Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

KOŚCIELEC
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=149
Strona 10 z 12

Autor:  keff79 [ Pt sie 22, 2008 9:46 pm ]
Tytuł: 

marekm napisał(a):
golanmac napisał(a):
mac ap napisał(a):
Kościelcu- tylko na Giewoncie

O WIELKI teoretyku tatrzański, jak myślisz z czego ów statystyka ofiar wynika ? nie przyszło Ci na myśl że są to szczyty najczęściej odwiedzane ?.


Kasprowy jest częściej odwiedzany.


Kolejką, tymczasem to użycie własnych nóg stwarza największe zagrożenie :mrgreen:

Autor:  marekm [ Pt sie 22, 2008 9:48 pm ]
Tytuł: 

keff79 napisał(a):
marekm napisał(a):
Kasprowy jest częściej odwiedzany.


Kolejką, tymczasem to użycie własnych nóg stwarza największe zagrożenie :mrgreen:


Nie schodziłeś nigdy do kibla w budynku kolejki. Szczególnie w butach narciarskich, trudności tam są większe niż Giewont i Kościelec razem wzięte.

Autor:  golanmac [ Pt sie 22, 2008 9:49 pm ]
Tytuł: 

magda napisał(a):
To tak jak z prezerwatywami- niby bezpiecznie, a mój kolega miał założoną i przejechał go autobus.

Rewelacja :mrgreen:

marekm napisał(a):
Swoją drogą to Macap nieźle Ci musiał zaleźć za skórę skoro w dalszym ciągu tak słodko się do niego zwracasz

Nie lubię teoretyków oraz osobników działających na pograniczu terroryzmu ekologicznego :mrgreen:

Autor:  KWAQ9 [ Pt sie 22, 2008 9:58 pm ]
Tytuł: 

A co to? PKSem można se na Kasprowego wjechać teraz? :mrgreen:

Autor:  mac ap [ So sie 23, 2008 1:10 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
mac ap napisał(a):
Kościelcu- tylko na Giewoncie

O WIELKI teoretyku tatrzański, jak myślisz z czego ów statystyka ofiar wynika ? nie przyszło Ci na myśl że są to szczyty najczęściej odwiedzane ?.

Przeczytaj mój post raz jeszcze, a zauwazysz że do Kościelca tego przypadku zastosować się nie da, przecież to nie jest jedna z najpopularniejszych gór. A, sorry, przecież to Ty, w takim razie przeczytaj mój post pięć razy, a dojdziesz do tego wniosku :)
Przykłąd Giewontu miał tylko zilustrować fakt, że o stopniu jak to można mrocznie powiedzieć- śmiercionośności góry- nie decydują w pierwszej kolejności trudności techniczne, ale też wiele innych czynników: położenie góry, dostępność do jej podnóży, jej opinia wśród turystów, specyfika zboczy (śliska, płytowa w przypadku Kościelca) i wiele innych. A tymczasem wielu uważa że najtrudniejsza góra=najbardziej niebezpieczna góra.
Cytuj:
A wogóle to może pojechał byś wreszcie w góry, a nie siedział w domu i wyciągał niesamowite wnioski z dostępnych w necie publikacji, dodatkowo strasząc ludzi swoimi teoretycznymi bredniami.

Spokojnie, tak się składa że dziś wyjeżdzam, mam nadzieję że trafię w końcu w te całe Tatry. Podobno są gdzieś za Krakowem? :)
Ej koleś, koleś... :P

Autor:  golanmac [ Wt wrz 02, 2008 9:14 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
wielu uważa że najtrudniejsza góra=najbardziej niebezpieczna góra

A Ty uważasz inaczej ? prawda ? No to może wymień mi kilka trudnych a zarazem bezpiecznych szczytów ...

Autor:  marx [ Śr wrz 03, 2008 11:10 am ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Wiecie, na jakiej górze zginęło najwięcej ludzi w skali całych dziejów turystyki tatrzańskiej? Nie na Rysach, Kozim, Świnicy albo nawet ostro tu awansującym ostatnio Kościelcu- tylko na Giewoncie...


Wg mnie trzebaby porównać stosunek: liczba ofiar/liczba odwiedzających żeby mówic tu o statystykach.

