Forum portalu turystyka-gorska.pl

Tak powiedział, bo jest mądrzejszy od Ciebie - mial rację, i jeśli Cię to dziwi to dorośnij i rozejrzyj się po świecie w którym (jeszcze) funkcjonujesz. Stary, to jest forum dyskusyjne a nie szkółka - chcesz się wspinać to idziesz do instruktora i mu becalujesz kilka stów za nauki - chcesz sobie podyskutować - za darmo się logujesz na forum dyskusyjnym, gdzie pewnie nikt nie ma uprawnień do uczenia wspinaczki, za to każdy ma uprawnienia do dyskutowania, nabijania się i wypisywania rożnych rzeczy między innymi o innych dyskutantach. Jeśli nie kojarzysz różnicy to już twój problem.



Jeśli tak, to przenieś kolego zapał zaangażowany w dyskusję na forum w zapał do łojenia na kursie i jeśli coś Ci tu nie pasuje to rozdziel swoje życie od części internetu którą jest to forum.
Korzyści będą obopólne.

Sugerujesz żeby powyższy pyciuś wydupczał na skałki, a nie bełkotał płaczliwie na tym najlepszym Forum po słońcem?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

No, tak nieśmiało zasugerowałem... Myślisz, że to nie ma sensu?

Chyba ma ... W sumie to możemy pyciusiowi zdrowie uratować. Czasami jestem wręcz zachwycony naszą dobrocią

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Z ciekawości tu zaglądam (bo niby ile można o tej pojedyńczej linie pisać) a tu taki podwątek się zrobił ...

Ciągnie się jak jakaś stara guma od gaci ...

Ludziska, ale Wy macie cierpliwość ... no, no ...

_________________
GŚ TG

intuicyjnie przypuszczam, ze to szkoła tego Pana, co go Wanda nie chciala i dlatego sie rzucila do Wisly
jesli tak, to na forach maja racje-warta polecenia

Twoim problemem jest przede wszystkim to, że obraziłeś Auralisa, który jednak starał pokazać drugą stronę medalu i niejako sprzeciwił się opinii mojego instruktora Po drugie, imputowanie mi zdań, których nie wypowiedziałem kwituję szerokim uśmiechem. Zbyt długo jestem obecny na forach aby nie być wyczulony na takie techniki erystyczne podobnych gagatków. Jeśli natomiast nie była to erystyka a zwyczajne problemy z czytaniem to pozostanie jedynie żałość jak wielka głupota Ciebie dotknęła.
I faktycznie instruktor jest mądrzejszy ode mnie. Po prostu on z głupkami nie dyskutuje. Pod tym względem niewątpliwie mu ustępuję

O tym co ze swoim czasem będę robił pozwól, że zadecyduje sam.

Twoim problemem jest przede wszystkim to, że obraziłeś Auralisa, który jednak starał pokazać drugą stronę medalu i niejako sprzeciwił się opinii mojego instruktora Po drugie, imputowanie mi zdań, których nie wypowiedziałem kwituję szerokim uśmiechem. Zbyt długo jestem obecny na forach aby nie być wyczulony na takie techniki erystyczne podobnych gagatków. Jeśli natomiast nie była to erystyka a zwyczajne problemy z czytaniem to pozostanie jedynie żałość jak wielka głupota Ciebie dotknęła.
I faktycznie instruktor jest mądrzejszy ode mnie. Po prostu on z głupkiem nie dyskutuje. Pod tym względem niewątpliwie mu ustępuję

O tym co ze swoim czasem będę robił pozwól, że zadecyduje sam.

czemu nie odpowiesz Kaytkowi merytorycznie, tylko przeprowadzasz plytka analize jego kondycji umyslowej?
jeszcze wczoraj pisales, ze-


jak na razie trzymasz sie dzielnie, atakowany z wielu stron
nowi maja zawsze ciezko na forum

Chariot, ale na co? Przecież nie będę odpowiadał na słowa, które próbuje mi on siłą wepchnąć do ust. Cały jego wywód nie powinien być do mnie. Jest w ogóle z powietrza wzięty.

Ja również mógłbym mu zarzucić, że jak uważa, że nie należy zakręcać karabinków to jest głupkiem i szybko będzie wąchał kwiatki od spodu (przy okazji dorzucając kilka ad personam odnośnie wieku, doświadczenia itp, być może dzięki temu ugnie się psychicznie ). Uważasz, że z takiego zarzutu powinien się bronić?

no to jest wlasnie specyfika forow internetowych
dlatego Kaytek napisal-

nie znam typa, ale dobrze napisal
po co od razu po nim jechac, ze-

trzeba bylo mu napisac, to co mi teraz napisales-


a teraz sie Kaytek zaloguje na forum i znow bedzie machanie szabelkami, bo to waleczny typek jest

Naprawdę rzadko zdarza mi się zaczepiać jako pierwszy. Gdyby nie wstawki o mądrości i wmawianie mi czegoś czego nie powiedziałem mogłoby to wyglądać inaczej. Tak poza tym, to myślisz, że w jego wypadku ten sposób wypowiedzi wynikł jednak z głupoty a nie chęci dogryzienia?

