Opracowałem ten program z racji niewielkiego obycia z zimowymi warunkami powyżej 1200 metrow
1. Obiad w restauracji "Watra" - wieczor z piwem typu lager
2. Kolacja w "Zbojeckiej" - testowanie oscypkow i lokalnych wodek
3. Popołudnie w "Małej Szwajcarskiej" - kontemplacja Jaeggermeister'a.
4. Wieczor w restauracji "Gazdowo Kuźnia" - słuchanie goralskich kapel po pijaku
5. Restauracja Regionalna "Siuchajsko" - dzień herbaty z prądem.
6. Kolej na "Stek chałupa" - czyli piwa ciemne
7. odpoczynek, wizyty w aptekach
8. "Staro Izba" - wieczorek poetycki przy oscypku z żurawiną, kwaśnicy i kawie po Irlandzku
9. z racji przepicia funduszy ten dzień proponuję w "Gastronomii"
10. wesoły powrot do domu