Forum portalu turystyka-gorska.pl

"Buty do piłki nożnej". Tego jeszcze w nich nie próbowałem!

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

- były na drugim miejscu w moim rankingu

Włoskie buty, które wchodziły w rachubę (LS Trango Trk Leather i Salewa Trainer Mid), miały świetnie wykrojony, wygodny przód buta, ale nie do końca pasowały mi przy kostce.
Zaskoczyło mnie, że Hanwagi miały sporo węższą podeszwę niż Meindle, niestety nie zmierzyłam o ile, pewnie coś około 1 cm, sprawdzę przy okazji i dopiszę.

Data produkcji butów jest ważna w związku z ograniczonym terminem trwałości podeszwy*, w przypadku Meindli znalazłam poniższą zasadę (na wewn. wszywce) i zaakceptowałam ją u producenta:
- B90716113465 = 0716 = Lipiec 2016
- I10222150748 = 0222 = Luty 2022

Niestety, Hanwag przyznał, że nie podają na butach daty produkcji, trochę to słabe.

edycja:
* https://www.prabos.pl/dlaczego-w-butach ... -podeszwa/

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

Trzecie wyjście w TX5 i muszę - co by nikt nie miał pretensji - znacznie schłodzić mój entuzjazm.
Niestety miękkość tej podeszwy powoduje, że mi się w trudniejszym terenie I/II nie sprawdzają. Nie mogę pewnie postawić stopy na małym stopniu, nie są to baletki, żebym mógł postawić na małym palcu, a miękka podeszwa powoduje, że nijak nie idzie ani zakrawędziować ani poczuć się pewnie jak się postawi frontalnie.
Jest jeszcze takie dziwne odczucie, może to buty a może starość, że owszem ta podeszwa ma specjalne profilowanie antypoślizgowe, ale odniosłem wrażenie, że to własnie to specyficzne profilowanie czasem utrudnia oderwanie stopy od stopnia podczas scramblingu czy łatwej wspinaczki, co bywa lekko wkurzające, nogi przestają chodzić naturalnie.
Do tego jeszcze zmasakrowały palce przy zejściu >1500m mimo że mam 45 przy stopie 44,5.
Trochę tego nie rozumiem ale bywa.
Jednak najlepsze buty w góry wszelkie to to oczywiście Bulnesy!

(Może to wszystko kwestia moich gabarytów, ja nie potrzebuję ciężkiego plecaka, żeby potrzebować "butów do ciężkiego plecaka").

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

Pierwszą swoją wspinaczkę północnym filarem Świnicy odbyłem w Himalajach z Polsport Wałbrzych. Reszta musi być łatwiejsza. Nie ma bata.
A może buty w których Stanisławski łoił swoje drogi?
Tak pomyślałem przekornie...
Wraz ze sprzętem coraz lepszym i wyrafinowanym coraz mizerniejsze taternictwo. Takie czasy.
Kiedyś koleby pod ścianami pełne, teraz pustka.
A... butów już takich nie produkują?...

Z twardszych mogę polecić w zasadzie Mammut Kento Low GTX Men, Hanwag Makra Low GTX czy Scarpa ZODIAC. Dla mnie najlepsze Scarpy, potem Mammut i Hanwag

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Kurczę, powoli (powooooli...) dojrzewam do zakupu nowych butów.
Obecnie używam Lowa Camino GTX, ale trochę się skurczyły , tracą też szczelność... W grę wchodzą nadal jedynie buty wysokie, najchętniej gtx i vibram.
Wczoraj wykonałem pierwsze poważne podejście - porównałem i przymierzyłem Scarpa Zodiac Plus GTX i Salewa Mountain Trainer GTX. No i... jestem w d*pie.
Oba mi pasują, większych róznic nie widzę. Myślałem, że salewy będą za wąskie na moją płetwę, ale... nie. Obok człowiek mierzył Meindle, bodajże Litepeak GTX, też był (chyba?) zadowolony... Jak żyć???

