Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Tatry - lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=330
Strona 10 z 10

Autor:  WILCZYCA [ So cze 14, 2014 1:43 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

gb napisał(a):
?

Skąd ta powsciągliwość :wink:

Karej a czy to musi być koniecznie w tym regionie?

Autor:  gb [ So cze 14, 2014 1:56 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

WILCZYCA napisał(a):
gb napisał(a):
?

Skąd ta powsciągliwość :wink:

[ciach...]

A trzeba więcej...?
:mur:

Autor:  grubyilysy [ So cze 14, 2014 2:54 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

karej napisał(a):
czy ktoś może mi podpowiedzieć gdzie najlepiej sprawdzić brak lęku przed ekspozycją w okolicach murowańca (nocleg)? może świnica? kościelec? nie wiem orla? trasa może być wymagająca, ale w miare bezpieczna pod koniec czerwca- chodzi o zalegający śnieg (słyszałam że nietypowo lezy tam go teraz miejscami jeszcze sporo)?

Na Kościelcu.
Jak chcesz niżej to na Nosalu.

Autor:  artex [ Śr lip 16, 2014 2:37 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Witam :) ....można też wejść na Zadni Granat, tylko ostrożnie, najlepiej przy suchej skale :). W okolicy Skrajnego Granatu ostatnio spadła 18 letnia turystka :cry: !!! pozdrox :)

Autor:  Pan Maciek [ Pn wrz 22, 2014 5:27 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

http://www.architecturendesign.net/the-24-most-terrifying-places-in-the-world-to-look-down/

Dla lękliwych, trening wirtualny

Autor:  Krzysiek1980 [ Pn wrz 22, 2014 6:05 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Stefan 1856 napisał(a):
trening wirtualny

Oblałem. Mam cholerny lęk wysokości :(

Autor:  Vespa [ Pn wrz 22, 2014 10:23 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Stefan 1856 napisał(a):


Rewelka, dzięki.
Mój osobisty system rozwalają Głowa Lwa oraz Trolltunga. Dodałabym Lord Berkeley's Seat w Highlandach :google:

Na Searsie (tak się w latach 90-tych zwał) jako jedynym byłam, ale jeszcze nie było tych systemów. Nie wiem jak bym zareagowała szczerze mówiąc. Podejrzewam że bym po nich łaziła, ale z pewną taką nieśmiałością :lol:

Autor:  teufel [ Wt wrz 23, 2014 8:52 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

http://www.youtube.com/watch?v=RTo5SRxj9R8#t=527

to jest fajne :D

Autor:  felek89 [ Wt wrz 23, 2014 10:12 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Cos dla poczatkujacych z lekiem wysokosci :D

Autor:  anninred [ Pn wrz 14, 2015 6:46 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

No dobra. A właściwie niedobra.
Zawsze miałam hm... dyskomfort patrząc na przepaście, stojąc na moście etc.
Z jednej strony jest lepiej - bo mogę przez barierkę na balkonie popatrzec w dół. I mogę jechać w centrum handlowym przeszkolną windą (a był z tym problem).
Ale.
Przytyka mnie w górach. Jeden krok - gdzie obok stromo, dalej już szeroka, fajna wygodna ścieżka, jeden jedyny krok - a mnie wgniata i nie mogę tego kroku zrobić. Pomagają obcy ludzie (Nie patrz w dół! Patrz na mnie! :)

Muszę coś z tym zrobić, bo mi rodzina zagroziła, że zaczną chodzić po Dolomitach beze mnie :evil:

Trenuję, oswajam się widokowo. Tam, gdzie ja chodzę jest naprawdę bezpiecznie. Ja się nakręcam co-by-gdyby. Nie ufam swoim nogom, czy co? Ale wiem, że muszę mózg przestawić.
Wszystkie rady mile widziane.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn wrz 14, 2015 6:56 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

anninred napisał(a):
Wszystkie rady mile widziane.


1. W górach stopniowanie trudności.
2. W mieście ścianka - na wędkę możesz bezpiecznie stopniowo zwiększać wysokość.
3. Jeśli to nie pomoże - dobry terapeuta behawioralny.

Autor:  zjerzony [ Pn wrz 14, 2015 7:04 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Wujek dobra rada. Trzeba trenować. Powspinać się regularnie na wędkę? Oswoić z wysokością, jak z balkonem. To jak z nurkowaniem w ciasnych przestrzeniach - wszystkie lęki masz w głowie.
Ale pewnie nie pomogę Ci, bo jak się przekonałem nie m,am daru oswajania. Za to moje dłonie leczą.

Autor:  anninred [ Pn wrz 14, 2015 7:13 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Szamanko - Ty mnie nie strasz:) Starszy syn jakoś z tego wyszedł.
Ślubny mój planuje zakup sprzętu dla 3 osób (!) - beze mnie. No przecież nie mogę na to pozwolić ;)
Oczami bym chodziła...

