Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 17, 2025 5:01 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43
Autor Wiadomość
PostNapisane: So cze 14, 2025 5:16 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2321
Dzisiaj malutka wycieczka w Dolinki Podkrakowskie, bo Ukochana ma urodziny.
Akurat dostała butki na prezent, nawet ją ucieszył.
Mamy jednakowe, ale jej nówki, a moje parę wycieczek już zaliczyły.

Obrazek

Idziemy sobie. Dzisiaj nawet lekki upał, ale wciąż jeszcze przyjemnie.

Obrazek

Żyto, chmurki... jest fajnie.

Obrazek

Jak to mam w zwyczaju, jakieś nowe drogi zawsze ciągną, ale ostrożnie, bo Ukochana ma urodziny, więc obiecałem lajtowo.

Obrazek

Dolina Będkowska.

Obrazek

Ukochana ma urodziny i zażyczyła sobie wyjść na skałkę. Dziwne pragnienie... ale cóż. Może faktycznie to lubi...

Obrazek

Wyszła i siedzi zadowolona.

Obrazek

Przechodzimy do Doliny Kobylańskiej.

Obrazek

Skałki.

Obrazek

Tam oczywiście wszędzie Tobi już był, to teraz nie musi.

Obrazek

Tu była taka fajna, mało uczęszczana ścieżka dydaktyczna "Jurajski Raj". Jak widać zarosła, skończyliśmy w pokrzywach. Ale Ukochana nie denerwuje się, bo wie, że to nie ma sensu. Jest wyrozumiała, nawet w swoje urodziny.

Obrazek

Przedarlismy się na piękne łąki.

Obrazek

A potem wróciliśmy do autka.

Obrazek

Taka to była urodzinowa wycieczka Ukochanej.
A teraz uroczysty obiad w knajpie ;)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn cze 16, 2025 11:28 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2321
Jeszcze podczas urodzinowego obiadu w knajpie Ukochana zapytała "gdzie idziemy jutro?"
Wykorzystałem jej chęci i namówiłem do kolejnego wczesnego wstawania ;)
Pojechaliśmy za granicę. Na słowacką Orawę, a dokładnie na Skoruszynę z Brezovicy.
Zaparkowaliśmy pod kościołem i ruszyliśmy na szlak mijając sporo miejscowych idących na mszę. Wszyscy mówili nam "dobryden", nawet ksiądz, który też podążał.
Szybko wyszliśmy za miejscowość. Poranek był rześki: 10 stopni, ale tego dnia miały być rekordowe upały w tym roku i były...

Obrazek

Ograniczona przejrzystość. W powietrzu jakby coś wisiało. Magurka w Magurze Orawskiej, Pilsko, Babia.

Obrazek

Przerażone kozy, które zobaczyły Tobiego bez smyczy. Zaraz potem pobiegły w stronę Tatr, żeby się rzucić w przepaść.

Obrazek

Porzuciliśmy żółty szlak, aby zdobyć Ostrý vrch (942 m).

Obrazek

Fajna chatka z trawiastym dachem. W słoneczku wypijamy piwko, bo już zaczyna mocno grzać.

Obrazek

Przed nami kolejna góra Javorinky (1122 m).

Obrazek

Wracamy do szlaku i uwagę zwraca dziwna skrzynia... co to jest?

Obrazek

W środku małe conieco. Spędzamy tu resztę dnia zjadając i wypijając wszystko.
Żartuję... wzięliśmy tylko 1 piwko (wspólne), przeterminowane chrupki (dla mnie) i "piernik pardbubicki z borówkowym napluciem" (dla Ukochanej). Na piwku było napisane "zdarmo", czyli za free, przeterminowane chrupki to też wiadomo za free, a piernik to prezent dla Ukochanej, czyli też free.
Żartuję... chcielismy zapłacić, ale nie było cennika, tylko napis, żeby wrzucić drobne do skarbonki, a nie mieliśmy drobnych, więc ostatecznie wyszło za free.
Żartuję, tzn. nie mieliśmy drobnych tylko same grube, więc wrzuciliśmy papierka.
Co ciekawe można nawet płacić jakimś QR-kodem.
Czemu u nas nie ma takich miejsc? ;)

Obrazek

Jest tam jeszcze huśtaweczka. Tobi był przerażony.

Obrazek

Idziemy dalej. Szlak jest przyjemny.

Obrazek

Po dojściu do grzbietu głównego już nie jest tak przyjemnie. A podejście na Skoruszynę jest długie i monotonne.

