Lech napisał(a):
Otóż nie uważam, że tam jest na tyle niebezpiecznie, żeby wycieczki zbiorowe musiały chodzić tylko z przewodnikiem
Nie bajeruj, gdyż nigdzie w tym wątku nie twierdziłem, że MUSI to być przewodnik, lecz osoba, która się na górach zna. Byłem za to przeciwnikiem, takich regulacji prawnych, gdzie osoba o zerowej wiedzy górskiej ma możliwość brać pod swą opiekę, uczestników grupy zorganizowanej, tym samym decydować o ich losie, chyba, że uczestnicy są tego świadomi i to akceptują.
W dalszym ciągu uważasz, jak opiekun grupy, który ma takie samo zerowe doświadczenie górskie, co uczestnicy, to ci uczestnicy, nie są zagrożeni? (np. Jaskinia Smocza, czy Raptawicka)
Lech napisał(a):
Natomiast zastanawiam się, dlaczego nie wykazujesz takiej troski o indywidualnych, którzy nigdy w Tatrach nie byli
Gdyż turysta indywidualny sam decyduje o swoim bezpieczeństwie i z samego założenia jest świadomy tego, że może liczyć tylko na siebie.
Turysta zorganizowany, bardzo często (choć nie zawsze), po to się zapisuje na wycieczkę, gdyż ma obawy iść samemu i liczy na ewentualną pomoc prowadzącego. Powinien dostosowywać się do prośby/poleceń takowej osoby.
Takie to dla ciebie trudne do zrozumienia?, ponoć jesteś przodownikiem 40 lat… nie psuj im opini.
Lech napisał(a):
skoro poddajesz w wątpliwość zasadę wędrowania tylko z przewodnikiem po eksponowanych miejscach poza szlakami w wyższych partiach tych gór
Gdyż uważam, że trasy te nie są na tyle trudne (choć trudność też nie ma tutaj znaczenia), aby bezwzględnie był obowiązek wynajmowania. Jest wiele osób chodzących po górach, dla których przewodnik pod względem technicznym, jest dla nich zbędny.
Jednocześnie jestem przeciw deregulacji, gdyż osoba, która jednak DOBROWOLNIE zdecyduje się wynająć przewodnika, miała prawo wiedzieć, z kim ma do czynienia. Dlatego też jestem zwolennikiem, aby mogły legalnie prowadzić takie opcje:
1.Witam, jestem przewodnikiem, ma wystarczające doświadczenie, aby zapewnić ci bezpieczeństwo.
2.Witam, nie jestem przewodnikiem, jednak posiadam bardzo dobre doświadczenie górskie, które zapewni ci bezpieczeństwo.
3.Witam, nie jestem przewodnikiem, zupełnie nie wiem nic o górach, ale jak lubisz ryzyko i adrenalinę, to na pewno ci je zapewnie.
Wybór, powinien należeć do klienta.
Lech napisał(a):
Czy nie dziwne, że tam akurat jesteś "wolnoprzewodnicki"? Odpowiedź jest prosta. To jest właśnie przejaw takiej twojej specyficznej dwulicowości
Nie moja wina, że czytać nie potrafisz. Wiele razy w tym wątku wypowiadałem się, że nie jestem zwolennikiem przymusu przy grupach zorganizowanych. Kłamczuszek z ciebie Leszku.
