Michu napisał(a):
Wydawało mi się, że szpiglasowa, owszem łańcuchy są i stromo też jest ale żeby zeszła tam taka lawina...

stopien trudnosci (lub raczej latwosci) letniej szlaku nie ma przeciez nic do lawin. nie jestem specjalista od tych rzeczy i w gory w zimie w zasadzie nie chodze bo nie mam doswiadczenia, ale ze rejon moka, dolina za mnichem, zbocza 5SP musi nalezec do bardziej lawiniastych - ze wzgledu na uksztaltowanie terenu i niewielka ilosc kosowki - to tyle akurat wiem.
ten wypadek pokazuje nieprzewidywalnosc gor. mozesz miec wspaniale doswiadczenie, mozesz miec wspanialy sprzet, mozesz ocenic warunki pogodowe, mozesz podeprzec sie komunikatem w sprawie zagrozenia lawinowego - a i tak przyroda jest nieprzewidywalna. w zimie ryzyko wzrasta.
mieli pecha, uznali widocznie ze przy II nic sie nie stanie i poszli (choc gdzies w mediach podawali ze 2 osoby zdecydowaly sie na wycof). na pewne rzeczy nie ma sie wplywu.
tylko czlowieka zal...
natomiast co do tego co ktos napisal - ze ten wypadek to komentarz do dyskusji o wyprawie na giewont i rysy w zimie. Ja nie demonizuje zimowych wypraw. jesli ktos posiada odpowiedni sprzet, doswiadczenie i chce zima pochodzic - no to prosze. oczywiscie ryzyko odpowiednio wzrasta. inna sprawa to oczywiscie brak rozsadku lub po prostu igranie ze smiercia (bardzo zle warunki ale ktos sie pcha w gory bo nie po to bral urlop zeby siedziec na kwaterze).
ja mam zbyt malo doswiadczenia, wiec w zimie w gory sie nie pcham i tyle.
acha. ktos juz o tym wspominal i ja tez sie przylaczam do prosby. co oznacza stwierdzenie "zimowy szlak na szpiglasowa"?