Jak oba modele pasują i dobrze leżą, to kup ten co Ci się bardziej podoba i tyle, co tu się zastanawiać. I tak dopiero w trakcie łażenia wyjdzie co im ewentualnie dolega.
Obecnie chodzę w AKU Trekker Lite II i sobie chwalę, głównie ze względu na podeszwę - w nowszej wersji tych butów widzę, że zrezygnowali z otoku i zmienili podeszwę z Vibram Winkler na Vibram Curcuma. Z tego co czytałem to ta Curcuma ma podobną charakterystykę co Winkler - czyli dobra przyczepność i odporność na ścieranie. I w przypadku tych AKU (używam od 5 lat) to mogę potwierdzić - bardzo dobrze się trzymają nawet na mokrej skale. Korzystałem wcześniej z Zamberlanów Stormów, które ostatnio reaktywowali, co ciekawe na tej samej podeszwie co starszym modelu - Vibram Starlight (używam je jeszcze ale już nie w górach). Bardzo wygodne buty z ciekawie wyprofilowaną podeszwą, ale "przyczepność " gorsza niż w AKU.

Dwa lata temu miałem podobny wybór. W grę wchodziły jeszcze inne buty za kostkę, ale bezapelacyjnie wygrały Scarpy Zodiac Plus GTX.
Solidnie wykonane we Włoszech. Bardzo dobra podeszwa. Mocny otok chroniący palce. Bardzo bardzo wygodne. Lekkie. Wizualnie też super.
Dużo chodzenia po Beskidach bez żadnych otarć, bólu stóp, przemoknięcia w deszczu czy w śniegu itp.
W Tatrach mega przyczepność na skałach i super komfort nawet w bardzo gorące dni.

Salewy mam w opcji niskiej (trochę inna podeszwa niż za kostkę) i np. schodząc w Kobylarzowym Żlebie nogi mi się rozjeżdżały tak jak na innych północnych trasach. Jednak na słońcu dobrze trzymają np. końcówka wejścia na Cubryne. W Tatry więcej ich nie brałem. Na długie trasy warto brać tabletki przeciwbólowe.

Kilka dni temu ukazał się nowy model Sałatki Zamberlan właśnie za kostkę. Z chęcią je przymierze jak będe na Śląsku. Skoro jeszcze nie wiesz to szukaj dalej.

Chyba że chcesz nowe Scarpy rozmiar 46 w dobrej cenie to napisz na priv

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/

No, nie ułatwiacie. Tzn. ułatwiacie, ale tylko trochę.
Raczej zrezygnuję z Salewa Mtn Trainer GTX, ze względu na opisywaną "średnią" przyczepność w mokrej skale. A ten parametr np. w Wysokich Tatrach jest dla mnie bardzo ważny...
Rozważałem też AKU Trekker Lite III, no i po tych opisach znów wchodzą do gry... . Na dodatek jeszcze Zamberlan Salathe Trek GTX RR dokłada (a raczej odejmuje) swoje różnicą masy - ok. 490 g vs 570 g (AKU) vs 640 g (Scarpa). Inna sprawa, że moje obecne buty to ok. 800 g...
Chociaż zamberlanowe sznurowanie jakoś mi tandetnie wygląda, sam nie wiem. Chyba czas na drugą przymiarkę w sklepie, dobierając AKU. No i może Zamberlany...

Dzień dobry,

trafiam tutaj jako nowicjuszka i bardzo liczę na Wasze pomysły i pomoc

Bardzo długo zastanawiałam się nad rozmiarem butów, przed zakupem testowałam je na schodach jak i na pochylonym "chodniku ruchomym" w centrum handlowym (chodzi mi nie o schody, tylko taśmę) Wydawało się, że buty są ok i palce nie uderzają mi o czubek buta.

Niestety w prawdziwym stromym terenie okazało się, że mam problem ze schodzeniem i palcami, tj stopa w bucie przesuwa się do przodu i palce uderzają o czubek buta, co po kilkudziesięciu minutach powoduje ból.

Buty raczej nie są za małe (mam około 0,5-1cm wolnej przestrzeni na wkładce buta już w założonej skarpecie wełnianej), nie są też raczej za duże (nie podnosi się w nich pięta jak chodzę w na płasko, w górę i w dół, buty nie klapią). Stopy bez skarpetek 24,5 cm, ze skarpetkami 25cm, a rozmiar Mondopoint buta to 25,5. Mam stopę bardzo "egipską" tj duży paluch wystaje poza pozostałe palce na dobre 1,2 cm.

