Słowacja jest pięknym krajem, tego powtarzać nie trzeba jeśli ktokolwiek był w jego paru regionach.
Pomysł padł by zobaczyć jedną z największych warowni w Europie Wschodniej, i faktem, jest imponująca. Zgodnie z zasadą wmieszania się w kulturę, korzystamy wyłącznie z dostępnych publicznie środków komunikacji.
Busem z Lysej Polany za zdzierską cenę dojeżdzamy do Starego Smokovca (nie opłacalne, lepiej jechać autobusem lokalnym, kosztuję wiele mniej - 58 SK ). W busie leci cały czas słowacka odmiana naszego disco-polo, klimat przedni.
W Smokovcu wiele nie czekamy. Dosiadamy autobus do Popradu i już mkniemy z zawrotną prędkością lekko rozsypującym się autobusem po remontowanej drodze, dobrze że podsufitka jest nieco wyżej niż mój wzrost.
W Popradzie piękne widoki z daleka na Tatry. Uderza też niesamowicie w tym już regionie duży procent ludności romskiej i jeszcze ciemniejszej karnacji.
Przesiadamy się na pospieszny do Koszyc, z przystankiem już w Spisskim Podhradie. Po drodze ogladamy z szyb zabudowania Levoćy z zamiarem w drodze powrotnej zwiedzenia tego uroczego zakątka. Zaznaczę od razu że połączenia i sieć autobusowa są świetnie rozwinięte i na przesiadke nie czekamy dłużej niż 20 minut.
Docieramy.Centrum widać powoli się remontuje, uderzają kontasty świeżo odnowionych budynków z domami z zapadniętymi dachami.Mieścina bardo senna, cicha, idealna na wypoczynek. Umawiałem się mailowo z naszym forumowym kolegą jankiem, niestety nie udało mu się dotrzeć.
Nasza kwatera jest 5 minut od centrum, znajdujemy ją bardzo łatwo, w pensjonacie jest komplet,są nawet polacy, wcześniej wyjechali francuzi. Dostajemy klucze od wszystkiego,mamy do dyspozycji pokój, salon wypoczynkowy z TV, tarasem,grillem,kominkiem i aneksem kuchennym, wszystko świetnie wykończone (obiecuję sobie tam wrócić jesienią) a to wszystko za 250 SK za noc !!! Długo oprowadza nas i opowiada o okolicy przesympatyczny właściciel. Bardzo polecam to miejsce,czujesz się jak u siebie bo właściel rzadko odwiedza dom, zostawia klucze i się rządz.
Do zamku jest stąd 20 minut, prosto z ogródka ścieżką, w którym zwyczajnie chodzą konie samopas.
Idziemy zjeść. Właściciel poleca nam restaurację u Kaśtelana, w centrum nieopodal kościoła, żółty budynek,wejście na piętro. Czysto,ze smaczkiem tanio i baaardzo porcję przyzwoitę,z trudem dojadam. Wieczorkiem jeszcze zamówimy tu pizzę, duża kosztuję 100 SK.
Sklep jest niemal naprzeciw otwarty do 20.00.
Zwiedzamy zamek.Wybudowany z rozmachem, jest sporo chodzenia, oglądania, czynny jest do max. 19.00, ostatni bilet można zakupic o 18.00, koszt to 135 SK. Na dziedzińcu wrażenie niespotykane robią dziesiatki susłów zamieszkujące obszerny, trawiasty,dziedziniec; zaskakuję również ich łacińska nazwa: Spermophilus
Nocą zajadamy pizzę, zapijając browarkami, z widokiem na oświetlony pięknie zamek.
Drugie dnia budzi nas muzyka ludowa z kołchoźników, zbieramy się, obgadanym patentem zostawiamy klucze w skrzynce na listy i lecimy na autobus pospieszny do Levoćy (28 SK), kołchoźnik żegna nas utworem "Ave Maria"
Levoća to niezwykłe urocze miasto, jego stara część zamknięta jest w murach obronnych, warto tu zobaczyć niezywkłe wyposażenie kościołów, kunszt powala na kolana, są tu też ciekawostki,jak np. średniowieczna klatka hańby.
Wracamy. Z Popradu już elektrićką do Smokovca (20 SK), tam zjadamy obiadek (niezłe są kotlety kalafiorowe z puree), i wsiadamy do autobusu do Lysej Polany którego prowadzi jakiś furiat, dawno tyle pod prąd nie jechałem.
Z Łysej Polany busem do Zakopca (wytargowane po 7 zł), w drodze zajeżdza nam drogę inny bus i chłopaki obrzucają się motyla noga że im ludzi jeden drugiemu odbiera. Minał bezpowrotnie słowacki spokój i wita nas góralskie pieniactwo i miłość do dutków. Przez cała droge opowiada zgromadzonym historię regionu.
O powrocie polskim busem do Bielska też bym opowiedział ale to osobna historia, u nas też się jeździ pod prąd...
Przykładwe ceny:
Lysa Polana - Spisskie Podhradie ok. 150 SK
Spisskie Podhradie - Levoća - 28 SK
Vstupenka na zamek - 135 SK
Wypożyczenie audioprzewodnika 60SK + kaucja 200SK
Vyprazany ser + sałatka + ziemniaki pieczone + piwo - 120 SK
Kotlety kalafiorowe + sałatka + piwo - 99 SK
Kawa espresso na rynku w Levocy - 20 SK
Piwo lane Sariś - 20 SK
Trochę fot:
