Forum portalu turystyka-gorska.pl

http://www.topr.pl/index.php?id_news=11 ... 9e059d1e13

W nocy z 8/9 lutego TOPR przeprowadził akcję ratunkową po dwóch taterników z Gdańska, którzy z powodu przeciągającej się wspinaczki północną ścianą Giewontu utknęli ok. 80 m. poniżej "krzyża". Przy użyciu zestawu alpejskiego tuż po godzinie 6 rano zostali wydobyci na wierzchołek, a dalej sprowadzeni do Zakopanego. W akcji brało udział 8 ratowników TOPR.

Ja do PN ściany to się bałem podejść. W porównaniu do nich to u nas był spacerek.
Ale za jakieś pare latek, kto wie może też mi się uda

fajne przejscie musialo byc.. dwa dobre wyciagi im zostaly...
PS. Zestaw alpejski to super sprawa!

Jak by mieli zapłacić za akcje , albo nie mogli na nikogo liczyć to by się może i postarali. Chociaż im współczuję,napewno się długo przygotowywali. Jestem za wprowadzeniem ubezpieczenia

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Jakiego ubezpieczenia? Mógłbyś to przybliżyć?
Z płaceniem za akcję to nie jest dobry pomysł, bo pewnie wszscy by dalej chodzili po górach tylko nie wzywali pomocy. Mogłoby się tak zdarzyć, a dlaczego mają tej pomocy nie otrzymać. Każdy kto wogóle idzie w góry już poddany jest sporemy ryzyku, a co dopiero jak coś kompbinuje z wspinaczką zimową.

gdyby nie bylo wyboru to pewnie by wybrali zjazd. Taki sposob (zestaw alpejski) byl po prostu najprostrzy i najszybszy

Dlaczego za akcję na Słowacji się płaci, zresztą w innych krajach też. Ubezpieczenie kosztuje ok. 40euro - 150PLN za rok.(dokładnie specjalistą w tych spr. jest piomic) i obowiązuje wszystkie góry na świecie. Są też jakieś terminowe ubezpieczenia- tańsze. Wyobraż sobie: jesteś na Rysach, zbliża się załamanie pogody, idziesz na Słowacką strone do schroniska i pech, coś się dzieje. I co wtedy? Samochód ubezpieczyłeś, a tu co? Topr uzbierał by na lepszy śmigłowiec, a nie taki złom co mają.
PS dziękować, że chociaż taki mają.

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Dlaczego za wstęp do TPN-u się płaci a do TANAP-u nie?

a dlaczego niemcy zarabiaja wiecej od nas?

...to inne panstwo, wiec i inne prawa, przepisy, zwyczaje

Bo to taka nowa świecka tradycja

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Kwestia ubezpieczenia była poruszana już kilkukrotnie... Dobrze by było gdyby można było się ubezpieczyć w zwykłej firmie ubezpieczeniowej lub dopłacić jakąś kwotę do biletu wstępu do TPN (najlepiej jedno i drugie).
O ile ktoś nie skorzysta z żadnego z tych ubezpieczeń - pokrywa ze swojej kieszeni.
Takie ubezpieczenie o którym pisze Michaś to terz może być fajna sprawa - o ile faktycznie dobrze to funkcjonuje. (Chyba Piomic kiedyś pisał o jakimś klubie górskim Austriackim (?????) gdzie członkowstwo jest równoznaczne z wykupieniem polisy na wszystkie góry Świata)

Kaytek patrz opis w postach Piomica.
Podałbym Ci linka, ale to za proste

Na każdym poście PIOMICa jest link do ubezpieczalni i w Austri jest oddział który obsługuje Polaków , ale już chyba jest we Wrocławiu

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

Oki już obświetlam jakiś post Piomica

Oki, no i zajefajnie, jednak można

Tylko że w Polsce nie ma oddziału i prawdopodobnie nie będzie. I to jest podstawowy minus. Chyba, że ktoś dobrze zna niemiecki bo w tej sekcji polskiej w Austrii to gość siedzi tylko od czasu do czasu więc w razie czego pozostaje rozmowa po niemiecku lub maile (po angielsku chyba też można)

a ubezpieczenie to chyba 57,50 euro na rok
http://www.oeav-events.at/Polen.htm

_________________
Tatrzańskie szlaki

A czy np wchodzi w grę takie ubezpieczenie tylko na czas wakacyjnego wypadu w góry? Np w PZU?

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas

Wiesz Tomku... Jest to jakaś "Jaskółka"
Dla mnie jest to dobra opcja (o ile się pokona potencjalne kłopoty o których piszesz) wybieram się do Szkocji i Bułgarii, jakiś wypad w Tatry, Beskidy - w sumie warto takie coś wykupić i nie martwić się np. terminami. Szkoda jednak że na zachodzie się to opłaca a w Polsce nie...

Chociaż Uniqua chyba działa również w Polsce, więc może jest już taka możliwość.

No właśnie nie tak łatwo...

To ubezpieczenie ze wszystlimi jego plusami i minusami to na dzień dzisiejszy chyba najlepsze rozwiązanie.
PZU Allianz i Warta nie mają górskich ubezpieczeń a opcja "sporty wysokiego ryzyka" w Allianzie jest strasznie droga.
Dla młodych jest jeszcze to ubezpieczenie euro 26 ale warunków nie znam

Ale tak w ogóle to ostatnie posty są nie na temat.
tu jest o ubezpieczeniach
http://www.turystyka-gorska.pl//forum// ... .php?t=440

_________________
Tatrzańskie szlaki

Uniqua w Polsce:

"Możesz wybrać w zależności od potrzeb:

ochronę przez całą dobę na całym świecie
ochronę dotyczącą wypadków w życiu sportowym
Jeśli przydarzy się wypadek, wypłacimy Ci w wariancie podstawowym:
świadczenie na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu – 1% sumy ubezpieczenia za 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu
świadczenie na wypadek śmierci – 50% sumy ubezpieczenia

W wariancie rozszerzonym wypłacimy Ci dodatkowo:
świadczenie na wypadek trwałego inwalidztwa lub śmierci spowodowanych przez zawał serca lub udar mózgu
zwrot kosztów leczenia następstw nieszczęśliwych wypadków – do 30% sumy ubezpieczenia
zasiłek dzienny za okres niezdolności do pracy lub nauki – 0,1% sumy ubezpieczenia za każdy dzień niezdolności, maksymalnie 30 zł za dzień do 90 dni, licząc od pierwszego dnia niezdolności w przypadku leczenia szpitalnego oraz od piętnastego dnia niezdolności w przypadku leczenia ambulatoryjnego
świadczenie z tytułu trwałej utraty zdolności do wykonywania pracy w wysokości 50% sumy ubezpieczenia
świadczenie szpitalne za każdy dzień pobytu w szpitalu w wysokości 0,15% sumy ubezpieczenia, maksymalnie 30 zł przez maksymalnie 90 dni
koszty pochówku w wysokości 50% sumy ubezpieczenia bez względu na wysokość faktycznie poniesionych kosztów"

Możliwe że gdyby w Polsce pojawił się przepis o konieczności zwrotu kosztów akcji ratunkowej to towarzystwa ubezpieczeniowe by dostosowały jakiś produkt...

Lecz na świecie są takie przepisy i towarzystwa powinny uwzględnić taką możliwość niezależnie od przepisów Polskich w tym zakresie.

NIe rozumiem pewnej rzeczy. Ubezpieczenie na wszystkie góry świata. Czyli jade w Alpy (odpukać w nie malowane) dochodzi do tragedii. Ja ponoszę koszty akcji ratunkowej?

Dokładnie tak!
"Nie znajomość prawa szkodzi"

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

gdyby takie zasady wprowadzono i u nas: kiedy zejdziesz ze szlaku, pojdziesz mimo zakazu, nie masz ubezpieczenia to w przypadku akcji ratunkowej pokrywasz jej koszty, wtedy masowo ludzie wykupywaliby ubezpieczenia.

niestety pokutuja u nas zasady tzw. sprawiedliwosci spolecznej. a zaleglosci z PRL nie ma kto uporzadkowac, bo o wiele bardziej widowiskowe jest popieranie staran o olimpiade w zakopanem niz np zalatwienia kwestii smiglowca ratunkowego lub rozwiazanie problemu zakopianki.

do kamer gadac kazdy moze, rozwiazywac problemy legislacyjne juz niewielu...

Zakopianka to juz jest kwestia załatwiona
Droga ekspresowa od Krakowa do Zakopanego.
Teraz tylko przetargi i cierpliwość.
Najbardziej mnie ciekawi odcinek pod górą Lubań (nie wiem jak to sie pisze na 100%), tunel o długości 2km

We Włoszech pod Corno Grande mają 10 km. tunel.


Przepraszamy

_________________
Wspinaj się, jeśli potrafisz... Nie rób niczego w pośpiechu, uważaj na każdym kroku i na początku przewiduj zakończenie.

hehe, tylko? akurat przetargi to moim zdaniem najwiekszy problem w Polsce... tzn nie przetargi tylko ustawa prawo zamowien publicznych.

Teraz jest rozgrywany na obwodnice wokól Lubnia. A mnie martwi troszke tempo budowy. Przecież wszystko musi odczekać (czyt. beton na wiaduktach). Oby tylko kiedyś coś sie nie zwaliło, bo ktos w pośpiechu wykonywał...