Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Stabilizatory, opaski czyli ulga dla stawów...
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=2037
Strona 2 z 6

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 9:35 pm ]
Tytuł: 

Nie no poprostu super jest. :evil: ntak się zastanawiam czy jest sens tak rezygnować ze wszystkiego :/ no przecież ile można, prawda?! nie wiem ile czasu mi zostało i czy jest sens tak w ciemno wszystko odkładać, skoro żyje się raz?! Ehhh.... Załamka
czy można ocenić w jakim tempie będzie mi się to rozwijać?! od czego to zależy?!
a co z rekonstrukcją stawu? czy to jest jakiś sposób? nie wiem może jakiś implant w końcu wymyślą... Ehhh...
Mój znajomy też się z tym borykał. Tylko, że dodatkowo zerwał sobie więzadło. poddał się rekonstrukcji i teraz jest już rok od zabiegu a on biega, skacze, korzysta z życia... Jak ja mu zazdroszczę...

Autor:  piomic [ Wt cze 06, 2006 9:45 pm ]
Tytuł: 

Ale rekonstruuje się tylko więzadło. Nie chrząstkę. Ona musi się odbudować sama, ty jej zapewniasz warunki do tego. A jeśli ortopeda mówi "oszczędzać" to znaczy oszczędzać, bo inaczej nic z tego. Jak piłkarz I ligi:
- Doktorze, to najważniejszy mecz w moim życiu!
- Ale nie wolno, bo będzie gorzej.
- Ale to najważniejszy mecz w moim życiu!
- Będzie gorzej.
- A może blokada?
- To staw potem będzie do wyrzucenia.
- Nie szkodzi, to najważniejszy mecz w moim życiu!
Dwa tygodnie później:
- Doktorze, jest gorzej!
- Przecież mówiłem.
- Nie możnaby coś zrobić? Za tydzień mam mecz...
- Trzeba oszczędzać.
- Ale to najważniejszy mecz w moim życiu!
itd, itd.

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 9:55 pm ]
Tytuł: 

a jak szybko się psuje chrząstka??? można jakoś przewidzieć kiedy zacznie się kolejny poziom?! jestem przerażona...
ale dzięki bardzo za pomoc.
:)

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 9:59 pm ]
Tytuł: 

a jak szybko się psuje chrząstka??? można jakoś przewidzieć kiedy zacznie się kolejny poziom?! jestem przerażona...
ale dzięki bardzo za pomoc.
:)

Autor:  piomic [ Wt cze 06, 2006 9:59 pm ]
Tytuł: 

Wszystko w Twoich rękach. A właściwie nogach. Używasz - zużywasz.
Ale nie pękaj. Pamiętam pacjenta, lat bodaj 70, który WOGÓLE nie miał chrząstki w kolanach, zdarła mu się. No i miał problem, bo na 17-tym kilometrze spaceru coś go zaczynało kłuć w kolanie (ale tylko jednym). Ja bym chyba z łóżka nie wstał. Ale twardziele są wśród nas.

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 10:12 pm ]
Tytuł: 

Ojojojjjjj.............. no to nieźle musiał być zahartowany :-P

Autor:  zigulec [ Wt cze 06, 2006 10:15 pm ]
Tytuł: 

wlasnie od jakiegos czasu mam intensywne zabiegi zwiazane z odnowa biologiczna i roznymi rzeczami z tym zwiazanymi i wlasnie najczesciej analiza urazow omawiana jest na przykladzie stawu kolanowego jako najbardziej skomplikowanego.

Widzialem juz wiele bardzo beznadziejnie wygladajacych urazów i jednak ludzie z tego wyszli fakt trwalo to dlugo mozna liczyc w latach...

lekarzem nie jestem ale poleciłbym Ci na pewno rozejrzec sie za lekarzami na "poziomie" bo np w moim miescie nie ma zadnego lekarza sportowego a reszta konowałów potrafi powiiedziec "prosze sie nie przemeczac" ale Panie doktorze jestem na AWF "to prosze zmienic uczelnie".

w wieku 20 lat chrzastka sie szybko regeneruje i trzeba sie wziasc za jej naprawianie bo poznej porobia sie zwyrodnienia.
Poszukaj dobrego specjaliste.