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 03, 2008 12:10 pm ]
Tytuł: 

O, o ... :!:
Sezon ogórkowy więc mamy safari na mac_ap'a ... :lol:
Którą by tu statystykę pod co podpasować, żeby coś tam udowodnić ... :lol:
Ech ... :twisted:
Podgrzać dyskusję czy nie podgrzać , oto jest pytanie ... :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 03, 2008 12:21 pm ]
Tytuł: 

Nastał odpowiedni czas aby na arenę wydarzeń wkroczył Lech R. Człowiek - statystyka. On Wam dokładnie poda wszelkie bezduszne dane. A na koniec napisze dlaczego nie wprowadzać ferrat ( które teoretycznie ratują życie ) . Bo to zmowa lobby sklepów z TOPR 8)

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 03, 2008 12:32 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
Spokojnie, tak się składa że dziś wyjeżdzam, mam nadzieję że trafię w końcu w te całe Tatry


To uważaj w drodzę na Kościelca. Tam to aż tak wygina :


Obrazek

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 03, 2008 12:35 pm ]
Tytuł: 

Ja tam się czołgałem.

Autor:  zbych [ Śr wrz 03, 2008 12:49 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Ja tam się czołgałem.

Z ilości krwi w alkoholu to Cię nie spowiadamy :wink:

A Kościelec to też dobre miejsce, żeby umierać. Lepsze niż jakiś zafajdany chodnik w mieście, jak wjedzie na człowieka np. pijane dziecko na wielkim rowerze.

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 03, 2008 12:50 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Tam to aż tak wygina

Takie żywcowanie po takich makabrycznych płytach ... niedopuszczalne ... tylko deskorolka albo .. te ... no ... wrotki ... :twisted:

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 03, 2008 12:56 pm ]
Tytuł: 

zbych napisał(a):
Z ilości krwi w alkoholu to Cię nie spowiadamy


Zero. Ponieważ jestem abstynentem.

Gustaw napisał(a):
Takie żywcowanie po takich makabrycznych płytach ...


Wcześnbiej zaczytałem się w opowieściach Spoko ...

Autor:  Gustaw [ Śr wrz 03, 2008 1:02 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Wcześnbiej zaczytałem się w opowieściach Spoko ...

Wyraźnie widać, że nie dość dokładnie bo haczyków i sznurka nie zabrałeś ... :P

Autor:  Łukasz T [ Śr wrz 03, 2008 1:03 pm ]
Tytuł: 

Użyłem później. Najpierw był klasyczny górski "żywiec" :wink:

Autor:  zbych [ Śr wrz 03, 2008 1:20 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):

Zero. Ponieważ jestem abstynentem.

To tak jak ja. Z tym że ja jestem kryptoabsynentem, zapisałem się nawet do klubu anonimowych abstynentów.

Autor:  mac ap [ Cz wrz 04, 2008 6:55 pm ]
Tytuł: 

Tym razem ominąłem Kościelca- albo on mnie. Ale za to widziałem, jak tuż pod szczytem Świnicy facet po ześlizgnięciu się z rozpaczą w oczach majtał sobie nogami, wisząc na łańcuchu i to tylko na jednej ręce. Widziałem też damski biustonosz, wiszący sobie na szczycie Trzydniowiańskiego, tak że Kościelec mogę tym razem przeboleć... :)
Golanmac- miałem na myśli szczyty trudne, ale dzięki względnej niedostępności i sławie "trudnych" rzadko nawiedzane przez osoby nieprzygotowane. Kościelec do takich nie należy. W każdym razie fakt pozostaje faktem- mimo że w Tatrach jest sporo popularniejszych od niego szczytów i przełęczy, to jednak na Kościelcu ginie najwięcej ludzi.

Autor:  magda [ Cz wrz 04, 2008 6:58 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
facet po ześlizgnięciu się z rozpaczą w oczach majtał sobie nogami,

Faktycznie widok nie do przecenienia.

Autor:  golanmac [ Cz wrz 04, 2008 7:26 pm ]
Tytuł: 

mac ap napisał(a):
to jednak na Kościelcu ginie najwięcej ludzi

Procentowo do liczby wchodzących jak rozumiem ?