Czy jest szansa na to, że buty są po prostu za szerokie? Model buta to Damskie Salewa Alp Trainer 2 MID GTX.

Zastanawiam się, jak "ratować sytuację", jakie są triki. Będę wdzięczna za podzielenie się pomysłami co mogę zrobić, aby "uratować" buty przed kolejną sagą szukania nowych. Dziękuję

Przy schodzeniu w górach można mocniej zasznurować but.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

dziękuję. But zasznurowałam tak, że już mocniej się nie dało, ale cały czas palec uderzał mi o czubek buta.

Możesz spróbować jeszcze z inna skarpetą, cieńszą czy z innego materiału, ewentualnie wkładkę wyjąć jedną (o ile w tym modelu salewy jest ta ich wersja z podwójną).
Jak nowy but to też może się jeszcze trochę rozbić z czasem i dopasować do stopy (ale z tym różnie bywa).

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

dzięki czyli obstawiasz, że but jest za mały? na co dzień noszę 38 a buty są w rozmiarze 40, więc szok dla mnie gdyby miały być za małe. Wkładkę miałam tę "normalną" włożoną, więc już nie dam rady wyjąć jej, mogę ewentualnie dołożyć wkładkę dla wąskiej stopy.

Może pies jest jednak pogrzebany w sznurowaniu?
Spróbuj przy sznurowaniu ścisnąć przód stopy, te pierwsze kilka oczek...
To powinno zmniejszyć efekt przesuwania się stopy do czubka buta przy schodzeniu.
Na moje oko, nie masz jakoś szczególnie wąskiej stopy (patrząc po wkładce), więc może to to...?

dziękuję za radę, spróbuję ścisnąć jeszcze mocniej, choć przyznam, że ściskałam ile wlezie, a i tak mi leciała noga na przód buta.

Może być w drugą stronę but za duży... I sznurowanie nie trzyma dobrze stopy tj w odpowiednim miejscu. Sprobuj tez z grubsza skarpeta.
Inny sposób sznurowania też czasmi pomaga, niektórzy stostosuja patenty z pomijaniem niektórych oczek.

Ps. Numeracjami nie ma co się do końca sugerować. Lepiej jest po długości wkładki, czasemi też krój buta ma znaczenie.. .mi stare salwy trainer pasowały, nowe są trochę za wąskie i mi ciśnie małego palca.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

rozumiem. Długo się wahałam między tym, a jeden mniejszym rozmiarem i wzięłam ten większy za starąm radą, że lepiej but za duży, niż za mały. Skarpetę to juz mam tak grubą, że wolę spróbować dołożyć wkładkę. Popróbuję coś wiązać. Macie może pomysły jak wyszacować czy but jest trochę za mały czy trochę za duży?

Starałam się przy wyborze nie sugerować numeracją tylko właśnie rozmiarem i wkładka tego buta jest 1cm dłuższa od mojej stopy, a o 0,5 cm dłuższa od stopy w skarpecie trekkingowej.

Z tego co czytam, może też wyjść tak, że krój buta nie jest dla mnie...Oprócz rozmiarów w Alp Trainer wahałam się jeszcze między modelem Salewa MTN Trainer GTX, ale miałam wrażenie, że gorzej trzymają mi piętę (latająca pięta) niż Salewa Alp Trainer 2 i finalnie zdecydowałam się na rzeczone Alp.

Nie zawsze. W ciężkim twardym bucie dla mnie to mniejsze znaczenie, w miękkim był już problem żeby stanąć na jakiś mniejszy stopień.


Raczej nie jest bardzo źle dobrany a nawet można powiedzieć że poprawnie.
Przeczytaj może to pomoże trochę: https://8a.pl/8academy/jak-dobrac-rozmiar-butow-w-gory/

Jeżeli nie jest blokadą budżet to można rozejrzeć się za innym producentem Scarpa, Lasportiva czy inne bardziej lub mniej znane marki może bardziej spasują.

_________________
flickr

------

"czekan, jak sama nazwa wskazuje - narzędzie do czekania"
Włodzimierz Firsoff
Taternik 1932 nr 3

Dziękuję właśnie chciałabym jeszcze spróbować podratować Salewy. Trochę się boję nowe buty dobierać, bo w testowaniu na schodach i na chodniku pochyłym nie czułam problemów z palcami w Salewach, a przy prawdziwym użyciu w górach dopiero ten problem wyszedł, więc wynika, że nie koniecznie testowanie u mnie zda później egzamin w naturze. Poprbóuję z inną wkładką, skarpetą i wiązaniem, dziękuję.

