Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
nie znam nikogo takiego więc nie odpowiem.
No więc to tylko dowód na to że owe przypuszczenia są bzdurne.
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
czy będzie się chciało takiemu komuś bez wiedzy górskiej korzystać z różnych źródeł
Proszę się naprawdę nie ośmieszać i zorientować ile niezwykle odpowiedzialnych zawodów jest w Polsce nieregulowanych (np. zawody okołomedyczne - w tej akurat dziedzinie jesteśmy wręcz ultraliberalni na tle reszty Europy ) i jakoś nikomu z tego powodu krzywda się nie dzieje.
i to jest odpowiedź na moje pytanie?
Lech napisał(a):
! napisał(a):
zwyczajnie stwierdzam fakt że swoim zachowaniem i sposobem przedstawiania argumentów nie zyska Pan sprzymierzeńców.
A stwierdzaj sobie co zechcesz.
Bo przecież na tych zawziętych, niereformowalnych dyskutantach, którzy na tym forum pokazują ile są warci, wcale mi nie zależy. Ważne, że gro sprzymierzeńców mam w realu i że dołożyłem swoją sporą cegiełkę by zapoczątkować korzystne zmiany w prawie i zlikwidować idiotyzmy w polskiej turystyce.
a ty na siłę próbujesz nas zmienić na swoją modłę? przykro mi - nie uda ci się.
tłucz dalej łepetyną w mur. uważaj tylko, by echo cię nie zabiło...
Lech napisał(a):
! napisał(a):
Ale przecież możemy stwierdzać co chcemy
Lepiej pisz za siebie, a nie za tych kilku, którzy na forum wyładowują swoje frustracje, bo się tylko ośmieszasz.
Tym bardziej, że tacy się w realu zupełnie nie liczą.
a może byśmy się w realu spotkali, co? czy ty myślisz, że tu w necie/na forum ktoś pisze coś po to tylko by zaistnieć, gdyż w realu jest nikim? świetna sugestia...
Lech napisał(a):
Mazio napisał(a):
jak posyla dziecko na kolonie w okolice Tatr to wolaloby, zeby szlo gdzies z przewodnikiem. Jak nie bedzie obowiazkowy to kazda szkola zaoszczedzi, a nauczyciel pojdzie z tabletem.
Jasne. Przecież każdy nauczyciel jest skończonym idiotą, ty zaś nieskończenie mądrym, w swoim mniemaniu oczywiście...
matko Lechu, aleś ty spięty. idź na masaż relaksacyjny. albo pooglądaj archiwalnego Kaszpirowskiego.
Mazio napisał(a):
Lech napisał(a):
ty zaś nieskończenie mądrym
Skonczenie. Ale i tak jakies dwa i pol raza bardziej w Lechach liczac niz ty.
podoba mi się ta nowa miara.
tylko nie wiem, jak to przeliczać
1 Lech = ???
Maciej_Zimowski napisał(a):
Cytuj:
Jeśli chodzi o Tatry, to nie miał możliwości, bo nie dostałby licencji TPN.
A jakaż to konsekwencja mogła mu grozić za nieposiadanie tej licencji? Nie było przepisu w Kodeksie Wykroczeń. Pojawił się dopiero w 1998, a straż parkowa otrzymała dopiero "Marszałkowskie" uprawnienia do "kontroli przewodników" coś około 2004. I wykorzystywała je wobec np. nauczycieli nie stosujących się do przymusu przewodnickiego a nigdy nie słyszałem żeby znajdywano
żuli którzy podawali się za przewodników i zawodowo oferowali swoje usługi.
ale żeś się Panie Macieju uczepił tych żuli...
to było skrajne exemplum. zamiast żula podstawmy pielęgniarkę, przedszkolankę, taksówkarza, fryzjera, piekarza, szewca, poborcę podatkowego (

), panię z magistratu, nauczycielkę, krawca, ekspedientkę, górnika... mam podsuwać dalej przedstawicieli różnych zawodów jako alter ego żula?
pytanie brzmiało:
ilu (po deregulacji zawodu) świeżo upieczonych przewodników górskich nie mających podstawowej/żadnej wiedzy górskiej będzie chciało tą wiedzę nabyć korzystając z różnych źródeł?
moje zdanie w tej kwestii było taka:
rogerus72 napisał(a):
poczyta i grupa będzie bezpieczniejsza? zada sobie tyle trudu, by zamiast kosić PLN to siedzieć i korzystać z tych różnych źródeł?
ośmielam się szczerze w to wątpić...
EDITH: i zeby było jasne - nie chcę robić napinki. bardziej wolałbym się z panem Panie Macieju spotkać gdzieś przy piwku i tak sobie porozmawiać o tym i o owym, na spokojnie, bez nerwówki, bez prób przekabacania na swoją stronę. tak po prostu.
temat jest na tyle ciekawy do dyskusji i tyle jest różnych zdań, że kilka piw by przy tym pękło.
ludzie są różni, mają różne zdanie na dany temat i ok, ja to rozumiem. nie próbuję na siłę komuś coś swojego narzucić.
wszystkiego w życiu jeszcze nie widziałem, nie zjadłem wszystkich rozumów. tylko jakoś tak nie za bardzo widzę przyszłość "po deregulacji". jakoś tak sceptycznie...