Co do stopniowania trudności - tak normalnie, co ceprowego łażenia, to ze mną jest całkiem nieźle. Krótkie drabinki, łańcuchy, góry ze stromymi podejściami - nie ma problemu. Problem zaczyna się, gdy są piargi, a szlak tuż-tuż koło przepaści. Dookoła Tofana de Roses tak było. Na tyłku spełzałam jeden odcinek. spraliżowało mnie, że mi się noga obsunie. A niby dlaczego by miała?
Drugi raz - ten wspomniany jeden krok. Bez sensu się zachowałam.
Jak jestem na górze, jest stromo, ale jednek pochylenie - to jest ok. Jak przechodzi w pion - to mnie zatyka.

Kiedyś pokażę Wam filmik, jak jadę kolejką na Lagazuroi w Dolomitach. Mąż kręcił. No minę mam przednią.
Ale popatrzyłam w dół. Nie zrobiło mi się czarno przed oczami.

Ściankę przemyślę - jest u mnie w mieście :) Dzięki! :D Mam rok, by się poprawić ;)

Zjerzony - dzieki! Przy nurkowaniu kiedyś w Chorwacji też miałam atak lęu wysokości! Serio - ściany gór schodziły się w czarną głębię. Nie spodziewałam sie takiego widoku pod wodą. Żeby było ciekawie - ja nie tonę. Jak korek się trzymam na wodzie, szczególnie słonej.

ps. poprawiłam literówki

Autor:  WILCZYCA [ Pn wrz 14, 2015 7:31 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Ja mam tylko jedną - dla mnie kluczowa radę - wyłącz myślenie o tym co złego może się wydarzyć.

Pomóc moze też nabranie zaufania do własnej sprawnosci i do tego ze potrafisz sie przytrzymać tego czego się łapiesz. Ale to pierwsze zdanie jest kluczowe. Musisz nauczyc się nie mysleć o zagrozeniach a uwagę skupić na efektywnym i zgrabnym pokonaniu trudnego miejsca.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn wrz 14, 2015 7:35 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

WILCZYCA napisał(a):
Pomóc moze też nabranie zaufania do własnej sprawnosci


O to to!

Autor:  anninred [ Pn wrz 14, 2015 7:40 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Dzięki za zwrócenie uwagi na to. Rzeczywiście. Się nakręcam.
Jakieś okna umyję i poćwiczę (serio, to najbardziej pod ręką jesli chodzi o dyskomfort wysokościowy).

Autor:  Pan Maciek [ Pn wrz 14, 2015 9:53 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Spotkałem się z przypadkiem celowego chodzenia w góry w celu zwalczania lęku wysokości, jak "terapia". I podobno są efekty.
Ja tam lęku nie mam, wręcz ekscytuje mnie lufa pod nogami :eye: . Natomiast mam stracha z przytulaniem do skały, zwłaszcza jak trzeba jakiś kamol wziąć "na niedźwiedzia" i go obejść. Wtedy zawsze galoty pełne.

Autor:  Pits [ Wt wrz 15, 2015 12:12 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

WILCZYCA napisał(a):
Ja mam tylko jedną - dla mnie kluczowa radę - wyłącz myślenie o tym co złego może się wydarzyć.

Pomóc moze też nabranie zaufania do własnej sprawnosci i do tego ze potrafisz sie przytrzymać tego czego się łapiesz. Ale to pierwsze zdanie jest kluczowe. Musisz nauczyc się nie mysleć o zagrozeniach a uwagę skupić na efektywnym i zgrabnym pokonaniu trudnego miejsca.


Jak najbardziej popieram. Myślenie o tym co złego może się wydarzyć czasem może być paraliżujące na co składa się także kilka innych czynników. Najważniejsze to skupić się na każdym kolejnym ruchu, a myślenie o tym, że coś się może zdarzyć odstawić na bok. Nie chodzi o to by beztrosko chodzić (wspinać się) po górach, ale by strach przed wypadkiem nie dekoncentrował w trudnych momentach, bo wtedy liczy się tylko to by kolejny krok wykonać jak najpewniej i dobrze technicznie. Ponadto jeśli nie ma się naprawdę dużego doświadczenia to wskazane jest by przez pierwsze np. 2 dni oswoić się z wysokością na łatwiejszych szlakach i potraktować to nie tylko jako aklimatyzację dla organizmu, ale też psychiki.

Dla mnie najważniejsze jest zaufanie do swoich umiejętności. Jak wiem, że robię coś dobrze, to wiem też, ze ryzyko popełnienia błędu jest mniejsze. Pewność swoich umiejętności może więc pomóc. Póki co jestem na poziomie średnio-zaawansowanym jeśli chodzi o turystykę górską, ale zamierzam zwiększyć poziom swoich umiejętności i w ciągu najbliższych 2 lat zacząć przygodę z czymś bardziej konkretnym. Naturalną drogą rozwoju w tym zakresie jest dla mnie zapisanie się w 2016 r. na letni kurs zaawansowanych technik turystyki wysokogórskiej organizowany przez PZA oraz przejście kursu wspinaczki skalnej. Ten pierwszy kurs jest o tyle dla mnie ważny, że dzięki niemu zweryfikuję, czy nie mam jakichś złych nawyków w górach, które grożą wypadkiem. Raczej nic lepszego nie ma dla zyskania pewności siebie w górach jak podpatrywanie i uczenie się od najlepszych. Poza tym program zachęca tym, że dla średniozaawansowanego turysty wysokogórskiego jakim dopiero jestem, wiele omawianych i praktycznie zrealizowanych elementów, to będzie zupełna nowość.