A może zakończyć to też tak jak instruktor radzi: spotkać się, wyjaśnić i dać sobie po mordzie. A ja do tego dodałbym jeszcze: a potem powspinać się razem?

A skończ już pierd.olic ! Da sie wspinać z liną pojedynczą.

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior

druga czesc jego posta-chec dogryzienia
pierwsza czesc posta-wyrazenie swojego, zreszta odpowiadajacego rzeczywistosci, pogladu na specyfike forow (for?) internetowych i pewna proba przekonania Cie do jego wizji


slusznie
oprocz ''dac sobie po mordzie''

Ja to sobie zapamiętam użytkowniku Kaytek
Zobaczysz Ty

Na prawdę sądzisz, że trzeba mnie przekonywać do ścieżki, którą dokładnie poszedłem zanim zaczął mnie przekonywać do niej?

nie wiem
mysle, ze trzeba juz zakonczyc ten przydlugi podwatek
oddalam sie

No cóż... O jak Auralis to sobie zapamięta!!! O jak ja strasznie zobaczę!!!! Pozwólcie że się wtrącę i do dalszych rozważań podrzucę Wam odpowiedź na to nurtujące Was pytanie: oczywiście że z głupoty. Głupota interlokutora sprawia, ze muszę kogoś obrazić. Tak więc stało się następujące: głupota jednego z dyskutantów spowodowała że obraziłem Auralisa za co z resztą teraz zobaczę, no a on to sobie zapamięta..
No i teraz możecie sobie dalej dyskutować, dozwolony jest nawet telefon ze skargą do przyjaciela (instruktora) - o ile się Wam bardzo nudzi - oczywiście.

Wiarygodnością mi to nie pachnie...
Niedaleko szukając wg. tej zasady można by domniemywać, że na innym forum podpisujesz się np: "Nazywam się Tomek i też mam 12 lat...."

_________________

O czym to w ogóle gadać - asekuracja "własna" jak sama nazwa wskazuje jest własna bo się ją samemu założyło, obojętnie co - haki, kostki czy friendy.

"Stała" jest "stała", czyli zastana wcześniej i założona przez kogoś innego, często przez specjalne ekipy, ale nie koniecznie, po mógł tez zostać hak po zespole, który wcześniej przechodził tą drogę. No i jak liczyć taki hak - "własna" czy "stała" ?

Ja nie rozumiem w czym tu jest problem.

Nie rozumiem też jak można jechać w Tatry i liczyć tylko na "cudze", zawsze można poputać drogę, może przyjść załamanie pogody itd.

W takim sensie liczenie tylko na asekurację stałą może się źle skończyć.

B.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/

Cóż począć. Na ambicję mi to nie weszło - uwiarygadniać nie będę tutaj. Może spotkamy się kiedyś w górach

P.S Dzięki Basi pojawiło się coś w końcu merytorycznego w tym wątku

Bo widzisz, Basia ma na koncie sześć ośmiotysięczników, w tym dwa w zimie, wszystkie bez tlenu; czas poniżej 20 godzin na "The nose" na El Capie, tryptyk północnych ścian alpejskich w zimie (północne Matterhornu, Grandes Jorasses i Eigeru), ponad czterdzieści nowych, skrajnie trudnych dróg w Tatrach, Filar Zerwy, wprawdzie hakowo, ale zimą, oraz wejście na Kasprowy zielonym z Kuźnic.
Nic dziwnego, że dopiero Basia była w stanie skutecznie wytłumaczyć Ci co to jest "asekuracja własna".

Daj luz, kurs już zakończony?

(Basiu - nie bierz proszę tego posta do siebie )

_________________
Ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

Zapomniałeś jeszcze napisać o wszelkich uprawnieniach jakie posiadam i kursach jakie ukończyłam

B.

Daj luz? Zobacz co wyżej nabazgrałeś i do siebie zaadresuj to zdanie

Kurs zakończony, zadowolony jestem. Ale jeszcze sporo muszę sobie przećwiczyć. Wielowyciągówka trochę leży

Tak jest!

_________________
Ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

Dwóch postów z rzędu o prawie takiej samej treści nie widziałeś?

Widziałem, a nawet sam czasem pisałem, zdarza się.
Gorszą rzecza bywało pisanie nowego posta (w intencji) na zasadzie edycji poprzedniego (w istocie rzeczy).
Ale nie będę wnikał w szczegóły, bo luzuję, i już mnie tu nie ma.

_________________
Ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

Czy na Gnojku na pd.-zach. Kościelca wystarczy 30 metrów liny, by dociągnąć do stanowisk?
Podejrzewam, że może braknąć kilku metrów?

Na schemacie z Topografii zjazdy po 40 m. Więc pierwszy wyciąg może coś koło tego mieć. Może więc wypaść zrobienie III na lotnej przy linie 30 m.
Dokładnie nie pamiętam bo robiłem na 50 podwójnej dawno temu. Jako, że droga historyczna to wyciągi nie miały zapewne więcej niż 40 m. Bo takież wtedy sznurki mieli.

_________________
Tatrzańskie szlaki