Forum portalu turystyka-gorska.pl

Nie wiem jak on sobie teraz wyobraża swoje przyszłe miejsce w środowisku ...

Nie wiem jak on sobie teraz wyobraża swoje przyszłe miejsce w środowisku ...

A wiesz że też się zacząłem zastanawiać .

Dołączam swój głos do tego apelu.
Chciałbym wyrazić w ten sposób moje wsparcie dla tajemniczego forumowicza RCz oraz dla wszystkich osób, którzy odważyli się zdemaskować nieuczciwy spektakl medialny jakim autorzy wspinaczki na Golden Lunacy bezczelnie ogłupiali nasze środowisko. Demaskatorski materiał fotograficzny zestawiony przez RCz ma oczywistą moc dowodową i wskazuje jednoznacznie, że zdjęcia te nieuczciwie manipulują wrażeniami i opinią naszego środowiska. Czuję się tymi zdjęciami oszukany. Niestety zdjęcia te są również symboliczną i karykaturalną ilustracją uzmysławiającą jak bardzo szlachetna Sztuka Wspinania zaliczyła, w tej dobie medialnej, obsuwę w wyścig szczurów.
Chcę również wyrazić swoją troskę o RCz, Joanną Onoszko i inne soby, zastraszane przez aroganckie „gwiazdy” z Golden Lunacy pozwami sądowymi. Uważam, że każda z tych osób, jak i całe środowisko wspinaczkowe mają prawo domagać się wyjaśnień i odpowiedzi na jasno sformułowane pytania. Mam nadzieję, że apel pod którym się podpisuję pozwoli zjednoczyć część naszego środowiska w sprzeciwie wobec tego szantażu i nie pozwoli na wyrządzenie krzywdy osobom domagającym się prawdy.
Wyrażam również zadowolenie, że książka J. Onoszko została opublikowana. Dla mnie, jest ona pierwszym w Polsce ważnym artystycznym wyrazem medialnego i marketingowego obłędu niszczącego Sztukę Wspinania. (Przy okazji polecam w tej tematyce inną książkę „Thomas Humar” napisaną przez B. Mac Donald)
Mam nadzieję, że książka Onoszko przebudzi w naszym środowisku zrozumienie, że nie wypada wśród ludzi gór urządzać tandetnych „Tańców z Gwiazdami”.
Mam nadzieję, że dzięki tej książce połapiemy się wszyscy jak dalece rywalizacja o podium degraduje i fałszuje nasze górskie doświadczenia.
Wolałbym żeby nasze imprezy środowiskowe były raczej aktem wzajemnego dzielenia się poczuciem dumy ze wzlotu wspinaczkowego, doświadczeniem piękna i być może doświadczeniami jeszcze ważniejszymi, a nie bezsensownym targowiskiem próżności kreującym wśród nas psychopatyczne gwiazdy. Niestety funkcjonowanie naszej głównej nagrody Jedynki upadla nas. Do licha, zaprzedając się tej rywalizacji o podium niszczymy zupełnie skarb znoszony z gór do naszego codziennego życia.
Proszę tylko, nie jedźcie po mnie za ten podniosły ton. Ja nie ściemniam, ja tak po prostu mam.
Zwierz. (Wojtek Kurtyka)

Przypomniała mi się taka krótka dyskusja sprzed dwóch lat m.in. o odbiorze zdjęć ...
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=7651
a konkretnie tego zdjęcia ...
http://wyprawypartnerskie.pl/media/zala ... szkol1.jpg
Nie kopiuję go (jedynie link) i nie modyfikuję bo ostatnim razem ktoś się bardzo oburzył szyderą forumową ...

Ja w kwestii ogólnej, jak wam się podobają "przekręcone" zdjęcia ?

Prezes Klubu Wysokogórskiego w Olsztynie poczuł się urażony zamieszczeniem zdjęć. W związku z tym zostały usunięte.

Orzeł na zdjęciu jest krzywy.

"niechlujstwem"

"Niechlujstwo" to mój wynalazek ...


Natomiast zespół napisał chyba "niedbałość" (ach, och) ...

http://wspinanie.pl/serwis/201109/21-Go ... cjowac.php

Oj Gustaw, Gustaw, tak to zostałeś praźródłem największego skandalu w polskim świecie wspinaczkowym w ostatnich 10 latach...

Czyżby Dejv czytał TeGesiaka ...

Swoją drogą, smutne a jednocześnie pouczające jest to, że bohaterowie tej historii (histerii ?) - opierający swoją kreację na mediach - od tego medium jakim jest Internet mocno oberwali po nosie.

bohaterowie tej historii (histerii ?) - opierający swoją kreację na mediach - od tego medium jakim jest Internet mocno oberwali po nosie.

