Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Wakacyjne plany i wyjazdy tatrzańskie
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=277
Strona 1 z 71

Autor:  senior [ Pt maja 27, 2005 1:45 am ]
Tytuł:  Wakacyjne plany i wyjazdy tatrzańskie

No tak wakacje niedlugo - wiec przyszla kolej na to zeby pomyslec kiedy i gdzie sie kto wybiera - ja wiem ze jak od 7 lat na pewno 14 sierpnia w bieszczady ;) ale jak sie uda wygospodarowac jeszcze czas to pewnie jeszcze sprobuje gdzies wyskoczyc (we wrzesniu pewnie tatry).
A jak wy ;)
pozdrawiam

Autor:  artiFCB [ Pt paź 17, 2008 9:03 pm ]
Tytuł: 

siemanko planuje wyjazdy w ttatry na narty lub deske zimą w ferie a takze w wakacje również,:) fajnie jakby sie ktos tez dolaczyl co lubi tatry albo jeszcze nigdy nie byl i chcial-chciala pojechac pozdroo:) 8)

Autor:  aankaa [ Cz gru 18, 2008 1:16 am ]
Tytuł: 

kto się wybiera w okresie między świętami a nowym rokiem w tatry?
jestem bardzo początkująca jeżeli chodzi o zimowe łażenie więc zastanawiam się nad zachodnimi... :?
może do kogoś mogłabym się dołączyć? :roll:

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz gru 18, 2008 9:01 am ]
Tytuł: 

dasz rade te 15:45? :scratch:

Autor:  Sofia [ Cz gru 18, 2008 3:16 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
dasz rade te 15:45?

Chłop żywemu nie przepuści... :lol:

Autor:  golanmac [ Cz gru 18, 2008 3:24 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
jestem bardzo początkująca jeżeli chodzi o zimowe łażenie więc zastanawiam się nad zachodnimi

I tu tu jest pewien problem, ponieważ Tatry Zachodnie zimą, z powodu zagrożenia lawinowego są dużo bardziej niebezpieczne od Wysokich ....

Autor:  Luka3350 [ Cz gru 18, 2008 3:27 pm ]
Tytuł: 

Dokładnie tak.
I co więcej kondycyjnie też są bardzo wymagające.
Odsyłam do naszej Relacji z Bystrej ,która w warunkach zimowych zajęła nam około 15 godzin akcji ( a konycje raczej miewamy )

Autor:  grubyilysy [ Cz gru 18, 2008 4:33 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
...Tatry Zachodnie zimą, z powodu zagrożenia lawinowego są dużo bardziej niebezpieczne od Wysokich ....

Stawianie takiej ogólnej oceny nie ma chyba sensu, sensownie można porównywać raczej konkretne trasy.

Autor:  Luka3350 [ Cz gru 18, 2008 4:36 pm ]
Tytuł: 

Ale jeśli chodzi o lawiny nazwijmy to masywne to faktycznie zachód jest bardzo niebezpieczny. Oczywiście Wysokie też mają swoje rejony ogromnie niebezpieczne.

Autor:  golanmac [ Cz gru 18, 2008 5:02 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Stawianie takiej ogólnej oceny nie ma chyba sensu

Zdecydowanie ma, a to dlatego, że większość ludzi uważa je za bezpieczniejsze, a prawda jest taka że większość zimowych szlaków Tatry Zachodnich jest cholernie niebezpieczna w zimie, wystarczy spojrzeć na liczbę lawin, w Wysokich i w Zachodnich ...

Autor:  Luka3350 [ Cz gru 18, 2008 5:08 pm ]
Tytuł: 

No i specyfika ukształtowania terenu pozwala na gromadzenie się przez długi czas ogromnych mas śniegu. Dlatego lawiny w Zachodnich są bardzo ciężkie i ogromne. Choć oczywiście jest mniej pyłówek .
Ale jeżeli już idzie to jest tak jak nam opowiadał GOPRowiec na Babiej.
Że jak wyciągali ciała zasypanych lawiną ze Smutnej Przełęczy narciaży to jedna z dziewczyn miała wyrwaną nogę.

Podobnie katastrofalna była lawina w Świstówce.

Choć oczywiście Wysokie też mają swoje straszne historie lawinowe.

Autor:  grubyilysy [ Cz gru 18, 2008 5:30 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
wystarczy spojrzeć na liczbę lawin, w Wysokich i w Zachodnich ...

A coś takiego jak odpadnięcie/zsunięcie wskutek zalodzenia/ekspozycji też chyba trzeba brać po uwagę. Oczywiście - to się zdarza tak samo w Zachodnich, np. często na szlaku na Małołączniaka, ale jednak rzadziej. Dlatego uważam że sesnowniej jest porównywac konkretne drogi.
Tu znalazłem jakieś pierwsze lepsze kroniki:
http://www.tatrygory.pl/articles.php?lng=pl&pg=471
Tak na oko wyszło mi że wskutek pośliźnięcia ginie przynajmniej nie mniej osób niż od lawiny.
(BTW. - jest tam ciekawy przykład górskiego zagrożenia - Kazio M.)