Obrazek

Skoruszyna (1314 m). Widoki z wieży.

Obrazek

Wieża jest wysoka i w pewnym sensie trudna, bo prowadzi na nią jedna długa drabina.

Obrazek

Dlatego Tobi był bardzo rozczarowany, że nie mógł zdobyć...

Obrazek

Na szczycie jest jeszcze fajna nowa chatka. Chyba do wynajęcia przez booking, bo przy wejściu są skrzyneczki na szyfr.

Obrazek

Rozpoczynamy zejście, całkowicie bezszlakowe. Od razu ładniejsza droga.

Obrazek

Wychodzimy na łąki leśne. Cudne są, aż sobie robimy przerwę na leżenie.

Obrazek

Rozległe...

Obrazek

Romantyczne...

Obrazek

Bardzo ładne...

Obrazek

Pod lasami miejsce kultu religijnego.

Obrazek

Obrazek

A potem łąki pola i pastwiska.

Obrazek

Obrazek

Przed nami miejscowość Liesek.

Obrazek

Potem w planach było przejście dołem do Brezovicy. Jednak z drogą jest problem. Znika, jest pozagradzana ogrodzonymi pastwiskami. Do tego jest 30 stopni i Ukochana zaczyna się przegrzewać.

Obrazek

Wiec sobie wędrujemy. Ładnie jest, tylko porażenie elektrycznym ogrodzeniem nie należy do najprzyjemniejszych.

Obrazek

Nie każda łączka jest wykoszona. trzeba omijać.

Obrazek

W końcu widać domy na obrzeżach Brezovicy. Już prawie sukces.

Obrazek

Jeszcze tylko mały ciek wodny, wystarczy zrobić skok na 50 cm. Niestety przegrzana, osłabiona i pokopana prądem Ukochana była w stanie zrobić skok na 45 cm i prawie zginęła.

Obrazek

A na wszystko patrzyła z oddali Babia.

Obrazek

Taka to była wycieczka w nieznanej okolicy. Super są te słowackie łąki! :)

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn cze 16, 2025 7:42 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2321
A teraz dla odmiany zaległa relacja z piątku.
Spaliśmy długo, bo w czwartek działo się... no a jak wstaliśmy to pojechaliśmy we Wzgórza Strzelińskie.
Start przy leśniczówce w Gościęcicach. Pierwsze wrażenie, zupełnie nic ciekawego.

Obrazek

Plan był taki, żeby na początku pochodzić po otwartych przestrzeniach i pooglądać wzgórza z pewnej odległości.

Obrazek

Tereny rolnicze mają swój urok i swój zapach...

Obrazek

Obrazek

Strasznie płasko tutaj.

Obrazek

Tego dnia objadaliśmy się czereśniami do oporu. Różne gatunki, od czarnych, przez czerwone, do żółtych. W idealnym momencie dojrzewania. Obsadzone były nimi drogi wśród pól. Duże lekko zdziczałe drzewa.

Obrazek

Zabudowania w Jegłowej.

Obrazek

Kamieniołom w Krzywinie.

Obrazek

Obrazek

Z pół metra miał, nie przesadzam...

Obrazek

Pora zacząć oglądać z bliska te wzgórza. Z kamieniołomu przebijamy się do pierwszej turystycznej atrakcji. Idzie ciężko. Ukochana była bliska eksplozji, ale wytrzymała.

Obrazek

Ta atrakcja to Skałka Goethego. Nie ma to ze skałami wiele wspólnego, jakieś stare wyrobisko. Jeżeli takie coś jest atrakcją, to nie najlepiej to świadczy o okolicy ;)

Obrazek

Pora zdobyć najwyższy szczyt. Las całkiem ładny. Nawet troszkę pod górę jest.

Obrazek

Pradziad i Keprnik w oddali.

Obrazek

Las coraz bardziej ciekawy i coraz bardziej pod górę.

Obrazek

Gromnik (393 m) - najwyższy szczyt. Na nim wieża widokowa, zamknięta.

Obrazek

Oraz częściowo ruinki w odbudowie.

Obrazek

Nam jednak najbardziej spodobały się poziomki.

Obrazek

Zebraliśmy nawet trochę na wynos ;)

Obrazek

Nawet jakieś skałki spotkaliśmy.

Obrazek

Obrazek

Potem przeszliśmy przez środek wzgórz wracając do auta.

Obrazek

Taka to była wycieczka. Okolica przyjemna, ale z uwagi na sporą odległość pewnie nigdy więcej tam nie trafimy.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL