Start z Wrocławia około 6:20, po tym jak znajomi z Poznania przyjechali. Około 9:10 już szliśmy pod górkę z okolic Wilczej Poręby zielonym szlakiem na Przełęcz Okraj. Lekki deszczyk, ubraliśmy się a'la Nieprzemakalni i śmigaliśmy dalej czerwonym szlakiem na cel wypadu - Śnieżkę (w tym wypadku Wietrzną Śnieżkę:]).
Trochę wiało, trochę padało, ale było fajnie. W schronisku na szczycie przemarudziliśmy godzinę (zupka chińska, te sprawy).. ubraliśmy czapki, rękawiczki, polary - wiało strasznie mocno, zdjęcia niestety tego nie oddają. Szliśmy dalej czerwonym szlakiem do Słonecznika, później żółtym do Pielgrzymów i Polany. Gdzieś mniej więcej w połowie drogi ze Słonecznika do Pielgrzymów złapała nas burza, grzmiało nam prosto nad głowami. Dzięki czemu tempo wzrosło dwukrotnie?( a może i więcej) Przed burzą udało nam się zrobić jeszcze parę ładnych zdjęć.
Około 17:00 byliśmy już w samochodzie i śmigaliśmy z powrotem do Wrocławia.
Jak na jednodniowy wypad w góry, myślę że można zaliczyć jako udany. A przy okazji dowiedziałem się że muszę czym prędzej nabyć pokrowiec na plecak;]
A oto Trochę zdjęć:
Start.. jeszcze na parkingu..
Mniejwięcej takie warunki panowały aż do szczytowania..
I wreszcie główna aktorka całego przedstawienia, tzn śnieżka i jej obserwatorium..
Naprędce złapane promienie słońca
i cisza przed burzą..