Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

B&W
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=7399
Strona 5 z 7

Autor:  Pan tu nie stal [ Śr paź 10, 2018 2:05 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Przy wołaniu z RAWa i trochę suwaczków. Dzięki :)

Autor:  gb [ Śr paź 10, 2018 5:25 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

:) najlepsza metoda :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Pan tu nie stal [ N paź 21, 2018 12:54 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Trochę zamieszania.
Obrazek

Autor:  gb [ N paź 21, 2018 1:02 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

ładnie :)

Autor:  Pan tu nie stal [ N lut 24, 2019 1:25 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Obrazek

Autor:  gb [ N lut 24, 2019 2:04 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Ładnie :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Pan tu nie stal [ Wt lut 26, 2019 2:13 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Obrazek

Autor:  krank1 [ Pn kwi 01, 2019 7:43 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Obrazek

Obrazek

Autor:  gb [ Pn kwi 01, 2019 8:30 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Ładnie... :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  krank1 [ Pn kwi 01, 2019 5:34 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

A dziękuję :)
to może jeszcze coś z dołu

Obrazek

Autor:  gb [ Pn kwi 01, 2019 10:21 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

:) też ładne - ogromne te zdjęcia wrzucasz...

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  krank1 [ Wt kwi 02, 2019 5:17 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

gb napisał(a):
ogromne te zdjęcia wrzucasz...

Pierwsza fotka przed załadowaniem na googla miała 3200 pikseli w poziomie a ta ostatnia tylko 2500. Pobieram linki do udostępnienia i jest "odwrotnie". Można nad tym zapanować w sposób inny niż wrzucając już zmniejszoną fotkę? Na Flickr'u jest to super rozwiązane, no ale trzeba płacić.

Autor:  gb [ Wt kwi 02, 2019 8:43 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

:) Swego czasu "wrzucałem" na Forum zdjęcia via ImageShack - ale teraz chcą opłaty. :mrgreen: Ale - przynajmniej ja - rozwiązywałem problem "wielkości" - opracowując zdjęcie po zgraniu z karty aparatu w programie graficznym. Z racji wieloletniego "uczestnictwa" w portalu Plfoto - nabrałem nawyku "zmniejszania" zdjęć zarówno jeśli chodzi o wielkość/długość boków jak i "wagę" pliku. :) - tak by dostosować zdjęcia do wymogów tego portalu... :)

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  Redemption MM [ Śr kwi 03, 2019 11:20 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Ogromne wrazenie też ta ściana robi.

GB a Ty co? Zaniedbujesz temat ..

Autor:  gb [ N kwi 07, 2019 11:26 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Redemption MM napisał(a):
GB a Ty co? Zaniedbujesz temat ..

Nie zaniedbuję tematu - :)
Jak pisałem - opanowany przeze mnie sposób wstawiania zdjęć na Forum - w postaci zdjęcia, a nie połączenia - "poszedł się przejść". Nie mam specjalnie ochoty - ani czasu, by opanowywać nowy.
Zdjęcia czarno-białe ("klasyczne" - lub jak kto woli: "analogowe" (cokolwiek to znaczy) - to właściwie główne moje fotograficzne zajęcie, choć - główne z racji nieco zmienionych obowiązków służbowych - uległa zmianie ich tematyka. Nadal prowadzę fotoblog (a nawet dwa), nadal prezentuję zdjęcia na Plfoto.
Nadal - jeśli jest to możliwe - prezentuję publicznie swoje zdjęcia, nie tylko w rzeczywistości wirtualnej.

pozdrawiam
gb 8)
ps
co więcej - tzw. "rzycie" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: zmusiło mnie do uruchomienia "aktywności na portalu społecznościowym" - i to właśnie głównie w grupach poświęconych fotografii, fotografii "analogowej", fotografii czarno-białej - w takiej kolejności jeśli chodzi o istotność i natężenie aktywności :)

Autor:  saxifraga [ Pn kwi 22, 2019 6:40 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  gb [ So cze 22, 2019 11:25 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Nauczyłem się na nowo :) I mam ćwiczyć odstępy...
Zobaczymy czy coś wyjdzie...

Obrazek
to jest ten odstęp...
Obrazek

pozdrawiam
gb 8)

Autor:  gb [ So cze 22, 2019 11:26 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

wyszło :)

Autor:  anke [ Wt cze 25, 2019 5:13 am ]
Tytuł:  Re: B&W

przy obecnym pierdylionie kolorowych zdjęć czarno-białe bywają wytchnieniem

Autor:  shesmovedon [ Śr lip 10, 2019 2:37 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Wąwóz Vintgar, scenka zatytułowana "Dwa światy"

Obrazek

Autor:  shesmovedon [ N lis 10, 2019 2:15 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Październikowego udanego urlopu wspomnień czar :)
Obrazek

I z wakacyjnego mniej udanego wypoczynku w cieniu Alp
Obrazek

Autor:  anke [ Pn lis 11, 2019 10:26 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

shesmovedon napisał(a):
I z wakacyjnego mniej udanego wypoczynku w cieniu Alp

A co się temu wypoczynkowi stało, że nieudany? Jalovec rozczarował?