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 10:15 pm ]
Tytuł: 

chyba tak dosadnie nikt mi nie wyjaśnił co z tą chondromalacją....
jakie preparaty mam stosować?! już nie wiem co dobrze działa przeciwólowo. z tym musze uważać bo jestem na częś składników uczulona :-/ np. kodeina - dzięki niej prawie mnie przekręciło...
straszne.......
a ćwiczenia, zabiegi, cokolwiejk co działa....
prosze poradź mi...

Autor:  po artroskopii [ Wt cze 06, 2006 10:21 pm ]
Tytuł: 

"zabiegi zwiazane z odnowa biologiczna" to jakoś tajemniczo zabrzmiało ... możesz napisać coś więcej o tym?!
byłam już u wielu lekarzy - dzięki nim jeszcze więksy mętlik w głowie :-/
jedni każą własnie siedzieć i czekać aż przejdzie, inni podsuwają nawoe leki...
ja już nie wiem co robić
chcę jechać na obóz i korzystać z życia... tylko najlepoeij tak by sobie nie szkodzić
jak to zrobić??!!
nie wiem...

Autor:  piomic [ Wt cze 06, 2006 10:22 pm ]
Tytuł: 

Jak napisał zigulec - dobry ortopeda, najlepiej sportowy. I musisz na to poświęcić trochę czasu teraz, bo później będzie za późno.

Autor:  zigulec [ Śr cze 07, 2006 1:04 pm ]
Tytuł: 

widzisz odnowa biologiczna to nie to samo co fizykoterapia. Teoretycznie odnowa biologiczna nie leczy stanów patologicznych.

Nie wiem czy wiesz ale jedzenie duzej ilosci lekow przeciwbolowych wplywa niekorzystnie na organizm a o zołądku to juz nie wspominam.

Ja jednak bym Ci proponowal poszukac lekarza dobrego niz działac na własna reke.

Jak nie zapomne to sie jutro zapytam jakie zabiegi konkrtetnie z tej odnowy mozna stosowac przy tego typu schorzeniach.

Autor:  po artroskopii [ Cz cze 08, 2006 12:32 am ]
Tytuł: 

Tak. O lekach to dość dużo sie nauczyłamj :-P niestety... Ale nie było to działąnie na własną rękę. Każdy z lekarzy podsuwał co się dało, żeby pomóc - a to na odregenerowanie, a to przeciwbólowo, przeciwobrzękowo, przeciwzapalnie.... Jejku - w tylu intencjach już jadałam :-P
Teraz już nie wcinam. No chyba, że już nie da się wytrzymać.
Dzięki za wszelkie głosy w mojej sprawie :D :D :D
Jeśli jest jeszcze coś czym możecie się podzielić to czekam na odzew.
Pozdrawiam serdecznie

Autor:  Pioncia [ Pt cze 09, 2006 11:56 pm ]
Tytuł: 

