Forum portalu turystyka-gorska.pl

Droga nr [57], 4 z przewodnika Jura 1 P.Haciskiego, "Okolice Olsztyna->Przy Zamku->Słoneczne Górne
Wg przewodnika IV, ale to jest jakieś III+, a ma komplet asekuracji do przejścia z ekspresami.

Wrażenia: *, niestety krótko - jakieś 8m.
Asekuracja: 4R+RZ

Skałą z wystawą wybitnie południową, w słoneczny upalny dzień można się upiec. W ogóle - "okolice Olsztyna" to fajny i niezbyt ludny rejon wspinaczkowy, dużo różnych dróg, wadą są grupki "prawdziwych turystów" okupujących zakamarki skał w celach libacyjnych, duża ilość zbitego szkła pod skałami, w zakamarkach często pozostałości po defekacjach libacyjnych.
Dodatkowa zaleta - obok jeszcze 4 drogi ubezpieczone, ale już trudniejsze - od V do VI+.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Droga nr [52], 8 z przewodnika Jura 1 P.Haciskiego, "Okolice Olsztyna->Przy Zamku->Żółty Filarek
Wg przewodnika IV, ale to jest jakieś III, a ma komplet asekuracji do przejścia z ekspresami.

Wrażenia: **, chyba że naprawdę liczyłeś na IV to się zawiedziesz.
Asekuracja: 5R+RZ

Droga z taaakimi klamami od dołu do góry. Oficjalna wycena z przewodnika IV, więc jak ktoś ma limes na 3, to ma okazję zaliczyć IV .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Tatry, Mnich, Robakiewicz

Droga jedna z najłatwiejszych na Mnichu. Letnia.
Potrzeba kilka kostek (średnie i duże), 2 średnie duże heksy lub friendy, taśmy ekspresy 5 do 9-ciu.
Ma dwa lub trzy wyciągi (jeśli trzy to ja robiłem zawsze dwa dolne).
Trudność raczej II aczkolwiek znalazłem też topo z wyceną na III.
Pierwszy wyciąg na 45m (do szarego haka) lub 55 (do 3 starych haczorów w pionowej rysie). Drugi znacznie krótszy (30m?) i ma dwa warianty. Dolny poziomoą roszeżającą się rysą do nyżki z bujającym się głazikiem lub górny przez popękaną wybrzuszoną płytę - bardzo łatwą ale o problematycznej asekuracji. Trzeci wyciąg jest dla mnie swego rodzaju tajemnicą, jakoś nigdy się nie zdarzyło

http://qba.4x.com.pl/topo/tatry/robakiewicz.jpg

Tatry, Mnich, Obejście kantu południowo zachodniego

Droga, czy nie droga to? Letnia.
Dolnym wyciągiem to widziałem jak przewodnik prowadzał klientów.
Trudne toto nie jest (I - II- ?), aczkolwiek eksponowane - po chwili pod nogami jest Żleb Mnichowy.
Dojście do początku drogi turystyczne: Mnichowe plecy, potem Ministrantem i Mniszkiem (wydeptana ścieżka), aż do przełączki Mnichowej Wyżniej.
Tu pierwszy stan (ze spitów ciapkę poniżej "grańki" przełączki lub trochę powyżej na zachód z oka między głazami.
Pierwszy wyciąg (kilkanaście metrów?) najpierw kawałek pionowo ryską - mikrozaciątkiem, potem poziomym gzymsem nad ekspozycją i ukośnym zacięciem w górę na wygodną półeczkę (obok niej dwie plakietki i łańcuch).
Można tu skończyć lub po głazach podejść parę metrów wyżej od największego z glaziorów (spotyka się on z innym - a między nimi wielkie oczko).
Potem poziomy odcinek turystycny po kamorach i znów gzymsikiem wchodzimy w ścianę do pinowej rysy - zacięcia i nią w górę do wielkiego U pomiędy niższą (zachodnią) fajką, a wyższą (zachodnia - fajka Odwłoka). Za nimi dwie wygodne półeczki i kolejny stan z łańcuchem.
Tu się zabawa kończy. Bo albo zjazd na stronę zachodnią (pomiędzy płytą fajka rzucasz linę) do drogi zejściowej, albo już nie dla "leszczy" VI-ką prosto w górę.

http://qba.4x.com.pl/topo/tatry/obejscie_kantu_SW.jpg

Zakładam że wpis zimie to raczej reminiscencje lata? Bo Robakiewicz zimą zapewne już nie taki znowu trywialny.