P.S
zdaje się że byłeś w Tatrach, nie zaszczycisz nas relacją ?

Autor:  Mag_Way [ Pt wrz 05, 2008 7:02 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
To uważaj w drodzę na Kościelca. Tam to aż tak wygina :

Straszliwe miejsce zaiste, aż nie wierzę ze tam byłam. Niemożliwe.. :shock:
Ali7 napisał(a):
Przerażające. Nigdy więcej tam nie pójdę.

I ja nie pójdę

Autor:  Bear [ Pt wrz 05, 2008 8:06 am ]
Tytuł: 

Byłem na Kościelcu latem. Rzeczywiście, widoki cudne i szlak nie najtrudniejszy - dobry jako rozgrzewka i sprawdzenie się przed trudniejszymi szlakami. Żeby się wprawić najpierw "zrobiłem" Kościelec, potem Granaty, a potem reszta Orlej (w dwóch ratach). Myślę, że taka kolejność: Kościelec, Granaty, Orla była dobrym pomysłem, bo zdążyłem oswoić się z coraz większymi ekspozycjami.
Ale moje pytanie tyczy Kościelca zimą. Mam zamiar wybrać się tam w styczniu. Ktoś był? Jakie wrażenia?

Autor:  don [ Pt wrz 05, 2008 8:13 am ]
Tytuł: 

Bear napisał(a):
Ktoś był?

Był Tomek L, a ja z Nim. Wrażenia pozytywne, tylko wejście jest inną drogą niż letnie.

Autor:  Bear [ Pt wrz 05, 2008 8:15 am ]
Tytuł: 

Latem szedłem od Czarnego przez Karb. Którędy zimą?

Autor:  Rohu [ Pt wrz 05, 2008 8:16 am ]
Tytuł: 

Było kilka relacji z wejścia na Kościelec ostatniej zimy.
Ja miałem raczej nieprzyjemne odczucia, ale było to pewnie w dużej mierze uwarunkowane przez pogodę. Jeżeli pochodziłeś już trochę w rakach i z czekanem to możesz spróbować. Jak będzie nieciekawie to zawsze można się wycofać.
Lawin na samym Kościelcu raczej nie ma. Ewentualne zagrożenie istnieje tylko przy trawersie stoków Małego Kościelca i podchodzeniu na Karb od Czarnego Stawu.
Główne zagrożenie to możliwość poślizgnięcia i zjazd w kilku miejscach. Na Kościelcu przeważnie nie ma zbyt wiele śniegu i skała zgrzyta pod rakami, co dla mnie było bardzo nieprzyjemnym uczuciem.

Autor:  LigeiRO [ Pt wrz 05, 2008 8:25 am ]
Tytuł: 

Łukaszu T. może najpierw przysiądziemy przy "czymś" w HG a później faktycznie się poczołgamy.

Autor:  don [ Pt wrz 05, 2008 8:28 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Lawin na samym Kościelcu raczej nie ma.

Są lawiny na samym Kościelcu i jest kilka miejsc w których występuje zagrożenie.
Oczywiście masz rację , że występują rzadziej, a nawet bardzo rzadko.

Autor:  Łukasz T [ Pt wrz 05, 2008 8:28 am ]
Tytuł: 

Odmawiam. Zróbmy to w odwrotnej kolejności.

Autor:  Rohu [ Pt wrz 05, 2008 10:21 am ]
Tytuł: 

don
Czy chodzi ci o najprostszą zimową drogę na Kościelec wprost z Karbu?
Nie kojarzę miejsca, w którym mogłaby powstać jakakolwiek lawina. Zawsze jest tam dosyć mocno wywiane, a sama rzeźba terenu też nie sprzyja lawinom.
Czy może mówisz ogólnie o całym Kościelcu?

Autor:  Luka3350 [ Pt wrz 05, 2008 10:27 am ]
Tytuł: 

Tutaj bym poparl Roha bo faktycznie jeśli mówimy o zagrożeniu lawinowym to raczej w aspekcie Malego Kościelca i żlebu opadajacego z Karbu do Czarnego. Pewnie ,że jakaś pylówka może być zwiana z Kościelca ,ale raczej glówne zagrożenie lawinowe to te dwa wymienione miejsca.

Strona 10 z 12 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/