Jak się sam przeczytałem to pomyślałem, że możesz nie zrozumieć o co mi chodzi w tym "wręcz" przeciwnie" .
Chodzi o o to, że się cieszę z istnienia "wolnego Internetu". W pewnym sensie, niezależnie od faktycznych zagrożeń, dopóki jest jeszcze naprawde wolny, chyba jest jednak gwarantem tak zwanej "wolności słowa".

To, że "Kaszel" dał ciała i wykazał się - delikatnie mówiąc - nierzetelnością, to jedno. Chłop ponaginał fakty czy też przemilczał niewygodne dla siebie, klasyka gatunku - zresztą Basia już to wyżej napisała. Natomiast to, że na brytanie urządzono sobie krucjatę i osobiste wycieczki pod jego adres, to inna sprawa. Śledzę temat od samego początku, całkiem wnikliwie, i mam nieodparte wrażenie, że całe to grono atakujących, to w większości przypadków banda sfrustrowanych skałojebów, łojących niegdyś, 15 kg temu wschodnią Mnicha, nie wychodzących poza rejon Moka, którzy zesraliby się ze szczęścia, gdyby ktokolwiek dał im szansę pojechać na taką wyprawę. A że nie dał, a sami chyba nie mają wystarczającej motywacji/pary/możliwości, to ze ściśniętą żalem dupą siedzą przed szybką monitora i wyrywają flaki z padliny.

Oj tak - zgadzam się na 100 %.

W zasadzie, co się stanie bądź nie stanie z Kaszlem, to mało mnie interesuje, temat jest dla mnie ciekawy z socjologicznego punktu widzenia. Natomiast "niesmak pozostaje". Tak właśnie wygląda pogoń za sławą zmieszana z małofiutyzmem i syndromem niedopchania. Rzyg.

Tak w sumie to medium jakim jest Internet tylko przyspieszyło działania.

dyskusji nie śledzę, co tam Kurtyka napisał? Masz gdzieś Basiu pod ręką link do tego postu?

Dołączam swój głos do tego apelu.*
Chciałbym wyrazić w ten sposób moje wsparcie dla tajemniczego forumowicza RCz oraz dla wszystkich osób, którzy odważyli się zdemaskować nieuczciwy spektakl medialny jakim autorzy wspinaczki na Golden Lunacy bezczelnie ogłupiali nasze środowisko. Demaskatorski materiał fotograficzny zestawiony przez RCz ma oczywistą moc dowodową i wskazuje jednoznacznie, że zdjęcia te nieuczciwie manipulują wrażeniami i opinią naszego środowiska. Czuję się tymi zdjęciami oszukany. Niestety zdjęcia te są również symboliczną i karykaturalną ilustracją uzmysławiającą jak bardzo szlachetna Sztuka Wspinania zaliczyła, w tej dobie medialnej, obsuwę w wyścig szczurów.
Chcę również wyrazić swoją troskę o RCz, Joanną Onoszko i inne soby, zastraszane przez aroganckie „gwiazdy” z Golden Lunacy pozwami sądowymi. Uważam, że każda z tych osób, jak i całe środowisko wspinaczkowe mają prawo domagać się wyjaśnień i odpowiedzi na jasno sformułowane pytania. Mam nadzieję, że apel pod którym się podpisuję pozwoli zjednoczyć część naszego środowiska w sprzeciwie wobec tego szantażu i nie pozwoli na wyrządzenie krzywdy osobom domagającym się prawdy.
Wyrażam również zadowolenie, że książka J. Onoszko została opublikowana. Dla mnie, jest ona pierwszym w Polsce ważnym artystycznym wyrazem medialnego i marketingowego obłędu niszczącego Sztukę Wspinania. (Przy okazji polecam w tej tematyce inną książkę „Thomas Humar” napisaną przez B. Mac Donald)
Mam nadzieję, że książka Onoszko przebudzi w naszym środowisku zrozumienie, że nie wypada wśród ludzi gór urządzać tandetnych „Tańców z Gwiazdami”.
Mam nadzieję, że dzięki tej książce połapiemy się wszyscy jak dalece rywalizacja o podium degraduje i fałszuje nasze górskie doświadczenia.
Wolałbym żeby nasze imprezy środowiskowe były raczej aktem wzajemnego dzielenia się poczuciem dumy ze wzlotu wspinaczkowego, doświadczeniem piękna i być może doświadczeniami jeszcze ważniejszymi, a nie bezsensownym targowiskiem próżności kreującym wśród nas psychopatyczne gwiazdy. Niestety funkcjonowanie naszej głównej nagrody Jedynki upadla nas. Do licha, zaprzedając się tej rywalizacji o podium niszczymy zupełnie skarb znoszony z gór do naszego codziennego życia.
Proszę tylko, nie jedźcie po mnie za ten podniosły ton. Ja nie ściemniam, ja tak po prostu mam.
Zwierz. (Wojtek Kurtyka)

Dobrze, że piątek, czas jechać w Tatry.