Autor:  shesmovedon [ Wt lis 12, 2019 10:01 am ]
Tytuł:  Re: B&W

6 dni w górach, z czego dwa storpedowała pogoda, zaliczyłam jeden wycof, jedną powtórkę, jedno okazało się niemożliwe do zrealizowania (a miała to być fajna urodzinowa trasa) i jedynie Jalovec uratował sens całego wojażu

Autor:  anke [ Wt lis 12, 2019 11:57 pm ]
Tytuł:  Re: B&W

Piękny Jalovec liczy się jak dwie góry :wink: Jak się czułaś na grani?
I czy mogę zapytać o ten wycof?

Autor:  shesmovedon [ Śr lis 13, 2019 9:04 am ]
Tytuł:  Re: B&W

anke napisał(a):
Piękny Jalovec liczy się jak dwie góry :wink: Jak się czułaś na grani?
I czy mogę zapytać o ten wycof?


Jakie szczęście, że wszystko tonęło we mgle, która przykryła przerażającą ekspozycję :lol:
Największym zaskoczeniem w końcówce był brak jakiegokolwiek punktu asekuracyjnego (i w ogóle prawie brak stalowych lin na całej trasie, a gdy już były, to w dość banalnych miejscach, osobliwe…) Grań równie wąska, jak między Małym a Triglavem, tyle że tam pełno żelastwa, a tu pełen żywioł. Przy wietrznej pogodzie mogłyby być dość niebezpiecznie, ale na szczęście miałam kompletną ciszę. Szalenie trudno nie było, ale jednak trasa wymagała koncentracji. Jedynym tak naprawdę stresującym momentem były kłębiące się czarne chmury, które miałam za plecami podczas podejścia i w pewnym momencie rozważałam jednak zawrócenie, bo nie wróżyły niczego dobrego (ostatecznie niebo wytrzymało do 16.30, kiedy już kupowałam bilet do Bovca).

A wycof… podobno mądry wycof ujmy nie przynosi, ale to nie był mądry wycof, tylko poddanie się. Strasznie mnie to gryzło przez jakiś czas. Rzecz miała miejsce drugiego dnia, ale tak naprawdę pierwszego, bo na dzień dobry dostaliśmy front ulewno-burzowy i zamiast aklimatyzacji był tylko spacer z Kranjskej Gory do Tamar i z powrotem. I pierwszy raz w mojej dość długiej przygodzie z górami zabrakło mi wstępnego rozruchu. W planach była trasa Trenta-Razor-Trenta, ale już od samego rana coś się nie kleiło. Miała być lampa, tymczasem od rana padało; zabrałam przezornie ze sobą lonżę z uprzężą i cholerstwo bardzo mi ciążyło w plecaku. Po dwudniowych opadach potoki nie pozwalały przejść suchą nogą na drugi brzeg – nalało mi się do buta. Kurtka przez lata tarmoszona w plecaku nagle straciła wodoszczelność. Im wyżej, tym robiło się coraz mniej przyjemnie, ponieważ siekło w twarz nieprzyjemną mżawką. Kiedy dotarłam do Pogacnikov dom, byłam kompletnie przemoczona, ale na tym etapie jeszcze nie do końca zniechęcona. Porażka zaczęła się wkrótce po opuszczeniu schroniska. Nogi bez ostrzeżenia zalały się ołowiem i tempo drastycznie spadło Szlakowskaz pokazywał 1h do Sedlo Planja, tymczasem po 40 minutach byłam nadal w czarnej d… Mierzyłam się trochę z czasem, bo miałam po akcji połączyć się z grupą, która szła od Aljazeva przez Kriz do Trenty i razem mieliśmy zejść do transportu (istniało prawdopodobieństwo, że nie wyrobiłabym się na ostatniego busa, więc założyłam od razu wariant wspólnego powrotu). Teren okropnie syfiasty, sypki, zaczęłam mieć złe wizje na czas zejścia, że będę jechać w dół razem z piarżystym materiałem. Gdybym chociaż widziała, jak daleko jest jeszcze do przełęczy, to może chociaż wskoczyłabym na Planję zamiast na Razora, ale chmury szczelnie zasłaniały widoki. I ta upierdliwa nieustająca mżawka… Autentycznie odechciało mi się, a że w schronisku czekał ciepły piec, to w tył zwrot :cry: To był jeden z niewielu dni, kiedy przydałoby mi się towarzystwo dla podtrzymania morale

Autor:  anke [ Cz lis 14, 2019 12:17 am ]
Tytuł:  Re: B&W

(lubię posty o Julijskich, bo bardzo za nimi tęsknię, ale już tam nie pojadę, bo byłam 4 razy)
shesmovedon napisał(a):
A wycof…

Wycof gryzie duszę, więc trzeba o nim na wesoło:

Skuteczny wycof to też sukces… – czyli „Poradnik Mistrza Wycofów” Piotrka Banasika

Najważniejsze są zasady (jak mówi klasyk wspinania: “remember the rules”). Jest ich kilka.

