KaraVAN napisał(a):
Świetna inicjatywa! Przed chwilą polubiłem mój imienniku

Skąd na to wszystko wziąłeś pieniądze, chęci, motywację? Opiszesz to kiedyś

?
Dziękuję!
O motywacji, chęciach i wszystkim zapraszam na stronę, tam jest naprawdę wiele opisane. Dla nas Kanadyjczyków jest to coś szczególnego przejść tą trasę, Terry Fox nasz bohater narodowy nagłośnił to niesłychanie! Zapraszam do śledzenia wyprawy na stronie www oraz na facebooku, ponieważ dopiero wszystko zostało ogłoszone nie zdążyłem załadować całej treści. (Sam pomysł powstał ponad 5 miesięcy temu!!!)
Co do opisania to ponieważ w moim kraju jest to wyprawa o historycznym znaczeniu myślę, że warto byłoby napisać książkę, może nawet zdecyduję się żeby wydać ją również w Waszym kraju.
Mazio napisał(a):
Z całym szacunkiem, jako że pomysł jest zacny: czy tylko ja jestem lekko zniesmaczony faktem, że taki wpis powinien być zapisem przeżytych przygód i powstać po, lub chociaż w trakcie realizacji swoich marzeń, a nie jako reklama projektu? Mam wrażenie, że ten temat jest swego rodzaju znamiennym odbiciem czasów, w których żyjemy. Pisząc to mam świadomość, że na swój sposób biorę również udział w targowisku próżności i mam ciekawość dla tego projektu, gdyż jego wizja jest urzekająca. Ciekawi mnie jakie planujesz zabezpieczenia przed niedźwiedziami grizzly, z technicznego punktu widzenia. Ogólnie pomysł mi się bardzo podoba i jeśli mogę o coś prosić - informuj na bieżąco o postępach, gdy już jakieś będą.
Dlaczego wpis powinien być zapisem przygód? Bardzo dziwne podejście! Przecież oferuję Państwu znacznie coś lepszego - śledzenie przygotowań i samej wyprawy na żywo!!! Jak już wcześniej napisałem jest wo wyprawa o historycznym znaczeniu w moim kraju, nagłośnienie medialne, sponsorzy to normalna rzecz!
Nie rozumiem o jakie czasy chodzi, u mnie w kraju nie jest jeszcze tak źle, a ja jako porządny facet trzymam wysoki poziom.
Jeżeli chodzi o zabezpieczenie przed niedźwiedziami to przede wszystkim dawanie znaku, że się idzie - gwizdkiem albo okrzykiem "Hey bear! ", dodatkowo będę miał przy sobie spray do obrony gdybym został zaatakowany. Poza tym standardowe czynności, które zapobiegają atakom.
Wyprawa rusza 7 stycznia 2015, obecnie dopiero wszystko pojawiło się w internecie. Ostro trenuję, przygotowuję się psychicznie, szukam sponsorów oraz partnerów medialnych, z moim charakterem nie ma szans żebym zrezygnował mimo ekstremalnie trudnych warunków!
Pampalini napisał(a):
Mazio napisał(a):
Z całym szacunkiem, jako że pomysł jest zacny: czy tylko ja jestem lekko zniesmaczony faktem, że taki wpis powinien być zapisem przeżytych przygód i powstać po, lub chociaż w trakcie realizacji swoich marzeń, a nie jako reklama projektu?
Nie tylko Ty jesteś zniesmaczony, mam podobne zdanie. To już wolę relację z wycieczki na Grzesia czy Turbacz niż opisywanie w tym wątku planów (owszem, ambitnych ale na razie tylko planów). Jak dojdzie do realizacji ( w całości czy nawet częściowo) to z ciekawością poczytam.
Też znak czasów, że pojawia się na tym forum projekt "komercyjny", ze sponsorami itp. Osobiście wolę wyprawy na tzw. spontanie.
Na wstępie jeszcze raz podkreślę - to nie są tylko plany, to przygotowania do wyprawy!
Ponadto komercyjny nie znaczy gorszy, poza tym o gustach się nie dyskutuje

Bardzo nie lubię komentarzy skoro ktoś nie zapoznał się nawet z tematem, zapraszam na stronę, tam jest wszystko! Co do relacji to wszystko będzie solidnie dokumentowane, wyprawa dojdzie do skutku i zostanie ukończona - nie widzę powodu, dla którego miałbym zrezygnować!
Wspomniane zostały małe wędrówki na Grzesia czy Turbacz, to trochę inna skala.
krank1 napisał(a):
Być może taki jest mechanizm finansowania tej wyprawy. Może jest sponsor który wyłoży pieniądze jak zobaczy zainteresowanie, którego miarą mogą być np lajki na fejsie. Jeśli jest inaczej to zgadzam się z wami w 100%.
Pozdrawiam
wojtek
Panie Wojtku, znowu domysły, proszę opierać się wyłącznie na faktach! Szkoda tylko swojego czasu na domysły

Oferuję sponsorom reklamę a nie oni mi robią łaskę, że zdecydują się na sponsorowanie. To ja tutaj ustalam warunki, a oczywiście wolny rynek powoduje, że jak nie jedna firma to druga. Sposób finansowania wyprawy jest różny, ale o finansach się nie rozmawia.
Jeżeli są jeszcze jakieś pytania to postaram się odpowiedzieć, jednakże proszę zapoznać się ze wszystkimi szczegółami
Zapraszam do śledzenia przygotowań!!
Pozdrawiam
Jakub Muda