...ale się nasłuchałam teraz...
no niestety musze przyznać, że też mam problemy z chrząstką stawową
i faktycznie zejścia z gór sa czasem trudne, ale ostatnio było całkiem nieźle;) tylko jak długo...mam nadzieję, ze kiedys nie będę musiała wzywać TOPRu żeby mi pomogli zejśc, to byłaby klęska;(
Byłam rok temu u lekarza ortopedy, specjalizującego sie zwyrodnieniami kolana, tylko nie pamiętam jak się nazywał, ale na imię miał Emil (to nie jest zart), taki dziadek koło 60tki, przyjmuje w Specjalistycznym Centrum Diagnostyczno-Zabiegowe Medicina Sp. z o.o.
30-307 Kraków
biuro@medicina.pl
Telefon I : 012 266 96 65
Telefon II: 012 266 50 62
w każdym razie gość jest dobry, wystarczyło, że raz ruszyłam kolanem i juz wiedział co i jak...dostałam glukozaminę jakąs silną i drogą (wczesniejsze leki ktore bralam okazaly sie za słabe). Ten lek kosztował ok. 100zl (na miesiąc)-pani na pocieszenie w aptece dała mi czekoladę ;),Pan doktor kazał mi wykonywać ćwiczenia zginania kolana po 10 razy co 30 minut, żeby w ogole te tabletki zadziałały. Udało się przez pierwszy tydzień z tymi ćwiczeniami... potem poszło w niepamięć- kto pamiętałby o zginaniu nogi co pół h- oszołom chyba ;P
Życze powodzenia w każdym razie,
z drugiej strony nie wiedziałam, że tyle osób ma z tym problemy
to chyba prawdziwa epidemia naszych czasów
:wow:
Piomic czy Ty jesteś lekarzem? gratuluje wiedzy na ten temat;) :wow:

Autor:  Pioncia [ Pt cze 09, 2006 11:58 pm ]
Tytuł: 

zapomniałam dodać ze wizyta u dr Emila jest płatna 50 zł za 15 minut dowiedzenia sie bolesnej prawdy na swój temat- marzenie każdego! :cry:

Autor:  piomic [ So cze 10, 2006 9:30 pm ]
Tytuł: 

Pioncia napisał(a):
Piomic czy Ty jesteś lekarzem?

Zgadnij. :wink:

Autor:  po artroskopii [ So cze 10, 2006 11:13 pm ]
Tytuł: 

czy możecie podać tą magiczną nazwę glukozaminy, która jest tak szeroko zachwalana??? ja niestety nie maiałam szczęścia :-/ w moim przypadku niestety nie zadziałało... może poprostu to nie taka...

a co powiecie o zastrzykach dostawowych? z doświadczenia wiem, że do przyjemnych nie należą :evil: a jak ocenia się ich szkodliwość lub skutki uboczne?!
lekarz wspomniał coś, że one bez wpływu nie są na nasz organizm - no ale to chyba raczej logiczne skoro to zawsze jest działanie inwazyjne :-p
no cóż...
jakbyście dowiedzieli się czegoś jeszcze propo tego nie wdzięcznego schoprzenia to prosze dajcie znać

pozdrawiam :D

Autor:  Gość [ N cze 11, 2006 5:28 pm ]
Tytuł: 

Ja żem żarł Arthryl.

Autor:  piomic [ N cze 11, 2006 5:33 pm ]
Tytuł: 

ToJa.

Autor:  po artroskopii [ N cze 11, 2006 9:09 pm ]
Tytuł: 

Arthryl niestety w moim przypadku nie zadziałał.... a jadłam go przez dość długi czas....
lekarz też był zaskoczony, bo tym którym polecał niby pomógł.
niestety nie mi :-/

pozdrawiam

Autor:  Pioncia [ N cze 11, 2006 9:55 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Pioncia napisał(a):
Piomic czy Ty jesteś lekarzem?

Zgadnij. :wink:

zgaduję; tak? :D

Autor:  Pioncia [ N cze 11, 2006 10:00 pm ]
Tytuł: 

ja nie pamietam jak sie moje nazywało, ale jak się juz dowiem to napiszę,
choc raczej mi nie pomogło, bo ciagle jakies dziwne dzwieki slysze z mojego kolana....

czy bedzie jakas rada lekarza :wink: ?

Autor:  zjerzony [ Wt gru 11, 2007 8:52 pm ]
Tytuł: 

No to nieżle.
Właśnie czytam ten temat i mam wrażenie deja vu.
Mnie też przy zejściach w dół, po powrocie ze szlaku bolały kolana, przy codziennych czynnościach były trzaski itp. Początkowo przechodziło na jakiś czas,potem było już tylko gorzej.Łykałem gluciki i nic.Od sierpnia jestem uziemiony z wyjazdami.Zejście po schodach oparcie ciężaru ciała na lewej nodze to już problem.Klasyka.Mogę sobie podreptać koło monitora.
Ale dobił mnie Piomic prognozą na przyszłość. Już nie wiem: mam teraz się oszczędzać choć rokowania są marne aby na emeryturze móc samodzielnie iść do łazienki czy po gazetkę? Czy nie przejmować się i chodzić dalej?
A potem zrobię ,,Pierwszy zimowy wyjazd wózkiem inwalidzkim na Kasprowy Wierch"?
Wielu z Was pisze na forum o problemach z kolanami.A czy ktoś się trwale wyleczył?Czy to możliwe?

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 9:10 am ]
Tytuł: 

No to jeszcze kilka slów do potencjalnych pacjentów.
Powiem tyle; jeżeli problem jest wyraźny i budzi wasze niepokoje koniecznie zasięgniejcie porady kilku lekarzy.
Powtarzam ;KILKU. Niestety ogromny problem z leczeniem farmakologicznym obecnie polega na tym ,że większość lekarzy jest w ten lub inny sposób uzależniona od firm farmaceutycznych i zapisując recepty walczy bardziej o target sprzedażowy swojego Przedstawiciela Medycznego niż o dobro pacjenta.
Dlatego warto zasięgnąć opinii kilku lekarzy ,ewentualnie znajomego .
Kiedyś byl dobry ortopeda w Krakowie ; Staszek Pluta. Pracowal w Krakowskim Centrum rehab na Modzrewiowej.
Byly to czasy kiedy sam bylem jeszcze rehabilitantem ( dlatego się wymądzram ) ale już od prawie 12 lat nie zajmuję się tym ( na szczęście )
tylko wlasnie sprzedaje ( więc wiem co mówię z tymi targetami dla lekarzy ,he,he,he )
:D

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 9:14 am ]
Tytuł: 

A najbardziej cudne jest jak widzę recepte od lekarza na kilka specyfików ( w tym tzw OTC -czyli bezrecepturowe :D ) i wszystkie są z jednej "stajni" Pacjent idzie do drugiego ,a tam : no to trzeba zmienić szybciutko i nowa recepta ( domyślacie się kilka specyfików z innej stajni ) nie ważne ,że po raz kolejny przerwany zostal po 2 dniach antybiotyk ,co tam -> walczymy przecież o wycieczkę -o sorry -konferencje na Ibizie :D
I tak kilka antyboli przerwanych i potem : czemu nic mi nie pomaga :cry:
No ale jak zwykle wszedlem w Off Top ( pozdrawiam Gustawa mojego Przyjaciela w Off Top ) :D :D

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 9:31 am ]
Tytuł: 

O a tu jest ciekawy link o cudownych lekach i lipie :
http://www.sfd.pl/WIELKA_%C5%9ACIEMA_Z_ ... 77372.html

niestety nie potrafię go wkleić lepiej ,ale ogólnie jest to porażające dla preparatów typu Arthryl ( niestety )
Pamiętajcie ,że w sektorze leków OTC ( bez recepty ) jest masa lipy ,która nie szkodzi ale NIE POMAGA . dziala oczywiście jak placebo i tyle.
Najlepszy przyklad to choroby o podlożu wirusowym ( większość infekcji kataralnych i tym podobnych ) i leczenie ich homeopatią ,he,he,he.
Homeopatia zostala prawie 10 lat temu uznana za totalne oszustwo .
jest to niezwykle rozcieńczony wodny roztwór glukozy kupowany za 10 lub więcej pln. Równie dobrze można lizać cokolwiek .
Ale jak widzicie reklama idzie pelną parą i apteki pelne.
A ludzie mówią : mnie np. pomaga :D :D :D
Totalny oblęd :pomaga bo choroba wirusowa jest praktycznie uleczalna tylko przez uklad odpornościowy ( chyba ,ze jest z nim problem )
Więc leczenie antybolem ,czy homeopatią to szamanizm a nie medycyna.
Oczywiście oslonowo czasami mozna antybol ,ale nie takie sciemy dla ludu .

Autor:  Jędruś [ Śr gru 12, 2007 9:36 am ]
Tytuł: 

To żaden offtop Przyjacielu, to samo życie w motyla noga do imentu świecie :(
A'propos glukozaminy, bo tu i ówdzie temat się pojawia, nikt do tej pory nie udowodnił jej leczniczego działania, a wręcz przeciwnie. Ale jak komuś pomaga, to niech stosuje, bo dlaczego by nie. Czasem warto w coś mocno wierzyć :wink:

edit:
Luka3350 napisał(a):
O a tu jest ciekawy link o cudownych lekach i lipie :
http://www.sfd.pl/WIELKA_%C5%9ACIEMA_Z_ ... 77372.html

No właśnie :D

Autor:  leppy [ Śr gru 12, 2007 9:41 am ]
Tytuł: 

Stricte w temacie:
podczas tegorocznego jesiennego pobytu w Tatrach używałem opasek uciskowych. W sumie pierwszy raz - uznałem, że przy masie powyżej 100 kg jednak warto ochronić kolana. Oczywiście zgadzam się, że używanie opasek może przynieść więcej szkody niż pożytku i po dłuższym czasie osłabia kolana, ale - właśnie - "po dłuższym czasie". Bowiem jeśli używamy ich tylko przez np. tydzień podczas intensywnego wyjazdu - a nie w ciągu całego roku - ich użycie może być wskazane (jeśli ktoś ma lekkie problemy z kolanami) i na pewno pomaga, bo je odciąża.

Moje opaski zsuwały mi się z kolan niemiłosiernie (mimo to i tak byłem zadowolony że je mam). Mój kolega mówi, że jemu - te jego - się nie zsuwały, ale nie pamięta jakie miał. I tu pytanie - macie jakieś doświadczenia z opaskami? Opaski (nie stabilizatory, lecz tanie opaski elastyczne, powiedzmy do 40 PLN) jakich firm polecacie? Ja miałem Basis PT 0307 (lekko profilowane). Pomijam kwestię właściwego doboru rozmiaru. W moim przypadku mniejsze za bardzo by uciskały, tamując przepływ krwi, więc rozmiar był dobry - najmniejszy z możliwych, a i tak się zsuwały. :)

Autor:  Jędruś [ Śr gru 12, 2007 9:47 am ]
Tytuł: 

Instrukcje z serią banalnych ćwiczeń na wiązadła ostatnio widziałem na ścianie w ośrodku zdrowia.
Używając opaski dociskasz rzepkę. Czytałem, że to niedobrze :?

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 10:31 am ]
Tytuł: 

leppy
Ja mialem podobną historię.
Wzrost 180 cm waga 106 kg. To tak szlo przez 20 lat po kilogramie na rok.
Rok temu powiedzialem DOŚĆ. Dieta -zero chleba ,maksymalne ograniczenie tlustych wędlin i mięsa ,nie jem po 19 choćby walil się świat.
I efekt jest rok 2007 grudzień ,a moja waga to 76 kg. czyli 30 w dól.
I w zeszly weekend wybieglem w glebokim sniegu na Ornak i Siwą Przelęcz i myślalem -to już ??
Rok temu jak chodzilem po Tatrach to jak lokomotywa.
Teraz organizm 30 kg mniejszy ,a mięsnie i uklad naczyniowy przyzwyczajony do 100 kilowca.
Polecam -wrażenia są niesamowite.
PS wagę 76 trzymam już ponad 7 miesięcy i nie popuszczę nic w górę .
PROMISS :D

Autor:  Luka3350 [ Śr gru 12, 2007 10:50 am ]
Tytuł: 

A jak idę w dól to zamiast takich trzasków w kolanach slyszę takie jakby cichutkie dźwięki z kolan coś jakby takie " dziekujemy ,dziękujemy "
To w końcu 30 kg mniej dla nich do dźwigania. :D :D :D

Strona 2 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/