Z damskiego punktu widzenia
Odcinek Skrajny-Buczynowe piękny widokowo, wymagający maksymalnej koncentracji. Przy ładnej pogodzie, kiedy jest sucho to wycieczka dostarczająca wspaniałych wrażeń, widoków po samią Babią
Jednak przepaście są wtedy super widoczne i to moze przerażać.
Wędrówka we mgle jest o tyle dobra, że nie widzi się luftu, ekspozycja nie jest tak straszna i jakoś łatwiej psychicznie
Najtrudniejszy odcinek dla mnie Buczynowe Czuby-jest tam mało wygodna półeczka, ciężko się minąć kiedy idzie ktos z naprzeciwka-jak się leci ze Skrajnego łańcuch odpycha, to średnio-fajne uczucie

, ale będziecie szli z Krzyżnego to całkiem fajne miejsce (moje subiektywne odczucie)
I jeszcze to miejsce na Granackiej Przełęczy pod Skrajnym o którym mówił
Ataman-kilka metrów łańcucha leży luźno, piargi usuwające się spod nóg

(chociaż może naprawili ten łańcuch-od września mieli trochę czasu

)
Mam kilka foteek z tego miejsca, będziesz chciał to Ci podeślę
Odcinek Mały Kozi-Kozia nie jest drastycznie trudny, problem może sprawić Żydowski Żleb tzw. Honoratka (dysponuje fotką), niezły luft, mało wygodny trawers północną ścianą ale jest to do zrobienia
Nad samą kozią jest drabinka...kilkanaście metrów, pionowa w dół...dosć wygodna do zejscia ale z góry moze zrobic wrażnie i przerazić.
Przy samym zejściu trzeba pamiętac, że na dole nie ma gdzie postawić nóżki...trzeba się "naddać"

troszkę w lewo...tam będzie półeczka na nóżkę
A co do zejścia z Koziej do "5"
Ataman słusznie prawi, że zejście nie należy do najłatwiejszych...mokro, zimno, ciemno, krucho, łańcuchy dziwnie przymocowane
Ale co do Żlebu Kulczyńskiego...
Atamanie, Atamanie po stokroć

nie....ale to też moje subiektywene odczucie...nieznoszę tego miejsca i prędko tam nie wrócę
Na pierwszy raz proponuję jednak zejście do "5" czarnym...to będzie odpoczynek po odcinku wymagającym maksymalnej koncentracji
Zanim poszłam na OP robiłam kilka razy Rysy, Chłopka (raz)...poszczególne pukty OP i na końcu poszłam granią OP....
życze powodzenia
P.S. aha...najlepiej wybrać się tam w połowie września...śniegu nie powinno być, ludzi mniej niż zwykle ( w lipu, sierpniu fatalne korki

)