No właśnie miałem dokładnie tak samo, tuż przed pięćdziesiątym metrem jest w sumie najtrudniejsze technicznie miejsce na drodze taki próg wyjściowy z zacięcia z jednym haczorem, coś koło dobrego III, 10 metrów wyżej widać trzy haczory wbite w wielką rysę, fajne miejsce na stan, tylko że po zrobieniu tejże ścianki partner krzyczy "koniec" A w miejscu gdzie się stoi wprawdzie łatwo ale zrobienie dobrego stanu nie jest łatwe.

No patrz, nie wiedziałem że istnieje. Chyba musi być jednak już znacznie trudniejszy, ja tam wylazłem na szczyt wraz ze ścieżką i "przez płytę".

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Dokładnie.
Już edytowalem oba posty dodając info, że obie letnie.
Jakoś tak przyszło mi na wspominki jak grzebałem po tym wątku.




Mi tam liny (50m) starczało trochę dalej na taką trawiasto piaskownicową półeczkę z dwoma pionowymi ryskami. W lewą leciał friend i kostka na kontrę, w prawą kostka lub hex. Ale nie wiem czy bym komuś polecał ten stan jako 100% pewny...
Wszystko to jakieś 3 czy 4 m poniżej tych trzech pordzewiałych haczorów.



Raz jak znajomy robił stan na tym haku pomalowanym na szaro to cyknął na kontry po kostce powyżej i poniżej w rysce i twierdził, że tak będzie OK.




Ja za pierwszym razem też nie, za drugim partner zj**ał mnie, że nie ma żadnego 3-ciego wyciągu i żebym się nie wygłupiał. Za trzecim kiedy chciałem to sprawdzić, to pogoda się skiepśiła i trzeba było wiać z tamtąd. Ale mam przed nosem topo Marcisza gdzie ten wyciąg narysowany jest jak byk i zaczyna się pionowym zacięcio-kominem jak bym to określił patrząc na fotę, a potem kładzie się w po kamienistej wypukłości i dochodzi do zejściówki... chmmm...

może z 60 by dało radę?

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Też, nawet 55, ale niezależnie od długości liny wypada czasem asekurującemu krzyknąć coś w stylu "pięć" czy nawet "dziesięć".
Cóż, to była absolutnie pierwsza "taternicka" droga mojego partnera .

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Okolice Olsztyna (k/ Częstochowy) Biakło, Centralna Rysa

Droga I - II (letnia) w wapieniu, u góry (w żlebiku) kruchawo i problematycznie z asekuracją.
Na górze stan z oczek i długich pętli lub liny.
Długość dwadzieścia no może dwadzieścia parę metrów.
Asekuracja własna.
Zejściówka turystyczna wyposażona w poręcz (!).

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/biaklo-c ... a-rysa.jpg

Centralna Rysa jest fajna . Pamiętam że miałem problem z górnym stanem wylazłem na sam szczyt (pewnie za wysoko) i tutaj nie mając lepszego pomysłu użyłem jednak na stan długich taśm i krzyża .
Jak już jesteśmy na Biakle, to bardzo polecam drogę:
Góra Biakło, skałka Sfinks, wg przewodnika Pawła Haciskiego, JURA 1, nr 9, 10 (jak dla mnie to w zasadzie jedna i ta sama droga).
III, asekuracja nieco problematyczna, własna z kości, stan na jakiś 2000 rok :-, ale w edycji przewodnika z 2009 widnieje jako "projekt", więc pewnie nadal bez ringów.
Link do strony Przewodników Haciskiego z drogą nr 9 na Sfinksie:
http://www.przewodnikjura.pl/,791,0,0,0,d.html
Na marginesie Haciski "olał" istnienie Centralnej Rysy na Biakle, ale ta droga istnieje i jak widać ma co najmniej dwa przejścia .

EDIT

Zob niżej...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Okolice Olsztyna (k/ Częstochowy), Biakło, Sfinks, III-kowe ryski

Droga III w wapieniu (wiele wariantów sąsiadujących rysek).
Długość 18 do 20m.
Miejscami kruchawa.
Asekuracja własna.
Zejściówka turystyczna wyposażona w poręcz (!).

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/biaklo-s ... gi-III.jpg

Olsztyn (k/ Częstochowy), Owczy Grzbiet w grupie Dziewicy od strony drogi na Kielce.

