Forum portalu turystyka-gorska.pl

Mam pytanko, co sądzicie o kijkach trekingowych?? Czy są one przydatne w Tatrach?? Prosze o opinie i rady.

Przydają się, przede wszystkim przy zejściach i długich podejściach. Na pewno nie wykorzystasz ich na szlaku z łańcuchami.
ja jestem wielkim zwolennikiem kijków - bardzo odciążają stawy i ułatwiają chodzenie (choć nie wszyscy w to wierzą). Są bardzo przydatne dla osób, które miewają bóle kolan przy schodzeniu. Bez kijków pewnie dawno zakończyłbym przygode z górami.

_________________
https://portal.turystyka-gorska.pl

Potwierdzam w 100%. Na poczatku bylem troche sceptycznie nastawiony do kijkow, ale po wielu rozmowach z ludzmi ktorzy ich uzywaja, postanowilem dokonac zakupu i jestem zachwycony. Naprawde pomagaja.

Pozdro

no....jak tak zachwalacie to pomyślę bo po wczorajszych Granatach łącznie z Kuźnicami w obie strony to mam strzykanie w kolanie

polecam
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=317
pozdrawiam

A ja myślałem, że one przeszkadzają...
Postaram się jakieś zakupić i przetestować

_________________
Góry...

Witam

Ja również polecam chodzenie z kijkami. W tym roku przed czerwcową wyprawą w Tatry kupiliśmy z żoną jedną parę - każde z nas chodziło z jednym. I tak na prawdę to tylko dzieki kijkowi mogłem chodzić pomimo bólu w kolanie. Przed kolejną wyprawą kupujemy drugą parę, chociaż żona coś wspomina, że jej wystarczy jeden kijek (lub coś w rodzaju laski).

Kijki sprawdzaja sie a Tatrach.Tez uzywamich od jakiegos czasu.Czytalem w jakims czasopismie gorskim ze odciazaja kregosup,zwlaszcza przy podejsciach,ogolnie sa polecane zeby je uzywac.Pozdrowienia.

Oraz stawy kolanowe przy zejściach.

Dzięki za rady. Po tym wszystkim co mi napisaliście zakupiłem już sobie kijki. Wielkie dzieki

Kijki mam od roku i uważam, że naprawdę bardzo odciążają nogi. Polecam

Po uszkodzeniu kolana jakis czas temu zaczalem uzywac kijkow - ogromna roznica. Teraz uzywam zawsze, choc teoretycznie "nie musze". Poza odciazeniem kolan, kijki pomagaja rowniez w balansie przy przechodzeniu strumieni i innych trudnych miejsc. Ze wszytkich ktore probowalem, czeskie Leki Super Makalu Air Ergo z pochylonymi raczkami sa moimi zdecydowanymi faworytami.

z kijami chodz juz chyba trzeci rok, moze nawet czwarty. teraz w uzyciu mam kohle. do kijkow bardzo sie przyzwyczailem, tak ze trudno mi sobie wyobrazic bez nich jakiejs dluzszej wyprawy. przydaja sie zarowno na podejsciach jak i na zejsciach, szczegolnie gdy ma sie ciezszy plecak, trasa jest dluga badz gdy ma sie juz najwyrężone stawy kolanowe, miesnie dwuglowe, itp. i nie dotyczy to tylko Tatr lecz w zasadzie wszystkich gor. warto jeszcze wspomniec, ze kijki spelniaja swoja role najlepiej jesli sa dwa dla jednej osoby, gdzies znalazlem takie porownanie: jesli ulatwienie przy chodzeniu z jednym kijkiem ocenimy na 5% to z dwoma ocenimy na 20%. (...)

_________________
Tylko milczenie jest właściwym językiem w obcowaniu z nimi. Tylko w ciszy słyszy się ich głos.
Czasami

Na drodze typu Boczań, Jaworzynka to służą mi do...przewracania się, natomiast w czerwcu wchodziłam na Cz. Ławkę, na Małą Wysoką po kolana w śniegu no to baaardzo żałowałam, ze nie mam kijków a przy zejściu...zamiast zaliczać (z góry przepraszam za stwierdzenie) "pupozjazdy" mogłabym się podpierać kijkami...ehhh

No teraz już będę madrzejsza...

kijki.... listopad 2004, hoguś wszędzie bez kijków, zero wywrotki..... na asfalcie z Moka w ostatni dzień:
- pokażcie na chwilke, jak te kijki działają....

dwie minuty później, zbierając stare kości z ziemi Hoguś rzekł:

"$%&^#$%^&^%$# "

Hahahahahahahahahaha!!!

Pozdrawiam!
Bartek

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

Ja twiedz, ze kijki to świetna rzecz

Uważam że kijki są świetne. W tym roku przed wyjazdem sprawiłam sobie takowe. Mam ogromne problemy z kolanami i uważam że kijki bardzo odciążają kolana szczególnie przy schodzeniu.

moje kolana także fruwają, ale o wiele większe tarapaty mi grożą, gdy mam te dwa patyki w rękach

Przypuszczam,że bez kijków to nie moje kolana by fruwały, ale ja (w samolociku TOPRowców)

a da radę chodzic z jednym kijkiem

Dac sie da, masz liczne przyklady na szlakach, na pewno lepiej i wygodniej chodzi sie z 2 kijkami bo masz rownomiernie rozlozone obciazenie.
Ale lepszy jeden kijek jak wogole...

_________________
Pozdrawiam, Art

i szybciej z dwoma

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

najpierw trzeba sie nauczyc chodzic z kijami. dopiero potem zaczyna sie je doceniac.

Nauczenie się chodzenia z kijami wcale nie jest takie trudne. Spokojnie wystarczy na to jeden wyjazd. Jak dla mnie kije odciążają nie tylko kręgosłup (co ma znaczenie głównie przy większym plecaku) i kolana, ale także stopy - dużo mniej odcisków. Nie puchną też ręce, które cały czas pracują. Ogólnie jest się mniej zmarnowanym, więc chyba warto

Nie wyobrażam sobie chodzenia bez kijków. Obecnie zaczynam używać 2 pary bo jedną już zużułem.

_________________
"Posekaj, posekaj"

Ja mogę tylko potwierdzić zalety kijków - odciążenie kręgosłupa, kolan, równowaga itd. Z resztą odkąd "strzeliło" mi kolano przy długim zejściu teraz u mnie kijki to obowiązkowy ekwipunek.

Kijki zawsze i wszędzie, prócz podpierania, ułatwiają wyjście ze śniegu (na płask), służą jako podparcie dla nogi i jako barierka dla drugiej osoby, przy ostrych podejściach skręcone (na krótko) są po prostu nieocenione. Zastosowań kijków jest wieeeeele i jeśli się do nich przyzwyczaisz to nie da się później chodzić

Wieczorkiem dodałem:
Oczywiście bez nich nie da się później chodzić

nie uznawalam chodzenia z kijami, uważałam, że to takie szpanerskie, lecz gdy wkońcu spróbowalam to nie wyobrażam sobie chodzenia bez kijóow- szczególnie w warunkach zimowych przeprosinki dla wszystkich wspierających się na kijkach za swoje nieuzasadnione sądy-jest mi wstyd

a co powiecie o cenie kijkow?? bo na allegro mozna znalesc juz od 60zl a wiadomo sa o wiele wiele drozsze??
jakie jest wasze zdanie??

i co sadzicei o chodzeniu z narciarskimi ( napewno zajmuja wiecej miejsca ) ale jak sie ma sprawa do funkcjonalnosci?