@kamila_17

IMO, sprytne sznurowanie oraz druga skarpetka, jakaś kombinacja metod dobrana , niestety , metodą prób i błędów.
Przy czym jak dwie skarpety to spróbuj z wełnianymi "od baby ze straganu na podhalańskim zadupiu".
Nie chodzi o "alpejskie zimowe", tylko te robione na Podhalu, luźnym ściegiem, że aż oczka prześwitują,
ostatnio chodziły po 45 za parę.
Ludzie się ich boją, że im się stopa ukisi, a to po prostu nie jest prawda, wełna luźno tkana jest doskonale oddychajacym materiałem,
Pod spód lekkie bawełniane na zewnąytrz grube wełniane, ja tak pół życia schodziłem, a ostatni nawet do tego trochę, powodu podobnych problemów jak Ty masz, wracam.

Ostatnio robią te slarpeyty chyba maszynowo (kiedyś ewidentnie dziergały baby ręcznie, i w efekcie para którą kupiłem miała grubaśne szwy, ja po prostu wziąłem i te szwy nieco poobcinałem.... W niczym nie zaszkodziło a twardy szef byłby nieakceptowalny, teraz jest OK.

Opcja ostateczna - allegro/olx...


No właśnie to samo mam z TX5.
Chwilowo po prostu nie używam, zawsze mówiłem, że Boreal Bulnes nie posiadają konkurencji .(tylko Bulnesy akuart trzeba kupić trochę za duże).

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

To prawdopodobnie nie twój model. But nie pod twoje kopyto. Kup inny.
W sklepie nigdy się nie dowiesz czy ci pasuje model. Dowiesz się dopiero po kilkugodzinnej wycieczce w terenie. Albo i kilku.
To but wysoki. W dobrze zasznurowanym wysokim bucie nie ma prawa przesuwać się stopa do przodu. Ja bym zrobił próbę z grubą skarpetą. Jakby się poprawiło można ewentualnie z ostrożna spróbować z mniejszym numerem tego modelu. Jeśli nic to nie da pozbyć się butów.

Moje buty pod koniec dnia też powodują ból palców przy schodzeniu. Są prawdopodobnie trochę za małe, a na pewno za wąskie. Stopa w czasie wycieczki też puchnie. W następnym roku już się z nimi nie będę męczył tylko kupuje nowe. Niestety akurat w niskich butach podejściowych na szerszą stopę raczej mały wybór. Producenci wierzą, że wszyscy mają wąskie stopy.

Niestety kupno butów to loteria. Jak po kilku wycieczkach i próbach z wiązaniem, wkładkami i skarpetkami się nie dopasują to lepiej sprzedać jako używane i kupić inne. Jeśli w sklepie po chodzeniu po schodach leżą super, hiper idealnie i wygodnie to jest malutka szansa, że to właśnie ten model. Ale wszystko się okazuje dopiero po kilku wycieczkach w górach. W tym jednej naprawdę długiej.
Czuwaj

_________________
Tatrzańskie szlaki

Kupowałam ostatnio nowe Meindle wyłącznie dlatego, że stare zrobiły się dużo za małe, prawdopodobnie skurczyły się wskutek uporczywego przemoczenia i braku impregnacji.
Baaaardzo mnie kusiło, żeby "na wszelki wypadek" kupić pół numeru większe niż zazwyczaj. Przymierzałam ten większy rozmiar na różne sposoby - najlepszy efekt dawały dwie wkładki i gruba wełniana skarpeta. Opamiętałam się w ostatniej chwili.
Nie wzięłam tych większych. Kupiłam buty w rozmiarze takim, jak moje 3 ostatnie pary Meindli, wykonałam jedną próbę w Lasku Bielańskim (bo zmieniłam model, na Kansas) i pojechałam w góry na 3 tygodnie. Zero problemów, rozmiar okazał się idealny, w większych bym się potykała.
Przy schodzeniu trzeba się nie lenić i prawidłowo zasznurować buty, moje są wysokie, więc dobrze zasznurowane potrafią utrzymać stopę prawidłowo i chronią palce.

Ale w zasadzie to zgadzam się z poniższym:

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists

bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Nie napawają optymizem (czyli, że kupno butów to loteria ), ale jeszcze popróbuję. Po prostu się boję nowe kupować, bo to jednak spory wydatek i zastanawiam się, ile par trzeba tak w terenie sprawdzić, żeby w końcu trafić na "te jedne"

ok zrobię próbę z grubą skarpetą i z dodatkową wkładką zweżającą (co by wypełniła wolne miejsce, aby się stopa nie przesuwała w bucie) Dziękuję. PS moim zdaniem jeśli Ci się noga zsuwa na palce jak schodzisz, to raczej but nie jest za wąski - jakby był za wąski to chyba by trzymał stopę po bokach i by się nie przesuwała w dół buta, bo byłaby trzymana?

ja sznurowałam buty do schodzenia tak mocno, że mi ledwo dopływa krew do stopy, a i tak mi palce wjeżdżały w czubek buta

Za wąski but nie spowoduje, że stopa się nie będzie przesuwać. Spowoduje natomiast ściśnięcie palców i ból. A przy schodzeniu palce trafiają dodatkowo w coraz węższy czubek i jest jeszcze gorzej.
Palce w bucie muszą mieć luz i z przodu, i z boku, i z góry, ale cała stopa w bucie nie powinna się za bardzo przesuwać. Taka skrótowa definicja dopasowanych butów.

_________________
Tatrzańskie szlaki

to ja aktualnie mam luz i z przodu i z boku i z góry, ale stopa leci do przodu, czyli wynikałoby z tego, że but jednak za duży?

Cześć,
Chciałem podpytać o buty, a konkretnie:
1 - czy ma ktoś doświadczenie z butami firmy Alpine Pro? Osobiście nie znam, ale słyszałem, że kilkanaście lat temu całkiem przyzwoici byli. Szukam butów dla siebie i znalazłem model Gerome 770, który całkiem nieźle się wpasowuje w moje oczekiwania i nawet w sklepie wydał się dosyć wygodny. I w związku z tym...
2 - czy ktos mógłby polecić jakieś alternatywy? Niskie, otok, Vibram, wodoodporne, preferencyjnie z litego materiału. No i w jakichś rozsądnych pieniądzach - ciężko mi dla moich zastosowań (zróżnicowany teren ale niekoniecznie wysokie góry) uzasadnić ceny na poziomie 7-8 stów.

Witam bardzo serdecznie wszystkich Użytkowników forum!
Wcześniej użytkowałem buty Meindl całe wykonane z skóry nubuk i z membraną Gore-tex. Niestety po 2 sezonach (mimo stosowanie preparatów czyszczących i impregnujących Nikwax) zaczęły "przeciekać". Być może winą jest to, że kupiłem je z Outletu i były eksponowane/przymierzane/gdzieś leżały długo? Jednak nawet w trakcie użytkowania kiedy nie było problemów z chodzeniem po deszczu, mokrej trawie i głębokich kałużach tak średnio byłem z nich zadowolony ze względu na oddychaloność. Szczególnie palce miałem mokre i myślę, że winę za to ponosił bardzo gruby, gumowy nosek uniemożliwiający jakiekolwiek odprowadzenie potu z przedniej części buta. Proszę o wypowiedź bardziej doświadczonych użytkowników, czy mama rację?
I teraz pomny doświadczeń z poprzednimi butami wymyśliłem sobie, że nowe powinny być bez tego otoka. Czy dobrze kombinuję, że poprawi to wentylację? A ponieważ chodzę po Beskidzie Wyspowym, trochę Gorcach i po mieście, więc nie potrzebuję takiej grubej ochrony palców.
Ponadto wydaje mi się, że jeśli zakupię buty nie całe ze skóry, ale z tekstylnymi wstawkami to poprawi się oddychalność. Mylę się? A jak będzie wtedy z wodoodpornością? Bo czasem używam tych butów na działce (mokra trawa)?
Dzięki za wszystkie sugestie i podpowiedzi. Pozdrawiam.
PS
Na nowe buty chciałbym wydać 500zł, ale mogę dołożyć.