza [ Śr lip 10, 2013 11:09 pm ]
Tytuł:  Re: Newsy z gór wyższych...

Nie zapominajcie o tych, którzy w górach zostali
Strzegąc ognisk wśród nocy, strzegąc szlaków wysokich
Gdzieście też chcieli być
Nazywajcie szaleństwem, ten ich upór wyniosły
Lecz wspomnijcie te chwile
Gdyście może też śnili, ten wasz w chmurach strzelisty
Ten od marzeń błękitny
Ten od pragnień złocisty
Urojony wasz szczyt
Nie zapominajcie tak prędko
Nie zapominajcie tak lekko
Tych co w górach zostali
Co uparli się trwać...
Może oni wciąż kroczą ścieżką tam podobłoczną
Podczas gdyście skręcili, gdyście zeszli, ruszyli
W ten szeroki wygodny
Udeptany już szlak


[*]

Autor:  marchew [ Pt lip 12, 2013 11:18 am ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

Artur Hajzer był moim ulubionym górskim bohaterem.

Osiągnął w życiu coś, o czym marzy wielu z nas: stabilność zawodowo-finansową, która pozwalała mu na realizację górskich marzeń i pomysłów. To dobry wzór do naśladowania: z jednej strony praca, która przyniosła sukces zawodowy i pieniądze; z drugiej - wciąż spore ambicje sportowe i aktywna działalność górska.

Pierwsze wydanie "Ataku rozpaczy" kupiłem jeszcze w latach dziewięćdziesiątych i do dzisiaj jest to moja ulubiona górska lektura...
Pamiętnik i świadectwo czasów minionych, epoki wielkich wspinaczek na najwyższe szczyty, wspaniałych przygód i wielkich tragedii.
Przez wiele lat ta książka pozostawała tylko wspomnieniem wyjątkowych czasów, dlatego pamiętam jak się ucieszyłem, gdy powrócił w góry, zresztą też z przygodami.
Potem z rozmachem zaczął realizować projekt PHZ-u, nawiązując do najlepszych lat polskiego himalaizmu. Będąc żywym łącznikiem pokoleń przekazywał pałeczkę młodszym wspinaczom. Wciąż w bardzo dobrej formie, zawsze w czołówce, dołożył jeszcze kilka szczytów do swojej kolekcji.

Byłem na kilku prelekcjach z jego udziałem, postrzegałem go jako skromnego faceta o szerokich horyzontach, z niepospolitym poczuciem humoru, dystansem do rzeczywistości, z talentem pisarskim i wciąż wieloma ambitnymi pomysłami na wspinaczkę w górach najwyższych.

I nagle taka wyrwa...
Nie ma w polskim himalaizmie ludzi podobnego formatu, aktywnych górsko i o podobnych organizacyjnych talentach.

Nastał bardzo, bardzo smutny czas.


PS. Notka z profilu na fb:
Cytuj:
Obdarzony wieloma talentami, realizował ambitne cele.
Zdobył siedem ośmiotysięcznych gór, w tym trzy nowymi drogami, a jedną zimą.
Uratował życie Andrzejowi Marciniakowi na Evereście.
Jako przedsiębiorca współtworzył marki Alpinus i HiMountain.
Była autorem dwu poczytnych książek: „Atak rozpaczy” i „Korona Ziemi: nie-poradnik zdobywcy”.
Był twórcą kilku górskich filmów, programu Polski Himalaizm Zimowy
Był w końcu wspaniałym, kochającym i kochanym mężem, ojcem dwu synów.
Nie sposób i nie miejsce, by wymieniać wszystkie jego osiągnięcia.

Przeżył życie intensywnie, z pasją.

Będzie nam go brakowało, na zawsze pozostanie w naszej pamięci.



PS2:
http://www.explorersweb.com/everest_k2/ ... 1373485177

Autor:  mpap [ Pt lip 12, 2013 12:15 pm ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

Cytuj:
@tvp_info: Artur Hajzer zostanie pochowany w szczelinie lodowej pod szczytem Gaszerbrum - zadecydowała najbliższa rodzina.

Autor:  zephyr [ So lip 13, 2013 8:05 am ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

naprawdę wielka strata :(. Artur był jedyny w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że ktoś pokieruje PHZ i będzie realizował jego dzieło.
[']

Autor:  mpap [ Pn lip 15, 2013 9:51 am ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

Dla Warszawy i okolic
Cytuj:
Msza św. w intencji Artura odbędzie się 17 lipca 2013 r. o godz. 18.30 w Kościele Matki Bożej Jerozolimskiej, Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie przy ul. Łazienkowskiej 14 w Warszawie (nieopodal stadionu Legii i Torwaru).

Autor:  mpap [ Pn lip 15, 2013 2:34 pm ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

No i dla Katowic.
Cytuj:
Msza w intencji Artura Hajzera odbędzie się 24.07.2013 r. o godz.18-tej w Archikatedrze pod wezwaniem Chrystusa Króla w Katowicach. Ul.Plebiscytowa 49 A, 40-041 Katowice.

Rodzina i Przyjaciele

Autor:  mpap [ Śr lip 17, 2013 12:35 pm ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

Dziś ok. piątej rano czasu polskiego Artur Hajzer spoczął w lodowej szczelinie na Gaszerbrum I. Pokój jego duszy.
http://www.tvn24.pl/artur-hajzer-pochow ... 228,s.html
:?

Autor:  zephyr [ Śr lip 24, 2013 10:04 am ]
Tytuł:  Re: Gaszerbrum

Msza w intencji Artura Hajzera zostanie odprawiona 24.07.2013 r. o godz.18-tej w Archikatedrze pod wezwaniem Chrystusa Króla w Katowicach, ul. Plebiscytowa 49 A, 40-041 Katowice.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/