Witam.
W zeszłym tygodniu byłem w Tatrach ( tak, w tą deszczową pogodę

). Padało delikatnie ale...konsekwentnie. Po jednej całodniowej wyprawie rozczarowałem się prawie wszystkim co miałem na sobie ( oprócz butów ) - bo przemokło.
Rozumiem, że zrobienie wodoodpornego ubrania oznaczało by ubranie, w którym człowiek się....."kisi". Ale o co chodzi z plecakami

Przecież plecak nie musi oddychać, więc spokojnie mógłby być wodoszczelny

A jeśli chodzi o wytrzymałość, to proszę bardzo - w modzie jest łączenie warstw - niech będzie jedna wytrzymała, a druga z 'plastyku' wodoszczelna
A najbardziej w tym wszystkim wkurzyło mnie, że przesiąkł nawet ten 'kaptur' - często ostatnio spotykany w plecakach, który się wyjmuje i naciąga na plecak - jako by miał chronić przed deszczem :/ ... Nie pomogło

Wystarczyło 5 godzin jednostajnego deszczyku. Widziałem harcerzy, którzy szli i mieli plecaki 'pochowane' w foliowych workach i na pewno wyszli na tym lepiej niż ja ( a i pewnie taniej ).
Dlaczego plecak nie może być wodoszczelny
p.s. Zna ktoś jakieś 'patenty/węzły' na skrócenie wystających pasków w plecakach

Widziałem przelotem u jednego gościa, że końcówki miał jakoś tak fajnie zawiązane w 'kwadraciki'
Z góry dziękuję za odpowiedź ( O! Dobry zwrot - idealnie pasujący do forum o takiej tematyce

)