Autor:  aankaa [ Cz gru 18, 2008 5:34 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
dasz rade te 15:45? :scratch:

a chcesz w ... :?: :twisted:

Autor:  aankaa [ Cz gru 18, 2008 5:42 pm ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Odsyłam do naszej Relacji z Bystrej

myślałam raczej o Grzesiu (ewenualnie Wołowiec) z noclegiem w schronisku;
na Bystrą na pewno się pchać nie będę - nie ma takiej opcji...

ale jakby ktoś chciał przygarnąć taką sierotę, która będzie przez te prawie 16 godzin tą ciuchcią... :mur: :faint: :mrgreen: :faint: :mur:

Autor:  golanmac [ Cz gru 18, 2008 5:42 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
A coś takiego jak odpadnięcie/zsunięcie wskutek zalodzenia/ekspozycji też chyba trzeba brać po uwagę


No ale ja pisałem o lawinach, mając na myśli najbardziej nieprzewidywalne i nieobliczalne zagrożenie zimowych Tatr, tragiczne skutki poślizgnięcia można w dużym stopniu ograniczyć stosując asekurację, a z lawinami, mimo rozwoju techniki, szkoleń itd to nadal taki trochę totolotek ... uda się albo i nie ...

Autor:  aankaa [ Cz gru 18, 2008 5:48 pm ]
Tytuł: 

maciek - ty zboczeńcu!!!

(zapomniałam o tym w poprzednim poście)

Autor:  golanmac [ Cz gru 18, 2008 5:57 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
maciek - ty zboczeńcu!!!

O co chodzi ? :mrgreen:

Autor:  aankaa [ Cz gru 18, 2008 6:02 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
aankaa napisał(a):
maciek - ty zboczeńcu!!!

O co chodzi ? :mrgreen:

nie oftopujemy tutaj... :nono: :twisted: :mrgreen:
ps. spadam - tzn. wracam do pracy - bleeeeeeeee :puker: :puker: :puker:

Autor:  golanmac [ Cz gru 18, 2008 6:03 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
(BTW. - jest tam ciekawy przykład górskiego zagrożenia - Kazio M.)

Pozwolę sobie zacytować, bo faktycznie jest niezłe:

Cytuj:
29 grudnia na płd. filarze Koziego Wierchu odpadł 28-letni Andrzej S. z Warszawy. Z poważnymi obrażeniami głowy został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Dość niezwykłe były okoliczności wypadku. Andrzej S. jest doświadczonym taternikiem. Podczas wspinania spadła na niego niewielka lawinka pyłowa. Taternik próbował przytrzymać się młotka lodowego, wbitego w twardy śnieg. Jednakże młotek (produkcji kieleckiej) rozpadł się, co wytrąciło Andrzeja S. z równowagi. Produkcja tego rodzaju sprzętu jest swoistym skandalem.

Autor:  peepe [ Cz gru 18, 2008 10:07 pm ]
Tytuł: 

ja też pozwole sobie zacytować
Cytuj:
W dniu 5. IX. 1956 r. zniesiono z Hali Gąsienicowej Stanisława Dębickiego, który wypadł przez okno i złamał sobie nogę.

Cytuj:
21. IX. zwieziono z Hali Gąsienicowej do szpitala woźnicę Augusta Kapłona z Brzegów, który pijany spadł z fury i doznał złamania żeber.

Autor:  Charlie-Mariano [ Pt gru 19, 2008 9:16 am ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Tu znalazłem jakieś pierwsze lepsze kroniki:
http://www.tatrygory.pl/articles.php?lng=pl&pg=471

Wszedłem sobie na tego linka o poczytałem co się działo po świętach w 1989 roku i ciarki przeszły mi po plecach, bo byłem uczestnikiem tych koszmarnych wydarzeń. W te dni GOPRowcy wogóle nie spali. Masakra .....

Autor:  peepe [ Pt gru 19, 2008 10:12 am ]
Tytuł: 

Charlie-Mariano napisał(a):
bo byłem uczestnikiem tych koszmarnych wydarzeń

tzn?

Autor:  3d [ Pt gru 19, 2008 11:59 am ]
Tytuł: 

Luka3350 napisał(a):
Ale jeśli chodzi o lawiny nazwijmy to masywne to faktycznie zachód jest bardzo niebezpieczny. Oczywiście Wysokie też mają swoje rejony ogromnie niebezpieczne.

Podobno największe lawiny w całych Karpatach (nie tylko Tatrach) schodzą do dol. Jamnickiej i Raczkowej, więc faktycznie coś w tym jest. Niemniej większość szlaków w zachodnich prowadzi granią, więc teoretycznie powinno być tam bezpieczniej. Inna sprawa, że można polecieć z nawisem i wyzwolić lawinę...

