Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
Buractwo na Jurze... http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=14&t=16677 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | m__s [ Śr lip 30, 2014 9:50 am ] |
Tytuł: | Buractwo na Jurze... |
Ostatnio pojechaliśmy z kumplami wspinać się na Łyse Skały. Z początku wszystko wyglądało OK. W związku z małym oblężeniem skał najpierw postanowiliśmy się rozgrzać na prostych drogach V/V+. Zdążyć przed Skwirem, to swoją drogą chyba najbardziej wymagająca 5-tka jaką robiłem ![]() ![]() Ja na kumpla. On na mnie ![]() ![]() ![]() ![]() Wspomniany instruktor wzbudził do we mnie również mieszane uczucia później, gdy to opowiadał podopiecznym jak, że ta lina na której się wspinają przeżyła jego 18 czy 16m lot w sokolikach, gdy to nie wpiął się w przeloty a asekurujący puścił linę ![]() Ile razy ja jeździłem w skały ze swoją sekcją i naszym instruktorem, to nigdy nie było takiej akcji. Tym bardziej mnie to zniesmaczyło! Niby nic strasznego, ale niesmak jednak pozostał... Jak się później okazało kolega, który był blisko naszej "rozmowy" powiedział, żeby sobie nie zawracać głowy bo to znany alpinista. Jak się okazało miał rację. http://wspinanie.pl/forum/read.php?7,521400 |
Autor: | Explorer [ Cz lip 31, 2014 6:32 am ] |
Tytuł: | Re: Buractwo na Jurze... |
Trzeba było w mordę dać ![]() |
Autor: | kefir [ Cz lip 31, 2014 11:17 am ] |
Tytuł: | Re: Buractwo na Jurze... |
Dlatego wolę mało popularne rejony. |
Autor: | Burza [ N lis 02, 2014 9:33 pm ] |
Tytuł: | Re: Buractwo na Jurze... |
Przeczytalem wątki na wspinaniu.pl i KWW. Wciagajacy temat. Rzetelnosc w podawaniu przejsc to podstawa. Zmazac plame jest bardzo trudno albo wrecz niemozliwe. Mamy u nas takiego jednego delikwenta. Z paru opisow wynikalo, ze sportowo wspina sie dosc dobrze na poziomie VI.1 (nie widzialem i trudno potwierdzic) powiedzmy i dosc dobry z topografii Tatr, dodatkowo z zacieciem do żywcowania, a tego w klubie nie chcemy zeby znow ubil sie ktos młody. Po takiej uwadze zaczal byc powsciagliwy w chwaleniu sie przejsciami ale udalo mi sie wyciagnac, że IV-VI żywce w Sokolikach i drogi na Zmarłej to dla niego rzekomo normalka. Dla mnie polegl na poczatku ja zaczalem go wypytywac o przejscie Grani Swinicy, bo to co mowil to byla troche abstrakcja no ale nie mozna wykluczyc w 100% wszystkiego. Troche załuje, że go przyjelismy bo chwała z niego dla klubu żadna a chodzi po trójmiejskich sciankach i rozpowiada, że jest mistrzem swiata i okolic w koszulce KWT. Nie raz i nie dwa slyszalem: "Słuchaj, przyszedł na sciane na PG (Politechnika Gdańska) taki gosc, nawijał jak najęty i jaki z niego nie jest jolero. Straszny dziwak". Po wymianie paru zdan doszlismy do wspolnego wniosku ze to on. Został przyjety na członka uczestnika w KWT czyli takiego, ktory nie musi sie wykazac wiedza i umiejetnosciami bez prawa wyborczego. Mial wpasc na egzamin teoretyczny konczacy Klubowy Kurs Tatrzański i zostac czlonkiem zwyczajnym ale to olał. Po jego żywcowych tatrzańskich rewelacjach obiecał mi, że załozy konto na PZA i tam to umiesci. Wtedy nie mógłby sie juz wyłgac i bylby spalony. No ale cóż.... wiadomo, że tego nie zrobil. Chciał sie dostac do kadry PG we wspinaniu ale dał dupy. Wzięto ze 20 osob a wymagania byly takie, że powinien załapac sie z palcem. Jest wielu mitomanow ale, ze zdarzaja sie w srodowisku wspinaczkowym to jest motyla noga przerazajace i smutne. W podstawowce mialem kolezanke, ktora po wakacjach na godzinie wychowawczej opowiadała o wyjezdzie do Egiptu z rodzina w roku 1988. A ja ostatnio zrobilem 8a w Siuranie i sie wcale tym nie chwale. Evi poszla po cos do auta, wiec asekurowal mnie Adas Pustelnik, akurat sie wspinal obok. Pozniej mnie wkrecil w routesetterowanie na pucharze swiata ![]() |
Autor: | m__s [ N lis 02, 2014 9:50 pm ] |
Tytuł: | Re: Buractwo na Jurze... |
Plus w tym sporcie jest przynajmniej taki, że większość da się bardzo szybko i łatwo zweryfikować ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |