Forum portalu turystyka-gorska.pl http://boguszk.website.pl/forum/ |
|
Z jakim sprzetem po gorach w PRL? http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=4436 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | ptr [ Cz sie 30, 2007 4:25 pm ] |
Tytuł: | Z jakim sprzetem po gorach w PRL? |
Jestem ciekawy jak chodzilo sie po gorach w latach 60-80tych. W jakich butach, z jakim sprzetem, itp. Prosze o wspomnienia zarowno osoby ktore pamietaja tamte czasy, jak i te, ktore znaja owczesna rzeszywistosc jedynie ze wspomnien.dziekuje i pozdrawiam! |
Autor: | Hubert [ Cz sie 30, 2007 6:31 pm ] |
Tytuł: | |
Popatrz na wspomnienia Lecha w dziale "Góry i turystyka". Odcinajac sie od konfrontacji slownych z Lechem, trzeba przyznac ze jest tam spore zrodlo wiedzy na temat o ktory pytasz. |
Autor: | Kaytek [ Pt sie 31, 2007 7:16 am ] |
Tytuł: | |
Liny konopne i karabinki po ćwierć kilo... i pełen plecak kamieni, które ewoluowały w kości ![]() No... i oczywiście Flanelowy Lechu. |
Autor: | grubyilysy [ Pt sie 31, 2007 10:51 am ] |
Tytuł: | |
No ja zaliczyłem tylko końcówkę 80-tych. - tak zwane "Pionierki" - dresy - tak zwane "ortaliony" (bogatsi i bardziej doświadczeni chodzili w "kangurkach") - oczywiście koszula flanelowa - oczywiście wełniany sweter - pulower z folii. - oczywiście plecak na stelażu zewnętrznym "Polsport" Istniała też cała masa gadżetów kultowych. Na przykład mój kumpel miał taką NRD'owską maszynkę do gotowania na benzynę, zwaną czasem kocherem albo - nie wiem dokładnie czemu - "Juwelem". Niesamowite to było urządzenie, zwłaszcza jego rozpalanie na środku pokoju na kwaterze w Zakopcu w domu z drewna... |
Autor: | vimes [ Pt sie 31, 2007 11:59 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: - oczywiście plecak na stelażu zewnętrznym "Polsport"
ciągle używam, stelaże zewnętrzne rządzą ;P |
Autor: | piohal [ Pt sie 31, 2007 12:13 pm ] |
Tytuł: | |
Jednocześnie mozna się zastanwiać jaki będzie sprzęt za 50 lat? Jak sądzicie? |
Autor: | MartinLogan [ Pt sie 31, 2007 1:52 pm ] |
Tytuł: | |
piohal napisał(a): Jednocześnie mozna się zastanwiać jaki będzie sprzęt za 50 lat? Jak sądzicie?
...na pewno na wszyskim będzie pisało Made in ChRL ![]() |
Autor: | Łukasz T [ Pt sie 31, 2007 1:53 pm ] |
Tytuł: | |
Jak jeszcze Chiny Ludowe będą istnieć ![]() ![]() |
Autor: | Gustaw [ Pt sie 31, 2007 3:05 pm ] |
Tytuł: | |
vimes napisał(a): Cytat: - oczywiście plecak na stelażu zewnętrznym "Polsport" ciągle używam, stelaże zewnętrzne rządzą Dla mnie to generalnie temat morze. Sporo tego sprzętu jeszcze się gdzieś pląta po moim starym mieszkaniu (jeśli Mama go nie wyrzuciła). Będę na swoich starych śmieciach za tydzień to porobię fotki i je tu zamieszczę. Co do plecaka to miałem atrakcyjną ciemno granatową Turnię. Cudem zdobyta prosto ze Stara przed DH Giewont (Czy tak się nazywał jedyny w tamtych czasach DH w Zakopanem ? ). Byli tacy co to żeby powiększyć pojemność doszywali do podobnych stelaży dodatkowe kołnieże. Śmiesznie taki plecak wyglądał po napełnieniu. Ja w swoich czasach to ciut szpanowałem bo miałem mały plecak z Anglii potem pod koniec 80-tych buty Dachsteiny z Bułgarii. Był tez okres, że się ubieralem jak WOPista. Miałem takie spodnie zielone z kieszeniami po bokach, niby wojskowe, z szelkami (!), klasyczny wełniany sweter, zielone bułgarskie Dachsteiny, kurtkę po dziadku z kapturem, dwustronną (z jednej strony zielona oczywiście) i ... taki kapelusik w barwy ochronne (z Anglii !!!). Na klacie mosiężna parzenica !!!!! Straszyłem tak innych turystów bo nie wiedzieli czy to WOP czy gajowy czy jakiś inny cichociemny. Miałem też rozciągnięty w praniu, dość lekki ... sweter czerwony i ... czerwone skarpety. Ale to był outfit na specjalne okacje (Krupówki i Wąwóz Kraków). EDYCJA: A i jeszcze chyba jedna z pierwszych pod Giewontem kurtek Goretex'owych. Dostałem ją "w rozliczeniu" za pracę w fabryce Henry Lloyda w Manchesterze. Oczywiście zielona. Rozmiar nie calkiem właściwy (ciut za mała ale nie było wyboru). Rok ... hmmm ... coś koło 1987. A i jeszcze taki jakby myśliwski pikowany bezrękawnik też od HL. Szpan. Miałem też od znajomego parę autentycznych szwajcarki bryczesów (?)alpejskich, zielonych oczywiście ale ... z trudem się w nie mieściłem (chyba tylko pod koniec sezonu turystycznego). To były czasy. |
Autor: | piomic [ Pt sie 31, 2007 3:07 pm ] |
Tytuł: | |
MartinLogan napisał(a): ...na pewno na wszyskim będzie pisało Made in ChRL Nie na wszystkim. Bogatsze firmy będzie stać na wyprucie tej metki i wszycie "made in EU" jak to już robi wielu producentów.