Autor:  Luka3350 [ Pt gru 19, 2008 12:08 pm ]
Tytuł: 

3d to fakt. Przykładem jest grań z Tomanowej na Ciemniak nazwana przeze mnie humorystycznie granią Hajzera.
W tym roku w warunkach zimowych przechodziliśmy tą grań i przyznam ,że było nadspodizewanie tudno.
Możliwości pójścia z nawisem było sporo.

Oczywiście granią ( szeroką ) jest w miarę bezpiecznie ,ale zawsze jakoś trzeba na tą grań wejść. I dlatego np. już samo przechodzenie żlebu np. Piszczałek na Ornaku bywa mocno zagrożone.

Tak ,że masz rację jeśli chodzi o Jamnicką i Raczkową

Autor:  Charlie-Mariano [ Pt gru 19, 2008 12:39 pm ]
Tytuł: 

peepe napisał(a):
tzn?

Kolega miał kibel na Liptowskich, drugi spadł spod Szpigalsowej przełęczy i miał podejrzenie złamania podstawy czaszki, do tego co chwila informacja o zgodnie jakiegoś bliskiego ze schroniska - istne pandemonium.

Autor:  mpik [ Pt gru 19, 2008 6:24 pm ]
Tytuł: 

Myślę że twierdzenie iż Zachodnie są łatwiejsze niż Wysokie, to takie samo teoretyzowanie jak mówienie że zimowe Zachodnie są bardziej niebezpieczne niż zimowe Wysokie...
Zgadzam się z grubymilysym. Żeby porówanie było miarodajne i miało jakikolwiek sens czy wartość dla zainteresowanych, musimy porównywać jak najmniejsze obiekty. Np. ścieżki, szlaki lub ewentualnie doliny. Natomiast gdy zaczynamy za bardzo rozszerzać nasze pole badawcze, łatwo dojśc wówczas do błędnych wniosków i potwierdzeń utartych opinii.

To prawda się że lawiny w Zachodnich są z reguły większe niż w Wysokich, ale równocześnie nie można zapominać ze większosć miejsc lawiniastych mozna o wiele łatwiej ominąć właśnie w Zachodnich. W Wysokich nie zawsze jest to możliwe, a jeśli nawet, to trafia się bardzo często na trudniejsze technicznie miejsca.
Oczywiście do takiego bezpiecznego omijania jest potrzebna odrobina wiedzy o przyczynach lawin i miejscach ich występowania, ale to już temat do innej dyskusji...

Autor:  golanmac [ Pt gru 19, 2008 6:55 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Myślę że twierdzenie iż Zachodnie są łatwiejsze niż Wysokie, to takie samo teoretyzowanie jak mówienie że zimowe Zachodnie są bardziej niebezpieczne niż zimowe Wysokie...

Uogólniając Zachodnie są zdecydowanie łatwiejsze od wysokich, a z powodu wielkości i nieobliczalności lawin bardziej niebezpieczne. W wysokich często możesz wybrać drogę która ograniczy do minimum niebezpieczeństwo lawin, w zachodnich takiej możliwości nie masz. To tylko Tobie wydaje się że "tu napewno nie zejdzie", a dowcip i specyfika zachodnich polega na tym że zejść może wszędzie i jak zejdzie to dużo.

Autor:  Markiz [ Pt gru 19, 2008 7:22 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
Oczywiście do takiego bezpiecznego omijania jest potrzebna odrobina wiedzy o przyczynach lawin i miejscach ich występowania, ale to już temat do innej dyskusji...
_________________

Przypominam stare powiedzonko - Lawina nie wie, że jesteś ekspertem. *)

*) ekspertem od lawin

Autor:  mpik [ Pt gru 19, 2008 8:16 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Uogólniając (...)

Masz rację golan. Uogólniając.
Ale nadal uważam że nijak sie to ma do pomocy przy ocenie konkretnych i szczegółowych odcinków/tras/szlaków.

golanmac napisał(a):
To tylko Tobie wydaje się że "tu napewno nie zejdzie", a dowcip i specyfika zachodnich polega na tym że zejść może wszędzie i jak zejdzie to dużo.


Dowcip Wysokich też. Może i zejdzie mniej niż w Zachodnich, ale Tobie czy mnie w zupełności wystaczy, by poznać osobiście własną prapraprababcię... :mrgreen:

Autor:  golanmac [ Pt gru 19, 2008 8:59 pm ]
Tytuł: 

mpik napisał(a):
Masz rację golan. Uogólniając

I cała rzecz na uogólnianiu się opiera, już pisałem, największym zagrożeniem zimowych Tatr Zachodnich jest ogólnikowy pogląd że te są bezpieczniejsze ...

Strona 1 z 71 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/