1. Nie za wcześnie i nie za późno – timing jest kluczowy. Zwłaszcza zbyt późny wycof może się skończyć niechcianym przez nas sukcesem na szczycie.

2. Dobrze jest często wycofywać się “do tyłu”. Ale nie zawsze jest to kierunek najlepszy. Dlatego trzeba być czujnym i rozglądać się bacznie po drodze, bo “a nóż, scyzoryk” zauważymy upragniony przez nas idealny kierunek odwrotu. Wycofując się “do przodu” musimy pamiętać, że to najgorszy kierunek (chyba, że jedyny), bo znowu może skończyć się na szczycie.

3. Bardzo ważna zasada osoby pretendującej do skutecznego wycofu – przed wyjściem w góry bierz mało sprzętu, wtedy znacznie łatwiej jest prowadzić operacje wycofywania. Najciekawszym tego przykładem była sytuacja, w której partner po podejściu pod ścianę prosi o linę, żeby się związać, a Ty marszcząc czoło z wyrzutem pytasz: jak to? Nie wziąłeś liny? I od razu robi się lżej na plecach i duszy. Bo benefity są dwa: nie natargałeś się na podejściu i masz lżej w czasie powrotu.

4. Wspinasz się w zespole – wycofuj się zespołowo. Najgorszą rzeczą jaka mogłaby Ci się przydarzyć to zostawienie partnera w ścianie i wycofanie jednoosobowe. Wtedy katastrofa nieunikniona. Twoje nazwisko z pewnością przejdzie do historii wspinania. Będzie przez dziesięciolecia odmieniane przez rozmaite przypadki, ale zawsze rdzeń będzie rozpoznawalny, choćbyś chciał z niego utworzyć najbardziej wyrafinowany rebus. Poza tym Twój partner może dalej napierać solo i co powiesz, gdy oszołom skończy drogę? A dziki tłum na taborze albo w schronie tylko czeka na taką sytuację!!!

5. Gdy czujesz, że masz gorszy dzień – nie planuj wycofu. Do dobrego wycofu trzeba być w dobrym usposobieniu. Wycof w czasie Twojej niedyspozycji może zamienić się w koszmar. Jeśli dysponujesz telefonem komórkowym lub satelitarnym spokojnie wykręć stosowny numer i objadając się resztką prowiantu czekaj na pomoc. Trudno – nie każdy wycof musi być romantyczny.

6. Wycof należy starannie zaplanować. Na długo przed wyjściem na wspinanie. To nie może być partacka robota w ostatniej chwili. Jeszcze coś spieprzysz i zamiast wycofu wejdziesz na szczyt – wtedy wycof nie może być zaliczony!

7. Ważne! Wycofać się można w dowolnym momencie. Nawet na pierwszym metrze podejścia. Znane są wycofy jeszcze wcześniejsze – tzw. wycofy schronowe. Nietrudno sobie wyobrazić, że podczas porannego oglądu warunków pogodowych zauważasz na bezchmurnym z pozoru niebie jakieś ciemniejsze miejsce. To może być zapowiedź… czegokolwiek. A zatem wycof.

8. Jeśli wspinasz się z partnerem, staraj się, aby inicjatywa wycofu mogła być przypisana jemu…, ze skromności oczywiście… Niech to na niego spadnie splendor z udanego wycofu.

9. Najważniejsze: mimo powszechnie panującej opinii, że odwrót to porażka, Tobie nie wolno się nim przejmować! MASZ BYĆ Z NIEGO DUMNY!


stąd: https://wspinanie.pl/2014/06/skuteczny- ... -banasika/

Autor:  shesmovedon [ Cz lis 14, 2019 6:41 am ]
Tytuł:  Re: B&W

A propos wycofu - w czasie ostatniej październikowej wizyty w Tatrach zaliczyłam najbardziej (tu każdy może wstawić swój przymiotnik) odwrót w historii. Z ........ Boczania :twisted:

Autor:  Redemption MM [ Cz lis 14, 2019 7:56 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Och, my się kiedyś wycofaliśmy z zakosów na przełęczy pod Osterwą, bo się mojemu lubemu jakiś strach o dzieciaki włączył :eye:

Autor:  shesmovedon [ Cz lis 14, 2019 10:25 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Redemption MM napisał(a):
Och, my się kiedyś wycofaliśmy z zakosów na przełęczy pod Osterwą, bo się mojemu lubemu jakiś strach o dzieciaki włączył :eye:

No wiesz, przełęcz leży przynajmniej na jakiejś konkretnej wysokości, a niebieski szlak na Gąsienicową ekhm no :D

Autor:  Redemption MM [ Cz lis 14, 2019 10:36 am ]
Tytuł:  Re: B&W

Potem to już biegali po tych ścieżkach, ale kiedyś tak było :D Czyli czasem tak jest i już.
A na Boczaniu lodowisko?

Strona 5 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/