![]() A odnośnie sprzętu? - pionierki - miałem, wyrosłem, super butki - śpiwór większy od plecaka, z którym dziś chodzę - mam nadal, używam na dyżurach - kuchenka gazowa dwupalnikowa(!) nakręcana na butlę turystyczną - leży gdzieś w piwnicy, niestety butla już nielegalna, bez przeglądu - plecak na rusztowaniu bez pasa biodrowego - leży w piwnicy, sprawny, ze względu na kolory maskujące może jeszcze się przyda... - plecak bez stelaża niewygodny jak cholera - jak wyżej - gitara z futerałem - jest, ale nie wiem, czy sprawna (z 5 lat jej nie ruszałem) - namiot dwójka - komuś pożyczyłem i nie wrócił |
Autor: | ptr [ Pt sie 31, 2007 6:40 pm ] |
Tytuł: | |
Bardzo dziekuje, wlasnie o to mi chodzilo. Ja w latach 80-tych bylem szczylem, najbardziej pamietam wycieczke z Ojcem na Babia przez perc akademikow, z noclegiem w Markowych Szczawinach. Wspomnienia na cale zycie. Przepiekna wycieczka...Niestety Ojciec wzial mnie w tenisowkach, skutkiem czego byl przymusowy trzydniowy pobyt w lozku z poodbijanymi stopami. Nie mialem niestety pionierek... Jestem ciekawy czy reszta spoleczenstwa zasuwala w gory w chinskich tenisowkach, czy byla jakas alternatywa? Pozdrawiam |
Autor: | Jędruś [ Wt wrz 04, 2007 3:20 pm ] |
Tytuł: | |
Była. Różnego rodzaju olejoodporne obuwie robocze "załatwiane" w magazynach odzieżowych w zakładach pracy. Często klasyczne pionierki, nierzadko identyczne bywały w sklepach sportowych i tzw. składnicach harcerskich. |
Autor: | Gustaw [ Wt wrz 04, 2007 4:00 pm ] |
Tytuł: | |
ptr napisał(a): czy byla jakas alternatywa?
Pewnie, że była ! Dodam tylko za Jędrusiem, że pionierki były ALBO brązowe ALBO czarne ! A tak bardziej serio to pamiętam kilka odmian. Np były takie do kostek z dość płaskim czubem więc mało wygodne ALBO takie za kostkę z obszerniejszym czubem na grubą skarpetę. Miałem taką parę (którą bardzo lubiłem) co miała język z tworzywa więc się szybko przetarł na przodzie i zrobiły się dziury. Dokleiłem więc kawałki skóry klejem ... epoksydowym. Jak klej stwardniał to te łatki tak miło uwierały na zgięciach palców. Ale dziur nie było i woda się nie wlewała. Wtarłem w te buty kilka butelek 'olej na obuv" - takie cudo co to sprzedawali na Słowacji. Tak je zaimpregnowałem, że były jak gumiaki. Palce lizać (po oleju). Dopiero po latach przerzuciłem się na bardziej cywilizowane środki jak Nickwax. |
Autor: | Jędruś [ Wt wrz 04, 2007 4:14 pm ] |
Tytuł: | |
Gustaw napisał(a): Dodam tylko za Jędrusiem, że pionierki były ALBO brązowe ALBO czarne !
Do dziś posiadam na strychu buty w stanie niemal menniczym (były nieco za ciasne i po paru razach odłożyłem do lamusa) w kolorze... uwaga... WIŚNIOWYM ! Nie są to klasyczne pionierki ale są piękne ! Sprzedam je kiedyś do muzeum sportu i będę miał duuuuużo pieniędzy ![]() |
Autor: | Gustaw [ Wt wrz 04, 2007 4:22 pm ] |
Tytuł: | |
Jędruś napisał(a): Do dziś posiadam na strychu buty w stanie niemal menniczym
Zrób zdjęcie i opublikuj. Tak dla potomnych. ![]() |
Autor: | Jędruś [ Wt wrz 04, 2007 6:50 pm ] |
Tytuł: | |
Zaopatrzywszy się w wiśniową pastę do butów niezwłocznie to uczynię ![]() |
Autor: | jarlsg [ Śr wrz 05, 2007 9:31 am ] |
Tytuł: | |
ha, byly jeszcze plecaki WP (chyba), pojemnosc okolo 35l, kompletnie bez stelaza ani czegokolwiek, za to z koszmarnie waskimi szelkami. moi rodzice zdzierali je w bieszczadach -- i ja jeszcze niedawno ich uzywalem, ale ktoregos dnia przy porzadkach ojciec je wyrzucil. plecaki byly smieszne, zielone oczywiscie, ze skoropodobnymi wzmocnieniami. chlonely wode jak cholera. |
Autor: | piomic [ Śr wrz 05, 2007 6:27 pm ] |
Tytuł: | |
Można takie jeszcze kupić z demobilu, wojo nadal ich używa. |
Autor: | zin3 [ Śr wrz 05, 2007 6:44 pm ] |
Tytuł: | |
Ja ma po rodzicach takie dwa plecaki z zewnętrznymi stelażami. Jeden brązowy, drugi granatowy. Ten granatowy całkiem fajny. Używam od czasu do czasu ![]() Ale chciałam napisać o śpiworze! To dopiero masakra! Waży z 6 kg. Jest fioletowy w różowe kwiatuszki ![]() ![]() ![]() |
Autor: | piomic [ Śr wrz 05, 2007 6:50 pm ] |
Tytuł: | |
Taki sam jak mój. Tylko mój jest czerwony w różyczki. |
Autor: | Kasia86 [ Śr wrz 05, 2007 7:00 pm ] |
Tytuł: | |
piomic napisał(a): Taki sam jak mój. Tylko mój jest czerwony w różyczki.
Moi rodzice mieli taki sam ![]() ![]() I tata miał plecak ze stelażem którym się zachwycałam jak byłam mała i ile razy go zobaczyłam to mówiłam że też taki chce ![]() ![]() Aha, i namiot który jeszcze niedawno był w użyciu, supernieprzemakalny - wystarczyło tylko natrzeć tropik świecą ![]() Znaczy przemakał, ale tylko tam gdzie słupki były ![]() |
Autor: | jarlsg [ Śr wrz 05, 2007 10:25 pm ] |
Tytuł: | |
przebije Was -- moj byl rozowy ![]() |
Autor: | Kasia86 [ Cz wrz 06, 2007 11:26 am ] |
Tytuł: | |
jarlsg napisał(a): przebije Was -- moj byl rozowy
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Do-misiek [ Cz wrz 06, 2007 2:56 pm ] |
Tytuł: | |
jarlsg napisał(a): przebije Was -- moj byl rozowy nie przebijesz- mój tata też miał różowy ![]() ![]() ![]() |
Autor: | grubyilysy [ Cz wrz 06, 2007 8:52 pm ] |
Tytuł: | |
No tak, nie zapominajcie że jak w PRLu zrobili jakąś serię, na przykład różowe plecaki, to pół polski chodziło z różowymi plecakami ![]() Jak znajdę chwilę czasu na skanowanie to wrzucę parę romantycznych fotek mojego różowego polsporta na stelażu. |
Autor: | jarlsg [ Cz wrz 06, 2007 11:00 pm ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): jarlsg napisał(a): przebije Was -- moj byl rozowy :) mialem takie trzy i byly naprawde ogromne. nie przebijesz- mój tata też miał różowy :arrow: i dalej ten cud techniki leży gdzieś na strychu 8)a pewnie, ze przebije! do tego, ze byl rozowy mial jeszcze w komplecie blekitny woreczek sciagany bialym sznurkiem ;> |
Autor: | Jędruś [ Pt wrz 07, 2007 7:45 am ] |
Tytuł: | |
Też mam jeden różowy, ale polski i lekki i dla tego wolałem się nie chwalić. A plecaka z aluminiowymi rurkami używam do dzisiaj. To całkiem nie głupi wynalazek kiedy trzeba go w marasie postawić - stoi sobie na tych rurkach czuściutki jak nowy ![]() |
Autor: | Do-misiek [ Pt wrz 07, 2007 12:14 pm ] |
Tytuł: | |
jarlsg napisał(a): Do-misiek napisał(a): jarlsg napisał(a): przebije Was -- moj byl rozowy nie przebijesz- mój tata też miał różowy ![]() ![]() ![]() a pewnie, ze przebije! do tego, ze byl rozowy mial jeszcze w komplecie blekitny woreczek sciagany bialym sznurkiem ;> kurczę to mi nie dali błękitnego woreczka ![]() ![]() |
Autor: | jarlsg [ Pt wrz 07, 2007 10:43 pm ] |
Tytuł: | |
Do-misiek napisał(a): kurczę to mi nie dali błękitnego woreczka :? tylko taki pomarańczowy oczojebny... Ale sznureczek też był biały 8)
w odwodzie zachowalem koronny argument: u mnie w domu byl nie jeden taki spiwor, a cztery! :D |
Autor: | Irek [ Pt wrz 07, 2007 11:14 pm ] |
Tytuł: | |
Czesc. Przepraszam za lekka kryptoreklame ale zapraszam tu na zdjecia archiwalne z gor i skalek: http://www.jkw.pl/galerie/cpg/index.php?cat=7 |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |