Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N gru 22, 2024 12:31 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 11:25 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
Propozycji wyjazdu było kilka ale jak zwykle o wyborze rejonu zadecydowała pogoda. Prognozy w tym roku nie rozpieszczały więc wybieramy się w rejon w którym jest ona najlepsza z możliwych czyli ponownie Alpy Walijskie. Plan zakłada zdobycie 3 szczytów 4tys w 8dni. Z domu wyjeżdżamy we wtorek 12.08 ok. 14stej. Pogoda nieciekawa. 1/3 dystansu przejechaliśmy w deszczu. W Szwajcarii na światłach w miejscowości Pfaffikon dojeżdża do na radiowóz i każe zjechać na pobocze. Zaniepokojeni policjanci pytają co o tak wczesnej porze robimy w tej miejscowości. Po sprawdzeniu dokumentów i miłej pogawędce ruszamy dalej. W Tasch jesteśmy ok. południa. Chmury nisko wiszą ale na szczęście nie pada. Stromą i wąską drogą jedziemy do Taschalp po drodze robiąc pit stop na obiad. Po dotarciu na parking zabieramy wcześniej zapakowane plecaki i kierujemy się w stronę schroniska Taschhutte. Był plan zabrania namiotu i rozbicia się powyżej schroniska ale niepewna pogoda i niskie temperatury odwiodły nas od tego pomysłu. Pogoda zaczyna się powoli poprawiać :) Przez chmury zaczynają prześwitywać okoliczne szczyty :) Droga do schroniska jest krotka zatem po ok. 1 godzinie jesteśmy na miejscu.

Obrazek
zza chmur wyłania się Wiesshorn i Zinalrothorn

Obrazek

Obrazek

Meldujemy się (27fr/osoba bez wyżywienia) i udajemy do swojej sali. Wychodzimy jakieś 180m przewyższenia powyżej schroniska aby sprawdzić jak przebiega dalsza droga na przełęcz.

Obrazek
widok na Alphubel

Obrazek

Robimy trochę zdjęć i wracamy na obiad z liofa który udało nam się przygotować w czasie gdy wszyscy byli na obiadokolacji. Ludzi w schronisku dużo. W nocy się nie wyspaliśmy bo co chwilę ktoś chodził i hałasował. Następnego dnia wstajemy po 3. Znów śniadanie z liofa i o 4:20 wychodzimy ze schroniska w kierunku przełęczy Alphubeljoch. Zastaje nas mgła z widocznością ok. 10 metrów. Jesteśmy jednym z ostatnich zespołów. Idziemy swoim tempem które okazuje się na tyle dobre, że wyprzedzamy kilka ekip. Mgła zamienia się w padający marznący śnieg. Docieramy do początku lodowca gdzie wszyscy się szpeją. Palce marzną od zimna więc trzeba się sprężyć. Po kliku minutach ruszamy śnieżnym stokiem w górę. Widać, że dzień wcześniej spadło trochę świeżego śniegu. Na wysokości ok. 3500 zaczynamy wychodzić ponad mgłę i ukazują nam się piękne widoki na okoliczne szczyty :D

Obrazek

Obrazek
Monte Rosa

Obrazek

Obrazek

Przed przełęczą dopada mnie kryzys. Nie mam już siły i myślę o pozostaniu na przełęczy. Jednak po zjedzeniu batonów siły wracają. Na grani świeci słońce ale nadal jest bardzo zimno. Świeżego śniegu ok. 30cm. Na szczęście zespoły przed nami przetorowały ścieżkę więc idzie się bardzo dobrze. Droga granią jest bardzo widokowa :shock:

Obrazek

Obrazek
w oddali Alpy Berneńskie, następnie Lagginhorn, Weissmies i Allalinhorn

Obrazek

Obrazek
od lewej Allalinhorn, Strahlhorn oraz Rimpfischhorn

Obrazek

Po kilkudziesięciu minutach docieramy do kluczowego podejścia jakim jest często oblodzona prawie 45 stopniowa ściana. Na szczęście dzisiaj z uwagi na spore opady śniegu jest ona łatwa do przejścia.

Obrazek

Po męczącym podejściu o 10:15 stajemy na szczycie :D Droga na szczyt zajęła nam sporo czasu bo ok. 6godz ale biorąc pod uwagę, że szczyt ten traktowaliśmy jako aklimatyzację czas nie jest najgorszy. Widok ze szczytu jest wspaniały :shock: W oczy od razu rzuca się Taschhorn i Dom :D Śniegu w tym sezonie jest na tyle dużo, że po krzyżu szczytowym nie ma ani śladu. Jedynie wbity palik wskazuje najwyższe miejsce.

Obrazek
od lewej Taschhorn, Dom i Lenzspitze

Obrazek

Obrazek
pośrodku Matterhorn, Dent d'Herens, Mont Blanc, Ober Gabelhorn i Zinalrothorn

Robimy 30min odpoczynek i zbieramy się w drogę zejściową. Schodzimy tą samą drogą ponieważ w stronę Langfluh nie ma śladów. Zresztą trawers spod szczytu w stronę przełęczy mógł być zagrożony lawinowo. Schodzimy granią mijając się z nowymi zespołami które dotarły tutaj od strony stacji Mittelallalin.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda zaczyna się pogarszać. Mgła zaczyna się unosić coraz wyżej ale co jakiś czas robią się prześwity i widać okoliczne szczyty. Po ok. 1godz docieramy na przełęcz.

Obrazek

Obrazek

Robimy krótki odpoczynek i ruszamy w dół lodowca. Śnieg jest już rozmiękły i nie idzie się po nim zbyt dobrze. Czujemy już spore zmęczenie i wyczekujemy tylko momentu w którym będziemy mogli zrzucić raki z butów. Po ok. godz. męczącego zejścia docieramy do końca lodowca. Nareszcie można ściągnąć szpej.

Obrazek

Konserwa z łososia przywraca mnie do życia :D Po ok. godzinie jesteśmy w schronisku. Krótki odpoczynek i schodzimy w stronę samochodu. Po 45min jesteśmy na parkingu :)

Obrazek

Obrazek

Podsumowując szczyt nieźle dał nam w kość. Nie przypuszczałem, że będzie tak ciężko. W dniu ataku pokonaliśmy 1505m przewyższenia w górę oraz 2034m w dół co zajęło nam 10:30 godziny łącznie z odpoczynkami. C.d niebawem :P

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 4:31 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14942
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Ładne!
(Niech zgadnę - to była... aklimatyzacja? :) )

EDIT

Nieprecyzyjnie czytałem - przecie odpowiedź siedzi w tekście. :)

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 5:32 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Fajnie zobaczyć ulubione okolice. Chmury dodały uroku :)

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 6:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3202
Lokalizacja: Nowy Sącz
Takie letnie Alpy z większą ilością śniegu bardziej mi się podobają, niż widok umierających lodowców w gorące i suche lata.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sie 25, 2014 9:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4485
Lokalizacja: GEKONY
Świetne zdjęcia. Fajnie, że opisujesz dokładnie zdjęcia dla takich laików jak ja:)
Allainhorn robi super wrażenie, widać, że dostaliście trochę w kość, zmęczenie,głód,zimno... czekam na więcej!

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 8:18 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 12, 2009 11:21 am
Posty: 238
Lokalizacja: Katowice
widać że mieliście dobre warunki narciarskie, Walijskie najpiękniejsze z całych Alp
dzięki za foty

_________________
pozdrawiam Jan
http://www.kochamnarty.pl/
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 11:47 am 
Nowy

Dołączył(a): Cz wrz 13, 2012 9:55 am
Posty: 21
Lokalizacja: Katowice, Rajcza
Ostatnie podejście rzeczywiście dało w kość. Ale ogólnie trasa bardzo przyjemna :wink:

_________________
Są tylko dwa sposoby przejścia przez życie. Jeden, jakby nic nie było cudem, i drugi, jakby wszystko było cudem.

https://plus.google.com/photos/11464398 ... 876/albums


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 5:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
kefir napisał(a):
Allainhorn robi super wrażenie


Allalinhorn to jeden z najłatwiejszych 4tysięczników. Od kolejki idzie się ok. 2 godz. Faktycznie z naszej drogi bardzo ładnie się prezentował :D Od strony kolejki też zrobił na mnie spore wrażenie bo wcześniej brałem go za taki niepozorny szczyt ;) Oczywiście jest w naszych planach na przyszłość ale granią Hohlaubgrat ;)

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 7:15 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Foty super :)
Gratulacje ;]

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt sie 26, 2014 7:57 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 07, 2014 11:26 pm
Posty: 156
Lokalizacja: Będzin
Super, czekam jak wszyscy na dalszy ciąg.

_________________
http://podrozegory.pl.tl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 27, 2014 10:10 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Ciekawie się zaczęło, czekam na ciąg dalszy.
Widoczki przednie.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr sie 27, 2014 5:29 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2011 7:39 am
Posty: 227
Lokalizacja: Murzasichle
Smakowita relacja. Czekam na kolejny posiłek. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 01, 2014 4:01 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 9:10 am
Posty: 243
gratki ,

Faktycznie, wchodzac (w sierpniu 2014r) na szczyt mamy niespodzianke,
zamiast widoku (chocby czesci krzyza) widzimy wbity trzonek
(ozdobiony malymi choragiewkami) od..........lopaty (mozna ja wyciagnac) :lol:

Zejscie ze szczytu (majac baze w rej Zermatt), w stronę Langfluh, ma te zalete,
ze 3/4 drogi tj. ok 1000m mozna "robic" dupozjazdami, kolejka: Saas-Langfluh 44fr w jedna strone 30 fr
a prywatny (pelny) bus do Zermatt to ok 40-50 fr (od osoby)

Natomiast zejscie ze szczytu, w stronę "Metra" ma te wade, ze ciezko wyrobic sie na ostatni wagonik
(15,45). Calkowita cena kolejki (Saas Fee - Allalin- Saas Fee) to 72 fr, w jedna strone to koszt 53 fr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 04, 2014 6:22 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
viking59 napisał(a):
gratki ,

Faktycznie, wchodzac (w sierpniu 2014r) na szczyt mamy niespodzianke


kiedy byłeś? :wink: jak my byliśmy to w stronę Langfluh nie było ani jednego śladu.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL