Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://boguszk.website.pl/forum/

Po co są moderatorzy na tym forum?
http://boguszk.website.pl/forum/viewtopic.php?f=8&t=13603
Strona 2 z 2

Autor:  KWAQ9 [ Pn cze 25, 2012 12:28 pm ]
Tytuł: 

Rogerio, tylko byś coś mruknął... :mrgreen: ;) ;) ;)
Nie masz racji pisząc że nie jestem mendą bo jestem i zdaję sobie z tego sprawę. Inną kwestią jest że potrafię to dostrzec i nawet kiedy komuś pojadę to chwili wiem że może zbyt impulsywnie podszedłem do tematu. Nerwy to moja słaba strona i sam wiesz Roger, że bardzo łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Szczególnie na drodze... ;)
Oczywiście, grunt to pełen obiektywizm. Zdaję sobie sprawę z tego co robię. Nie wiem czy coś więcej mam jeszcze do napisania. Ochłonąłem. ;)

Autor:  rogerus72 [ Pn cze 25, 2012 12:44 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Jak rozumiem z całego opisu Twego wydarzenia, rzecz miała miejsce w jednostce państwowej lub komunalnej, tak? Jeśli tak, to znaczy, że od roku 1989 niewiele się tam zmieniło poza wymianą mebli i zakupieniem komputerów.
Osobiście radziłbym Ci rozglądnąć się za inną robotą,, tam życia mieć nie będziesz.

tak, miało to miejsce w państwowej firmie. z tą inną robotą będzie problem (mam nadzieję, że w najbliższym czasie coś się jednak pojawi na horyzoncie)


Markiz napisał(a):
Natomiast co do moich dogaduszek - zaraz na początku Twoje posty, były, co tu dużo ukrywać - nie tego. To przechwalanie się sukcesami u pań tudzież alkoholowymi, moim zdaniem nie na miejscu i śmieszne.

prawda? żałosne to było, przyznaję, ale:
Markiz napisał(a):
Teraz nie mam najmniejszych uwag.

dziękuję :thumright:

Markiz napisał(a):
I przepraszam jeśli czasami byłem niesprawiedliwy i zgryźliwy

ależ nie masz za co, krytyka w Twoich postach jest jak dla mnie ok. nie mam żadnych pretensji do Ciebie. jeśli ja gdzieś byłem chamski i gburowaty to przyjmij także moje przeprosiny.
Pozdrawiam

KWAQ9 napisał(a):
Nerwy to moja słaba strona i sam wiesz Roger, że bardzo łatwo mnie wyprowadzić z równowagi. Szczególnie na drodze... ;)

wiem, a na drodze to nie przejmuj się, mnie też kur.wica bierze, jak widzę co wyczyniaja niektórzy... nie to, że jestem święty i mistrzu kierownicy.
a pomyśl, co ma mój brat - instruktor nauki jazdy. to, co opowiada, to pikuś przy tym, co my niekiedy widzimy :wink:

Ave!

Autor:  KWAQ9 [ Pn cze 25, 2012 12:56 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
a pomyśl, co ma mój brat - instruktor nauki jazdy. to, co opowiada, to pikuś przy tym, co my niekiedy widzimy ;)


A uwierz mi, widzę niewiele mniej od niego. Cała ta moja nerwica spowodowana jest prawdopodobnie przez jazdę naszymi PIĘKNYMI (a jakże) drogami. Niestety...
Zresztą do piątku mam do zrobienia w Polsce 1800km a w piątek z Tobą ostatnie 460. Zatem zatyczki do uszu i szykuj się... :twisted: ;)

Autor:  rogerus72 [ Pn cze 25, 2012 1:09 pm ]
Tytuł: 

KWAQ9 napisał(a):
Zresztą do piątku mam do zrobienia w Polsce 1800km a w piątek z Tobą ostatnie 460. Zatem zatyczki do uszu i szykuj się... :twisted: ;)

he he, i kto to mówi (pisze) :lol:
będę Ci śpiewał po drodze i komentował na bierząco najważniejsze wydarzenia. wchodzisz w to? :mrgreen:

Autor:  Markiz [ Pn cze 25, 2012 1:34 pm ]
Tytuł: 

rogerus72 napisał(a):
a pomyśl, co ma mój brat - instruktor nauki jazdy.


Taki zawód. Ktoś, kto go wybrał musi zdawać sobie sprawę, że uczeń ale zarazem i klient, ma niejako prawo do zrobienia najgorszego nawet idiotyzmu.

Natomiast co do nerwów na drodze - wiele lat temu jak zaczynałem jeżdzić to jeden świetny kierowca, kiedyś też instruktor, wtedy egzaminator, dał mi takie dwie rady:

- jeżeli masz pierwszeństwo, np. na skrzyżowaniu, to zastanów się czy facet podporząkowany o tym wie i w razie najmniejszych wątpliwości dawaj po hamulcach.

Conajmniej trzy razy dzięki zastosowaniu się do tej rady uniknąłem kraksy z ciągnikami skręcającymi z bocznej drogi.

Druga rada - Co z tego, że masz teraz pierwszeństwo, za chwilę będziesz podporządkowany a więc nie rób bliźniemu tego co tobie niemiłe,

No i jeszcze jedno - podobno na każdym cmentarzu jest specjalna kwatera dla tych:
- co mieli pierwszeństwo,
- hamulce jak brzytwy
- nowe opony

Autor:  rogerus72 [ Pn cze 25, 2012 4:32 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
rogerus72 napisał(a):
a pomyśl, co ma mój brat - instruktor nauki jazdy.


Taki zawód. Ktoś, kto go wybrał musi zdawać sobie sprawę, że uczeń ale zarazem i klient, ma niejako prawo do zrobienia najgorszego nawet idiotyzmu.

miałem na myśli to, że widzi, czego to nie wyczyniają "normalni" kierowcy, a nie jego kursanci...


Markiz napisał(a):
Natomiast co do nerwów na drodze - wiele lat temu jak zaczynałem jeżdzić to jeden świetny kierowca, kiedyś też instruktor, wtedy egzaminator, dał mi takie dwie rady:

- jeżeli masz pierwszeństwo, np. na skrzyżowaniu, to zastanów się czy facet podporząkowany o tym wie i w razie najmniejszych wątpliwości dawaj po hamulcach.

Conajmniej trzy razy dzięki zastosowaniu się do tej rady uniknąłem kraksy z ciągnikami skręcającymi z bocznej drogi.

Druga rada - Co z tego, że masz teraz pierwszeństwo, za chwilę będziesz podporządkowany a więc nie rób bliźniemu tego co tobie niemiłe,

o, rady jak najbardziej przydatne.


Markiz napisał(a):
No i jeszcze jedno - podobno na każdym cmentarzu jest specjalna kwatera dla tych:
- co mieli pierwszeństwo,
- hamulce jak brzytwy
- nowe opony

:thumright:

Autor:  Markiz [ Pn cze 25, 2012 4:56 pm ]
Tytuł: 

Mnie osobiście najbardziej denerwują kierowcy, którzy włączają kierunkowskaz aby... poinformować. że skręcili. Dziś przez takich pacanów nastałem się przy włączaniu się do drogi głównej z podporządkowanej.

Jeden z moich byłych szefów, niestety już nieżyjący, wybitny specjalista z inżynieriii ruchu twierdził, że "ruch drogowy, w miarę jego zagęszczania, ulega samoregulacji" i jest to jedyny ratunek aby kompletnie nie zakorkować miast. Oznacza to, że przepisy przepisami ale konieczna jest wzajemna przychulność kierowców albo inaczej - kierowca winien odznaczać się empatią.

Pewien psycholog doradzał też paniom, że jeśli chcą sprawdzić przydatność ew, kandydata na stały związek, to niech się udzadzą z nim przejadą samochodem - jeśli facet jedzie zrywami, system gaz - hamulec - gaz - hamule... a także pokrzykuje nad kierownicą na innych kierowców, stuka się w czoło, robi małpie miny itp - to lepiej odrazu pozbyć się faceta. Jeśli to pani prowadzi samochód a kandydat wrzeszczy na nią, obojętnie czy bez powodu czy też z powodem, to wystawić go natychmiast - zatrzymać się i kazać wysiadać.

Autor:  Vespa [ Pn cze 25, 2012 5:48 pm ]
Tytuł: 

Oho, taki tu teraz Wersal, tęcze i różowe kucyki pony że ja też będę grzeczna i zrezygnuję z polemiki z pierwszym postem rogerusa :D

Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/