Droga III-kowa w wapieniu.
Poniżej 20m.
Asekuracja własna.
Na górze stan z pętli i oczek.
Trudności na samym końcu wyciągu.

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/owczy-grzbiet.jpg

Nie powinieneś tak zachęcać kolego, jeszcze ktoś tam pójdzie na żywca w lecie

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda

Osobiście z przyczyn ideoologicznych polecam wspinanie z prawidłową asekuracją, ale jak ktoś lubi, to jego sprawa, żyjemy w wolnym kraju. Pod warunkiem że chętny wie co robi ma limes przynajmniej tak na VI przewspinane przynajmniej ze 20 km i nie ma zamiaru ... bzdur, że nic mu się nie MOŻE stać.
Osobiście za darmo to by mi się nie chciało, ale jakby się znalazł jaki sponsor chętny kręcić "deklarację nieśmiertelności" na Robakiewiczu...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Nikogo nie zachęcam.
Każdy kto wchodzi na to forum (mam nadzieję ma albo szybko zyskuje) świadomość, że turystyka górska (bez względu na wiedzę, doświadczenie, kondycję i wyposażenie) bywa ryzykowna jak również, że rzeczy z pogranicza turystyki i wspinaczki (czyli ten wątek) jak i wspinaczka jako taka ryzyko to zwiększają. Co więcej, wskazane jest przed taką działalnością odbyć odpowiednie szkolenia pod okiem dobrego instruktora.
Ufff...!

A to, że są ludzie co robią różne drogi na żywca (czy to krzaczasta II-ka w Jurze, czy północna Eigeru) to zupełnie inna sprawa, poziom ryzyka i miejmy nadzieję samoświadomości podjętego działania.

Ja się oczywiście śmieję, bo wiadomo jak to było w 2010r. z tym asekurowaniem u niektórych

Ale fajnie, tak opisałeś jakie są wg Ciebie trudności Robakiewicza.
Jak widać to nie koniecznie musi być solidne III, może to po prostu solidne II z 1-2 małymi miejscami za III, a to jednak zmienia stan rzeczy.

W każdym razie najlepiej to sprawdzić dla świętego spokoju

Odkąd widziałem film z solowaniem Half Dome wspinanie na żywca bez asekuracji nie robi na mnie wrażenia. Sam jednak wolę sznurek, Rohu i Kiler już raz dali mi popalić bo im się nie chciało wyciągać.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

Ale z tymi szczegółowymi schematami to pojechałeś

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Chmmm.....?
Odnośnie mojego postu czy Grubegoiłysego?

Podejrzewam, że odnośnie retrospekcji.

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto

bingo:)

Że dobre? I bardzo dobrze!
W imieniu własnym i innych podobnych sobie dziękuję.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Że ze zbytniej szczegółowości przypisków mało czytelne. Od opisów formacji są symbole. Od opisów słownych przewodniki. Lubie małe, pomocne przypiski w schematach. Ale gdy przypiski i opisy przerastają sam schemat to dla mnie staje się to mało czytelne. W prostocie i czytelności siła.
Korzystając z tego schematu nawet nie znajdziesz wejścia w drogę

_________________
Tatrzańskie szlaki..

Samego stylu wykonania można się czepiać, ale mi nijak nie przeszkadza pewnie dlatego bo niejeden znacznie gorszy w życiu widziałem.
Dla mnie modelowymi są "schematy kursowe" z Kardasia-Święcickiego, są wręcz idealne.
Anty-modelowymi są schematy śp. Andrzeja Skłodowskiego, nie dość że robił okropne schematy to jeszcze je nawet wydawał zarabiając na nich forsę, a to już przegięcie.
Co do wejścia w drogę - ogólnie na ogół to nie da się tego pokazać bez osobnego rysunku/zdjęcia w mniejszej* skali, z większymi kawałkami terenu wokół i startu innych dróg.
Kolega qba zrobił jak umiał, widać że nieco pracy włożył, w przeciwieństwie do Skłodowskiego na tym nie zarabia, a sama jakość jak dla mnie nie odbiega od innych krążących po necie znanych mi schematów Robakiewicza, a nawet na moje oko je nieco przewyższa. Oczywiście, rysunek wyróżnia się znacznym rozgadaniem w komentarzach, mi to nie przeszkadza, nie trzymałbym się zawartych sugestii "na sztywno", ale nie widzę nic złego w tym że autor takowe zawarł.

*
Czyli mianownik skali większy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Co do moich postow i załączonych w nich schematów. Mają one na pewno wiele wad i są jedynie wskazaniem na drogi w tytułowym (I-III) dla tego wątku zakresie. Gorąco namawiam do poszukiwania lepszej literatury źródłowej. Jeżeli też któryś z forumowiczów umie / może / ma chęć ulepszyć umieszczone przezemnie opisy i schematy to nie ma żadnego powodu by tego nie uczynił i opublikował je potem ponownie na forum.



Jak wrócę za jakiś tydzień to postaram się jeszcze coś dodać z mojej biblioteczki ulubionych rzęchów.

Olsztyn (k/ Częstochowy), Cegielnia, Biblioteka (ściana N), dwie III

Drogi III (lewa/wschodnia) i III+ (prawa/zachodnia) w wapieniu.
Obie w zacięciach, lewa trochę pofałdowana (mikrookapiki).
Prawa pod koniec prowadzi krawędzią płyty.
Długość 10 (lewa) do kilkunastu metrów (prawa).
Asekuracja własna.
Na górze (na środku wzniesienia dobrych kilka m od krawędzi i trochę na zachód) oczka (nieliczne) i spit oraz ślady po kolejnych (można wziąć ze sobą śrubkę i wolną kostkę na drucie lub plakietkę i wykorzystać to co zostało).
Zejście na lewo od dróg (na wschód) turystyczne.

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/cegielnia-biblioteka-n-dwie_ryski.jpg

...a gdzieś jest szansa by taki schemat zobaczyć? Najlepiej czegoś znanego co krąży po sieci? By porównać.

EDIT:
Już widziałem...

Olsztyn (k/ Częstochowy), Cegielnia, Dziewica (ściana SW), droga I/II

Droga I lub II w zacięciu,... kominie,...?
Jak dla mnie to może strome schody czy raczej drabina.
Wapień.
10 do kilkunastu metrów.
Asekuracja własna.
Na górze na dużych głazach cała kolekcja oczek do zrobienia stanu.
Można też po zrobieniu drogi pójść w górę w lewo turystycznie by "zaszczytować" na Dziewicy.
Zejście turystyczne w prawo szerokim grzbietem formacji.

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/cegielnia-dziewica-sw-droga-I-II.jpg

Olsztyn (k/ Częstochowy), Cegielnia, Owczy grzbiet (narożnik NW), Droga III- / II

Droga III- (i wariant z startem o trudności około II).
Droga w wersji trójkowej startuje w bardzo szerokim acz płytkim kominie (prawą stroną) a ponad połączeniem się z wariantem II gwałtownie wypłaszcza (właściwie wznoszący trawers).
Wariant II prowadzi rysą/zacięciem pomiędzy dwoma płytami (dość omszałymi).
Całość ogólnie bardziej połoga niż to na pierwszt rzut oka ze schematu wygląda.
Potrzeba kilkanaście metrów liny, no może ze dwadzieścia.
Wapień.
Asekuracja tradycyjna.
Zejście na południe, a potem na wschód lub zachód szerokim grzbietem - turystyczne.

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/owczy_grzbiet-NW-droga-III-wariant-II.jpg

Olsztyn (k/ Częstochowy), Cegielnia, Grupa Dziewicy ściana W, Droga III (i jej lewy wariant)

Droga III (i wariant z lepszą protekcją).
Droga startuje przy wielkim pękniętym poziomo głazie i prowadzi przez 50% rysą a następnie albo:
Wariant podstawowy: w górę płytą do krawędzi poderwanej płyty i prosto na górę łatwiejszym terenem.
albo
Wariant z lepszą możliwością asekuracji: nad końcem rysy w lewo w górę po płycie na małą półeczkę na krawędzi poderwanej płyty, w lewo na w/w płytę i w górę z odchyłem lekko na prawo na gorę formacji.

Potrzeba do dwudziestu paru metrów liny, w zależności od wariantu.
Wapień.
Asekuracja tradycyjna. Moim zdaniem głównie pętle i średnie i duże kości. Mechaniki można raczej zostawić w plecaku...
Zejście na południe, a potem na wschód lub zachód szerokim grzbietem - turystyczne.

http://qba.4x.com.pl/topo/jura/grupa-dziewicy-sciana-w-lewa_III.jpg