Autor:  _Sokrates_ [ Wt wrz 15, 2015 1:42 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Pits napisał(a):
Raczej nic lepszego nie ma dla zyskania pewności siebie w górach jak podpatrywanie i uczenie się od najlepszych.


Przykro mi ale na najbliższe półtora roku nie mam już wolnych terminów.

Autor:  anninred [ Wt wrz 15, 2015 1:49 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

:lol: cóż za skromność

Autor:  Pits [ Wt wrz 15, 2015 2:06 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

_Sokrates_ napisał(a):
Pits napisał(a):
Raczej nic lepszego nie ma dla zyskania pewności siebie w górach jak podpatrywanie i uczenie się od najlepszych.


Przykro mi ale na najbliższe półtora roku nie mam już wolnych terminów.


Ach te wybujałe ego niektórych użytkowników tego forum... :lol:

Autor:  grubyilysy [ Wt wrz 15, 2015 3:13 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Anninred
Tak na intuicję, bo nie jestem do końca pewny czy zadziała, ale powinno a proste:

a) ścianka i proste drogi na wędkę
a) ścianka i spróbować coś poprowadzić.
b) skały i wędka.
c) skały i spróbować coś poprowadzić.

Trudność nie ma tu znaczenia, może być II albo III.

Jedna z mocniejszych metod - kontrolowane odpadanie na prowadzeniu drogi wspinaczkowej :D. Sam mam z tym problem.

Chodza mi po głowie jeszcze jakieś brutalniejsze metody, np. wolontariat w hospicjum dla chorych na raka, odnoszę wrażenie że jak człowiek się opatrzy na najgorsze możliwe okropności to jakaś tam przepaść przestaje stresować.
Ja pamiętam, że kiedyś miałem lęk wysokości. Jakoś tak sam minął.

Autor:  anninred [ Wt wrz 15, 2015 3:18 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Kontrolowane odpadanie? ło mamo
Na ściankę się wybiorę na pewno. Muszę oswoić się z powietrzem pod stopami. Napiszę Wam relację :lol: bo nadwaga i kłopoty z nadgarstkiem plus ścianka to będzie ciekawe :)
Ja docelowo chcę chodzić stromym szlakiem z jakąś tam ekspozycją. Spokojnie i powoli. Bez paniki. Jakaś ferratka dla przedszkolaków w Dolomitach. O to chodzi.
Takich wyczynów górskich jak poniektórzy z forum na 99% nie będę dokonywać.
Dzięki za wsparcie!

Autor:  grubyilysy [ Wt wrz 15, 2015 7:26 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

anninred napisał(a):
nadwaga

Nie peniaj, mój rekord to 108kg i 6a. A bywali ponoć dużo lepsi zawodnicy.

Autor:  anninred [ Wt wrz 15, 2015 8:04 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Nie peniam. Zaczęłam dbać o zdrowie:)

Autor:  Kaytek [ Śr wrz 16, 2015 7:40 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

Krzysiek1980 napisał(a):
Stefan 1856 napisał(a):
trening wirtualny

Oblałem. Mam cholerny lęk wysokości :(


Dej Pan spokój, z tego co zauważyłem Pańscy koledzy mają coraz lepsze pomysły na kurację dla Pana :) dla przykładu taki Mnich... ;) jeden, czy tam drugi...

Autor:  Fenomen [ Pn wrz 21, 2015 4:41 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

anninred napisał(a):
Ja docelowo chcę chodzić stromym szlakiem z jakąś tam ekspozycją. Spokojnie i powoli. Bez paniki. Jakaś ferratka dla przedszkolaków w Dolomitach. O to chodzi.
Takich wyczynów górskich jak poniektórzy z forum na 99% nie będę dokonywać.
Dzięki za wsparcie!

mozesz sprobowac troche blizej ;) mozna znalezc nietrudne, a ciekawe ferraty w Austrii, czy Niemczech, a nawet w Czechach :)

Autor:  anninred [ Pn wrz 21, 2015 6:15 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

W Dolomity po prostu pojedziemy na 99%
Te ferratki przy okazji. Nie zebym specjalnie ich szukała:)
Ćwiczę na mostach. Patrzenie w dół.

Autor:  _Sokrates_ [ Pn wrz 21, 2015 7:15 pm ]
Tytuł:  Re: Lęk wysokości i inne nieprzyjemne doznania

anninred napisał(a):
W Dolomity po prostu pojedziemy na 99%


Ja też zbieram ekipę :mrgreen:

Strona 10 z 10 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/